Skocz do zawartości

lupele

Starszy Użytkownik
  • Postów

    598
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez lupele

  1. Moim zdaniem to on sobie takie jaja robi (nawet się ledwo od śmiechu powstrzymuje).
  2. U mnie właśnie 250 dzień bez papierosa
  3. Szanowna męska braci! Na podstawie własnego doświadczenia (aż dwukrotnego!) oświadczam, że wolałbym mieć za szefa hitlera lub stalina niż kobietę. Dlaczego? Ponieważ istnieją udokumentowane przypadki że tych gentelmanów ktoś czasami potrafił odwieść od zlej decyzji. A jak baba na stanowisku coś sobie ujebie w głowie to już nie ma zmiłuj.
  4. Ja może ujmę sprawę prościej: Każdy musi w swoim życiu coś tam zjebać. Pytanie brzmi czy czegoś się przy tej okazji nauczył czy nie.
  5. W życiu jest czasem tak że jak robi się coś wolniej to wychodzi szybciej.
  6. Ja mam taką metodę: 1) Żadnych tabsów plastrów, gum. Niczego. 2) Rzucasz od razu. Najlepiej po jakimś dobrym strzale motywacyjnym. Ja np. spędziłem raz dzień w towarzystwie alkoholika i po wysłuchaniu opowiadanych przez niego bzur postanowiłem sobie, że nie chcę być w nic wjebany. Nigdy. Nie palę do dzisiaj. 3) Swiadomość: Trzeba mieć w głowie myśl, że to uzależnienie gdzieś jednak siedzi. Że nie ma, że nie paliłem x-czasu to jeden nie zaszkodzi. Tak właśnie poległem ostatnim razem. Po pierwszym nie wróciłem, po drugim i trzecim też nie, a po czwartym spaliłem całą ramę.
  7. Byłem przerabiałem: wszystkowiedzące baby trzęsące całymi domami. Im mniej kompetentna tym bardziej bezczelna. Fabryka nieudaczników i alkoholików. Pogarda dla pasji a pochwała dla niewolniczego tyrania. Nigdy nie zapomnę tych posiadów rodzinnych gdzie największy cymbał, któremu chwilowo udało się zrobić troszkę więcej grosza urastał nagle do roli autorytetów. Ech akurat chodzą mi po głowie tematy związane z "polską szkołą wychowania" i tu moja deklaracja: jeśli nie popełnię solidnego arta na ten temat do niedzieli wieczór to poproszę bana.
  8. lupele

    Szukam gry

    Podaj może lata z jakich kojarzysz tą grę? Byłoby to bardzo pomocne.
  9. Ja ostatnio jadam tak: 1) 6:30 Pierwsze śniadanie : dwie kanapki (grahamka + ser żółty + pomidor+ sałata) i jajecznica ( trzy jajka, sól, dużo pieprzu i mleko) lub ryż na mleku 2) 10:30 Drugie śniadanie: dwie kanapki (skład jw. ) + mleko czekoladowe (uwielbiam) 3) 17 - obiadokolacja - najczęściej kurczak z warzywami + ziemniaki i jakaś surówka lub sos inspirowany przepisem na spaghetti z "Ojca chrzestnego" z ryżem 4) 21 - owoce z jogurtem albo twarogiem jakimś tam Z napojów: ok 1l-1,5l mleka dziennie ( do śniadania oraz po robocie); 1l wody w pracy; no i jeszcze gotuję sobie w garnku litr kawy albo herbaty z cytryną.
  10. lupele

    Szukam gry

    Na 75 % The Sting: Kariera Gangstera
  11. Na 99% chodzi o grę Incubation: Time is running out
  12. Forum jest ostatnio miejscem ciekawych zwrotów akcji. V odpada z gry a powraca pomysł czasopisma. Gwoli przypomnienia ostatnie dyskusje na ten temat doprowadziły nas do tego: Nie jest to jakiś tam zarzut. Raczej przykład na to jak inspirujący może okazać się jeden obraz. Wracając do wydawniczych pomysłów przypominam swoją propozycję przedstawioną podczas tamtej dyskusji: Ja to widze troszke inaczej: wydawanie gazety jest troszke chybione. To nie czasy dla prasy popularnej - internet zjada ten rynek po calosci. Co w zamian? Periodyk wydawany niezbyt czesto(tak ze 2-3 edycje na rok) za to mocno nasoczony trescia. Podobne pozycje: fronda, krytyka polityczna, 44, etc. Organizacja mniej wiecej taka: 1) z bardziej sprawdzonych uczestnikow forum mozna by stworzyc kolegium redakcyjne 2) kolegium w toku dyskusji wylania najbardziej nutujacy temat danego numeru dajmy na to "wspolczesny mezvzyzna a rodzina" 3) wszyscy zainteresowani moga nadsylac wlasne teksty oscylujace mniej lub bardziej wokol trgo tematu4) czlonkowie kolegium oceniaja i ewentualnie kieruja do publikacji 5) mozna by rowniez sprobowac zachecic do publikacji znanych autorow, blogerow, filozofow, etc. 6) publikacja w raczej niewielkim nakladzie (1000 egz. dajmy na to) za to wyzsza objetosc 70-100 stron) Finansowanie :zbiorka wsrod forumowiczow. Mysle ze zalety tego rodzaju inicjatywy sa nadtepujace: 1)uporzakowanie mysli- w przeciwienstwie do chsotycznej natury forum mozna sie mocno skupic na jednym temacie 2) wiekszy prestiz-no bo jednak papier 3) baza do szerszej dyskusji 4) szansa na spora integracje srodowiska Gorąco przestrzegam przed formą normalnego czasopisma z podziałem na działy tematyczne którymi zajmą się ludzie. Bo na początku wszyscy bardzo chętnie ale zaraz się okaże że 1/3 pisze chujowo lub daje banialuki, kolejnym się znudzi po 1-2 tekstach, a następnego przejedzie samochód. I nagle robi się problem bo jest 150 stron do zapierdolenia a połowa działów nawet nie ma obsady. I co teraz? Pospolite ruszenie i prawnik ma pisać o samochodach? Czy może odwrotnie? W jednej edycji jest 12 działów i 150 stron, w następnej 6 i 75 stron a w trzeciej 9 i 100 stron? Generalnie radzę mieć na uwadze pewne warunki wyjściowe na jakich operujemy: 1) Nie sponsoruje nas wielkie wydawnictwo. Oznacza to że po pierwsze primo nie stać nas na utrzymywanie sztabu ludzi dla których byłaby to normalna praca. Normalna w sensie takim, że można na to poświęcić dużo czasu i podejść do sprawy profesjonalnie. 2) Wydanie w szybkim cyklu może być problematyczne o ile nie niemożliwe. Raz że ka$a. Dwa, że to wszystko wymaga pracy i czasu. A dwa że amatorscy redaktorzy mogą nie wyrobić się z dostarczeniem contentu 3) Rynek normalnych czasopism jest rynkiem raczej zwijającym się więc może być ciężko się tu wybić.
  13. Ja bym brał. Lubię sobie poprzebywać wśród zupełnie obcych mi ludzi. Nic cennego nie posiadam więc kradzieży się nie obawiam. Kobitą nie jestem więc gwałtu się nie boję. A laski na pielgrzymkach to najbardziej puszczalskie dziewczęta jakie znam.
  14. lupele

    Pożegnanie z forum

    Widzę pewną prawidłowość w głośnych wyjściach z tego forum. Klient niezadowolony z tego co piszą "bo piszą nie tak jak ja chce" głośno trzaska drzwiami i na odchodne obraża innych użytkowników. Może warto dodać jakiś punkt w regulaminie mówiący o tym, że użytkownik chcący funkcjonować na forum musi zaakceptować fakt, że poruszane tematy ocierają się o kwestie społecznie nieuznawane, kontrowersyjne i wszelkie próby zmiany tego stanu rzeczy są niemile widziane. Chodzi mi o promowanie postawy "żyj i daj żyć innym": ja np. osobiście nie interesuje się ezoteryką ani lewatywami (swego czasu i takie tematy tu krążyły) ale nie mam nic przeciwko funkcjonowaniu takiej tematyki na tym forum. Po prostu to omijam. A tu ostatnio pan V. co to mu się ezoteryki nie podobają i brak pochwały wolnego rynku. Teraz pan Tyler co go narzekanie na kobity mierzi. Te aferki i dramaty są bardzo nudne. Na koniec apel do wszelkich zbuntowanych użytkowników: NIE LUBISZ CZEGOS? NIE CZYTAJ! CHCESZ CZEGOS INNEGO NA FORUM? TO ZACZNIJ TO PISAĆ!
  15. Nigdy, przenigdy nie spotkałem się z sytuacją aby mleko komukolwiek zaszkodziło ( nie mówię tu oczywiście o sytuacjach typu nietolerancja laktozy czy uczulenia- bo to troszkę inna para kaloszy. Mało tego! W mojej rodzinie, gdzie konsumpcja mleka jest dość duża nie było praktycznie nigdy przypadku złamania albo osteoporozy. Nigdy nie spotkałem się z tym aby jakikolwiek lekarz powiedział: nie pij mleka bo jest złe! Nie spotkałem się z wiarygodnymi badaniami naukowymi potwierdzającymi szkodliwość mleka. Zawsze tylko czarodzieje z jutuba i im podobni plotą takie bzdury.
  16. Absolutnie żadnej treści merytorycznej. Argumenty pokroju: krówki cierpio, krówki płaczo, ropa w mleku- fuj! No i mój ulubiony: mleko krówek jest dla krówek - nie dla ludzi. To tak jakby jaja kurze były tylko dla kur, a miód tylko dla pszczół. No i ta uśmiechnięta vege-pizdeczka. Lajki lecą, kasa się zgadza.
  17. Coraz bardziej przekonuję się do już wyrażonej tu kiedyś myśli że islam może być zbawieniem dla cywilizacji europejskiej.
  18. Ja wyznaję inną skalę. Oto oceny: Faja staje na jej widok ---> panna warta zainteresowania. Faja nie staje ----> panna nie warta uwagi. Numerki, cyferki i inne tajne kody to nie dla mnie
  19. Biurokraci są produktem ubocznym. Prawdziwy cel to WŁADZA osiągana w bardzo prozaiczny sposób: najpierw ludzi obdziera się z zarobionych pięniędzy. I to najbardziej obdziera się tych najbiedniejszych bo ci lepiej zarabiający pracują przeważnie na samozatrudnieniu a jak mogą to i firmy zagranicą otwieraja. Potem tych biedaków się obdarowuje: a to dokłada się im do mieszkań a to do dzieci, a to zasiłek, a to obiecuje się troszkę szybszą emeryturkę . W ten sposób społeczeństwo wisi na klamce polityków i posłusznie głosuje i wybiera. A biurokracja to jest taki bufor bezpieczeństwa. Ogromna rzesza ludzi niezdatnych do normalnej pracy za to mocno przestraszona perspektywą utraty ciepłego stołeczka. Oni zawsze zagłosują na tego na kogo trzeba - oczywiście zawsze na największego etatyste, który "rozumie" jak ciężką i ważną pracę oni wykonują. Dlatego nawet w obliczu większego wzburzenia społecznego można liczyć na gwardię wiernych miernot stabilizujących nastroje społeczne.
  20. lupele

    Na biznesowo

    Przeoczyłeś EcoEgo i SamczeRuno (bodajże) tam jest podany numer konta.
  21. Mój dziadek miał takie życiowe powiedzenie: Jak się stare gówno ruszy to śmierdzi. To jakże zgrabny bon mot wyjaśnia złożoność całego zagadnienia. Kupują "ruderę do remontu" można władować się kilkuletni ciąg niekończących się poprawek i przeróbek gdzie na kolejnych etapach odkrywasz że jeszcze coś jest zjebane i nadeje się tylko do remontu a co za tym idzie trzeba znów ładować sos. Znam kilka przykładów gdzie ratowanie takich ruin suma summarum wyszło nawet drożej niż budowa chaupy od podstaw. Oczywiście są przypadki gdzie ma to sens: 1) Lubisz takie dłubaniny i wiele rzeczy robisz sam 2) Znajdziesz nieoszlifowany diament. Masz smak oraz pomysł i z rozjebundy robisz dzieło sztuki. Wtedy można zrobić z tego duże pieniąszki. 3) Znajdziesz lokację gdzie na wynajmie można wiele zarobić. Jeden mój znajomy zrobił z rudery chałupę gdzie wynajmował kwatery dla robotników budujących okoliczną fabrykę przez jakieś 2 lata.
  22. Wg. mnie nie ma co się bawić w ustalanie detali. W sumie co za różnica czy typ pierdolił ją od października, listopada czy od zeszłego tygodnia?
  23. Widzę kolego że przejmujesz się tutaj nie tym co trzeba. Chuj cię powinny interesować jej motywy bo może i była to małpa co woli trzymać dwie gałęzie ale może też zwykła kurewka co woli dwa baty w cipie zamiast jednego. Zamiast tego idź i złóż Jahwe ofiarę całopalną ze wszystkiego co cię z nia łączy (zdjęcia, listy, upominki) w podzięce za spokojne i bezproblemowe rozstanie. Zaprawdę powiadam Ci: Niejeden rozstanie z kobietą przypłacił utratą majątku, problemami zdrowotnymi i psychicznymi, infamią, konfliktami z prawem, a Ty ZA DARMO odebrałeś jedną z największych lekcji jakie mężczyzna może dostać w życiu: że BABY SĄ JAKIE SĄ.
  24. Nihil novi. Od lat grana płyta pod tytułem "coraz zajebistsze kobity i coraz bardziej zjebani faceci". Na każdym polu - w biznesie, w pracy, w nauce, a teraz w seksie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.