Skocz do zawartości

NurniF

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez NurniF

  1. Nie wyciągajcie wniosków z tego co mówi. Retoryka odstraszania nie zadziałała, Łyka ile się da przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi, do których usiądzie na serio dopiero jak straci możliwość prowadzenia akcji militarnej. Cała operacja mu się posypała strasznie - zamiast bez wystrzału przejąć kraj z w miarą przyjazną ludnością, to wykopał dół nienawiści. Nawet jeśli militarnie Ukrainę podbije, to trzeba będzie ją odbudować i trzymać w ryzach, co wcale nie musi być proste. Co gorsze, odsłonił swoje prawdziwe intencje wobec Europy w chwili gdy nie jest jeszcze gotowy na otwartą konfrontację. Jeśli to nie jest zaplanowana wspólnie z Chinami wieloetapowa operacja, to dał ciała na każdym froncie.
  2. https://www.pravda.ru/economics/1687308-bretton_vuds/ To na pewno jest długofalowy projekt, pytanie tylko czy Rosja przez nieudolne prowadzenie operacji militarnej nie wystrzeliła przed szereg.
  3. Rzeczywiście, statek Bangladeszu i Finlandii to jak zastrzelenie arcyksięcia Ferdynanda. Rosji na pewno wciągnięcie NATO bardzo się opłaca, choć stoją w łajnie po kolana na Ukrainie. Rosji nie potrzeba już żadnych pretekstów, już je mają - ogłaszane i wysyłane uzbrojenie dla armii Ukrainy. Rosja w tej chwili zarządza strachem, a to pokazuje, że operacja lądowa idzie źle. A politycznie jest dla Putina katastrofą, nawet jak wygra militarnie.
  4. Trzyma ale nie na właściwe uderzenie tylko jako ostatnia deska obrony konwencjonalnej, gdyby coś poszło nie tak. Rosyjscy planiści po prostu dalej są mentalnie w 1980 roku. Ten kraj nie upadł przez przypadek. I dalej konserwują skansen. Dzięki Bogu, bo to daje nam chwilę czasu.
  5. Nie Po prostu każdy ma rozum, każdy widzi, każdy wyciąga wnioski. Onucki niech się produkują - mało kto się nabierze. Więcej wiary w ludzi
  6. Bardzo bym chciał, żebyś miał rację, serio. Co do tego, że wojna nie idzie Rosjanom po myśli i że obraz ich armii po tym starciu będzie dużo gorszy niż kreowany - zgadzam się. Co może iść na plus, może zweryfikować wartość Rosji jako ewentualnego partnera strategicznego.
  7. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/02/25/memorandum-budapesztanskie/?fbclid=IwAR1agdRCBhbAVp1m713GO4Bb0847m_3rBNMAQwEPpKFyO9A51iSQE7xgmwc Wprost odwrotnie, to Rosja złamała umowę, która gwarantowała suwerenność, nienaruszalność granic, wolność od nacisków ekonomicznych oraz użycia siły militarnej.
  8. Ja nawet myślę, że to jest wkalkulowane. Wiązałbym to z układem RCEP i docelową zmianą waluty rozliczeniowej, albo przynajmniej z wprowadzeniem konkurencyjnej waluty rozliczeniowej. Operacja wygląda mi na bardzo wszechstronnie zaplanowaną.
  9. Nie widzę symptomów takiej współpracy. Chińczycy będą chcieli wycisnąć z tej sytuacji jak najwięcej. Rosjanie też nie są głupi - musieli się dogadać z Chinami i zapewnić chronienie tyłka w każdym scenariuszu. Rosja ma kilka atutów, które czynią ją niezbędną w rozgrywce ze Stanami Zjednoczonymi - w tym decydujące znaczenie ma potęga jądrowa. Nikt tu nie ma ochoty wystąpić w charakterze cyngla, który najmocniej oberwie, a najwidoczniej Rosja taką role przyjęła - nie za darmo. Wolałbym się mylić i wierzyć, że Putin jest szalony i chce się zapisać na kartach historii i takie tam inne bzdety, ale rozsądek podpowiada, że prowadzona jest wyrachowana gra Chin i satelickiej Rosji, w której nagrodą dla tej ostatniej będzie częściowa kontrola nad Europą. Co do twierdzeń jakie tu czytam, że możemy się obracać wybierając sojusze jakie są dla nas korzystne, to jest mrzonka. Nie jesteśmy tu podmiotem ale przedmiotem. W żadnej konfiguracji nie będziemy podmiotem i w dalszym ciągu jest nam pisana rola państwa pierwszego uderzenia, buforu. Nie bardzo widzę jak z tej roli wyjść: ogłosić neutralność, wyjść z NATO i zapisać się do Państwa Związkowego, a może pojechać do Chin i układać się z Xi (zapewne z niecierpliwością czeka na nasze decyzje)? Chyba ze wszystkich tych negatywnych scenariuszy najlepszy jest taki, że rola cyngla będzie dla Rosji tak kosztowna, że operacja będzie musiała być rozłożona na lata, a w międzyczasie USA i Europa zdążą się jakoś przeorganizować. Taka mała dygresja: zaczynam dostrzegać pierwsze jaskółki powrotu zdrowego rozsądku, nawet u osób fatalnie uprzednio zainfekowanych ideologicznymi bzdetami.
  10. Ten tekst, jak pamiętam, jest bardzo stary. Pewnie wielu się zdziwi ale został opublikowany w Wysokich Obcasach w 2004 r., a autorem jest pani Zofia Milska-Wrzosińska. Swego czasu narobił tam dużego szumu.
  11. Potwierdzam, wprost twierdzą, że nieruchomości są strasznie przewartościowane oraz jest potencjalny problem z ich szybkim upłynnieniem. Przewartościowane ale to nie oznacza, że cena nie będzie rosła, bo: Normalnie to mielibyśmy sytuację klasyczną pęknięcia bańki, zjazd cenowy, wyleszczanie. Ale nie będziemy mieli, bo pieniądz fiducjarny przestał mieć jakiekolwiek zabezpieczenie. Zaczyna zyskiwać na znaczeniu "nowoczesna teoria monetarna", co oznacza, że demos będzie sterować rynkiem. Jedynym zatem wyjściem z tej pułapki jest wyjście inflacyjne, co robi cały Zachód przez utrzymywanie rekordowo niskich stóp procentowych, podtrzymując wzrost gospodarczy, także, a może zwłaszcza, w sektorach "bańkowych". Błędem jest natomiast, moim zdaniem, opieranie swoich kalkulacji na wzrost cen nieruchomości o działania funduszy zagranicznych. Ona mogą równie dobrze przepalać pieniądze inwestorów w celu jak najwyższych prowizji osób zarządzających. Jeśli przepalają zachodnie pieniądze u nas - tym lepiej. Natomiast trzeba bardzo uważać na pomysły (które się niewątpliwie pojawią) komunalizacji nieruchomości funduszów za odszkodowaniem w przypadku załamania koniunktury. W nieciekawym położeniu znajdują się ludzie planujący teraz zakup swojego pierwszego własnego mieszkania. One są przewartościowane ale ci ludzie są niemal w przymusie ekonomicznym - nie ma żadnych gwarancji zatrzymania cen, bo nikomu z dużych graczy się to nie opłaca. Jeśli byłbym w takiej sytuacji kupiłbym na krechę zakładając jednak wzrost stóp procentowych (i tak grubo poniżej inflacji - moim zdaniem). Natomiast jako lokatę kapitału - absolutnie nie.
  12. U mnie woda jest jeszcze tak ciepła, że trudno mówić o zimnym prysznicu. Te zaczynają się tak naprawdę od grudnia do lutego. Ja się nie bawię, wchodzę pod zimną wodę, tylko głowy (już) nie myję w zimnej. Jeśli chodzi o przeziębienia, to dopadło mnie tylko raz (jakoś dwa lata temu). Co do odporności, to zawsze chodziłem dość lekko ubrany, więc naturalna odporność budowała się latami. Przypuszczam, że lepiej temat ogarniać żywieniem (np czosnek, miód) niż farmaceutykami.
  13. Mój sąsiad robił dużo na budowie. Gość w sile wieku, silny jak tur, wysportowany. Nabawił się przepukliny. Po skończeniu budowy rozwiódł się z żoną i już w tym domu nie mieszka. Ja się nastawiłem na kilka rzeczy samodzielnie: elektryka, ogrzewanie podłogowe - rozdzielacze, obwody (bez kotłowni), branżą wodno-kanalizacyjna wewnątrz i ocieplenie poddasza. Wyszło ok ale to szczyt moich możliwości. Z mojej perspektywy najłatwiejsza jest woda i kanaliza (dużo mniej czasu niż zakładałem), elektryka (wyrobiłem się w zakładanym czasie - jest prosta i tania), ogrzewanie podłogowe i rozdzielacze (trochę przekroczyłem czas, pomocnik miał po tym problemy z kręgosłupem - proste i umiarkowanie tanie), ocieplenie poddasza i obudowa płytami g-k zajęły mi znacznie więcej czasu niż zakładałem (robota paskudna, długa, ciężka i nieporęczna - inna sprawa, że zrobiona znacznie dokładniej niż przez fachowców). Bracia słusznie zwracają uwagę na czynnik czasu. Jest jeszcze jeden aspekt czasu: rozwlekanie budowy powoduje dodatkowe komplikacje i koszty np konieczność osłony wykonanych robót, zwiększone zużycie materiałów oraz konieczność posługiwania się wyjątkowo drogim "prądem budowlanym", a także wydłużoną ekspozycję na nieproszonych gości. Samodzielnie to moim zdaniem nie do zrobienia, cztery sprawne ręce to minimum. Budowania w całości w ogóle nie polecam, lepiej skupić się na tym, na czym się znasz i dać ludziom do zrobienia.
  14. to są bardzo zgrube szacunki. Ja bym nie papował dachu, nie stawiałbym komina w ogóle, a już systemowego w szczególności. To samo ze stropem. Ile Ty chcesz tych metrów mieć ? 12k za strop z terivy? Serdecznie polecam strop lany jeśli już koniecznie chcesz mieć poddasze. Widzę, że ceny powariowały. Np stal i po 5 pln/kg i po 3,30-340 (https://allegro.pl/oferta/stal-zbrojeniowa-pret-zebrowany-fi-6-8-10-12-16-20-10789254945).
  15. Nie wiem co tak podrożało, beton kupowałem po ok 200 pln/m3, stal ok 2 pln/kg, bloczki betonowe ok 2 pln/sztuka, silikat na ściany po ok 2 pln/sztukę. Ceny są może z 50% większe no ale ja te 2k/m2 podałem z dużym nadmiarem, po wydaniu 1k/m2 miałem już stan surowy pod dachem z dachówki. Cena robocizny stanu surowego otwartego była ok. 200-250/m2. Część rzeczy w ogóle nie podrożała - np kable elektryczne. Na dziś w ogóle bym się nie bawił w stawianie komina, żadnych skomplikowanych systemów ogrzewania, wszystko wyłącznie w podłodze. Nie bawiłbym się w poddasze użytkowe, wszystko w zabudowie parterowej.
  16. @Januszek852, nie wyceniałem. Ceny u mnie w okolicy zrobiły się kosmiczne, ponad 10k/m2. Co do budowy - kosztowała w stanie deweloperskim poniżej 2k/m2, pod klucz - grubo poniżej 4k/m2 (ze sporym nakładem własnej pracy, no ale to też nie tak, że tyrałem przy taczce. Gdybym zliczył godziny to może 3-4 miesiące by się zebrało). Wszystko jest w porządnym standardzie. Przypuszczam, że w stosunku do włożonego kapitału zyskałbym na dziś 2x na sprzedaży. Przy okazji: jak zaczynałem to też była sprawa bardzo niepewna - załamanie na rynku nieruchomości, a ceny wcale tak znacząco nie spadły - zwiększyła się dostępność i możliwość uzyskiwania rabatów, oraz było mniej kłopotów z wykonawcami, co nie znaczy, że nie przechodziłem z nimi swoich przygód. No i ostatnia rzecz: komfort życia jest nieporównywalny do mieszkania w bloku. Dziś podjąłbym taką samą decyzję.
  17. Działki z taką lokalizacją już nie potanieją. Te 80k zysku szybko zeżre Ci inflacja i zostaniesz w małym mieszkanku na długo/zawsze. W tej chwili jest boom na budowanie to i materiały drożeją, ale to wiecznie nie potrwa. Postawienie stanu surowego to nie jest jakiś tragiczny koszt, tym bardziej jak dom miałby być prosty. Poza tym nie wszystkie materiały drożeją równomiernie. Warto przemyśleć inwestycję pod tym kątem. W zasadzie obojętne czy postawisz ścianę z betonu komórkowego, porothermu czy maxa, bo o energooszczędności decyduje izolacja, za to różnice w cenie mogą być znaczne. Potwierdzam o kulcie dymania frajerów. I tak musisz z grubsza poznać się na rzeczy, żeby wiedzieć jak bardzo Cię chcą wydymać i na czym. Potwierdzam o rozbieżności wycen nawet do 6x, co wcale nie przekłada się na jakość, powiedziałbym, że przeciwnie. Dzisiejszych realiów nie znam zbyt dobrze, budowałem dobre kilka lat temu, jeszcze w kryzysie, więc miałem zupełnie inną sytuację. Z drugiej strony możliwy jest scenariusz znacznego wzrostu stop procentowych, więc pętla na szyję może być znacząca. Ale to jest jednak, moim zdaniem, scenariusz na za 3-4 lata. Teraz będą stymulowali gospodarkę.
  18. Zaszczepiłem się pierwszą dawką Pfizera, druga w czerwcu. Żadnych skutków niepożądanych póki co. Seniorzy z mojej rodziny też Pfizerem, już po drugiej dawce - także bez przygód. Brat Moderną - 3 dni obolała ręka. Z relacji mojej koleżanki nauczycielki wynika, że najbardziej trzepie po AstraZeneca.
  19. Nie odnosząc się wprost do tematu dorzucę jednak kamyczek. Oczywiście zachowania opisane przez @Jan III Wspaniały mają miejsce, są wysoce niebezpieczne i denerwujące ale liczba wypadków na S8 na odcinku most-Marki jest wynikiem fatalnego projektu drogi. Organizacja zjazdów i wjazdów, ograniczenie widoczności przez ekrany dzwiękochłonne oraz fatalne oznakowanie zwielokrotniają ryzyko kolizji. Ci sami kierowcy na tej samej trasie ale w innych miejscach nie powodują już tyle wypadków. Z moich obserwacji największe ryzyko dla ruchu powoduje mniej więcej 10-15% kierowców i uważam, że te osoby trzeba wyłowić i usunąć z drogi. Z przyczyn psychicznych nie nadają się do prowadzenia samochodu, choć, być może, technicznie jeżdżą wspaniale. Dlatego jestem bardziej za systemem progresji kary aż do całkowitej utraty prawa jazdy na zawsze niż za podniesieniem taryfikatora dla wszystkich. Dodam jeszcze, że poziom agresji na drogach rośnie dramatycznie, a margines błędu coraz bardziej się zawęża. Dziwi mnie bierna postawa policji, której działania prewencyjne ograniczają się do stania z suszarką za zakrętem.
  20. Ideodawcą tej reklamy jest Latarnik Wyborczy, śledząc dalej - Centrum Edukacji Obywatelskiej, w nim takie nazwiska jak Paweł Śpiewak i pani Pacewicz. To jest to samo środowisko które instaluje "system" od ponad 30 lat. Teraz mamy olbrzymi i narastający kryzys liberalnej demokracji, zarówno w aspekcie ekonomicznym, ideowym jak i społecznym. Od kryzysu finansowego narastają napięcia społeczne manifestujące się upadkiem tradycyjnych partii politycznych w wielu krajach. Ludzie w swojej masie widzą, że coś poszło nie tak, tylko jeszcze nie potrafią nazwać problemów. Nie potrafią, bo nikt ich tego nie uczy, a powszechna edukacja tworzy zastępy wykształconych idiotów. Kontrolę nad ludźmi zapewniają media i kultura. W zasadzie kulturę powinienem dać w cudzysłów. Co zatem robią architekci porządku? Starą operację pierekirowki. Podkładają nowe "rewolucyjne" idee i kierunkują młodych do bezproduktywnego "buntu", który służy wyłącznie utrzymaniu status quo. Chyba nie ma wygodniejszego "buntownika", który pomiędzy jedną a drugą kawką w Starbucksie , będzie protestował przeciwko pogodzie. Albo człowieka warunkowanego seksualnie oczekującego wyzwolenia z "opresji społecznej". Tak oto architekci porządku odwracają uwagę od rzeczywistych źródeł problemów. Goebbels przy dzisiejszych manipulantach byl przedszkolakiem i prymitywem. Film ma na celu kanalizowanie niewerbalnego niezadowolenia młodych ludzi z rzeczywistości w ściśle określonych przez projektodawców kierunkach. Przykro się ogląda takie wulgarne intelektualne ameby, chociaż wpleciono tam wypowiedzi osób, które mają prawo być niezadowoleni (np kelner, który musi mieszkać 10 lat dłużej z rodzicami). Jednak cały obraz obraca się wokół jednej agendy.
  21. Pisałem, dostawałem. Bardzo przyjemne doświadczenie. Zresztą robię to dotychczas, choć zazwyczaj w formie kartek. Ostatnio znajoma przypomniała mi kartkę z 2003 roku, więc widzę, że zwyczaj ten robi dobre wrażenie. Po zakończonych relacjach palę wszystkie pamiątki, w tym listy. Najbardziej zapamiętałem list przyjaciółki mojej ex, w którym napisała pod koniec naszego związku, że jej smutno i źle z powodu tego wszystkiego co się wydarzyło. Dla mnie to był bardzo ważny dowód sympatii, który zapamiętam na zawsze. Natomiast mój Tata wysyłał do Mamy listy codziennie przez cały okres narzeczeństwa. Mama trzymala je przez całe życie w starej walizce. Przeżyli razem do końca Jej dni, a miesiąc po pogrzebie Tata rzeczone listy spalił.
  22. Euroser sprowadza niezłe sery. Akurat koziego nie próbowałem, upodobałem sobie inny tej samej firmy i zawsze sprawdzam jego obecność w Auchan. Może się mylę ale wydaje mi się, że to niewielka firma, więc dostarczają do sklepów małe partie, stąd braki.
  23. Jest. Wiele lat temu, kiedy jeszcze w ogóle nie byłem świadom, ktoś mi zwrócił uwagę na fakty. I uwierzyłem faktom, a nie dziwacznym interpretacjom. Sytuacja była jeszcze o tyle dziwniejsza, że zwróciła się do mnie przyjaciółka mojej myszki, której kiedyś tam bezinteresownie pomogłem. Złamała zasady solidarności jajników. Wkurw myszki był niesamowity, bo jej manipulacje zostały przejrzane, a próby przerzucania winy kończyły się wybuchem śmiechu. Mojej "sygnalistce" bardzo podziękowałem i zachowuję ją we wdzięczniej pamięci. Także to jest kwestia bardzo indywidualna. Sprawdzam fakty i wierzę faktom, nawet jak mi bardzo nie pasują. I świetnie na tym wychodzę.
  24. one już robią bokami. Np Selgros w ogóle nie ma już produktów spożywczych a i tak 3-5 dni czeka się na dostawę. Myślę, że sporo z nas jest już jako tako przygotowanych na wytrzymanie 2-3 tygodniowej kwarantanny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.