Skocz do zawartości

NurniF

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1610 wyświetleń profilu

Osiągnięcia NurniF

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

132

Reputacja

  1. Nie wyciągajcie wniosków z tego co mówi. Retoryka odstraszania nie zadziałała, Łyka ile się da przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi, do których usiądzie na serio dopiero jak straci możliwość prowadzenia akcji militarnej. Cała operacja mu się posypała strasznie - zamiast bez wystrzału przejąć kraj z w miarą przyjazną ludnością, to wykopał dół nienawiści. Nawet jeśli militarnie Ukrainę podbije, to trzeba będzie ją odbudować i trzymać w ryzach, co wcale nie musi być proste. Co gorsze, odsłonił swoje prawdziwe intencje wobec Europy w chwili gdy nie jest jeszcze gotowy na otwartą konfrontację. Jeśli to nie jest zaplanowana wspólnie z Chinami wieloetapowa operacja, to dał ciała na każdym froncie.
  2. https://www.pravda.ru/economics/1687308-bretton_vuds/ To na pewno jest długofalowy projekt, pytanie tylko czy Rosja przez nieudolne prowadzenie operacji militarnej nie wystrzeliła przed szereg.
  3. Rzeczywiście, statek Bangladeszu i Finlandii to jak zastrzelenie arcyksięcia Ferdynanda. Rosji na pewno wciągnięcie NATO bardzo się opłaca, choć stoją w łajnie po kolana na Ukrainie. Rosji nie potrzeba już żadnych pretekstów, już je mają - ogłaszane i wysyłane uzbrojenie dla armii Ukrainy. Rosja w tej chwili zarządza strachem, a to pokazuje, że operacja lądowa idzie źle. A politycznie jest dla Putina katastrofą, nawet jak wygra militarnie.
  4. Trzyma ale nie na właściwe uderzenie tylko jako ostatnia deska obrony konwencjonalnej, gdyby coś poszło nie tak. Rosyjscy planiści po prostu dalej są mentalnie w 1980 roku. Ten kraj nie upadł przez przypadek. I dalej konserwują skansen. Dzięki Bogu, bo to daje nam chwilę czasu.
  5. Nie Po prostu każdy ma rozum, każdy widzi, każdy wyciąga wnioski. Onucki niech się produkują - mało kto się nabierze. Więcej wiary w ludzi
  6. Bardzo bym chciał, żebyś miał rację, serio. Co do tego, że wojna nie idzie Rosjanom po myśli i że obraz ich armii po tym starciu będzie dużo gorszy niż kreowany - zgadzam się. Co może iść na plus, może zweryfikować wartość Rosji jako ewentualnego partnera strategicznego.
  7. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/02/25/memorandum-budapesztanskie/?fbclid=IwAR1agdRCBhbAVp1m713GO4Bb0847m_3rBNMAQwEPpKFyO9A51iSQE7xgmwc Wprost odwrotnie, to Rosja złamała umowę, która gwarantowała suwerenność, nienaruszalność granic, wolność od nacisków ekonomicznych oraz użycia siły militarnej.
  8. Ja nawet myślę, że to jest wkalkulowane. Wiązałbym to z układem RCEP i docelową zmianą waluty rozliczeniowej, albo przynajmniej z wprowadzeniem konkurencyjnej waluty rozliczeniowej. Operacja wygląda mi na bardzo wszechstronnie zaplanowaną.
  9. Nie widzę symptomów takiej współpracy. Chińczycy będą chcieli wycisnąć z tej sytuacji jak najwięcej. Rosjanie też nie są głupi - musieli się dogadać z Chinami i zapewnić chronienie tyłka w każdym scenariuszu. Rosja ma kilka atutów, które czynią ją niezbędną w rozgrywce ze Stanami Zjednoczonymi - w tym decydujące znaczenie ma potęga jądrowa. Nikt tu nie ma ochoty wystąpić w charakterze cyngla, który najmocniej oberwie, a najwidoczniej Rosja taką role przyjęła - nie za darmo. Wolałbym się mylić i wierzyć, że Putin jest szalony i chce się zapisać na kartach historii i takie tam inne bzdety, ale rozsądek podpowiada, że prowadzona jest wyrachowana gra Chin i satelickiej Rosji, w której nagrodą dla tej ostatniej będzie częściowa kontrola nad Europą. Co do twierdzeń jakie tu czytam, że możemy się obracać wybierając sojusze jakie są dla nas korzystne, to jest mrzonka. Nie jesteśmy tu podmiotem ale przedmiotem. W żadnej konfiguracji nie będziemy podmiotem i w dalszym ciągu jest nam pisana rola państwa pierwszego uderzenia, buforu. Nie bardzo widzę jak z tej roli wyjść: ogłosić neutralność, wyjść z NATO i zapisać się do Państwa Związkowego, a może pojechać do Chin i układać się z Xi (zapewne z niecierpliwością czeka na nasze decyzje)? Chyba ze wszystkich tych negatywnych scenariuszy najlepszy jest taki, że rola cyngla będzie dla Rosji tak kosztowna, że operacja będzie musiała być rozłożona na lata, a w międzyczasie USA i Europa zdążą się jakoś przeorganizować. Taka mała dygresja: zaczynam dostrzegać pierwsze jaskółki powrotu zdrowego rozsądku, nawet u osób fatalnie uprzednio zainfekowanych ideologicznymi bzdetami.
  10. Ten tekst, jak pamiętam, jest bardzo stary. Pewnie wielu się zdziwi ale został opublikowany w Wysokich Obcasach w 2004 r., a autorem jest pani Zofia Milska-Wrzosińska. Swego czasu narobił tam dużego szumu.
  11. Potwierdzam, wprost twierdzą, że nieruchomości są strasznie przewartościowane oraz jest potencjalny problem z ich szybkim upłynnieniem. Przewartościowane ale to nie oznacza, że cena nie będzie rosła, bo: Normalnie to mielibyśmy sytuację klasyczną pęknięcia bańki, zjazd cenowy, wyleszczanie. Ale nie będziemy mieli, bo pieniądz fiducjarny przestał mieć jakiekolwiek zabezpieczenie. Zaczyna zyskiwać na znaczeniu "nowoczesna teoria monetarna", co oznacza, że demos będzie sterować rynkiem. Jedynym zatem wyjściem z tej pułapki jest wyjście inflacyjne, co robi cały Zachód przez utrzymywanie rekordowo niskich stóp procentowych, podtrzymując wzrost gospodarczy, także, a może zwłaszcza, w sektorach "bańkowych". Błędem jest natomiast, moim zdaniem, opieranie swoich kalkulacji na wzrost cen nieruchomości o działania funduszy zagranicznych. Ona mogą równie dobrze przepalać pieniądze inwestorów w celu jak najwyższych prowizji osób zarządzających. Jeśli przepalają zachodnie pieniądze u nas - tym lepiej. Natomiast trzeba bardzo uważać na pomysły (które się niewątpliwie pojawią) komunalizacji nieruchomości funduszów za odszkodowaniem w przypadku załamania koniunktury. W nieciekawym położeniu znajdują się ludzie planujący teraz zakup swojego pierwszego własnego mieszkania. One są przewartościowane ale ci ludzie są niemal w przymusie ekonomicznym - nie ma żadnych gwarancji zatrzymania cen, bo nikomu z dużych graczy się to nie opłaca. Jeśli byłbym w takiej sytuacji kupiłbym na krechę zakładając jednak wzrost stóp procentowych (i tak grubo poniżej inflacji - moim zdaniem). Natomiast jako lokatę kapitału - absolutnie nie.
  12. U mnie woda jest jeszcze tak ciepła, że trudno mówić o zimnym prysznicu. Te zaczynają się tak naprawdę od grudnia do lutego. Ja się nie bawię, wchodzę pod zimną wodę, tylko głowy (już) nie myję w zimnej. Jeśli chodzi o przeziębienia, to dopadło mnie tylko raz (jakoś dwa lata temu). Co do odporności, to zawsze chodziłem dość lekko ubrany, więc naturalna odporność budowała się latami. Przypuszczam, że lepiej temat ogarniać żywieniem (np czosnek, miód) niż farmaceutykami.
  13. Mój sąsiad robił dużo na budowie. Gość w sile wieku, silny jak tur, wysportowany. Nabawił się przepukliny. Po skończeniu budowy rozwiódł się z żoną i już w tym domu nie mieszka. Ja się nastawiłem na kilka rzeczy samodzielnie: elektryka, ogrzewanie podłogowe - rozdzielacze, obwody (bez kotłowni), branżą wodno-kanalizacyjna wewnątrz i ocieplenie poddasza. Wyszło ok ale to szczyt moich możliwości. Z mojej perspektywy najłatwiejsza jest woda i kanaliza (dużo mniej czasu niż zakładałem), elektryka (wyrobiłem się w zakładanym czasie - jest prosta i tania), ogrzewanie podłogowe i rozdzielacze (trochę przekroczyłem czas, pomocnik miał po tym problemy z kręgosłupem - proste i umiarkowanie tanie), ocieplenie poddasza i obudowa płytami g-k zajęły mi znacznie więcej czasu niż zakładałem (robota paskudna, długa, ciężka i nieporęczna - inna sprawa, że zrobiona znacznie dokładniej niż przez fachowców). Bracia słusznie zwracają uwagę na czynnik czasu. Jest jeszcze jeden aspekt czasu: rozwlekanie budowy powoduje dodatkowe komplikacje i koszty np konieczność osłony wykonanych robót, zwiększone zużycie materiałów oraz konieczność posługiwania się wyjątkowo drogim "prądem budowlanym", a także wydłużoną ekspozycję na nieproszonych gości. Samodzielnie to moim zdaniem nie do zrobienia, cztery sprawne ręce to minimum. Budowania w całości w ogóle nie polecam, lepiej skupić się na tym, na czym się znasz i dać ludziom do zrobienia.
  14. to są bardzo zgrube szacunki. Ja bym nie papował dachu, nie stawiałbym komina w ogóle, a już systemowego w szczególności. To samo ze stropem. Ile Ty chcesz tych metrów mieć ? 12k za strop z terivy? Serdecznie polecam strop lany jeśli już koniecznie chcesz mieć poddasze. Widzę, że ceny powariowały. Np stal i po 5 pln/kg i po 3,30-340 (https://allegro.pl/oferta/stal-zbrojeniowa-pret-zebrowany-fi-6-8-10-12-16-20-10789254945).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.