Skocz do zawartości

Gradhach

Starszy Użytkownik
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Gradhach

  1. Hipergamia jest znienawidzoną przez feministyczne grupy prawidłowością etologiczną kobiet, która implementuje poszukiwanie mężczyzny o jak najwyższym statusie i tylko wyższym niż swój własny. To nie jest konstrukt społeczny, a biologia! Hipergamia jest terminem o którym ludzie nie są świadomi, lub wypierają jej istnienie, aby tylko nie uznać, że ludzie to też zwierzęta, a emocje którymi się kierujemy są w nas zaimplementowane i niezmienne. Tak to prosto jest zapisane, ale w życiu już takie proste nie jest. Możesz mieć wysoki status społeczny, dużego fiuta a być imbecylem, z którym nie da się nawiązać normalnej relacji. Wszystko przychodzi, zależy od nas co z tym robimy.
  2. Zależy co masz na myśli. Uczuć nie można klasyfikować pod zwględem opłacalności. Jest podstawą szczęścia mężczyzny jeśli daje mu to czego on oczekuje. Rodzina, dzieci, świadome prowadzenie firmy ( tak firmy w rozumieniu domu rodzinnego ). Taka kobieta to skarb i solidna podbora mężczyzny. A facet tęż ma dawać pewne rzeczy kobiecie, żeby to wszystko działało. Ja mam teraz pustkę w sobie, straciłem żonę, z którą chciałem być też w relacji przyjacielskich. Ciężko się przestawić na życie singla, ale muszę to zrobić, bo akurat w tym momencie inwestycje w związek z kimś są dla mnie nie wskazane...
  3. Rób to co daje Ci satysfakcję Jeśli jet to kariera , to inwestuj w nią jak najwięcej. Jeśli kobiety, to inwestuj w nie jak najwięcej. Jedno i drugie może być dobrą inwestycją, a to już zależy od Ciebie. I co najważniejsze jedno nie wyklucza drugiego. I to i tamto Cię spotka w najmniej spodziewanym momencie
  4. Można różnie interpretować ,,zaszufladkowanie''. Wszystko ma swoje etapy, przyjemność też, od ekscytacji po znudzenie i szukanie następnych wyzwań dających zwiększony poziom hormonów szczęścia.
  5. Moim zdaniem tylko powierzchowna przyjemność jest prosta. Prosta przyjemność jest krótkotrwała, a cierpienie przeciwnie bardzo długotrwałe. Przyjemność i wygoda osłabia człowieka ( jego instynkty obronne, pojmowanie i czujność ), cierpienie, a raczej radzenie sobie z nim człowieka hartuje. Mnie ciekawi inna kwestia dotycząca bólu fizycznego. Mogą boleć Cię plecy, łazisz złamany przez tydzień, nie możesz ruszyć karkiem itp. A weź się przy...ol palcem u stopy o jakąś nogę od kanapy, i będziesz skakał z bólu, wykręcał się na wszystkie strony, ból pleców minie choć na tą chwilę. Teraźniejsze dążenie do wygody, maksymalne ułatwienie wszystkich możliwych wyzwań / zagadnień, osłabia społeczeństwo. Robi się bezbronne. Fajna rozprawka @mac. Myślę jednak, że nie ma formuły ,,zaprzyjaźnić się z cierpieniem''. Nauczyć się je odpowiednio zaszufladkować w umyśle, pozwoli radzić sobie z nim bez destrukcyjnego wpływu na nasz organizm ( tu mam na myśli i sferę duchową i fizyczną ). A tak na zakończenie przytoczę sentencję: ,,po każdej nocy wstaje słońce, a po każdym sztormie będzie kiedyś spokojne morze''. Czyli cierpienie przechodzi w przyjemność, jeśli odpowiednio to cierpienie ułożymy. Tak prosto mówiąc, jesteś na dworze, jest Ci zimno, marzniesz, jest Ci zwyczajnie źle. Ale wracasz do domu, i ile przyjemności i dobrych hormonów wytwarza Twój organizm kiedy ogrzewasz się, pijesz ciepłą herbatę itp. Ja cierpię kiedy jestem daleko od domu. Za każdym razem kiedy wyjeżdżam za pracą jest mi cholernie źle. Za to kiedy zbliża się termin powrotu to człowiek ma w sobie tyle dobrej energii, że mógłby góry przenosić
  6. Profilaktycznie zalecam również Colostrum. Bardzo dobrze wplywa na odporność i ogólną kondycję organizmu.
  7. Żadne anomalie. Były lata w Polsce gdzie można było na piechotę iść z Trójmiasta na hel w linii prostej. Były też, kiedy na majówce był śnieg (całkiem niedawno).
  8. Dziękuję @Still Rozwój mentalny i duchowy to ciągła walka z samym sobą. Nie tylko chodzi o osoby otaczające nas. Świat jest pełen rekinów, ale jeśli zachowasz spokój i opanowanie, to rekin Cie nie dziabnie. Najwyżej dasz mu w nos, to odpłynie. Zaczniesz się szarpać i uciekać, i tak Cie dopadnie i ukąsi. Taki mądry bym chciał być. Tylko ja do tego potrzebuję ludzi, którzy mnie przed tymi rekinami ochronią... w mojej obecnej sytuacji, gdzie atakowany jestem z wielu stron.
  9. @Ragnar1777 To ja posunę się jeszcze dalej ( wybaczcie Bracia, nie szydzę ? gdyby nie Jagiełło i Grunwald to być może nie było by żadnych Powstań. Albo Sobieski pod Wiedniem. Ostatni przerobiłem edukowanie Brytyjczyków na temat Odsieczy Wiedeńskiej. Zdziwili się, bo nigdy o tym nie słyszeli
  10. @Fit Marek Sto procent racji. Możemy też zadawać sobie pytania co by było gdyby Polska w 37-ym zgodziła się z Hitlerem. Ale to jest próg polityków, którzy moim zdaniem w historii świata zrobili więcej złego niż dobrego. Większość myśli tu i teraz... EDIT: Moglibyśmy tak dyskutować o historii. Moglibyśmy gdybać, bo równie dobrze moglibyśmy mówić teraz po germańsku Ludziom z PW trzeba oddać hołd, bo chcieli walczyć za Wolną Polskę, za Wolne przyszłe Pokolenia Polaków. Największą stratę jaką Naród Polski poniósł to moim zdaniem wybicie większości ,,inteligencji''. Ludzi, którzy się wybijali ponad przeciętność. A w tym i Niemcy i Rosjanie byli wybornie wyszkoleni.
  11. Bardzo prosto powiedziane. Prosto i do tego dosadnie. Resztę fermentu sieją ludzie, którzy się nudzą. Tak jak Linda powiedział o PW: I ja myślę, że tak właśnie Ci ludzie wtedy myśleli. A w TV opasłe świnie dyskutują czy tak trzeba było zrobić czy nie trzeba było.
  12. @Still mężatki się nie powinno nawet prowokować do myślenia o spotkaniach. Może wtedy Świat byłby lepszy... Fajna d...a, to bzik czy ma męża, który tęskni, czy ma dzieci, czy małżeństwo nie padnie bo jak mąż się o tym dowie to padnie psychicznie... Tak jak kiedyś pisałem, postęp cywilizacji, a mimo to jesteśmy zwierzętami kierowanymi hormonami i prymitywną chęcią zaspokajania potrzeb poczucia bezpieczeństwa na każdym polu naszego życia ( w obecnych czasach głównie finansowego ). Niestety... Myślenie typu przysięgałem, ale to było dawno... póki ludzie nie ogarną, że czegoś nie wolno to nie będzie lepiej.
  13. @Kingboss Stary... w Peru w Callao to by ten gościu nawet nie narzekał Wiesz czemu? Bo by mu tą kamerę zaj...li razem ze skarpetkami Była dyskusja o krajach. Dalej uważam, że Chile jest wspaniałe. Polska też jest wspaniała, ale swoje dostaniesz jak pójdziesz w nie to miejsce
  14. Jeśli planujesz, to polecę Ci Chile. Najbardziej rozwinięty kraj Ameryki Południowej. Pinochet zrobił tam porządek, i dzięki jego twardym rządom kraj naprawdę dobrze prosperuje. Co pamiętam z wizyty w tym kraju ( piękne miasto Valparaiso ) to to że przez naszego Papieża bardzo tam szanują Polaco
  15. Wszyscy rzygają jadem Dyskusje nt. mężów i żon innych nacji są bez sensu. No chyba, że już tak się zrobiliśmy plastykowi, że interesuje nas na prawdę tylko profit osobisty tu i teraz. żeby coś dostać trzeba coś od siebie dać pięknie ujęte. Liczy się teraz, mało osób planuje długofalowo. Mimo postępu cywilizacyjnego, w pewnych względach cofnęliśmy się. Jest marchewka, to zapi...lam jak ten osioł
  16. Bracia... siedzę gdzies w Europie, ludzie biegną, tu samolot tam samolot pędzi wszystko.. Z całym szacunkiem posłuchałem sobie tego utworu... w całej tej pieknej gadzi w Amsterdamie...
  17. @vand o to to w sedno! Jęsli ktoś nie ma poważnych zaburzeń psychicznycg, a wychodzę z założenie, ze autorka nie ma to... nie jest to zmuszanie się do życia. To powinno być poetycko napisane, że kieruje nami chęć parcia do przodu. To jest instynkt pierwotny, przetrwać. Facet, któremu w górach głaz przygniótł rękę, sam ją sobie odciął, żeby się wydostać i przeżyć. Nie sprowadzaj egzystencji do przyziemnych tematów typu praca, finanse itp. Co to jest szczęście to polecam materiał O życiu i bycie rodzicem, to komentarz dno i dwa metry mułu... Asz dzieci? Z tym podejściem podwiąż jajniki, i będziesz miała z głowy płytko egzystencjalne zagwostki, bo koleżanka z gimbazy zaszła w ciąże i rodzice są źli... bo na tym mniej więcej poziomie rozwoju emocjonalnego stawiam twoje pytanie Ekhm, cofam co napisałem w pierwszym wersie...
  18. Hah, tylko uważajcie na jedno. Mało kto wie jakie jest prawo rozwodowe na Filipinach A jest takie, że możesz pompować kasę w swoją rezydencję dla siebie i żonki. A w przypadku rozwodu nikogo nie interere...tracisz wszystko na rzecz pani tubylec... Wielu z Europy już się przejechało ,,bogatych'' Inna sprawa to różnica kulturowa, na dłuższą metę nudna. Wielu by chciało tak jak jest tam.
  19. Pewnie, że tak, Jeśli odebrałeś moją wypowiedź jako atak na Ciebie to sorry Religia moim zdaniem jest wykorzystywana nadmiernie w dzisiejszych czasach. Kto jak wierzy to jest prywatna sprawa. A wiele ludzi postępuje źle i podle...ni w imię Wairy, tylko własnych interesów.
  20. Oczywiście że jest wybór. Tylko nie mieszajmy to religii. Wszystko wraca, i wróci do tych, którzy tak niszczą innych... I nie ważne jakiej religii są ci ,,inni''. Karma wraca ( tak btw określenie Karma jest z Hindu jeśli się mylę proszę o korektę ) . Są ludzie, który co niedziela chodzą do Kościoła, a w tygodniu lecą na lewo. Mi chodzi, ze wiara powinna być osobistą sprawą każdej istoty. I ta istota powinna również to dla siebie trzymać. I nie nachalnie komuś wkładać to do głowy. Ja uważam, ze Bóg mi pomaga. I co ? Zlinczujecie mnie za to? Bo wielokrotnie tylko przez taką sentencję zostłem nazwany katolem A mi wsio rybka, mogę być w jednej społeczności z innymi wyznaniami, bo uważam,zę każdy ma prawo aby wierzyć w co chce. Radykalizm jest szkodliwy. A moim zdaniem najbardziej radykalni sa muzułmanie.
  21. @Krugerrand I dobrze. Każdy ma prawo wyboru...tylko pamiętaj, ze w islamskim państwie takiego wyboru nie masz Kiedy Indie rozdzieliły się z Pakistanem, w obu krajach zostali i Hindi i muzułmanie. W Indiach muzułmanie mają swoje prawa, równe prawom innych obywateli. W Pakistanie większość Hindi wycięto... ( dosłownie ścięto, zamordowano ).
  22. A ja z innej beczki. Kolega Hindus dziś mi opowiedział jak jest z rozwodami w Indiach. Jeśli wyznajesz Hindi, to tak jak u nas, sprawa rozwodowa itp. W tym lub zeszłym roku uchwalili ( a jakże, w Indiach też jest masowy napływ migrantów ) prawo dla muzułmanów. Poszperam lub poproszę go o oficjalne źródło i przedstawię później. W skrócie wygląda to tak: idziesz do sądu, stajesz, mówisz, rozwód rozwód rozwód... i po sprawie Według prawa nie jesteście parą, gdyż świadomie trzy razy powiedziałeś o chęci rozstania z małżonką. Ja nie jestem ateistą, jestem Chrześcijaninem. Z mojego punktu widzenia dziwne pytanie. To jest sprawa każdego z osobna. Można wierzyć w makaron... i mi nic do tego...póki, przez religię nikt nie będzie wpływał na mnie. Na moje osobiste życie, tradycje przyzwyczajenia i obyczaje. W obecnych czasach niestety nalot muzułmanów robi właśnie to czego nie lubię.
  23. @rybamlot Słuchaj, weź na logikę. Jeśli miałeś luźny związek, to chyba dowodu osobistego Ci nie sprawdziła co? Zna Twój nr. PESEL albo imiona rodziców? Jak by mogła Cię wpisać jako rodzica bez Twojej wiadomości, to chłopie, to forum było by ubogacone o wiele ciekawsze historie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.