Skocz do zawartości

Gradhach

Starszy Użytkownik
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Gradhach

  1. Ehhh serio, chyba jeden z najszczęśliwszych gości z fartem piszących tutaj od dłuższego czasu.. Tylko nie daj po sobie poznać @Moriente . Spokój i opanowanie, przestaną Ci się ręce trząść w miarę rozwoju sytuacji. No w czepku urodzony... Przejdzie Ci. Chłodno pomyśl - jesteś wartościowym człowiekiem jeśli Ty nie zdradziłeś. Powinieneś być mentalnie wyżej nad nią Głowa do góry, jesień teraz to trochę ciężej. Ale pamiętaj, ze przyjdzie wiosna
  2. Bo ona porządna była, nie zdradziła Ogarniesz się, tylko tak żeby jak przyjdzie następna to nie wywołała większego chaosu niż poprzednia. Ale w jakim momencie!!! Przed ślubem ! To tak jak wygrać los na loterii...ogólnikowo stwierdzając
  3. Oj stary... nie jest takie proste. Widocznie my, faceci jesteśmy zaangażowani emocjonalnie... I na sucho tego przełknąć się nie da.... Mi się też ręce trzęsły parę godzin jak się dowiedziałem / zobaczyłem kilka ,,kwiatków''. Chociaż jako doświadczenie - bezcenne.
  4. Trochę zalatuje hipokryzją... w jednych wątkach wylewacie żale jakie to kobiety są rozwiązłe, a w drugich porady typu Moim zdaniem temat poważny, który poruszył @AdamGdynia. Tak się porobiło w społeczeństwie, jest coraz więcej konsumpcjonizmu i krótkowzroczności w zaspokajaniu WŁASNYCH potrzeb. Patrz tutaj nie tylko związki, ale też kredyty, pożyczki, lans etc. Żeby coś zbudować solidnego ( a tak wiele osób jest, które tak właśnie chcą ) trzeba przygotować ku temu solidne fundamenty. A w obecnych czasach, ze tak poetycko napiszę : brakuje murarzy co by chcieli sobie takie solidne coś wybudować, za to jest gro chętnych na wynajem krótkoterminowy Trochę przykre...
  5. A nie lepiej na odwrót? Na ściemniać i podkoloryzować? A niech procesor uruchomi wszystkie rdzenie, żeby wilgotny obiekt chłodzenia zaczął cieknąć? Nie próbowałem, ale taka dygresja. Musimy być tak poważni? Po prostu dla obserwacji reakcji owej... EDIT: Czytając i to forum można wysnuć bardzo wiele wniosków i obserwacji. Tak jak po prostu żyjąc w obecnym świecie / społeczeństwie. Prawdą jest, że 90% ludzi to materialiści w większym bądź mniejszym stopniu... nie ma co piętnować, chyba, ze takie bezpośrednie pytania
  6. Każdy sobie rzepkę skrobie. Są ludzie, którzy zapierdalają żeby tylko mieć więcej od kogoś...etc. Każda jednostka ma inne cele, upodobania ambicje... Możesz wytykać palcem kogoś kto bardzo narzeka na to co ma, a chwilę później kładzie się z lolkiem na kanapie. Takiego kogoś nazywamy ignorantem. Ludzie są różnie ukształtowani przez los, nie zawsze zależny tylko od ich poczynań. Nie ma co oceniać ludzi, tym bardziej przez pryzmat mediów społecznościowych. Najważniejsze jest trzeźwe ocenianie samego siebie, czy Ty się rozwijasz, a może po prostu dobrze Ci jest z tym co masz i na jakim poziomie jesteś. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy i gorszy, bogatszy biedniejszy etc. Szacun jeśli wszystko co masz, do czego doszedłeś, osiągnąłeś swoją pracą i umysłem. Nie nakradłeś, nie żerowałeś na innych, nie dążyłeś do celu po krzywdzie innych etc.
  7. QUUURWAAA kobieto, która już powinna się zamknąć w tym wątku. Nie wiem w jakim landrynkowym świecie żyjesz, jakich masz kolegów, i w ogóle czy tak debilne rozkminy masz tylko na potrzeby tego forum, czy ogólnie w życiu Twoim egzystencjalnym problemem jest np. to dlaczego w zimie pada śnieg... Jesteś długo tu na forum, powinnaś wiedzieć i czytać o tym co przeżywa większość ojców, którzy nie mają kontaktu ze swoim dzieckiem, takiego jakiego sami i ich dzieci potrzebują. Powinnaś wiedzieć, że jest to jedna najbardziej stresogennych spraw dotykających facetów. Powinnaś wiedzieć jakie słowa dobierać, zamiast nowo powstałych ,,tacierzyństwo, widzenia ''. Twoje pytanie porównam do hipotetycznego zadanego na forum kobiecym : ,, co sądzicie o kobietach, które są zdradzane przez partnerów co tydzień? Bo wiecie, rozmawiałam o tym z koleżanką, i jej taki układ się podoba''. Odpowiedzi jakie byś otrzymała, byłyby prawdopodobnie w stylu ,, mi przeszkadza, i chu wielki obchodzi mnie Twoja koleżanka'' Skończ już qurwa, bo z każdym kolejnym wpisem do tego wątku podkreślasz tylko ,,O Co CI CHODZI''. Zrozum, ze większość już zrozumiała o Co Ci chodzi, ja mam Twoją ciekawość w czterech literach. Masz jeszcze jakieś ciekawe spostrzeżenia, dawaj. Jeśli nie, to SIE QRWA NIE POWTARZAJ Narka Jeszcze tak dodam @Androgeniczna . Skupiasz się na tym co czują myślą ojcowie. Myślę, ze dużą rozterką dla wielu ojców nie jest ich samo jestestwo czy zaspokojenie a cierpienie dziecka, syna czy córki, która wychowywać się będzie bez ojca. To wpływa na jego / jej przyszłość, a każdemu ojcu zależy na jak najlepszej przyszłości swojego dziecka. I proszę nie powtarzaj ,, mój kolega ma inne podejście''. Bo Twój kolega mnie po primo g obchodzi, po drugie primo ma zachwiany światopogląd i jest moim zdaniem zero empatyczny, a po trzecie primo ultimo w ,,tym domu fajerwerki odpalam tylko ja''. Nie masz pojęcia, nie drąż.
  8. Czytasz to co piszesz? Jest jakieś połączenie neuronów między Twoim mózgiem a opuszkami palców klikającymi w klawiaturę? Widocznie nie. Uświadomię Ciebie: stawianie pewnej hipotezy, również w formie pytającej - to jest właśnie własna opinia, zdanie. Debil jakiś, tutaj takich nie ma
  9. Ehhh, nie nie dopytał bym. Nie rób teraz off-topic. Po resztę Twój styl wypowiedzi i pytania jest obraźliwy i prosty. W zasadzie Twoje wypowiedzi czyta się jak gluty gimnazjalisty. Ni to składu, ni to ładu. Czasem też trzeba przyznac się do źle postawionego lub sformułowanego pytania, czy wypowiedzi. A Ty jesteś jak taka ,, mojsza jest racja bo jest mojsza i najmojniejsza''
  10. Coś jednak musi być na rzeczy, bo skoro mnie nie dotyczy grzybica pi..dy to nie szukam informacji na ten temat na kobiecym forum Duży nie znaczy dobry...w tym przypadku. W innych to nie wiem jak u Ciebie, nie znam Cię
  11. @Androgeniczna jesteś irytująca i piskliwa, chociaż to synonimy. Ze swoim synem mam dużo szerszy kontakt, nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej. Zależy mi na nim, jego przyszłości. A wiem, ze każdy dorastający mężczyzna powinien i musi mieć ojca... Keurwa, jeśli ojciec kocha dziecko - to każdy ograniczony z nim kontakt i tęsknota jest uczuciem skrajnie przykrym. Taka mądra jesteś a nie masz głębszych uczuć, zeby nie musieć zadawać tak debilnych pytań? Nadrobią, nie można generalizować bo to zależy od jednostki i charakterów, uczuć etc. Nie jesteśmy kurczakami żeby tak mocno generalizować tak ważne i skrajnie personalne sfery życiowe. Chyba Ty jesteś dobrym przykładem na ograniczony kontakt dziecka z ojcem ( sorry, nie atakuję - domyślam się po analizie Twoich wypowiedzi ). Dlaczego? Bo gdyby normalny mężczyzna miał wkład w Twoje wychowanie, to byś się zajęła pożyteczniejszymi rzeczami w niedzielne popołudnie niż zadawanie durnych pytań celem kuerwa nie wiem... analizy. Studiujesz jakiś kierunek w stylu ,, Kłopoty i przyjemności polskich ojców po rozwodzie'' ? Weź książkę poczytaj, film obejrzyj, na miasto wyjdź... nie wiem cokolwiek. Ale w sferę intymną innych osób się nie wpie...rdalaj w zabłoconych butach z szyderczym uśmiechem wszystkowiedzącej i nic nie mającej. Pozdro
  12. Chłopaki nie płaczą !!!!
  13. Rachuj rachuj wszystko na ch..j. Ja mam lepsze zarobki,a przez rozwód jestem w długach... I nie imprezowałem!
  14. DAŁ z siebie zrobić miękką fujarę.... To jej wina, powinna wspierać do ku..wy nędzy. Do tego pewnie jest tak ,,załamana'' tym jakiego ma męża, zę pewnie szuka orbiterów na portalach lub gdzieś indziej - schemat. Tiaaa... niech da po tyłku. To Pani wezwie policję i już. Z tego co napisał @staryzonaty Uspokój się, przemyśl wszystko, poczytaj forum. Pomożemy. to znajdź siłe, zeby to zmienić. Co doprowadzi do tego, ze będziesz miał więcej siły na wielu płaszczyznach. Pisz - każdy Ci tutaj pomoże.
  15. @staryzonaty współczuję, i postaram się Ci coś napisać Jesteś ułożony gość z tego co piszesz. Rozwód nie jest błahą sprawą, sam przez niego przechodzę... Robisz sobie tylko pod górę - skoro ona już podjjęła decyzję. Patrz wyżej - straciłeś u niej resztki szacunku i respektu. Ona już podjęła decyzję, nie docenia Twojego trudu, chęci budowania tej rodziny. Po prostu jej odj..ało. Jest to matk Twojego dziecka. Żona powinna Ciebie wspierać, i powinniście o Waszych problemach rozmawiać. Oczywiście, zę masz. Po 40-stce zaczyna się życie Więcej optymizmu w tej przesranej sprawie. Córka będzie nieszczęśliwa jeżeli Wy jako małżeństwo nie będziecie szczęśliwi. Też to miałem i podcięło mi to skrzydła. Zawsze uważałem, ze długofalowo pracuję na dobro rodziny czyli zony i synka. Tutaj bracia pomogą Ci również w kwestiach formalnych. Jesteś na dobrej drodze, bo zdałeś sobie sprawę w jakiej sytuacji jesteś. Nie załamujesz się, w miarę trzeźwo opisałeś swoją sytuację. Pisz cokolwiek będziesz chciał wiedzieć, pomożemy
  16. @Tomko I tak bywa. Off topic: Zauważcie, ze teraz wszyscy albo zdecydowana wiekszość gro czasu ma telefon przed twarzą... Tylko czekać aż u nas zaczną montować paski led w chodniku przed przejściem dla pieszych, żeby ktoś nie wlazł na czerwonym Tak jak jest np. w Singapurze...
  17. Tylko, ze tak jak było napisane wcześniej. Na początku żadna ze stron nie pokazuje wszystkich wad, raczej eksponuje same zalety
  18. Mam takie samo zdanie. Ale kiedy pojawią się alarmujące zachowania to trzeba działać inaczej. Powinien być przy podpisywaniu papierków taki kwadracik z opisem ,, By ticking it off, you herebly agree with all terms and conditions , as well as with all consequences which may occur in your future and be related to this agreement'' I odnośnik do forum @Esmeron Dobrze prawisz Bracie. Pozdro
  19. Racja. Tylko mi nie o to chodziło. Bo to o czym ( mądrze ) wspomniałeś jest złe. Zawsze trzeba być czujnym, ale zamykanie kogoś w klatce nie służy żadnej ze stron... Ja również ufam nielicznym osobom. W mojej myśli chciałem dotrzeć do autora wątku, ze jeżeli będzie przesadnie nakręcony przez niektóre wypowiedzi, to moze na tym stracić. Nie chodzi mi o to, ze luz blues coco jumbo i do przodu. Wewnętrzny spokój wobec drugiej osoby, o ile nie ma żadnych sygnałów mogących mu w tym przeszkodzić ( pochodzących od jego partnerki ) z jednoczesnym poczuciem trzymania ręki na pulsie. EDIT: dyskusja poszła w fajnym kierunku wróć.... ogólnie ciekawy wątek pełen zawartości
  20. Nie wiem czy były czy nie. Islam - nie komentuję - nie znam się. W naszej kulturze już tak jest - i to co piszę to nie umoralnianie. Tylko nic nam nie da ani forsowanie na siłę takiej postawy w obecnych czasach, ani wylewanie żali z tego powodu tutaj na forum Po prostu trzeba się zaaklimatyzować... albo tfu...
  21. Żaden to ideał, tylko spier...ina. Ale to przez ludzi, wszechobecny blichtr w mediach społecznościowych etc. Nijak to się ma do Tak jak wcześniej napisałem. To autor tego wątku ma się czuć spokojnie w środku, jeśli kobieta na której mu zależy na taki wyjazd jedzie. Związek to również wyrzeczenia, i nie chodzi tutaj o tylko o poczucie nie bycia ograniczanym w tej drugiej osobie. Kumasz? Jeśli moja partnerka nie wzbudza we mnie zaufania, to nie przez to, ze kilku chłopaków tutaj napisało, że ,,każda na wyjeździe skacze po kutangach''. Nie wzbudza mojego zaufania bo na to złożyło się wiele czynników w naszym wspólnym związku. Nie ma tu reguły. Ale jeśli zdradzi go, to absolutnie nie może mieć gościu do siebie pretensji, że ją gdzieś puścił. Jak będzie chciała zdradzić, to zdradzi - nawet na zakupach. Chodzi o ZAUFANIE, nie bezmyślne. Tylko swoje wewnętrzne zaufanie do drugiej osoby. Ale co ja mogę wiedzieć ( co pewnie lepiej mnie znający Bracia sobie pomyśleli ) Pozdro
  22. Ej chłopaki, odbiegając od tematu... Trochę z góry od razu każdego nowego prostujecie moim zdaniem. Nie wszystko jest tylko w jedną ,,słuszną'' stronę. Chodzi mi nawet o możliwe przypadki trollingu, tudzież podkładek pod przyszłe artykuły pt. ,,jakie to forum jest pełne zniewieściałych samców'' Do autora: Po pierwsze Twoje pytanie jest z przysłowiowej ,,dupy''. Bo jeśli chcesz obiektywnego spojrzenia i opinii na Twój związek, powinieneś podać więcej szczegółów. Jak Ci się układają relacje z ową Panią według Ciebie...bo pisząc tak zdawkowo, to faktycznie można wysnuć wniosek, ze oczy Ci czymś tam zarosły... Ja bym się skupił na: Masz kontakt z nią podczas jej pobytu tam? Czy ona szuka tego kontaktu z Tobą? Czyli stara się gospodarować finansami ( SWOIMI ), żeby Mimo, ze chcesz zaproponować jej wspólne mieszkanie warto było by poczekać na jej propozycję wspólnego mieszkania. Zawsze to spora oszczędność, a jej powinno tak samo zależeć na Twojej osobie jak Tobie na niej. To się nazywa ZWIĄZEK. Pamparampara... tak trzymaj Ciekawe tylko czy była by z Tobą gdybyś nie był w tej Bo nie jest wystarczającym argumentem, tak jak poniższe: Dopiero się poznajecie. A najlepszym sposobem na poznanie drugiej połówki to wspólne mieszkanie, na wspólnych uczciwych zasadach. Fajnie, ale masz jeszcze na to czasu a czasu, tak jak na: A to jest haj, i tu przyjaciel ma rację. Reasumując - sam musisz pobawić się w dociekliwego gościa i zobaczyć czy w tej zabawie jesteś kotkiem czy myszką. Nikt tego za Ciebie nie zrobi ani tu na forum ani w realu ( Twój przyjaciel ). Bo jeśli na tym etapie zasugerujesz się czy swoim emocjonalnym hajem, czy opinią drugiej osoby - to tak na prawdę nigdy nie będziesz pewny czy dobrze zrobiłeś. Stand -by i obserwujesz. I qurwa nie rób prezentów za 1k, jak Cię o to nie prosi... sama sobię kase uzbierała to nie uszczęśliwiaj na siłę.
  23. Po to w kolejce stała, jak hormony wzrostu mózgu i talent wokalny rozdawali. Jak ludzie mogą się poniżyć, zeby tylko zaistnieć w massmediach...obrzydzenie. A z hymnem to bzik. Najlepsze wykonanie hymnu to Borat i hymn Kazachstanu - prześmiewcze. Polski Hymn - zawsze powinno się go słuchac i śpiewać na stojąco.
  24. @Figurantowy Święte słowa I ja też skwitowałem to jako błahostkę już na początku dyskusji z ową niewiastą. Próbowałem zmienić temat ( kulturalnie, bez uciekania z podwiniętym ogonem ), a ona dalej ,, przyznaj mi rację ! Bo to jest tak i tak i tak'' I ciągły atak Nie przyznawałem racji z małym uśmiechem i dalej próbowałem to olać. Wkurw koleżanki rósł wprost proporcjonalnie do mojej olewki Nie zakuma Z resztą patrz wyżej. Olałem temat. Kolejna mała sprawa, kolejna lekcja. Czułem się mniej więcej jak w tym epizodzie:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.