Skocz do zawartości

aceiro

Użytkownik
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez aceiro

  1. Oj, taki Eugeniusz Kwiatkowski to miał szczęście (a właściwie to Polska je miała), że żył i działał prawie 100 lat temu. Dziś miałby na karku tysiąc besserwisserów, którzy by mu udowadniali, że port w Gdyni niepotrzebny (bo dubluje Gdańsk), magistrala węglowa też (bo przecież można wozić węgiel przez Częstochowę, Bydgoszcz i Toruń), a COP to powinni zbudować prywatni inwestorzy. Edit: żeby nie było - co do fabryki elektryków w Jaworznie się zgadzam, takie inwestycje powinny być prywatne. Ale CPK to inna para kaloszy, to jest infrastruktura.
  2. Daj już spokój, bo to zaczyna być męczące. Przecież już pisałem że nie o Warszawkę chodzi, tylko o krajowy hub, a znów odwracasz kota ogonem.
  3. 1. Po Europie lowcostem lata, rzecz oczywista - do Ameryki czy Azji już się nie da. 2. "Drogie", ale zarabiające na siebie na tym "olbrzymim" ruchu 3. Lotnisko buduje się z 10 lat - i abstrahując już nawet od ograniczonego zasięgu oferty lowcostów, sytuacja w kwestii wyboru linii też zapewne za te 10 lat się nieco zmieni. Zakładając normalne prognozowanie sytuacji to lotnisko jest (edit: będzie za 10 lat, a może i wcześniej) po prostu niezbędne. No chyba że szalona eurokomuna wprowadzi jakieś restrykcje, typu że do Tokio czy NY to trzeba rowerem :-)
  4. Wiele w Twoim poście jakiegoś dziwnego zacietrzewienia, za to żadnych konkretów. No skądś ci mieszkańcy Polski muszą latać, a że jest ich dużo, toteż i latać pewnie będą dużo. Jasne, to nie jest potrzeba "na dziś", na dziś Okęcie wystarcza. Ale takiego lotniska nie buduje się w rok tylko z 10 lat (BER budowali 14 lat, przemilczę jak to się odbywało, bo to jest jakiś deutsche wirtschaft:) - więc mamy czekać aż się Okęcie ostatecznie zapcha i wtedy zacząć zastanawiać co z tym zrobić?
  5. To nie wystarczy. Teraz ten kolo powinien założyć sprawy o fałszywe oskarżenia. Raz że zgłosić z sankcji karej za fałszywe doniesienie, dwa - cywilnie o odszkodowanie za naruszenie wizerunku - z żądaniem kwoty puszczającej taką laskę w skarpetkach. Muszą być konsekwencje, bo to już jest jakaś plaga - a bezkarność (za fałszywe oskarżenia) rozzuchwala i zachęca do naśladowania
  6. Publikacje Gulczyńskiego ok, naukowiec z chłodnym okiem. Ale dobór panelistów raczej przesądza, że to będzie farsa. Iwasiów (strajk kobiet), Moszka (on/jego - jak się anonsuje na profilach), o Szalonej Środzie to nawet szkoda gadać. Śmieji nie znam, ale nawet jeśli byłby rozsądny to go tam za-femi-gdakają. Obstawiam żenuę kwadrat lub szescian.
  7. Co to za przykłady? To są wszystko lotniska low-cost. Poza nimi te kraje mają normalne krajowe huby. 38-milionowa Polska też powinna taki mieć, a Okęcie (jak już napisałem) nie ma żadnych perspektyw rozwoju.
  8. Nie mówimy o lotnisku dla warszawskich lokalsów, tylko o hubie krajowym. Ale nawet dla warszawskich lokalsów ani ten żenujący poziomem usług tunel do uprawy ogórków (Modlin) ani oddalony o 100 km Radom (z dojazdem ponad 1,5 godz.) nie jest - nie oszukujmy się - żadnym rozwiązaniem.
  9. Pomiłuj, panie kolego. Okęcie de facto w środku miasta, uciążliwe dla lokalsów (nieunikniony ruch nocny i związany z tym hałas), już teraz okresowo osiągające granice przepustowości i nie mające żadnych perspektyw rozbudowy (bo nie ma gdzie). To ma być przyszłość?
  10. Alain Robert wlazł na Burj Khalifa już ponad 10 lat temu. Ale komercha to była - w uprzęży, z kamerami, telebimem i publiką. https://www.theguardian.com/world/2011/mar/28/french-spiderman-alain-robert-dubai
  11. Alain Robert był prekursorem tej zabawy. Pamiętam jak ze 20 lat temu wszedł na Mariotta, cóż to była za sensacja. Banota czasem oglądam - rzadko, ale za to od dawna, jeszcze kiedy był tym "synkiem ze Świonów", który wchodził na diabelski młyn w wesołym miasteczku i na hotel Silesia w Katowicach. Trzeba przyznać że od tego czasu biznesowo bardzo się rozwinął. Bo brak lęku wysokości i przypak miał od początku.
  12. aceiro

    The Thin Red Line

    Książkę przeczytajcie. Polecam, rewelacja.
  13. Tego się już nie czepiajmy, bo to nie leży w kwestii regulacji formalnych. Każdy ma prawo kształcić się ile chce i umrzeć kiedy chce Ale prawo nie może dyskryminować kogokolwiek - i tu jedyną kwestią jest wiek, w którym można przejść na emeryturę. Zgodnie z konstytucją powinien być taki sam dla wszystkich obywateli i obywatelek
  14. Bombelkom przepiszę. Nie znając tego cytatu (syr 33 20-24) intuicyjnie też tak to widziałem, więc wszystko w swoim czasie.
  15. Dajcie spokój, one tam wszystkie w tym publicznym wizerunku są wytynkowane/wyfotoszopowane na co najmniej +2/3 SMV. Brandzlujecie się do obrazka, nie do rzeczywistości
  16. No nabiło na rublu sporo, ze 30% w dół. Ale inwestycja w takie waluty to jednak ruska ruletka. Zwłaszcza przy lewarowaniu można sobie wpakować kulkę w łeb.
  17. No co ty? Prawo dot. wieku emerytalnego po prostu ewidentnie dyskryminuje mężczyzn, nakazując im tyranie do 65 rż, podczas gdy kobietom tylko do 60 rż. I tym samym jest ono ewidentnie sprzeczne z konstytucją, zabraniającą jakiejkolwiek dyskryminacji. Nie rozumiem, jak można tego nie rozumieć , zwłaszcza na tym forum
  18. Nie wiem dlaczego mogę stworzyć wątek np. w sekcji "broń i narzędzia", a nie mogę w "Polska i świat". Jakby co, proszę przenieść tam gdzie należy. @Mosze Red Tak na kanwie "pytania referendalnego" o podwyższanie wieku emerytalnego nasunęło mi się dość oczywiste pytanie. Dlaczego powszechnie akceptowana jest sytuacja, gdzie w myśl aktualnych regulacji dokonuje się jawnej dyskryminacji za względu na płeć? Zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn nie jest przecież niczym innym, niż taką właśnie dyskryminacją. Regulacja ta soi przy tym w jawnej sprzeczności z art. 32 Konstytucji, gdzie stoi jasno, że: Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Różny wiek emerytalny dla K i M to jest przecież jawny gwałt na tych zapisach. I jakoś nikt nie złożył na to skargi do TK - a prawo do jej złożenia ma każdy (wymóg jest jedynie taki, że pismo musi sporządzić zawodowy prawnik)
  19. Dokładnie tak. Standardem powinna być opieka naprzemienna jako domyślna opcja. Dopiero jeśli jedna ze stron tego nie chce, albo obiektywnie nie może takiej opieki realizować, powinna być zasądzana opcja z "rodzicem wiodącym". Rozwód nie może być sposobem na zapewnianie dochodów jednej stronie kosztem drugiej - bo to generuje patologię o poważnych skutkach społecznych (o której wspominasz).
  20. To nie jest bat na patologię świadomie uchylającą się od płacenia. Jak tu już ktoś przytomnie zauważył, taki człowiek i tak nie zapłaci - bo skoro świadomie się uchyla, to zadba o to, aby nie było z czego egzekwować tych kwot. To jest kolejne narzędzie umożliwiające u3,14erdalanie normalnych kolesi (którzy spóźnili się z jakąś płatnością, ale płacą i nie ukrywają majątku) przez ex-małżonki, pałające żądzą zemsty za "zmarnowane życie". Abstrahując już od tego, ze bywa i tak, że oprócz "paru stówek" na dzieci, alimenty zasądzone przez polski wymiar (nie)sprawiedliwości obejmują dodatkowo haracz na wygodne życie ex - co jest jawne sprzeczne z zapisanym w ustawie przeznaczeniem tego świadczenia (ale polski wymiar (nie)sprawiedliwości ma ten zapis głęboko w du.ie).
  21. Tak a propos zasięgu Tesli, bo ktoś tu dawał ten samochód jako przykład. https://filarybiznesu.pl/finanse/twoj-portfel/media-tesla-oszukuje-klientow/a21450
  22. No tak, ubezpieczyciel robi "szkodę całkowitą" jeśli koszt naprawy przekracza jakiś procent wartości samochodu. A tu o to nietrudno, bo bateryjki drogie. Więc większy dzwon=kasacja i złomowisko. Taka to "ekologia"
  23. Przerzucanie się argumentami na temat zalet i wad elektryków jest jałowe. Są tacy, którzy mają dom z fotovoltem, trójfazową instalacją w garażu i potrzebują samochodu do codziennej jazdy po okolicy, są też inni, którzy tych udogodnień nie mają, a samochodu używają w trasach. Inne potrzeby, inne możliwości, to i inne preferowane rozwiązania. Problem polega na czym innym - na tym, że ktoś z ideologicznych powodów (bo porównanie life cycle assesment elektryka ze spalinówką jest do dyskusji) zmusza nas do wybrania "jedynie słusznej" opcji, która co oczywiste, ma na tym etapie rozwoju wiele wad. Do 2035 jeszcze trochę czasu - może wtedy elektryki będą miały zasięg 1000km, ładowanie będzie trwało 15 minut a gwarantowana żywotność baterii bez straty pojemności wyniesie co najmniej 15 lat. Może. Edit: aha, no i baterie nie będą z kobaltu wydobywanego przez dzieci w Kongo a elektryki nie będą się jarać po samozapłonie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.