Skocz do zawartości

Oksymoron

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Oksymoron

  1. Ze starej Amigi 500 to pamiętam świetną i klimatyczną "platformówkę"... aż łezka się w oku kręci...
  2. Czasem dobre do obrony są przedmioty z najbliższego otoczenia... kumpel nosił przy sobie kiedyś korkociąg... a w samochodzie skrzynkę z narzędziami... a tam wiele przedmiotów legalnych ale i skutecznych w zwarciu... generalnie przedmioty z najbliższego otoczenia bywają skuteczne...
  3. Kwestia na jaki dystans chcesz razić... można użyć broni nietypowej... http://www.nokaut.pl/pozostale-kolekcjonerstwo-militariow/bat-kowbojski-duza-replika-broni-bbb4225327102d7cb41d555583dc8071.html jakby co powiesz że to żony / dziewczyny...
  4. Kiedyś widziałem w amerykańskiej TV materiał z interwencji policji... mąż wrócił z roboty i zastał żonę z gachem w łóżku... naturalnie się "uruchomił" chwycił co pod ręką i zaczął naparzać aż do krwi... i okazało się że gacha żony zmasakrował "straponem"... zainwestuj w taką "broń" to cię policja nie zatrzyma... a wyjdziesz jeszcze na "nowoczesnego postępowca"
  5. Może "pałka teleskopowa"... ale na nią chyba tez zakaz jest... poręczna i skuteczna...
  6. Od komiksu to już jakiś czas temu nastąpił "odchył".
  7. Ja nie... "Na mnie się zaczyna... i na mnie kończy"...
  8. Myślę że to raczej zależy od konkretnego człowieka... ja na ten przykład nie ma jakiegoś "niszczącego" poczucia winy i strachu przed "ogniem piekielny"... może po prostu umiejętnie mi księża tłumaczyli czym jest "niebo i piekło", a nie straszyli "smołą i siarką"... Kwestia indywidualnych doświadczeń z "duchowieństwem". Ktoś ma złe doświadczenia... a ktoś dobre... ale te złe chyba bardziej kształtują człowieka...
  9. Nie, nie mają. Skoro mienią się autorytetami moralnymi i mówią mi jak żyć. I piętnują tego typu zachowania u innych. "Wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi i jesteśmy równi. Ale niektóre dzieci boże są równiejsze od innych". Brzmi sensownie... ale taki człowiek "świecki" np. lekarz też ma autorytet acz nie koniecznie moralny... mówi papieroski i wóda szkodliwe i niezdrowe są... a jara i chleje... jak wielu... autorytet? Logika może i słuszna... tylko żaden na to nie pójdzie... nawet jeśli ma jakieś przemyślenia by odejść ze stanu duchownego... czemu? bo nie potrafi nic poza byciem księdzem. Zgadza się... często ludzie mają podejście do Boga jak do "Dżina z magicznej lampy"... nawet w modlitwie często pewnie stwierdzą "dej mi to"... co złego to Bóg... nie pomógł... nie zareagował na gwałt czy morderstwo... o Szatanie się zapomina, a on jest niechybnie wrogiem człowieka... i robi swoje... szkodzi człowiekowi jak może... w winią Boga... "majstersztyk". Ale to człowiek ostatecznie decyduje poprzez to że został obdarzony Wolną Wolą. Ja odebrałem to bardziej jako formę pokazania że polak to antysemita... z dziada-pradziada... stoi zrabowany świecznik (Menora), pewnie jakiś polak "podsowiecił" z Synagogii przy okazji mordując jakiegoś "morderce Chrystusa". Zgadza się... jest teraz moda by walić w "Kler" jak w bęben... znak czasów... P.S. księdza którego pokazują w filmie ewidentnie drąży "choroba alkoholowa" z czego Smarzowski robi normę wśród księży. Dla jednych ksiądz jest "bogiem ducha" dla innych lekarz "bogiem ciała"... na niemądre zachowanie ludzkie rzadko znajduje się lekarstwo. Świetnie pokazujesz że są w tym środowisku ludzie o bardzo różnej "wrażliwości" i krzywdzące jest wszystkich do jednego wora... a wora do jeziora... Spotkałem się tez z stwierdzeniem że "Bóg Wszechmogący" po prostu wiedział jak to się skończy ("okno w którym jest przyszłość")... ktoś spyta więc po co Bóg kazał Abrahamowi zabić własnego syna skoro wiedział jak to się skończy? ano dlatego by umocnić Abrahama w wierze i pokazać mu jaka jest ona w nim silna. Widzę że podobne wnioski wyciągnąłem chwile wcześniej... A co do statystyk jako takich... przypomina mi się stwierdzenia, są trzy rodzaje kłamstw: "Małe kłamstwa, duże kłamstwa, statystyka"... na studiach to ludzie zabawnie nazywali wykłady z "Demografii i statystyki" jako "Demonologia i satanistyka". A co do samego filmu... to jak dla mnie pokazuje jedną stronę medalu... tę gorszą niestety...
  10. W sezonie bieżącym akcja skoczyła 6 lat do przodu... pewne sprawy "okrzepły"... bohaterowie zmienili "wygląd"... po prostu czas płynie... no i pojawiają się "nowi" zombie... "Szeptacze"...
  11. To mi przypomina rozmowę z kumplem ateistom, ale nie "wojującym" ateistom... stwierdził że go ani nie "ziębi" ani nie "grzeje" że należy do "Wspólnoty Katolickiej"... Ksiądz go pokropił "wodą" jak był niemowlakiem... nie przeziębił się od tego... i stwierdził że sprawa zaczęła by go "grzać" gdyby z tej "prawnej" przynależności do Wspólnoty wynikał jakiś ekstra podatek ("dziesięcina"?) który musi płacić należąc do "katolii". A tak to ma to w "poważaniu".
  12. Brzmi niby sensownie... ale najmniejszego gwarantu nie ma że "owieczka" zostanie w "stadzie" mimo tzw. indoktrynacji od kołyski... czego poniekąd potwierdzeniem jest wypowiedz innego Brata...
  13. Oksymoron

    Cześć.

    Kłaniam się nisko...
  14. ja jeszcze starsze idee pamiętam z hasłem włącznie: "Kobiety na traktory"
  15. Widzę że część cytatów traktujesz dosłownie... Nigdzie nie stwierdziłem że katolik nadstawia jeden potem drugi policzek... a potem to chyba tylko dupę nadstawić do kopa może... Z nadstawieniem drugiego policzka bardziej chodzi o to żebyś mu nie odpłacał tym samym... poza tym mówisz o Biblii a ona nie powstała za jednym zamachem... jest raczej zbiorem "zebranych" tekstów... a niektóre do niej nie trafiły... tak po prostu jak choćby "ten wymysł Kościoła" Główne Prawdy Wiary...
  16. Polecam mocno System Shock 2... jest na przykład na Steamie... większość osób które znam które grały w cyberpunkowego Deus Ex chwali sobie również System Shocka 2... gra powstała zresztą w podobnych latach...
  17. Odnosząc się do pierwszego tytułowego postu Enemy. Tak Bóg jest miłosierny... ale np. w Głównych Prawdach Wiary punkt 2 jest powiedziane „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a z zło karze”. I można dyskutować jaka to kara... Jezus owszem wybacza swoim oprawcom... ale z kolei kiedy zostaje ukrzyżowany to ma „towarzystwo” dwóch łotrów z których jeden żałuje za swe występki i zostają mu one wybaczone... zkolei drugi z łotrów nie okazuje żadnej skruchy a nawet wręcz zaczyna kpić i szydzić z Jezusa... tutaj możemy domniemać jaka będzie kara za grzechy. Co do kary w postaci „wiecznych męk”... wynika raczej że człowiek wierzący pokłada ufność w wyroki Boże... więc jak mógłby trafić człowiek do Raju (Nieba) podważając je... Pewien smutek ludzką duszę by ogarnął że nie ma twych bliskich z tobą razem w Raju... ale ufasz że Bóg jest sprawiedliwy. Zasadniczo zgadzam się ze kara ma czegoś uczyć, stąd istnieje idea „Czyścca”... ale zdania są tu podzielone... ktoś jest zwyrodniały i niereformowalny, zakładam że mówisz od duszy takiego nieszczęśnika... a duszy nie można zgładzić, mówią o tym znowu Główne Prawdy Wiary punkt 5. „Dusza ludzka jest nieśmiertelna”. Istnieje również teoria „Pustego Piekła” mówiąca że Bóg jest tak miłosierny że na nie nie skazuje. Ale wtedy gdzie sprawiedliwość... możesz być dobrym człowiekiem, pomagać innym itp. albo zwyrodnialcem, mordercą i gwałcicielem... a i tak trafisz do Raju. Poza tym idea samego „Piekła” tez ewoluowała, co jest też ciekawym tematem do dyskusji. Piszesz również o chorobie CIPA która wyłącza zakończenia nerwowe, co skutkuje nie odczuwaniem bólu, więc rozumiem że w „Piekle” spodziewasz się bólu fizycznego. A co do Piekła to ta wersja wydaje się „wiarygodna” dla mnie... http://www.zajezusem.com/index.php?num=6245
  18. Możesz trochę rozszerzyć to zagadnienie... bo brzmi ciekawie...
  19. Ten "grzech pierworodny" to trochę starszy jest niż kilka tysięcy lat... chodzi o przodków... Adama i Ewe... i Raj Utracony... podajesz akurat jak dla mnie przykład ludzi którzy mają prawdopodobnie "problemy psychiczne"... nie wziąć nowego członka rodziny na ręce i nie przytulić... tylko stwierdzić że jest "nieczysty"... to objaw choroby u człowieka być może nawet fanatyzmu... to tak jakby "religijna" kobieta urodziła zdrowe dziecko i nie chciała go przytulić... bo jest "nieczysty" i "grzeszny". To są objawy... domyślcie się sami...
  20. Niestety z modlitwa jest tak że często że "klepiemy" ją bez refleksyjnie jak "mantre"... a są tam słowa i mają znaczenie... czasami dociera do nas sens wypowiadanych słów jak się troszkę skupimy... https://zenobiuszjuz.wordpress.com/2013/10/08/spowiadam-sie-bogu-wszechmogacemu-i-wam-bracia-i-siostry/ Poczucie winy nigdy nie jest "fajną" sprawą... tak jak ukorzenie się... niestety czasem mamy to i owo na sumieniu... i wmawiamy sobie że wszystko gra... człowiek nie najgorzej potrafi siebie oszukiwać... w wielu kwestiach... http://mateusz.pl/mt/wj/fz/30.asp http://niedziela.pl/artykul/99799/nd/Dialog-przed-Komunia-sw więc często słowa wypowiadane w modlitwie mają swój początek w Biblii i konkretnych sytuacji tam zawartych... warto się z nimi zapoznać... człowieka to może nie nawróci... ale otworzy być może mu oczy na szerszy kontekst samego zagadnienia... Strach może być narzędziem kontrolującym... ale ma też jak dla mnie szereg "zalet"... ale można na ten temat polemizować... jakiś czas temu Marek wspominał o panicznym strachu kobiety przed pająkami... jest to strach zaprogramowany w człowieku od dawna (strach przed ukąszeniem przez małego pajączka... i śmierć w męczarniach)... jeszcze starszy jest strach przed ogniem (od zarania dziejów)... podczas I WŚ zaczęto używać miotaczy ognia, i strach jaki wywoływały u żołnierzy wroga oraz chęć panicznej ucieczki nie przebijał ani ogień artyleryjski ni karabinów maszynowych.... taki silny był strach przed spaleniem (a przecież większość z tych ludzi się nawet rzadko kiedy poparzyło otwartym ogniem). Oglądałem kiedyś "wyznanie" żołnierza sił specjalnych który stwierdził że tylko idioci i psychole nie czują strachu... bał się o swe życie, ale był uczony by strach nie paraliżował jego działań... rządziły nim wyuczone odruchy... stwierdził że strach o własne życie... ratuje je... widział wielu żołnierz "odważnych" którzy nie znali strachu... brak poczucia strachu wielu narażało na śmierć (głównie od ognia przeciwnika). Teraz odwiedza ich groby na cmentarzu wojskowym.
  21. Oksymoron

    Ks. Jan Kaczkowski

    Tak... porządny człowiek... z pasją i poczuciem misji... dlatego czasem się wkurzam "jak się księży wrzuca się do jednego wora" uogólniając że ja ktoś został kapłanem to musi być zaraz: złodziejem, zboczeńcem, sadystą czy innym psycholem... no bo kto "normalny" zostaje księdzem? zakładając że takich ludzi z różnymi zaburzeniami jest dajmy na to np. 10%, to w innych grupach społecznych: prawnicy, posłowie, rolnicy itp. Odsetek jest prawdopodobnie podobny.
  22. Czołem... Mości panowie...
  23. Zgodzę się z Normalnym że ksiądz ma prawo mówić o związkach... czemu? przecież ksiądz też nie spadł z drzewa... miał albo i ma ojca i matkę... więc wie jak wygląda związek "mężczyzny i kobiety"... choć troszkę z innej perspektywy... bo z perspektywy "młodego człowieka" który jest owocem związku i zakładając że była to normalna rodzina. widzę dopiero teraz że Sonic miał podobne przemyślenia...
  24. Piękna modlitwa... tak... każdy ma swego Anioła Stróża... Generalnie w modlitwach nie wyraża się próśb o dobra doczesne... Ale mam pewną tendencję... Wierzymy i prosimy "dej mi to...". Ale to tak raczej nie działa... dobrym przykładem jest tu modlitwa "Ojcze Nasz".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.