Skocz do zawartości

Zgredek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zgredek

  1. Konsekwencją ruchania mężatek może być rozwód, zgarnięty wpierdol, podział dzieci itd.. Konsekwencją zranienia 1 na 5, która nie była szlaufem i się zraziła do facetów może być to, że nie da drugiemu dupy na pierwszym spotkaniu. Frustrujące, naprawdę nie wiem jak dzisiaj zasnę gościu. I nawet nie pisz mi tu już swoich wywodów, bo nie chce ostrzeżeń od modów. Masz jakieś obiekcje to PW ale tutaj proszę mnie nie uruchamiać. Dziękuję.
  2. Wiem o co Ci chodzi ale musimy odróżnić zależność. Jeśli spotykam gdzieś Pannę i się z nią umawiam i nawet skonsumuje ten pociąg, szanse na to czy to szlauf czy nie mam 50/50. Jeśli z laską z Tindera wychodzę na miasto i kończy się to w łóżku, proporcje czy robi to często czy nie są 75/25. Przemawia za tym fakt bycia na tym portalu. Fakt, że robi to częściej. Jestem gościem, który chodzi na divy, który ONS miał sporo a i FWB się zdarzało. Mam jednak straszne obrzydzenie do zdrad (wolałbym zerwać przez SMS przed niż porzucić po fakcie) i umiem rozróżnić zabawę od tworzenia jakieś relacji. U kobiety gwarancję te są mniejsze - nie twierdzę, że moje modus operandi jest doskonałe i przypadkowo nie odrzuciłem kogoś, kto ma podobny tok myślenia. Z logiką u kobiet jest na bakier, być może 1 na 5 z tych akcji gdybym dał jej szanse dałoby happy end. Nie chcę jednak tracić energii i czasu na te domysły. Jeśli mam laske, która nie wskakuje ze mną od razu do łóżka, mam lepsze o niej zdanie, dlaczego? Bo wiem, że nawet jeśli miała wiele takich zdarzeń to nie były one przypadkowe. Trochę w tym hipokryzji, owszem ale kto z nas nie żyje w niej? Ja potrafię trzymać wacka w gaciach, potrafię też być oddanym facetem ale często sporo kobiet myli bycie dobrym od bycia frajerem. I właśnie z powodu tej zależności tak postępuje. No i cieszę się sporym zainteresowaniem wśród kobiet. Więc dlaczego? BO MOGĘ 😈😀
  3. Bo wierzę w miłość od pierwszego włożenia 😂 a tak serio to nie potrafiłbym być z laska, która się nie szanuje i na 1 spotkaniu wskakuje do wyra. Nie byłem jakiś wyjątkowy, nie mam specjalnych zdolności - co innego laska, która ma na mnie ochotę ale wie, że musi minąć trochę czasu, np. 4 randki 😂 tym laska szybciej daje tym informacja dla mnie ile miała potencjalnych bolców. Są oczywiście skryte nimfomanki i pewnie kiedyś tak zostanę zrobiony w ch... Ale na razie obserwacje mam dobre.
  4. Z racji, że skończył mi się miesięczny Tinder Gold, czas na małe podsumowanie tematu: 1. Bez Golda nie ma rusz na tej apce. Wrzucasz w piątek o 21 boosta i masz naprawdę świetne laski. 2. Nie musisz retuszować zdjęć ale muszą być korzystne. Jeśli masz zdjęcie z pieskiem (strasznie dużo samic na to leciało) to już jesteś wygranym. 3. Tym mniej informacji (brak opisu, instagrama) tym bardziej jesteś atrakcyjny. 4. Jeśli szukasz kurwiszona, masz bardzo mało czasu na atak - jeśli w miarę normalnej laski, nie musisz się spieszyć. Z tego co zauważyłem miały one dużo adoratorów ale pisząc normalnie i bez napinki zawsze chciały się spotkać. To znaczy, że z wiedzą z forum, pokazując brak spermiarstwa masz spore szanse. Pozwoliłem sobie zrobić również mały przesiew lasek, które: - Po wymianie na instagramy okazywały się ukrywać zbyt duże niedoskonałości. - pisały, że szukają męża. - wykazywały się mega parciem na znalezienie faceta, były jalowe, czuć było, że wiele razy ktoś po spotkaniach je zlał. - każda zbyt duża czerwona chorągiewka. Po odsiewie zostało 5 lasek z którymi utrzymywałem kontakt i miałem chęć się spotkać, na moich oczywiście zasadach. 2 mimo, iż byliśmy umówieni, że to one mają się odezwać z terminem nie wymieniły go a później się dziwiły, że kontakt się urwał i je zlałem, pozostałe 3 to spotkania na drinka na mieście i pójście potanczyc (czyli wykorzystać swój talent jakim jest taniec, eskalacja dotyku plus dobra zabawa, które miało za zadanie podbić moją atrakcyjność). 1 bardzo chętnie wróciła ze mną do mieszkania, przeruchana, odstawiona. 2 to laska, która pracuje w tym samym miejscu co ja. Wyszliśmy na miasto ale powiedziałem jej szczerze, że gdzie się pracuje tam się pewnymi częściami nie wojuje. Niby to przyjęła do wiadomości ale odczuwam, że przez to zaczęła czuć jeszcze większe pożądanie. Trudno, moja strona jest przedstawiona a ja lubię zadurzone we mnie koleżanki w pracy. 3 jest z zachodnio-pomorskiego (jestem zdania, że najlepsze dziewczyny są właśnie stamtąd). Niby wszystko spoko ale jest za miła i dobra jak na takiego kutasa jak ja. Muszę sobie przewartościować, bo wydaje się być spoko ale nie wiem jeszcze czy to jest to czego spodziewałbym się od laski na dłuższą znajomość. Czy warto było wydać kilka miedziaków na Golda, siedzieć na tej apce i chatować? Nic lepszego do roboty nie miałem ale uważam, że tak. Nowe doświadczenia, podkręcenie i tak dobrego small talku, rozpoznanie na rynku matrymonialnym. Teraz wracam do pracy, więc Tinder usunięty a co się będzie dziać pokaże czas, życie i melanże 😈
  5. Panowie, odpocznijcie trochę od internetu bo za dużo emocji w to wszystko wkładacie, bo jak czytam @NoHope to jakaś niepoczytalność zaczyna się wytwarzać (No offence, to tylko opinia).
  6. Dlatego nie otaczam się krętaczami, oszustami i kurewkami. Żyje ze swoimi zasadami i nie czuje się frajerem - frajerem bym się czuł, gdybym uległ pokusie przeruchania zajętej. Dlaczego? Bo to znaczy, że dla seksu byłbym gotów nagiąć swoje zasady, stracić twarz. A co to oznacza? Że wkrótce zaczął bym sobie folgować w innych sferach życiowych i nim bym się obejrzał, byłbym z jakąś dziwną dupą, bo nagiąłem swoje zasady. Chce to chodzę na divy, bo układ jest prosty a moje oczekiwania spełnione - jeśli wybiorę zajętą dla zaoszczędzenia tych 350 złotych, to znaczy, że przepadłem i stałem się ścierą. To samo jeśli będę na imprezie i spośród 5-10 możliwych potencjalnie na noc u mnie lasek ich nie zbajerowałem. Więc nie mów mi prosze, że ktoś stanie się frajerem jeśli nie skorzysta z okazji. Korzystając z jej jest frajerem, bo nie może nic innego ogarnąć. Wpada w tą samą fale spermiarzy, których mijam na imprezach, którzy za zobaczenie kawałka muszelki są w stanie latać pół nocy w okół pańci. Dla mnie to właśnie trzymanie ramy i życie bez kompleksów, bo zachowałem godność.
  7. @BrightStar Prowadzę komunały? No nie do końca ale z racją jest jak z tyłkiem, każdy ma swój 😉 Po uno ultimo, nie można dzielić skóry na niedźwiedziu. Możesz trafić na wolną świeżo po rozpadzie X letniego związku i może spełniać kryteria jakie miałeś z zajętymi a możesz mieć zajętą z mentalem niczym te wolne, które spotkałeś. Dlatego cały czas powtarzam, że kobieta to jest dodatek - żyjesz sobie a jak trafi się fajny temat to sobie atakujesz. Co do tego jakie te zajęte są takie fajne. Odkop sobie tematy z forum w których zajęte kobiety były takie super duper a później okazywało się, że to był tylko syndrom "małpa nie puści się jednej gałęzi póki dobrze nie złapie drugiej". No i jeden ważny aspekt. Jeśli kobieta rzuciła jednego dla Ciebie to i Ciebie dla innego walnie jak rękawiczką. Mówimy o jakieś próbie LTR. Co do reszty jednorazowych czy dłuższych zabaw już swoje zdaje wyraziłem wyżej. @NoHope No to niech znajdzie się kolejny, czyli co. Mam puknąć zajętą bo jeśli ja tego nie zrobię to zrobi to ktoś inny? Co to w ogóle za tok myślenia? Mam mieć przebieg niczym kurtyzany na Zakopiance? Każdy żyje po swojemu ale ruchanie co popadnie a w tym jest dla mnie zajętych to obniżanie swojej godności. Tyle w temacie.
  8. Piszę z telefonu więc nie będę walił każdego cytatu, odpisze myślnikami na Twoje myślniki. 1. To nie kwestia nie przemyślenia tylko konsekwencji. To co napisałeś jest Twoim tokiem myślenia - widzieliście się dwa razy, już wtedy mogłeś działać. A co jeśli byłeś w nich nieatrakcyjny, coś źle powiedziałeś, nie spełniłeś jej oczekiwań, co jeśli poszła z Twoim kumplem by zrobić Ci na złość? Jest takie powiedzenie "jebiesz się jak matka z łobuzem". Nie szukaj winy w innych tylko w sobie. Do 3 razy sztuka, to jak w baseballu, nie trafiłeś trzy razy pałką to zmiana pałkarza. 2. A jakie były oczekiwania z laską, która liże się na pierwszym spotkaniu? To czerwona flaga na związek a zielona na dymanko i krótką znajomość. Jeśli laska ma tak niską granice, to już świadczy o tym, że średni z niej materiał. 3. Dlaczego nie przyprowadzaj? Można ale jest jeden warunek - jesteś Panem sytuacji, Ty rządzisz i Ty rozdajesz karty. W tym przypadku to ona rządziła kartami i gdy przyszła na tą domówkę, już wtedy wiedziała komu dzisiaj będzie tasować talię 🤫 4. Jakie FWB? Wy nawet nie byliście ONS. Poczytaj trochę definicje, nie klasyfikuje siebie w kanonach tego, czego nie jesteś. 5. Na zaufanie nie pracuje się lizanien na 1 spotkaniu. 6. Może i siusior swędział ale co on Ci zrobił? Ona była dla Ciebie nieosiągalna, spaliłeś temat 2 spotkania wcześniej, obarczanie go winą za swoje niepowodzenia jest średnie. 7. Dokładnie. 8. Nie będę zabierać głosu. 9. J/w. 10. No a co Ci zostało? 11. Zdecydowanie musisz sobie pewne sprawy poukładać. 12. No jak wybierasz całowanie i chodzenie za rączkę to nie dziw się, że cojones są spuchnięte. 13. Nie chodzi się z drzewem do lasu jest wtedy, gdy masz na imprezie na oku jakąś laske a przyprowadzasz inną. Tu pasuje nie Idź do lasu, gdy nie masz siekiery a obok masz drwali.
  9. To różni nas od zwierząt, że mamy mózg. Jeśli dla zaspokojenia popędu seksualnego bierzemy się za zajętą laske, to już jest z nami coś nie tak. Ty usprawiedliwiasz kobietę mimo, że ja pisze o facetach. Jakie usprawiedliwię znajdziesz dla faceta? Że chce pociupciać? Tyle materiału chodzi po ulicach, że naprawdę nie trzeba robić to z zajętą.
  10. Jeśli pukasz mężatkę/dziewczynę i robisz to świadomie, bo masz takie informacje lub to odkryłeś - to dla mnie każdy taki człowiek nie zasługuje na nazwę facet. Jeśli wyznacznikiem zamoczenia jest fakt skurwienia się i braku możliwości spojrzenia sobie w lustro to każdy taki przypadek jest dla mnie niewytłumaczalny.
  11. Może zabrzmi jak jakaś gadka AA ale pierwszym krokiem do naprawy siebie i błędów jest przyznanie się do nich. Jeśli masz pomoc psychologa to bardzo spoko - najważniejsze dla Ciebie w tym momencie to odpowiedź na pytanie, co daje Ci szczęście, poczucie spełnienia, napęd do dalszej pracy? Pamiętaj, kobieta jest dodatkiem - jej brak może powodować złudne pragnienie posiadania jej. Po takim kontakcie może jednak okazać się, że albo było to spowodowane poczuciem tęsknoty za byłą albo naszą fantazją, które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Na pierwszy ogień małe pytanie. Co Ci przeszkadza w nawiązywaniu relacji z kobietami? Twoje małe doświadczenie, niska samoocena, brak pomysłu na zagadanie czy jeszcze jakiś inny aspekt? Masz 24 lata, w tym wieku jesteśmy jeszcze w primie, to wręcz wciąż świetny wiek na wiele jednorazowych przygód ale i coś lekko dłuższego. Pytanie jakie masz wnioski i co chcesz zrobić ze swoją obecną sytuacją?
  12. @kartoszki69 Postaram się napisać kulturalnie ale miło nie będzie. Co masz zrobić z ziomkiem, żeby nie wyszło, że można sprzątnąć Ci dupke sprzed nosa? A co Ty Hulio Ricardo Alvaro de Mineta jesteś, żeby teraz odwalać jakieś scenki rodem z Amerykańskiego filmu o szkole średniej? Żeby coś sprzątnąć musi do czegoś dojść. On w tej sytuacji był Alfą a Ty Beciakiem (Ty bawiłeś się w lizanie i chodzenie za rączkę jak stare małżeństwo a on nawet nie za bardzo prosząc się dostał na tacy muszelkę). Wydaje mi się, że chyba jajka spuchły gdy ją pocałowałeś na pierwszym wyjściu i obrosles w piórka. Laska to szon, a Ty teraz chcesz pokazać, że masz większe cojones od kumpla. Nie masz, nie postępowaniem do którego sam doprowadziłeś. Co masz zrobić? Weź się za mental i za siebie, począwszy od konkretnej lektury jak postępować z ONS/FWB. Bo jedyną osobą winnej sytuacji jesteś Ty, to czemu ma cierpieć kumpel albo Wasza znajomość? A i temu kumplowi co powiedział, że jesteś psem ogrodnika to postaw piwko bo ma bardzo sporo racji - sam byś jej nie zaliczył a gdyby kumpel się zapytał to też byś odmówił. Podręcznikowy przykład. Dzisiaj Ty, jutro on. Prawdziwe samce współpracują i wyciągają wnioski, być może kiedyś Tobie ziomek ogarnie jakiś fajny temat do zaliczenia. Przestań odbierać to personalnie.
  13. Zebym zrozumiał, bracie. Spotkałeś laske z Tindera, bez oporu się z Tobą lizała na samym starcie i masz problem, że poszła z Twoim kumplem? Zlałaby Cię dla każdego przystojniejszego bolca, nie ma znaczenia kto by to nie był. Ziomek nawet jeśliby miał wiedzieć to co, miał odpuścić laske, która się na niego pchała? Ani to Twoja dziewczyna, ani nie chciała z Tobą wracać, nic nie rokowało. Jedyna opcja w której mógłbyś mieć pretensje to, że ziomek podstępem by ją odbił (nagadał, że masz dziewczynę, jesteś taki i taki). W innym wypadku nic złego nie zrobił.
  14. Ale bez szczegółów to my Ci możemy co najwyżej napisać frazesy typu: "nie poddawaj się, bądź dzielny, walcz". Ale to nie o to chodzi - no chyba, że to chciałeś usłyszeć, to nie poddawaj się, bądź dzielny 😉
  15. A ja we Wrocławiu mam dwie divy po 350 złotych - z cycem, figurą i zaangażowaniem. Francuz bez gumy, pozycje jakie chce, jedynie mam bana na za mocne ciągnięcie za włosy i klapsy, no ale nie dziwię się. Jedna niestety kończy karierę, więc to już druga, który kończy robotę. Była w sumie też jeszcze jedna ale za 500 i czasami wraca na tydzień.
  16. Przypomniałeś mi jedno - dlaczego usunąłem z życia ludzi, którzy okazali się być piczkami, przegrywami, nieśmiałymi kukoldami.
  17. @NoHope To, że sprzedasz temu ładną nazwę jak Night Game nie znaczy, że doda to uroku. Jedne laski przychodzą się pobawić - owszem, od nich to możesz sobie co najwyżej wziąć numer telefonu i poćwiczyć proces gadania o pierdołach. Żeby wyrywać na klubach to trzeba przede wszystkim tańczyć. Dlaczego? A no bo po ruchach i zachowaniu na parkiecie szczytujesz sobie laske. Po co zamieniać w ogóle jakieś słowa? Tańcząc czujesz chwyt kobiety, czy jest to uścisk delikatny i zbywczy, czy wręcz odwrotnie, jak reaguje tańcząc z Tobą na bliskim dystansie - jak generalnie ma dojść do lizania to czujesz napięcie między wami. Wtedy w zasadzie tylko łapiesz za tylek, chwilę języczka (jeśli dobrze się całujesz dajesz już pierwszy sygnał, że dobrze trafiła) i w zasadzie możesz już wybywać z klubu. Z najlepszych lasek, które udało mi się na imprezie zaliczyć (czy to w toalecie czy u siebie) praktycznie nie zamieniałem z nimi większej ilości słów. Można marnować czas i kasę na drinki - tylko po co? Wiadomo, czasami wrócisz z nieudanych łowów bo coś się wyjebie, jednak tym większe doświadczenie i czytanie ludzi na parkiecie tym łatwiej.
  18. Jeśli ktoś nie widzi sygnałów, wraca z klubu ze spuchniętymi jajami to widocznie klub nie jest dla niego miejscem na podryw, mówimy o sytuacji powtarzającej się. Duże znaczenia ma ubiór, tańczenie. Pamiętam takie imprezy, kiedy z ziomkiem odwaleni na konkrecie i tańcząc koło siebie (nie ze sobą, nie wpatrzeni w siebie, bardziej niby takie na wyjebce ale rytmicznie i z zachowaniem wyglądu) nagle mieliśmy laski z zupełnie różnych miejsc. Po czym poznać, że kobieta na imprezie/klubach podaje Ci sygnały?: - Patrzy Ci w oczy, uśmiecha się i nawiązuje dłuższy kontakt wzrokowy. - Wypatrzyła Cię gdzieś i nagle tańczy w Twoim zasięgu, jedne wręcz na Ciebie wlatuja i się ocierają, inne robią to z większą finezją. W każdym razie dają o sobie znać, nie zrobią pierwszego kroku ale na ten krok z Twojej strong są jak najbardziej otwarte. Po czym poznać, że spierdzieliłeś? - Gościu z niższym SMV bez problemu ją wyrwał. - Tańczyła koło Ciebie z koleżanką, nagle przestała, poszła sobie, jedne jeszcze zerkają swoim wzrokiem, inne po prostu idą. - Widać jak łapie ją wkurw, ewentualnie jeszcze usilniej się pręży, to już nie jest sygnał tylko jeden wielki pier.... Alert. Generalnie nikt nie mówi, żebyś od razu te sygnały widział. Sam do pewnych rzeczy doszedłem na bazie obserwacji, zachowań kobiet, ich reakcji po moim wejściu na parkiet, po moim podchodzeniu albo zlewaniu. Konsekwentnie zawsze szukam samicy o najwyższym SMV, które wykazują, że mogą być mną zainteresowane - wtedy widać jak usilnie podbijają inne samiczki. Czasami pewnie ignorowanie ich też podbija moje SMV, bo inne dupy też to widzą. Nie ma złotego środka na imprezie. Trzeba dobrze wyglądać, tańczyć a czasami po prostu mieć farta (przyjdzie akurat ta grupa lasek, którym się będziesz podobał lub zwyczajnie mają inne wypady niż potanczyc WYŁĄCZNIE z koleżanką).
  19. Pół roku spędziłem na emigracji w Holandii - pojechałem tam nie odkładać a posmakować życia (a i przy okazji Niderlandzkich ust) w innym miejscu niż ten kraj. Wnioski jakie mogę Ci przekazać: - Miej odłożoną kasę na minimum miesiąc życia bez pracy (a najlepiej 2). Czasy są niepewne przez COVID, praca jeśli właścicielem nie jest Twój przyjaciel też. - Dwa, kalkulację wylicz dopiero po przeżyciu tam. Kumpel potrzebuje 500, Tobie może się okazać potrzebne 1000. Po miesiącu/dwóch sam ocenisz ile na siebie wydasz. Ja już też słyszałem, że w Holandii za tyle i tyle wyżyje na spokojnie a jednak więcej Jurków szło i to na zwykle zakupy (a gdzie przyjemności i zabawy). - Po trzecie ocen swoje predyspozycje do pracy, miej plan awaryjny. Kumplowi się może podobać a Tobie nie. Szef może być zadowolony z kumpla a z Ciebie nie. Pamiętaj, jedziesz do obcego kraju, nie masz żadnej taryfy ulgowej. - Po czwarte ogarnij czy tyle lat przezyjesz na obczyźnie, trochę wjedzie monotonii, samotności. To wciaz życie w innym kraju z innym mentalem. Po piąte, dobrze myślisz. Lepiej jest wyłączyć się z życia w tym kraju na 5-8 lat, niż przez następne 30 być marionetką. Kredyt zmusza do dodatkowych ruchów, nadgodzin, szmacenia się by nie stracić pracy (jeśli masz niepewną albo Twój szef wyczuje, że masz kredyt i nie możesz sobie pozwolić na przestój).
  20. Dziecko z patologii w naszym kraju w teorii ma zapewnione przez aparat władzy dostęp do socjalu/pomocy społecznej itd.. Dzieci na granicy nie. Poza tym to tylko zagrywki PRowe, próby zyskania popularności, kliknięć, budowanie wizerunku dla reklam przyszłych marek. Ja już mam dość przeglądania tych głupot - szanuje każdego, kto nie angażuje się w to. Świadczy to o nim, że zna się trochę bardziej na życiu niż te umysłowe ameby.
  21. Wy widzicie, że szklanka jest do połowy pełna a ja widzę, że do połowy pusta. Pamiętajcie - laski nie mają Golda, limit na dzień jest bardzo niski. Zakładając, że jesteście w pobliżu i nie macie mordy jak tamburyn daje wam szanse na swipniecie w prawo (niech robi to co 5 kobieta w dużym mieście). Macie ogrom brzydkich gości, oferujących tylko seks, spermiarzy i zagadywaczy o pierdołach. Co to oznacza? Że już na starcie wyróżniacie się normalnością a nawet nie zaczęliście się starać. Zakładanie, że kolejka facetów jest do nich to trochę nie trafiony argument. To jak na imprezie w klubach. Co z tego, że obok tańczących lasek stoi 10 spermiarzy, skoro: 5 nigdy nie podejdzie, 2 nie potrafi zagadać, 1 jest ubrany w koszule w kratkę na kuzyna. Z realnej konkurencji pozostaje 2 gości, jednak jeśli oni podbija, wciąż pozostają inne laski i nadal 8 spermiarzy. Przez budowanie w sobie postawy przegranego, koło nosa uciekają nam naprawdę fajne panny. Mógłbym wymienić dziesiątki lasek do pukania/umówienia się, które przegrałem przez to, że się zastanawiałem czy podejść , za długo rozmyślałem czy chce do nich podbić lub po prostu speniałem. Tego się nauczyłem - masz działac, działaj bo zawsze Ci się to opłaci. Jeśli nie w znajomość/relacje/pukanko to doświadczenie.
  22. Ja widzę problem innej natury - mamy kryzys postępu XXI wieku. Postęp gospodarczy tak idzie do przodu, że w Polsce zaczyna się robić kult bogactwa i przepychu. Ludzie żyją ponad stan, przechwalają się sztucznym życiem, które ładnie wygląda na zdjęciach. Ludzie popadają w kompleksy, żyją według schematu wyznaczanych przez ludzi sukcesu, kreują się na kogoś kim nie są ale bycie taką osobą jest popularne. Wszyscy są zadłużeni, zobowiązania kredytami, przestali żyć według własnych wartości, czerpią garściami z trendów. A wszystko jest spowodowane jedną rzeczą. Brak edukacji, profilaktyki, ludzie nadal żyją schematem, że do psychologa i psychiatry chodzą tylko ludzie jeb***** na głowę. Nie rozmawiają o swoich problemach, przechwalają się tylko sukcesami. Jako naród jesteśmy tępakami, otumanieni wyjściem z komuny. Młodzi śmieją się z okradania ludzi na wnuczka, kiedy sami dają się nabrać na kupno scamów, kobiety szukają księcia z bajki kiedy wyglądają maks. 6/10. Mężczyźni nie mają wzorców bo często są wychowywani przez Janusza z wąsem albo matkę, która uczy, że kobieta to księżniczka. Brakuje godnych naśladowania wzorców, brakuje mentalności mężczyzny w naszym kraju. Kraju, który został rozje**** przez Związek Radziecki i 3 Rzeszę, zaczynają wychodzić braki inteligencji, która została krótko mówiąc wybita. Takie są moje wnioski, być może się mylę i ktoś ma inne spojrzenie - chętnie poczytam jak ktoś widzi to z innej strony lub nakreśli mi inne spojrzenie na te sprawy.
  23. To jak z paleniem papierosów. Gdzie Wasze Ferrari? Albo pomnażaniem 2 zł. Gdybyś codziennie dostawał 100% kwoty to po miesiącu miałbyś miliard.
  24. Dziennie dostaje średnio 10-15 lajków od lasek, ostatnio z mojego przewijania w prawo bez szału dziewczyny przesuwaja mnie średnio 3-5 razy dziennie. Udało mi się kilka ciekawych do pogadania duperek znaleźć, z kilkoma powyzywać, z kilkoma w ogóle nie utrzymać kontaktu. Generalnie na instagrama przez pół miesiąca Golda przeszedłem z siedmioma. Wydaje mi się to za wystarczającą liczbę, patrząc, że całkiem normalne sztuki a przynajmniej takie sprawiają wrażenie z pierwszych spotkań. Teraz jestem ustawiony z trzema, kolejno na czwartek, piątek i sobota. Ciekawi mnie czy coś pójdzie nie tak i w dziwnych okolicznościach spotkam któraś poza dniem randeczki. Zdam Wam relacje, bo albo dostanę dwa plaskacze albo przekuje to w coś dobrego, porównywalnego do zdjęcia pupci w telefonie. Stay tuned.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.