Skocz do zawartości

suski

Użytkownik
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez suski

  1. Może to nie wiele pomoże, ale jeśli używasz smartphona z Androidem to możesz mieć zrobioną kopię zapasową na serwerach google. Oczywiście jeśli nie wyłączyłes sam synchronizacji. Warto sprawdzić. Pewnie i to samo jest w iphonach.
  2. A włosy ciemny brąz i niebieskie oczy? U mnie w rodzinie taki okaz występuje. Co dziwne wszyscy inni oczy piwne.
  3. A mi się podobają kobiety wyglądające mniej więcej tak: A tak poza tym lubie duże piersi ?
  4. Rozpoczynam zebranie anty bab @Seksmisja wyjdź stąd. @Mosze Red @Marek Kotoński można tą osobę stąd kicknąć bo psuje nastrój. A może to ten wasz słynny @arch? A wracając do tematu to ja mam troszkę podobnie, a dopiero jestem 4 lata po ślubie. Mam ochotę wcisnąć się w jakąś inną panią. Tak, też się nie wyszalałem za młodu. Jednak się jeszcze temu opieram i staram się ogólnie naprawić to co się z biegiem tych kilku lat powaliło.
  5. O to to... Chociaż na miejscu tego faceta to mi by było szkoda całej tej kasy na to wszystko. Jak bym już wiedział i oczywiście przyjął do wiadomości to bym ratował ile się da.
  6. Poczekaj z ratowaniem do ślubu. To by była dopiero dla niej nauczka ?
  7. A pomyślałeś co potem? Co będzie jak ona nie weźmie pigułki? Masz do niej pewność? Pogadaj z nią niech Ci pozwoli sprawdzić w innej pozycji. Na pieska na przykład. Niech się położy na brzuchu ze złączonymi nogami, a Ty właź od tyłu. Ona wtedy też będzie go lepiej czuć.
  8. A tylko po tobie skacze? Po mnie jak żona skacze to mogę tak dłużej. Też trochę mniej wszystko czuc. A te gumki to nie są przypadkiem z jakimś środkiem opóźniąjacym wytrysk? Są takie durexy z kuleczką w środku. Rozpuszcza się podczas stosunku i lekko paraliżuje wacka. U mnie to działało i naprawde musiałem się nagimnastykować. Po wszystkim byłem bardziej zmęczony niż zadowolony.
  9. Dziwnym trafem jak temat ktoś odświeżył i zszedł on na kontakt z panią to ona się nagle odezwała. Mimo że temat jest życiowy to jednak dalej mi cos tu nie gra.
  10. A tak na poważnie to kup jej buty ? if you know what I mean. A tak już na serio poważnie to nic nie wiemy o Twojej dziewczynie, wiec też nie wiadomo co Ci doradzić. Jednej się spodoba wypad do zoo, a inną zaskoczysz skokiem na bungee.
  11. Dokładnie Al Bundy, ale nie będzie aż tak śmiesznie. Ja wszedłem w związek małżeński z chęcią do posiadania dzieci. Mam teraz syna i wiem, że to mi na ten moment życia już wystarczy. Żona po zajściu strasznie się zmieniła i efekt ten trwa do dziś. Już od jakiegoś czasu ona gada o kolejnym dziecku. Powiedziałem jej wprost. Na ten moment nie chce mieć już więcej dzieci. Mimo że ona mówi, że to rozumie, że w jakimś stopniu to jest jej wina i że chce coś odbudować to na gadania się kończy. Jeśli teraz jest u Ciebie w związku źle to wiedz, że po dziecku będzie jeszcze gorzej.
  12. @Wilczek Jeśli dojdzie do jakichś pieszczot, ale nie gdzieś w krzakach, czy w opuszczonym budynku. Trochę w bardziej cywilizowanym miejscu np. na jakiejś domowej imprezie. Gdzie będzie dostepny pokoik aby mieć trochę prywatności. Jak dobrze rozegrasz, ale nie dobierając się od razu do gaci. Jak za pomocą dotyku w różne miejsca będziesz ją stymulował to sama Cię będzie prosić o seks. Oczywiście ona musi się w jakimś stopniu na te pieszczoty zgodzić, a Ty nie możesz pokazać jej, że masz na to mega parcie. W razie czego delikatny chłodnik.
  13. Jak dasz jej kopa emocjonalnego to sama będzie Cię prosić abyś założył gumę. A nawet abyś właził bez...
  14. Acha.. no masz rację. To będzie i tak praca długofalowa. Żona ma inny tryb. Ja mam podejście takie, że coś robię od razu np. wracam do domu, zmywam gary, robie o obiad, zmywam gary i odpoczywam. Żony podejście jest inne. Zaczyna od odpoczywania, potem ewentualnie coś podgrzeje, coś czego sama nie zrobiła. I na tym kończy. Garów brudnych x2. I tak przez cały tydzień. Po tym tygodniu to mi się nie chce po prostu jej chwalić. Nie mniej jednak muszę opracować jakąś strategię do tego i będę działał.
  15. Właśnie obejrzałem. Jeszcze i tak muszę znaleźć chwilę aby obejrzeć ze 2 razy, aby to dobrze przyswoić. Kurde, mądre to. Muszę się przełamać i pozbyć się wewnętrznego wkurwienia i zacząć chwalić żonę, a przede wszystkim dziecko za najmniejsze pierdoły.
  16. Pogadałem z nią właśnie. Wypomniałem jej oczywiście te wczorajsze bluzgi przy dziecku. Po raz kolejny przypomniałem o rytuale podkreślając, że chyba to musimy spisac i trzymać się co do minuty. Że robimy to dla dziecka, a nie dla siebie. O tym, że młody ma teraz kolejny patent na manipulację. Coś pewnie do niej trafiło, ale zaraz pewnie wyparuje. Trzeba bedzie częściej powtarzać. Potem jakieś pierdololo o pracy i skończyło się tym ze moja pancia chciala ode mnie usłyszeć życzenia z okazji dnia kobiet...? Bo przecież kwiatek i wszystkiego najlepszego po powrocie z synem z dworu to już zostało zapomniane... Dokładnie.
  17. Moja się wycfaniła. Jak ja przestałem gotować to wmanewrowała w to teścia. Teraz wzięła obiady z pracy bo tanio wychodzi. Zawsze skubana znajdzie jelenia. ? Jej matka taka nie jest. Gotuje, sprząta, nawet i nam chlew zrobiony przez żonę sprzatała wiele razy. Nie wiem skąd ona to ma. Będę nad nią pracował innej opcji nie ma.
  18. Wiem, że to moja wina. Byłem za dobry. Codziennie nabłyszczałem i polerowałem moją zbroję. Ale im dłużej to było coraz mniej jakielkolwiek wdzięczności. Ale i tak jest progres niż to co było ze 2 lata temu. Wróciłem do domu, wziąłem syna na dwór. To wypucowała kuchnię i nawet obiad podgrzała, ale już po obiedzie nie posprzątała. Może jutro to ogarnie. Ja tego nie tykam. I tak specjalnie dziś w pracy zjadlem. To z tą blachą już kiedyś czytałem. Ja jej kiedyś na włącznik światła jej zużytą podpaskę przykleiłem jak w kiblu zostawiła... ? Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że ona jeszcze przed wspólnym zamieszkaniem wiecznie sprzatała. Gadamy przez tel. to ona do mnie żebyśmy spotkali się trochę pozniej bo teraz sprząta. Dzwonię do niej. Co robisz - sprzątam. Już kumple się smiali, że ona wiecznie sprząta. A to pewnie było wylegiwanie się z matką i młodszą siostrą przed tv z rodzinnym jaraniem szlugów... Reasumując dziś jest nieco lepiej. Nawet jak syn odwalał akcje to była po mojej stronie, ale też musiałem nią trochę sterować. Teraz mu ty wytłumacz to, tamto. Inaczej by siedziała i go przytulała...
  19. @wrotycz dziękuję za filmik. Postaram się z nim zapoznać w miarę możliwości. Tak aby żona nie widziała. Dobra będę walczył. Dziś rano znowu latała z dzieckiem z motorkiem w dupie, a później pisała do mnie smsy czy kupiłem koleżankom kwiaty. Chyba jej przeszło, albo czegoś chce. Zastanawiam się czy jebnąć jej chłodnik po powrocie do domu czy zachowywać się jakby się nic nie stało. @Still U mnie podział obowiązków nie za bardzo działa. Ogólnie swego czasu, gotowałem, sprzątałem, robiłem zakupy + jakaś praca fizyczna na działce. Dochodziła w międzyczasie opieka nad dzieckiem. Żona zajmowała się praniem i w większym stopniu opieką nad dzieckiem. Wychodzenie na dwór itp. Jak ona się brała za gotowanie to robiła taki syf, że mi ręce opadały. Normalnie ja tego nie ogarniam jak można upuścić coś na podłogę i tego nie sprzątnąć. Oj nie widziałam, że coś spadło. Teraz odpuściłem sobie. Ewentualnie w weekend mogę coś ugotować. Pod warunkiem, że kuchnia będzie się błyszczeć. Zamiast na bieżąco sprzątać tak jak to robię ja. Coś mi sie gotuje to pozmywam to co zabrudziłem. Wszystko na odwal, a potem w weekend zapierdziela i sprzata po całym tygodniu. A moglibyśmy ten czas spędzić razem z dzieckiem. Kufa.. w co ja się normalnie wpakowałem...
  20. Kiedyś próbowałem ze swoją babą. Po obejrzeniu jakiegoś tutoriala na pornhubie czy czyms tam. Jakoś nic z tego nie wyszło. Jej się chciało lać i w końcu poszła do kibla. Często też tak było, że przy normalnym stosunku jak ona już doszła, a ja nie to po jakimś czasie cisnęło ja na oddanie moczu. Pytanie czy jak by się nie powstrzymywała to by się zlała czy miała ten squirt.
  21. Już spi razem z dzieckiem. Muszę się zebrać w sobie i to zrobić. Może jutro jak jej przejdzie. Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, ale mi chodziło o to, że dziecko płacze. Zmienia front na ten wygodniejszy. Albo wracamy razem, bo po pracy jadę po nią i dziecko do teściowej, albo wraca z nim sama autobusem. Teraz częściej bo zrobiło się cieplej. Późno wraca sporadycznie. Im później tym dla mnie lepiej. Z dzieckiem zawsze wtedy była krótka piłka. Zabawa, jedzenie, mycie, spanie. Coś tam pojęczał, ale wszystko zrobił. Po prostu wiedział, że nie ma wyjścia. Jak ona jest w rejonie to już tego nie da się po prostu zrobić. A na siłę to go przecież nie uśpię. Ja mam iść, czy wspólnie z żoną? Taaa... rodzice po rozwodzie. Tu nie było nigdy problemu. Słucha się. Czasem muszę go tylko czymś zaszantżować. Bez mamy w pobliżu słucha się wszystkich, ale nie może jej już być po jego przebudzeniu. Dziś mu niestety coś odpaliło. Odebrałem go od tesciowej. Wszystko pięknie. W domu ja zmywam, on się bawi obok i nagle przypomniał sobie o matce. I godzina lamentów. Ciągle tylko mama i do mamy. Nie dało się go uspokoić. Ostatnio współpraca z żoną była, ale jej sie chyba znudziło. Albo ktoś życzliwy coś doradził... No nic będę działać. W sobotę dzień tylko z ojcem oby od przebudzenia. Staram się i zawsze jej takie akcje wypominam. Wiec coś tam może dotrze do niej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.