Skocz do zawartości

deleteduser51

Samice
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser51

  1. Oj lepiej nie, to byłoby bardzo smutne fizolofowanie Może zaśpiewam:
  2. Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew wręcz okrutny! Padłam! zanotuję, jak będę "musiała" udawać trudną p.s. nie zapomnę, co najwyżej wskażesz mi poprawną pozycję!
  3. Guuuuuupio, ale jakoś muszę z tym żyć:P Chodzę co tydzień, a oni ochoczo słuchają Co mam? Gadałam/pisałam do Handlarza, nie schlebiaj sobie Jebłam Spokojnie, rozumiem, że to z troski o mnie, odkopię się, jak się zaorałam, nie pierwszy raz! Co robię? Ja nic nikomu nie doradzam, ja piszę co robię ja. Yyyy przypinam szpilkę? To wyższa szkoła jazdy, chyba nie potrafię, ale wszystko przede mną Sumarycznie (trudne słowo) TY, TY chcesz lepiej dla koleżanki, ja mam ją w d. Lepiej Ci?
  4. "Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów " "Szaleństwem" było wyciągnięcie wniosku z mojej wypowiedzi, że oczekuję innych rezultatów
  5. Tiaaaa, jakiegoś ujowego Chociaż, jakby się tak zastanowić, to ja rzadko bywam na drugiej randce, rzucam się do całowania od razu
  6. deleteduser51

    Cześć

    Cześć Ich nie trzeba rozumieć, ich trzeba kochać Zajmij się tym drugim, będzie łatwiej
  7. A on zrobi wszystko, żeby to uzależnienie rosło z każdym dniem, jeśli zauważy, że coś idzie nie tak, będzie wbijał w Ciebie poczucie winy. W końcu zaczniesz się tak czuć. Nie czekaj aż zacznie Cię wyzywać za ton głosu, którym odpowiadasz na zadane pytanie, ubliżać i rozłączać się, po czym dzwonić ponownie, z informacją, że gdybyś odezwała się "milej" nie zdenerwowałabyś go i nie było by takiej sytuacji. Przecież on dzwoni, żeby wszystko było ok, żeby się dogadać - prawda?, Ty robisz wszystko, żeby to zjebać - czyż nie? Może już tak zaczął robić? Nie odpowiadaj. Już zaczynasz mieć poczucie winy. Zaraz zaczniesz go przepraszać, że żyjesz, a on i tak uzna, że to mało z Twojej strony. Nie będzie już inaczej, zacznij się wycofywać, nie zrobisz już nic poza zakończeniem tej znajomości, chociaż z tego opisu wygląda na to, że już łatwo nie będzie. Koło zaczęło się toczyć. Będziesz wrakiem, a on i tak będzie "bił" w Ciebie. Przeliteruję, napiszę wielkimi literami, i nie skomentuję więcej w tym temacie: U C I E K A J - póki masz w nogach siłę, bo już niedługo.
  8. Szamanka ma zawsze Łatwiej zagadać mi do mężczyzny, który "nie straszy", ale nie powala mnie na kolana
  9. Ja sama w strachu, jak do mnie jakiś "zwierz" się zbliża A poważnie, czuję się nieswojo (czyt. też łapię stresa) - uruchamia mi się "pomysłowy Dobromir" i taka piłeczka uderza mi w głowę - i myślę. Wersje są zawsze dwie, albo jestem tak beznadziejna, że go zatkało, albo taka boska, że zamurowało Pierwsze wrażenie jest "jedynym" - jeśli jest zarazem ostatnim. Jeśli osobę spotyka się częściej/codziennie/co jakiś czas - to skupiam się na tym, jak jest w danej chwili, nie jak było jakiś czas temu Tiaaaa, skąd ja to znam. Uwielbiam brunetów - kocham blondynów Ale ja mam ogromną pompę "tłoczącą uczucia" Daje radę ich wszystkich ogarnąć
  10. Dobry wstęp - gorzej dalej - dobrze gdybyś to przemyślała - nie od razu odpowiadała Miłego dnia! Joanno
  11. Ooooo widzisz od razu lepiej! Muszę Cię zmartwić - nie jesteś jedyna, ale rozważę Twoją prośbę Musisz uzbroić się w cierpliwość - albo co tam se chcesz nałóż na siebie, jak jesteś ładna może i ja skorzystam (czyt.: wykorzystam)
  12. Hahahahaha jesteś lepsza ode mnie Nie wróżę "jósz" nic - fusy poszły do kibla
  13. Ja też odpowiedziałam bardzoooo poważnie - w swoim stylu. Trzeba czasami czytać między wierszami Sama miałam takiego GPS - sprawdził się! Zardzewiał Razem ze mną
  14. Ma prawo Ci nie ufać, wolna wola! Ty masz prawo nie akceptować pewnych zachowań i jasno/rzeczowo/konkretnie to zakomunikować. Nie masz wpływu na jego zachowanie - masz wpływ na to, jak chcesz być traktowana. Ok, z kontekstu sytuacji, można odnieść inne wrażenie. Czyli znowu puzzle, jak ulał dopasowują się do sytuacji? Planuję - dla mnie znaczy najbliższa przyszłość, Ale ok,
  15. Opisana sytuacja to jakaś dziecinada. Na takim etapie, rozterki tego typu świadczą o niedojrzałości oraz braku umiejętności budowania relacji. Przecież Wy się nie znacie zupełnie, zatem zazdrość wynika z jego niskiej samooceny albo oceniania ludzi pod względem swoich własnych zachowań. Jak się poznaliście? Taki zbieg okoliczności, że właśnie przeprowadza się do miejsca, w którym Ty mieszkasz? Może ma zarezerwowane 4 takie „martwiące się” o jego „nabuczenie” panny? Co do telefonu i zmiany sieci – BRAWO!!! Uważam, że mogłaś bardziej się postarać i zamiast tego od razu zainstalować sobie GPS w yyyyy, z dostępem to mobilnej mapy wskazującej Twoje położenie oraz alertami: - o przekroczeniu wyznaczonych granic, - zbliżeniu się do Twojej osoby innej „maszyny” (mężczyzny), - zbyt długim postojem w konkretnym miejscu, - „odpaleniem” Twojego organizmu w godzinach, w których powinien być na bazie w stanie spoczynku - napełnianiu/tankowaniu zbiornika innym „paliwem”, niż jego lub „odsysaniem” z Twojego „baku” – to już tak przyszłościowo, bo podobno seksu nadal nie było Każdy alert do ustawienia według potrzeb obsługującego, tzn. Twojego nowego znajomego Oczywiście w ramach pokazania, jak bardzo zależy Ci na jego zaufaniu – opłacasz abonament miesięczny za usługę monitorowania Przeczytaj co napisałaś kilka razy i zacznij myśleć samodzielnie J Mojego wywodu, nie musisz czytać dwukrotnie - no chyba, że jest szansa na czytanie ze zrozumieniem
  16. Co prawda pytanie do mężczyzn, jednak już sama nie wiem "czym" jestem Na drugą randkę zawsze proszę o badania i zeznanie podatkowe za poprzedni rok! ? Jestem baaardzo pobłażliwa, "zapominam" o notarialnym potwierdzeniu stanu kont bankowych na dzień spotkania To się poprawi! Uważam, że jak najbardziej - to działa w dwie strony
  17. Z moich ust, znaczy to mniej więcej tyle, że: " podchodzisz mi do gardła" - niekoniecznie tym co powinieneś i nie tą drogą Yyyy kto to taki? Jeszcze chyba nie natrafiłam, a może warto
  18. Żaden mnie jeszcze nie zdenerwował ;)) Z "facetami" się nie zadaję
  19. Do terminala i bankomatu sięgnie, zatem ujdzie W kasie w banku służą pomocą, jak mają "przy czym". Jest ok! No chyba, że pytanie dotyczy "chodzenia" To nie wiem, ze mną nie trzeba chodzić
  20. Podłączam się pod temat, z małą weryfikacją Ja poszukuję szofera z porządnym autkiem, może być ałtko Szofer nie musi być w porządku Powodzenia na kursie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.