smalczas

Piszesz, że pracujesz w tej firmie 5 lat i wciąż mieszkasz z rodzicami. Nie chcę być wścibski ale jakim cudem przez te 5 lat odłożyłeś jedynie na 10% minimalnego wkładu własnego - czyli na podstawie informacji, które podałeś pi razy drzwi 20 tys. To podejście nie jest zbyt ekonomiczne niestety. Dodatkowo wydaje mi się, że kupowanie mieszkania na kredyt w tym małym mieście nie ma trochę sensu, już lepiej byłoby kupić w tym dużym. Masz jeszcze jakieś oszczędności poza tym 10% wkładem własnym?

Nie dziwi mnie to, że lasce to zdjęcie się nie spodobało, bo gość wygląda dość karykaturalnie. I jeszcze ta czerwona skóra.

"Brzuszki" to najgorsze ćwiczenie jakie możesz zafundować swojemu kregosłupowi, w dodatku nie za bardzo skuteczne.

Jak czytam takie wywody, to mam wrażenie, że niektórym od hajsu nieźle się pomieszało we łbach. Jeśli ty masz tego farta w życiu i masz predyspozycje do tego by zarabiać więcej to gratuluję, ale miej świadomość, że niestety cała masa ludzi tyra sa psie pieniądze. I uprzedzając złote rady, nie, nie jest możliwe, żeby nagle wszyscy zajeli sie programowaniem.

Nie można zwrócić ubrań z których zostały usunięte metki. Odciąłeś je, prawda? Gdyby były wszystkie metki to w Levisie pewnie by wymienili. Chociaż są sklepy, w których nie można nawet wymienić ubrań, ale to zwykle jakieś małe sklepiki, a nie sieciówki.

Warto, też zadać pytanie z jakiego powodu nie udaje się skończyć szkoły - czy z patologicznego lenistwa i niskiego iq czy ze złej sytuacji życiowej. Przykladowy Mark Twain nie ukończył szkoły ze względu na śmierć ojca i brak środków finansowych.

Wydaję mi się, że takie podejście, choć krzywdzące i stereotypowe, jest dość częste wśród pokolenia naszych rodziców (50 -70 latków), a nie wśród młodych kobiet, które mają świadomość ile potrafią zarobić dobrzy goście od IT.

Chyba chodzi o to, że większość babek nie chce przewegetować życia od 1 do 1 i dlatego szukają faceta z, w miarę, sensowną pracą. A co do pytania w temacie - najlepiej, gdy obie osoby są na podobnym poziomie. Osobiście, nie wyobrażam sobie związku gdy jedno ma ledwo dociągniętą podstawówkę, a drugie studia wyższe (nie mylić z magistrem, który obecnie jest czymś czym matura 20-30 lat temu) i to w obie strony.

Z ciekawości, bo nie doczytałem, albo mi umknęło, albo nie było napisane - panna sama płaci swoją część za wyjazd? A jeśli płaci, to ze swoich zarobionych pieniędzy czy mamusia sypie hajsem? Bo jeśli za mamusine hajsy, to mamy odpowiedź dlaczego mamusia wysyła przyzwoitkę i rości sobie prawo do dyrygowania dorosłą córką. Mimo wszystko, coś mi podpowiada, że panna - tak samo jak i ten jej brat - wciąż na garnuszku u matki.

Oglądając ten film, czułem się jak na rollercoasterze.

Bracia.... bos robi znowu stream o Marku

Witajcie Bracia, do tej pory tylko anonimowo przyglądałem się z ukrycia ale nastał ten dzień kiedy pora wstąpić w szeregi.