Skocz do zawartości

Mosze Red

Starszy Moderator
  • Postów

    15194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    376
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mosze Red

  1. Dziwisz się? Przecież głównym polem, na którym panie konkurują między sobą jest pole atrakcyjności seksualnej. Przeżywają straszliwe upokorzenia gdy np. konkurują z inną kobietą o mężczyznę i poniosą klęskę. Bo ta druga była młodsza/ ładniejsza/ milsza, to przegranie konkurencji seksualnej z sex lalką będzie upokorzeniem do sześcianu. I taka refleksja mnie naszła, czy gdy straci atrakcyjność, zacznie się sadło, cellulit, zmarszczki, a mąż zacznie szukać zadowolenia gdzie indziej wolałaby statystyczna pani, żeby mąż zdradzał ją z kochanką lub chodził do agencji towarzyskiej czy też kupił sobie sex robota. Co będzie gorsze dla takiej kobiety czy mąż zdradzający (o czym zazwyczaj wszyscy wiedzą) czyli upokorzenie publiczne/ wizerunkowe. Czy mąż kopulujący z sex robotem o ciele 20 latki, niby dyskretnie, ale jak napisałem wyżej upokorzenie do sześcianu bo przegrywa z zabawką.
  2. 1 Ze względu na tzw. prawa lokatorów i ograniczenia co do eksmisji to raz. 2 Nieruchomości o innym przeznaczeniu przynoszą więcej pieniędzy i eliminują problemy z punktu pierwszego. Dłuższego wykładu nie będzie, mam lenia :>
  3. Aktualnie zakup mieszkania, to najgorsza możliwa forma inwestycji w nieruchomości w Polsce.
  4. @qbacki - życie bez ślubu tylko z panią, która jest jako tako zamożna, ma własne mieszkanie, brak meldunku dla laski w twoim domu. Jeśli ślub to zasada ta sama, ona ma mieć swoje 4 kąty, do tego intercyza. Zdrada = koniec związku i wszelkich profitów z tego wynikających i wypad z życia faceta. Oczywiście może być bardziej skomplikowane to wszystko jeśli napłodzi się dzieci.
  5. @qbacki tyle, że ich pierdolenie ma swoje implikacje jeśli przebywasz np. w związku małżeńskim, albo w konkubinacie. Taka pani w końcu dojdzie do wniosku, że trzeba cię wymienić na inny model i cię zostawi, natomiast niekoniecznie musi to być równoznaczne z chęcią zostawienia twojego mienia wszelakiego. Na odchodnym zostaniesz bez domu, kasy i być może z kartoteką kryminalną. Rozwiązłość pań w związku jest pierwszym krokiem do jego rozpadu, on zaś jest preludium do zrobienia z ciebie gówna i ogołocenia z czego się da :>
  6. W 85% takich sytuacji mężczyzna działa instynktownie i zasłoni często nawet obcą osobę, instynkt pcha w kierunku ochrony słabszych tj. kobiety, dzieci, starsze osoby, inwalidzi, członkowie własnej grupy dla, których jest wzorem itp. Pozostałe przypadki, które nie zareagują w ten sposób to: - kilka % psychopatów. - ludzie wytrenowani do działania w takich sytuacjach byli żołnierze, policjanci z jednostek AT, weterani wojenni - też będą chcieli chronić ale nadrzędną zasadą będzie własne bezpieczeństwo (chyba że rozkaz mówi inaczej), tak zostali uwarunkowani w trakcie szkolenia. - ludzie, którzy przywykli do działania pod znaczną presją (i to nie wszyscy). - niektórzy wpadną w panikę i uruchomi się u nich mechanizm ucieczka. Wielu z facetów, którzy bezrefleksyjnie zasłonią, gdyby mieli pół minuty na zastanowienie podjęliby inne działania.
  7. Panowie wszystko fajnie, ponad rok temu myśleliśmy o podobnym systemie, jednak autorzy silnika forum stwierdzili, że nie przewidują takich opcji wykonywanych automatycznie. Przecież nikt nie będzie siedział 24/7 i nie zmieniał nowym avatara manualnie lub ustawiał blokad pisania.
  8. @peg o jaki stosunek tobie chodzi? bo tu się nie zmienia stosunek tylko nazewnictwo. Np. jak powiesz na stare pordzewiałe auto, które nie odpala klasyk zamiast złom, nie zmienia to faktu, że nadal tym złomem jest. Żeby zmienić do kogoś stosunek, to dana osoba musi zacząć zmieniać siebie i swoje zachowania, żeby zmienić stosunek do grupy osób to zmiana musi zachodzić w całej grupie w skali odczuwalnej statystycznie. :>
  9. @Metody Tutaj nie chodzi o kolor flagi tylko poczucie krzywdy. Mają dobrze funkcjonującą gospodarkę, rozwijają się, a są okradani przez rząd centralny i utrzymują biedniejsze regiony, rząd jest nieudolny i marnotrawi ich wkład. Takie same przyczyny są np. źródłem ruchów separatystycznych w Teksasie.
  10. Czas na krótki wykład z cyklu "red bawi i uczy". W jakich sytuacjach ktoś obraża waszą kobietę? Spójrzmy na sprawę realnie. 1 Gdy ktoś ma z nią jakieś zadawnione osobiste zatargi (ex facet, ex koleżanka itp). 2 Gdy kogoś wkurwi - sprowokuje, bo miała zły dzień, bo chce was przetestować, w sumie przyczyna nieistotna. 3 Gdy obrażanie waszej kobiety jest drogą do sprowokowania was, czyli owa obraza jest jedynie narzędziem wywarcia na was wpływu. 4 Gdy znajdzie (cie) się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. 5 Gdy trafi się jakiś wypity lub niezrównoważony psychicznie agresor, który się przypieprzy za przysłowiowy damski chuj. Ad. 1 Jeśli wynika awantura między nią , a jej ex psiapsiółką lub ex facetem, to nie ma sensu interweniować, należy obserwować. Przy okazji takich awantur można się dowiedzieć wiele na temat tego co wasza myszka ma za uszami Tutaj warto jedynie zainterweniować gdy dojdzie do rękoczynów, i to pod warunkiem gdy owych rękoczynów nie zainicjuje wasza myszka. Gdy niewiasta pierwsza wyciągnie łapki, niech zbiera co zasiała. Ad. 2 Jeśli wasza myszka zaczepia kogoś, wpieprza się w cudze sprawy, chce wywołać burdę, i przy okazji zastawia się wami reakcja może być tylko jedna. Odcinacie się od niej natychmiast, mówicie jesteś dorosła sama ponosisz konsekwencje swoich czynów, i opuszczasz strefę zagrożenia pozbawieniem zębów. Co zasiała niech zbiera. Ad. 3 Wielokrotnie zdarza się, że ktoś chce sprowokować was do bójki obrażając waszą niewiastę lub robiąc różne dziwne zagrywki np. w klubie non stop na nią wpada jak tańczycie, w końcu zwracacie gościowi uwagę lub ona zwróci, a wtedy nagle dostajecie kilka bomb z różnych stron Co się chuju przypierdalasz i wpierdol (ulubiona zagrywka wiejskich i małomiasteczkowych rozrabiaków), trzeba mieć 'pretekst' żeby wam dopierdolić, a pretekstem może być to, że się odezwiecie. I nadrzędną zasadą jest, że jeśli ktoś chce was sprowokować poprzez obrażanie niewiasty to, że sprawa jest zaplanowana: a ) Jest pewny swojej przewagi/ czuje się silniejszy. b ) Ma kilku kolegów, którzy od razu zaczną was napierdalać z nim do spółki. c ) Chce was sprowokować, raz, że dostaniecie wpierdol lub wyprowadzi was ochrona, a gość chce zwyczajnie zrobić was na kasę w sądzie. Co robimy? Zmieniamy miejscówkę, chyba że są na tyle zdeterminowani, że i tak oberwiecie nawet bez "prowokowania" ich. Chyba że jesteśmy w dobrej ekipie i wiemy, że jakby coś się działo nie zostaniemy sami. Recepta: Nie uczęszczać w chujowe miejsca i nie przebywać w nędznym towarzystwie. Ad. 4 Przykładowo wchodzicie do lokalu gdzie trwa awantura i kilku kolesi ma spięcie. Wchodzicie, wszyscy są podminowani, wasza pani przepycha się np. do baru i słyszy 'gdzie się k.. pchasz'. Zasada jak wyżej, ewakuacja, panią za rączkę i proponujecie zmianę lokalu. Trafiliście w chujowe miejsce i czas. Ad 5 Tu jest sprawa jasna, jeśli ktoś bez powodu atakuje werbalnie niewiastę, i na zwrócenie uwagi robi się bardziej agresywny, czujecie iż atak nastąpi - zagrożenie jest realne to: a ) Jeśli jesteście silni rozwiążcie problem siłowo. b ) Ewakuacja. I tyle w temacie.
  11. "Beauty in You" Karen Drucker Ale w tym filmie masz mix oryginalnego utworu.
  12. Akurat chłopaki ze wsi, to ostoja białorycerstwa, służalstwa i sponsorowania loszkozachcianek :> Tak zachowuje się typowa samodzielna i nowoczesna niewiasta w XXI wieku, jak przychodzi co do czego to misiu płać, a ponoć liczy się wnętrze :>
  13. To gadanie o końcówce życia marnej to takie pierdu pierdu, każdy na starość ma jakieś problemy. Albo zdrowie siada, albo dzieci się na kasę i biznes zanadto łaszą, łupie w kościach to się właśnie nazywa starość. To jest argument jak ze szklanką wody, że niby nikt na starość nie poda. To niech nawet nie poda, jak przeżyłeś swoje życie tak, że jesteś zadowolony to z czym to porównywać. Urodziłem się > dorosłem (20+) kolejne 60 lat się spełniałem > na starość zdrowie siadło i dzieci mnie wkurwiały, pomęczyłem się z 2 lata:> A teraz Janusz wersja: dorosłem > narobiłem bajtli z Mariolą> wszystko dla rodziny + w bonusie piekło od żony > praca - don - browar > o kurwa minęło 60 lat nic nie osiągnąłem, moje dzieci wyrosły na Janusze i Mariole i powielają moje błędy > dzieci mi zmieniają pieluchę i mam szklankę wody i mogę się śmiać, że tych zajebistych bonusów nie ma ten co żył jak chciał. Przecież to jest taka parodia porównywać pełne życie (60 lat samorealizacji) z ciężkim końcem, do chujowego z byle jakim końcem (60 lat chujuwy) a na starość pamper i szklanka wody A wracając do Hefnera w momencie śmierci 40+ miliony dolarów jego osobisty majątek, i to tylko dla tego, że przez ostatnie lata dużo rozdzielił między dzieci, między innymi udziały w różnych firmach, w ciągu ostatnich lat przekazywał sukcesywnie swoim spadkobiercom, łącznie około 150 milionów usd. A dom sprzedał rok temu, najprawdopodobniej spodziewając się rychłego zejścia (zresztą kupujący też musiał być tego świadom inaczej nie dał by go użytkować, przecież utrzymanie rezydencji kosztuje).
  14. @AceofSpades - avatar + przywitanie w odpowiednim dziale + regulamin.
  15. Mosze Red

    Inwalidka

    Według autora tematu został on wyczerpany. Zostaje zamknięty na jego prośbę.
  16. To tak samo jak z telefonem, loszka ubzdura sobie, że chce mieć ajfona, a dostanie najnowszy sony za 4k pln i będzie go nienawidzić bo nie jest ajfonem.
  17. Zbytnio rozkminiasz, zazdrość zawsze trwa znacznie dłużej od miłości. I mam tu na myśli naprawdę długo, czasami do momentu aż była partnerka posunie się w wieku i utraci atrakcyjność. Więc zależnie od jej wieku coś takiego może trwać 10 lat i dłużej. Ba zazdrość będziesz odczuwał nawet gdy darliście ze sobą koty na maksa i w momencie rozstania jej nienawidziłeś. Tak jesteśmy uwarunkowani biologicznie, mechanizm ma sprawiać iż pilnujemy 'naszej' samicy, żeby nie zapłodnił jej inny samiec, to daje nam pewność iż potomstwo jest nasze. Logika swoje, umysł swoje, prawo swoje (rozwód), a reakcje organizmu to zupełnie inna bajka.
  18. @Endeg skoro na tak gigantycznym rynku jakim są Chiny zakazali współdzielenia, to aby branża przynosiła zyski ulegnie optymalizacji. Produkcja będzie masowa, czyli tańsza, żeby cena końcowa była przystępna dla indywidualnego klienta, do tego będą konkurować różne firmy co zaowocuje nowymi rozwiązaniami technicznymi i poprawą jakości. Rynek się dostosuje.
  19. Dobra Red obadał temat, jak to naprawdę wygląda w tych krajach z prawnego punktu widzenia, podaję skróconą wersję: Izrael: Jest takie coś ale wymaga spełnienia pewnych kryteriów zasadniczo dwóch, kryterium intymności oraz kryterium ekonomiczne: 1 Kryterium intymności: para żyje razem, publicznie przedstawia się jako para (obie strony muszą to potwierdzać) i jako taka jest powszechnie znana + musi występować pożycie seksualne + związek uczuciowy. 2 Para musi prowadzić wspólne gospodarstwo domowe. Czyli klasyczny konkubinat, któremu państwo Izrael przyznało pewne prawa takie jak ma małżeństwo, np. prawa do tych samych świadczeń socjalnych na dzieci. Partner w takim związku dziedziczy tylko testamentowo, więc jeśli zapiszesz konkubinie swój majątek w testamencie jest traktowana jak żona, jeśli nie zapiszesz jak obca osoba (no nie do końca ma prawo przepisania umowy najmu mieszkania/ domu na siebie jeśli ty wynajmowałeś, a ona chce tam nadal mieszkać + kilka podobnych drobiazgów typu zasiłek pogrzebowy itp. ułatwiających życie). Dodatkowo może być beneficjentem ubezpieczenia na wypadek śmierci na równi z żoną (jeśli podasz ją jako beneficjenta (na zasadach żony) zawierając umowę ubezpieczenia) W skucie, nie ma co demonizować, zwyczajnie ułatwili życie konkubentom. Kanada: Według prawa federalnego, aby traktować parę w pełni jako małżeństwo (powstaje fikcja zawarcia ślubu cywilnego) para musi mieszkać ze sobą przez pełne 5 lat. I np. w takim związku należą się na dziecko alimenty, jeśli związałeś się z dzieciatą panią (która miała dziecko w momencie związania się z wami), jak i jesteście traktowani jako opiekun prawny dziecka w momencie śmierci partnerki, za bajtla odpowiadacie do momentu jak skończy 19 lat. Czyli też logika, bierzesz babę z dzieckiem, żyjecie przez pięć lat w konkubinacie to prawo traktuje tych ludzi jako twoją żonę i twoje dziecko, ba możecie nawet adoptować dzieci. Prowincja Ontario - po trzech latach wspólnego zamieszkania można ubiegać się o bonusy socjalne na tych samych zasadach, lub jeśli żyjecie ze sobą oddzielnie ale macie wspólne dziecko może to być krótszy okres czasu (czytaj, mieszkacie oddzielnie ale jesteście parą, bzykacie się, dzielicie opieką nad dzieckiem, wydatkami itp.). Czyli klasyczne zabezpieczenie dobra dziecka nieślubnego, ale waszego. Prowincja Quebec - trochę socjalu jeśli żyjecie razem, żadnego prawa do dziedziczenia czy opieki nad cudzymi dziećmi. Kolumbia Brytyjska - tutaj rzeczywiście jest jak piszecie, jeśli żyjecie z matką cudzego dziecka i wspieracie to dziecko (tj. łożycie kasę, chodzicie na wywiadówki, zabieracie do kina, na plac zabaw itp.) jesteście traktowani jak osoba, która adoptowała dziecko i owszem ciąży na was obowiązek alimentacyjny na to dziecko, ale tylko przez rok od rozstania z jego matką i dodatkowo alimenty znacząco pomniejszone do tych, które musiał by płacić biologiczny ojciec (co jak dla mnie i tak jest usankcjonowaniem kradzieży albo prostytucji zależnie od punktu widzenia). Natomiast po 2 latach pomieszkiwania z loszką jest traktowana jako żona i wszystko co po upływie tych 2 lat zarobicie jak i długi współdzielicie. Czyli jeśli mieszkacie z loszką dwa lata nieprzerwanie, to w świetle prawa staje się waszą żoną i wszystko odbywa się jak w małżeństwie (czyli majątek zdobyty przed upływem 2 lat konkubinatu jest wasz osobisty, a po upływie już wspólny). Czyli zostaje rozstanie przed upływem dwóch lat lub faktyczne wejście z loszką w związek małżeński + intercyza (paradoksalnie zabezpieczasz się przed ograbieniem poprzez ślub). Termin 6 miesięcy odnosi się do tego iż jeśli żyliście z loszką w konkubinacie przez pół roku, to dziecko spłodzone w tym okresie jest traktowane w momencie urodzenia jako wasze tak jakbyście byli mężem, oczywiście nadal możecie wnieść o ustalenie ojcostwa. I w zasadzie tyle, inne prowincje opierają się na prawie federalnym z małymi własnymi regulacjami dotyczącymi adopcji dla par, które nie są małżeństwami. Alberta, Brunswick - 3 lata wspólnego zamieszkania i możecie adoptować dzieci. Nowa Szkocja 2 lata. Oczywiście trzeba dodać, że osoba żyjąca w konkubinacie nie może mieć jednocześnie małżonka, ani żyć w wielu konkubinatach, żeby para mogła być traktowana jak małżeństwo.
  20. @Brat Jan skreślam jedynie stałe związki jak i małżeństwo. :>
  21. Wyłączność zwiększała dawniej szansę iż dziecko jest faktycznie biologicznym potomkiem mężczyzny, dziś mamy testy dna ale wzorce biologiczne dalej swoje. Wyłączność faceta dla określonej kobiety, to wyłączny dostęp do jego zasobów dla siebie i swojego potomstwa. To wszystko jest właśnie naturalne. I jest logiczne z punktu widzenia strategii przetrwania genów danego osobnika. Natomiast z punktu widzenia strategii przetrwania całego gatunku, a nie pojedynczej linii genetycznej, jest zapładnianie jak największej ilości samic (dla samca), i ciągle poszukiwanie jak najlepszego samca (dla samicy).
  22. I dla tego dzieci trzeba edukować od najmłodszych lat, szczególnie co do prawdziwej (takiej niefajnej, niebajkowej i nie romantycznej) natury świata. Jakoś mnie to ominęło, jak znajdę chwilę sprawdzę czy to faktycznie tak jest i na jakich zasadach się odbywa, być może to tylko kaczka dziennikarska. Ale ten problem rozwiązuje też kasa, nie musisz tworzyć wspólnego gospodarstwa domowego, jak bardzo lubisz jakąś panią niech zostanie twoją utrzymanką - wynajmij jej lokum. Drugą opcją jest częste rotowanie 'stałych' kochanek, wymieniać je co kwartał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.