Skocz do zawartości

AdrianoPeruggio

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez AdrianoPeruggio

  1. No i co z tego, niech sobie wraca. Skoro potrzebuje opróżnić bak, to to robi. Oszczędza czas, pieniądze, energię. Co do problemów psychicznych, opróżnienie baku pozwala się wyładować, przez co nie ma skumulowanego napięcia, które mogłoby skutkować agresją. Z ekonomicznego punktu widzenia same plusy. Jaki problem odczuwać przyjemność co chwila? A, bo wtedy już baba przestaje być potrzebna i ważna...rzeczywiście, co za problem. Dzięki rękodziełu baby mogą nie istnieć, bo ich główne atuty marnieją.
  2. Wielkie mi co. Kto chce, niech sobie działa ręcznie-w końcu porno to broń przeciwko monopolizmowi kobiet na dawanie przyjemności. Efekt jest ten sam-pozbycie się napięcia seksualnego, a czy w piczy czy w ręku co to za różnica. Przesadzacie. To zwykła czynność. Rozumiem, że taki Casanova szybko się zestarzał, bo według tej logiki z każdym opróżnieniem baku tracił siły witalne?
  3. Abstrahując od filmu-uważam, że jeśli ktoś się awanturuje, zakłóca porządek i ogólnie robi burdel-i jeśli normalne słowa do niego nie przemawiają-należy lać po mordzie ile wlezie, aż się nauczy. Przecież każdy chyba chodził do szkoły, są tacy co żyli na dziadowskich osiedlach i wśród normalnych obywateli znajdują się jełopy, do których nie przemówisz cytatami z kodeksu, ale obicie ryja już przemawia. Dochodzi czynnik psychologiczy-Policji mają się bać jak w USA i czuć respekt, a nie swawolić w oczekiwaniu że jakiś ''pożyteczny idiota'' ruszy z białorycerską odsieczą tam, gdzie nie zna zdarzenia. To taka ormowska mentalność-wykazywać czujność obywatelską w sprawie, której się nie zna. Masz odruchy pacyfistyczne i ja to rozumiem, bo obecne społeczeństwa dobrobytu oczekują idealnego społeczeństwa bez problemów, które jeśli zaistnieją mają się same rozwiązać. Zrzucają obowiązek zmierzenia się z kłopotem na ludzi, których potem pouczają, kierując się swoimi idealnymi wyobrażeniami. Powtarzając-ciekawe, jak daleko byś zaszedł używając swoich metod, podpowiem, że skutki takiego eksperymentu widać już na Zachodzie-tam możesz być spokojny, najważniejsze są przepisy. Chcesz pozbawić armii broni i taktyki, skończysz otoczony anarchią. Kobiety mają nie zbliżać się do uchodźców w Kolonii, najlepiej powkładać w lufy karabinów kwiatki i wszyscy będą żyli w komuszej-bo lewactwo na sztandarach ma tolerancję dla przestępców-doskonałości. W USA podczas kontroli drogowej siedzi się grzecznie na dupie, z rękoma na widoku, okazując respekt dla władzy stróżów prawa, samo wydzieranie mordy świadczy, że ktoś chce dostać łomot-bo skoro nie rozumie, że wobec Policji należy być spokojnym i opanowanym, to jak nauczysz go aby nie robił bydła wobec ''zwykłych'' ludzi? Tolerancjonizm to lewactwo i przyczyna upadku cywilizacji.
  4. Wiecie co-Wasze postulaty byłyby ciekawym dodatkiem do filmów takich jak ''Pitbull'', w ogóle to znany motyw, kiedy ludzie robią swoje, a jakiś biurokrata wtrąca swoje przepisy, normy i inne bajeczki. Archetyp postaci komendanta z serialu?
  5. Baju baju, jak by np. Ci porwali dziecko, to też mieliby latać z kamerą by je szukać? I płoszyć wszystkich dookoła? Może jeszcze recytować cały kodeks? Ale Wy teoretyzujecie-myślicie że akcje z bandytami to balet i że co-tamci mają mieć nieograniczone pole do działania, a Policji związać ręce? Pobudka, czas wrócić do rzeczywistości. Chciałbym Was widzieć pełniących obowiązki w formie, jakiej domagacie się od innych-a więc kompletnie odrealnionej, głupiej i szkodliwej. Byłaby rozrywka. Jeśli się nie znasz na specyfice uprawiania skutecznie danego zawodu, to zachowaj przynajmniej dystans i nie formułuj postulatów z kosmosu. Bo każdy zdroworozsądkowy człowiek nawet spoza zawodu domyśla się, że od baletu jest sala baletowa, od kręcenia filmów studio nagrań. A po drugie-to, że widzisz urywek filmu i wyciągasz jednoznaczne wnioski, świadczy źle o Twoim obiektywizmie. Poza tym abstrahując od filmu pisząc ogólnie hołota tak się rozzuchwaliła, że gdy się kończy struganie bohatera zaczynają robić z siebie niewinne ofiary i drzeć mordę. Winni są zawsze nie oni, a państwo, złe dzieciństwo, bieda itd. Roszczeniowy gmin. Wysnuwając teorie o sadystach pomyśl, ilu sadystów ucieszy się na wieść o skrępowaniu rąk Policji jakimś durnowatym postulatem. Dostrzegasz źdźbło, a nie widzisz belki po drugiej stronie.
  6. Co do wkładu samic i samców w związek, to uważam, że wychowywanie dzieci i prowadzenie domu to arbajt na pełen etat. Nie można tego lekceważyć, bo np. samce są tak skonstruowane, że ciągnie je poza dom, do przygód i zdobywania (też innych samic)-więc nie wytrzymaliby ciągłego życia w domu z dziećmi, gotowaniem i sprzątaniem. Owszem, istnieją samce robiące te rzeczy, ale wydaje mi się, że natura tak skonstruowała ludzi, że samica po prostu lubi prowadzić dom, wychowywać dzieci, a samiec zarabiać i zdobywać środki finansowe. Jak mawiał JKM wychowywanie dzieci to bardzo ważna praca, w przeciwieństwie do monotonnej i ogłupiającej biurowej, tutaj kobita ma całe spektrum nowych wyzwań pojawiających się naturalnie wraz z rozwojem dziecka. Z drugiej strony samiec jest tak skonstruowany, że zwariowałby mając wychowywać na full time dziecko. Do tego nadają się kobity. Także nie podnosiłbym zarabiania kasy w zestawieniu z prowadzeniem domu do rangi heroizmu. Wydaje mi się, że ten zarabiający kasę nie chciałby zamienić się z kobitą na obowiązki-bo natura jest taka, a nie inna, samca ciągnie do rywalizacji, uderzania pięścią w stół, walki, a samicę to mruczenia niczym zadowolona kotka w domowym ognisku otoczonym pisklętami:) Każdy powinien robić to, co chce, a przed poczęciem kindera należy omówić dokładnie obowiązki, żeby nie było np. tak, że nagle kobita czuje zew natury i swędzi ją pod majtkami, musi się wyrwać z domu, a facet ma dość pracy z idiotami i woli doglądać wzrostu fizycznego i psychicznego piskląt. Zawsze lepiej rozkminiać zawczasu scenariusze, nie będzie wtedy durnowatych rozwodów i niszczenia dzieci. Facet nie powinien zamykać się na pomoc w dorastaniu dziecka, powołując się na zarabianie kasy. Chciało się rodzić dzieci-to trzeba je wychować, a nie pozostawić tylko matce. Kobity też potrzebują chwili wytchnienia, realizacji swoich pasji, o ile je mają, no ale może jakieś mają. Uważam, że kobita powinna trzymać się swojego samca i prowadzić dom, a nie pracować z jakimiś obcymi chłopami, kto wie czy tam jej jeden z drugim nie obłapia. Samiec powinien móc tyle zarabiać, by utrzymać żonę i dzieci-wydaje mi się, że samica potrzebuje spokoju i gwarancji stałości. Dlatego jak mówił JKM rozmawiały z Nim kobity z jakiejś hurtowni i mówiły, że one nie chcą pracować, tylko aby ich mężowie zarabiali tyle, by one nie musiały arbajtować. Ktoś powie, że to pasożytowanie na samcu, ale po pierwsze dlatego przed rodzeniem dzieci trza się dogadać kto i co, po drugie wolałbym aby samica doglądała domu niż zapieprzała jak mrówka robotnica otoczona przez jakichś samców. Po trzecie prowadzenie domu nie jest chyba takie przyjemne-no ale tu mam problem z oceną, bo może samiec nie może zrozumieć, co jest fajnego w tych czynnościach, tak jak samica nie ogarnia podniecenia z okazji meczów piłki nożnej.
  7. Na gruncie prawa-co to znaczy zobowiązanie naturalne? Bo jeśli Twoim zdaniem dziecko jest do czegoś zobowiązane finansowo wobec rodzica, to nie jest to zobowiązanie wynikające z umowy, tylko z narzucenia drugiej stronie warunków. Przymiotnik naturalny-rozumiem że ma podkreślać, że chodzi o prawo naturalne, czyli nie stanowione? Ale niestety za zobowiązanie naturalne można tez uznać inne socjalistyczne wynalazki, bo ''się przyjęły''. Ja wolę bazować na konkretnych definicjach-albo coś jest obowiązkiem, albo nie, albo coś jest słuszne, albo nie, albo istnieje umowa, albo nakaz. Co do popierania zobowiązań naturalnych-to zbyt ogólne stwierdzenie-czym według Ciebie są p. naturalne, dlaczego je popierasz i które konkretnie? Bo na razie rozumiem że jest mowa o rzekomym obowiązku dziecka. Popierasz jakieś inne z. naturalne? Dlatego, że są naturalne? Pytam z ciekawości. Tylko proszę o odpowiedź na pytanie, a nie odesłanie do książek bez konkretnego wskazania odpowiedzi na konkretne pytanie. Co do popierania prawa do egzekwowania tych zobowiązań-jak już wykazałem nie ma umowy-nie ma obowiązku-nie ma egzekucji świadczeń-no ale skoro ma być socjalizm, to egzekucja musi być, mniejsza o to, czy roszczenie istnieje, bo w świetle braku umowy nie istnieje.
  8. Nie odpowiedziałeś na proste pytanie, odnosisz się do innych kwestii. Znam tą taktykę, nie jesteś w stanie uargumentować swoich tez w odniesieniu do moich argumentów-przyjmijmy, że spisaliśmy protokół rozbieżności i zakończmy. Dodam na koniec-kluczowe słowo dla socjalizmu czyli redystrybucja przyjmuje różne formy-ostatnio najczęściej tak krytykowanych zasiłków, czy 500 plus. Tobie spodobała się ta obtoczona w panierce ''obowiązku'' wziętego z dupy-o czym świadczy bardzo prosty test na to, czy coś jest obowiązkiem. Oczywiście, pomimo że jak udowodniłem jest to obowiązek z dupy wzięty, możesz powoływać się na to, że w prawie istnieją zapisy dotyczące obowiązku pomocy zstępnym. Owszem, tyle że o czym to świadczy? Tylko o tym, że socjalizm się rozwija, bo jak wiesz w prawie istnieją też inne obowiązki redystrybucji, a to o czym mówimy to czysta komusza redystrybucja, podobnie jak zasiłki socjalne tłumaczona właśnie i przez Ciebie zasadami panującymi w społeczeństwie. Zauważyłeś? Popierasz coś, co jest de facto redystrybucją pod przymusem (komunizm)-ale jednocześnie wspominasz o krytyce ubezpieczeń społecznych-które też są redystrybucją. Bądź konsekwentny i oceniaj sprawiedliwie. Bo argument o zasadach społecznych i niszowych poglądach to jest dokładnie ten sam argument, który używają lewacy broniąc ubezpieczeń społecznych. I jeśli powołujesz się na książki ekonomiczne, to wskaż mi to, o co pytałem-bo póki co z cytatu wynika, że osoby starsze nie potrzebują wsparcia dzieci-no i świetnie! Tylko ja prosiłem o wskazanie, gdzie jest stwierdzenie, że to wsparcie ma być przymusem (moralnym, ekonomicznym).
  9. Wszystko fajnie, wyjaśnij mi więc na jakiej podstawie można domagać się spełnienia ''umowy'', której nie zawarto dobrowolnie, co więcej została ona narzucona przymusowo. Umowa nieważna-brak obowiązku. Chyba że ktoś nagle postanowił, że można wciągać innych do wymyślonej przez siebie transakcji.
  10. To jest tak. W pewnym momencie życia uznajesz, że chcesz zbudować sobie łódkę. Tworzysz ją. Potem okazuje się, że wymaga ona częstych napraw. Ponosisz te koszty. Mija kilkadziesiąt lat i okazuje się, że nagle nie masz pieniędzy na starość. Co robisz? Obwiniasz o to swoje lenistwo/brak umiejętności? Czy domagasz się zwrotu od łódki? Hahaha:) W końcu w nią inwestowałeś, dzięki Tobie jest bajerancko wyposażona. Jest tylko jedno ''ale''. To była Twoja i tylko Twoja decyzja. Świadoma. By wybudować łódkę. Robiąc to, liczyłeś się z kosztami. I teraz chcesz domagać się od łódki, żeby oddała Ci koszty, które poniosłeś? Czy po to zbudowałeś łódkę, aby w przyszłości sypnęła groszem, bo Tobie nie chciało się/nie umiałeś odłożyć na starość? Zrozum, że łódkę buduje się dla samej łódki, a nie dla profitów, mających w przyszłości wypełnić skutki Twojej niewiedzy/lenistwa. Tak samo jest z dziećmi. '' I wracamy do meritum, ktoś rozkręca w twoim imieniu biznes dla twojego dobra ''-i tu jest właśnie komuna mentalna-jakim prawem masz decydować, co jest czyim dobrem? Nikt tak jak komuchy nie troszczył się o cudze ''dobro''. Oczywiście pod przymusem. Podstawowym elementem ważności umowy, który całkowicie lekceważysz, jest swobodne oświadczenie woli OBU stron. Jeśli jest oświadczenie woli jednej strony za drugą, a dodatkowo istnieje przymus realizacji ''umowy''-to jest to komunizm. Nie ma oświadczenia woli-''umowa'' jest więc nieważna-więc nie powstaje zobowiązanie-więc nie można dochodzić od drugiej strony wywiązania się z zobowiązania, które SAMOWOLNIE NA NIĄ ZACIĄGNIĘTO. To nie jest umowa. To co piszę to elementarz.
  11. Jeśli ktoś zaciągnie na Twoje nazwisko kredyt i kupi Ci za niego super auto bez Twojej wiedzy i zgody, a potem każe spłacać, to rozumiem że jak piszesz jest to ''normalna i zdrowa relacja społeczna''-bo przecież trzeba być wdzięcznym. Zapominasz o jednej, podstawowej zasadzie-nikt nie mam prawa domagać się cudzych pieniędzy za coś, co zrobił rzekomo charytatywnie. I bez zgody obdarowanego. Możesz być oczarowany tym autem za kredyt, ale kto inny akurat może nie chciał przeznaczać w danym momencie swojego życia kasy na spłatę cudzej zachcianki. Jest to oczywiste ograniczenie swobody życiowej obdarowanego. Zastanów się poważnie, czy -powinno się obdarowywać bez pytania drugą osobę w formie zwrotnej -czy to obdarowanie ex definitione nie będzie zobowiązaniem -jaka jest różnica między obdarowaniem a zobowiązaniem -czy samowolne wtrącanie się w cudze życie podszyte celem ekonomicznym jest moralne, czy też należy wpierw samemu zająć się swoją przyszłością, a potem myśleć o obarczaniu innych kosztami swojej samowolki. Nie Tobie oceniać z góry, kto więcej zyskuje, bo zysk to pojęcie względne i subiektywne (kłania się austriacka szkoła ekonomii)-istnieją pewne fundamentalne zasady związane z nienaruszaniem cudzej wolności a Ty usprawiedliwiasz komunizm obtoczony w panierkę pod postacią zysku. Dodaj więc, że zysku w Twoim mniemaniu. Całkowicie pomijasz fakt, że układanie komuś życia pod siebie może być stratą dla dziecka, bo-jak już pisałem-jest ono zmuszone wskutek przymusu moralnego/prawnego rozporządzać swoim mieniem kiedy chce kto inny, nie on sam-to kontrahent ustala reguły gry, kiedy dać pożyczkę, na co ją przeznaczyć i kiedy odebrać kasę z powrotem. Ja wierzę w wolność jednostki i to, że każdy ma prawo układać sobie życie we własnym zakresie, nie wtrącając się w życie innych-a układanie komuś życiowego planu zwrotu niechcianej pożyczki w wybranym przez siebie z premedytacją terminie to coś nie do przyjęcia. Taka podstawowa zasada.
  12. We wszystkich systemach prawnych stworzonych przez człowieka, które obowiązują na świecie jest obowiązek opieki nad rodzicami, chyba, że w jakiś znaczący sposób uchybiali obowiązkom rodzicielskim. Niech sobie będzie, w systemach prawnych istnieją też niekorzystne pożyczki, ale takich cudów na kiju jak domaganie się w ramach prawa spłaty zobowiązania na nie zaciągnięty świadomie dług to chyba jeszcze nie było:) Adriano, masz chłopie podwójną moralność. Pamiętam wątki, w których pisałeś o płaceniu podatków, że to słuszne i moralne. Nie stwierdzałem, a mając wątpliwości przedstawiałem argumenty drugiej strony. Czyli uznawałeś słuszność oddawania pod przymusem ciężko zarobionych pieniędzy ludziom i instytucjom, które nic ci nie zapewniają lub zapewniają relatywnie mało czyli przepłacasz i jesteś rabowany. Popierałeś to. A Ty uznajesz słuszność oddawania pod przymusem moralnym ( a nawet prawnym-bo powołujesz się na ''wszystkie systemy prawne'') ciężko zarobionych pieniędzy ludziom, którzy pod przymusem zawarli z Tobą umowę bez Twojej wiedzy, zgody. Natomiast oddawanie własnych środków, z nieprzymuszonej woli, hola hola, czy osoba poddana szantażowi emocjonalnemu/moralnemu ma wolę wolną od przymusu? na podstawie dobrowolnej umowy nie zrozumiałeś co napisałem wyżej? lub z poczucia obowiązku i zwykłej przyzwoitości, osobom, które wniosły dobro do twojego życia i/ lub spełniły twoje oczekiwania uważasz za wstrętne. Widzę, że trzeba wyjaśnić po kolei. Popierasz zawarcie umowy o charakterze jednostronnym, obowiązujące druga stronę bez jej wiedzy i zgody, w której pod przymusem daje się Tobie pożyczkę z odroczonym terminem płatności. Dlaczego istnieje taki mechanizm? Wersja dla trwających w niewiedzy: a) Twój kontrahent samowolnie umieścił Cię w umowie, bo -nie umie odłożyć pieniędzy na starość-a więc ktoś, kto nie umie zadbać o samego siebie, ma dbać o innych? -nie chce-więc jest pasożytem b)kierując się samolubnym działaniem, zdaje sobie sprawę, że teraz-kiedy jesteś ubezwłasnowolniony-ma środki finansowe, ale nie umie/nie chce ich mieć w przyszłości-więc znajduje kogoś, kto będzie na niego pracować-a więc zmusza Cię do rozporządzeniem Twoim mieniem nie kiedy Ty chcesz, ale kiedy on chce. Od początku to on dyktuje warunki-a więc kiedy mu się zachce-w sile wieku-pożycza Ci pieniądze, a kiedy mu się odechce-oczekuje zwrotu. Ciekawa transakcja? Bo co? Bo nie ładnie zaoferować kobiecie bezpieczeństwo materialne za urodzenie dziecka? Nieładnie, jeśli rodzi się dzieci dla celów materialnych-wówczas nazywa się to produkcją w celach ekonomicznych. Ponadto jak już napisałem brak prawdziwego ojcostwa, transakcja ''kasa za wychowanie''. A gdzie jest wola dziecka? To samowolka, urządzanie cudzego życia pod swoje egoistyczne potrzeby. Podobnie jak ze zwierzątkami-kupię dla kaprysu królika (czyli zapłacę matce za urodzenie), trochę się nim pobawię, ale na dłuższą metę to mi się znudzi, więc niech matka się zajmuje, ponadto aby było już zupełnie super oczekuję zwrotu kosztów. Przecież to jest właśnie tradycyjny model rodziny, tylko opisany wprost nie przez pryzmat kulturowej otoczki, żeby było ładnie. Facet utrzymuje i zapewnia bezpieczeństwo, kobieta rodzi i ogarnia gniazdo. Fajnie, tylko że oczekiwanie spłaty urojonego zobowiązania nie jest chyba nieodłącznym elementem takiej definicji? Skoro jesteś taki chętny-dobij targu z drugą osobą na takiej zasadzie-Twój kontrahent Cię pobije, wskutek czego będziesz czasowo ubezwłasnowolniony. W tym czasie zorganizuje Ci opiekę, full wyżywienie i rozmowy w cztery oczy, roztaczając wizje, że to wszystko ''za darmo, z czystej miłości, bezwarunkowo''. Gdy już wydobrzejesz, okaże się, że lukrowana otoczka otoczką, ale długi się spłaca-masz oddać za koszty poniesione przez kontrahenta w czasie swojego ubezwłasnowolnienia. No i najlepsze-przez cały ten czas jesteś tylko marionetką, cały proces decyzyjny jest w ręku drugiej osoby-spowodował, że żyjesz w takich, a nie innych okolicznościach, w takim, a nie innym miejscu i czasie, bez Twojej wiedzy, zgody. Informuje Cię, gdy tylko staniesz na nogi, że podpisał z Tobą jakąś umowę, i że od tej pory koszty ponosisz tylko Ty. Umowa została spisana dlatego, że w czasie Twojego ubezwłasnowolnienia kontrahent miał pieniądze, by Cię leczyć, w zasadzie to świadomie doprowadził Cię do stanu, w którym jesteś ograniczony w decyzyjności, żeby pokazać swoją ''pomoc''-ale dziwnym trafem kiedy rzekomo bezzwrotna pomoc, wynikająca z czystych pobudek, się skończyła, czas na oddanie kasy, bo druga strona nie ma pieniędzy. Zastanów się, czemu nie ma. Czy na obecną sytuację miała może wpływ decyzja, aby całkowicie samowolnie i beztrosko począć Cię, a potem jakoś to będzie, po co się martwić o kasę, skoro druga strona umowy i tak odda? W systemie niewolniczym pan też łoży na swojego niewolnika-ale nie za darmo.
  13. Jeśli po wielu latach żydzi roszczą sobie prawa do ziemi, gdzie kiedyś mieszkali ich krewni-to po pierwsze istnieje pogląd że obecni żydzi wywodzą się od chazarów a ci nie mają wiele wspólnego z dawnymi Izraelitami, po drugie-na takiej zasadzie każdy wysiedlony może się wwalić np. do Polski i powoływać na stare dzieje, że tu mieszkała kiedyś jego rodzina-w prawie istnieje więc instytucja zasiedzenia, aby nie było niespodzianek, ale o czym tu gadać skoro przed powstaniem Izraela chyba było więcej niż 100 lat bez okupacji tych terenów przez żydów? Chcielibyście aby do Waszych domów zapukali obcy z żądaniem ewakuacji? po drugie skoro żydzi uznali że mogą tak sobie wejść do czyjegoś domu, bo byli tam 2 tysiące lat temu, to trzeba być konsekwentnym i uznać, że nad całym terytorium roztoczymy władzę zwierzchnią Włoch, które są spadkobiercą Rzymu, znowu będzie Judea jako rzymska prowincja a władza zwierzchnia będzie w Rzymie. Z drugiej strony jeśli znowu żydowski motłoch będzie wywoływał zamieszki, należałoby ustanowić nadzór Rosji, która ma to do siebie, że się nie patyczkuje z awanturnikami. Słyszałem o książce ''Przedsiębiorstwo Holokaust''-którą napisał żyd-uprzedzając krzyki lewactwa o antysemityzmie-ukazującej biznesy robione na historii II wojny, kwestie majątkowe należy bardzo starannie pilnować.
  14. No i potem wychodzą dorosłe zniewieściałe cioty z tych chłopaczków, a baby narzekają na brak prawdziwych samców, bo samice pełniące tymczasowo obowiązki matki zabraniały wszystkiego. Durne kury, gęsi. Do grzędy i gęgać we własnym grajdołku, a nie dzieciaki terroryzować! Uległa gęś jedna z drugą chuci, dała dupy i jest dziecko-ale już nie wychowywane, a chów drobiu metodą zero samodzielności. Pieprzone bladzie. Nie chcą zajmować się domem-ok, proszę bardzo-idą do roboty i spieprzają porządek i robią burdel, zagdakają całą firmę-a więc tu się też nie nadają-TO DO CZEGO SIĘ TE GĘSI NADAJĄ??? Do pieprzenia się i płodzenia dzieci, które potem będą pokutować za to, że żyją? Istnieje utwór zespołu ''Sedes'' ''Wszyscy pokutujemy za to , że żyjemy''-to przychodzi na myśl. Jaką trzeba być przewrotną maszkarą, żeby kiedy to wygodne podkreślać swoją ''kobiecą delikatność''- a jak przychodzi do wychowania dzieci, straszyć je? Kiedyś było zgodnie z naturą-kobita zarządzała domem i trzódką potomstwa-teraz lewactwo wmówiło gęsiom, że mają naturę wilka i mają być jak wilki-oto efekty. OTO EFEKTY EKSPERYMENTU ROBIENIA NA SIŁĘ WILKA Z GĘSI. Koniec z delikatnością, kobiecością-liczy się upolowanie frajera, zapłodnienie, urodzenia dzieci żeby mieć dochody, a potem dupa rośnie i znika savoir-vivre. Prośba do Kolegów-reagować zawsze na takie przypadki!!! Zero tolerancji dla domowych dyktatorów. Zrozumcie jedno-tyle się mówi, że w Polsce źle, bo podatki, władza, a pomyślcie że WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ W PODSTAWOWEJ KOMÓRCE SPOŁECZNEJ-RODZINIE-I TAM RODZĄ SIĘ LUDZKIE DRAMATY Z EFEKTAMI NA CAŁE ŻYCIE-BO MOŻNA MIEĆ RODZICÓW PO SWOJEJ STRONIE I PRZETRWAĆ ZEWNĘTRZNE PRZESZKODY, A MOŻNA DZIEŃ W DZIEŃ BYĆ ''ZABIJANYM'' PRZEZ WROGÓW WE WŁASNEJ RODZINIE-WIĘC ZAWSZE REAGUJCIE-TŁUMACZCIE ZE SPOKOJEM RODZICOM JAKĄ KRZYWDĘ ROBIĄ DZIECIOM-A JEŚLI TO NIC NIE DA ZROBIĆ PORZĄDEK NP. POLICJA-JEŚLI NIE MY TO KTO-TE SFLACZAŁE CIOTY ICH PRZYDUPASY???
  15. Najpierw płodzą, a potem źle traktują-to po co było płodzenie? Być może aby mieć lokatę na przyszłość w postaci piniądza od potomka. Nieładnie-zamiast samemu wziąć się do roboty, wystarczy się mnożyć i mają niewolnika do musztrowania. Proste, prostackie, bezczelne.
  16. Żyjemy w czasach braku honoru. Nie ma sensu wpraszać się na imprezę pod tytułem sam przeciw kilku. Najczęściej jeśli trafisz na odważnego to okazuje się, że nagle pojawiają się jego koledzy albo gaz czy inne zabaweczki. Nic nikomu się nie udowodni. Zejść do poziomu chamów nie ma sensu, bo wielu chamów poświęca dużo czasu na umiejętności bijatyki i tylko czekają aż skorzystasz z ich zaproszenia. Dlaczego miałbyś swoim działaniem pomagać plebsowi się realizować? Czym innym jest odwaga 1v1, a czym innym zabawy z niehonorową hołotą. Poza tym kto widział ostatnio honorowy pojedynek 1v1? Z reguły jeśli wyskakuje do Ciebie jakaś parówka to zakładaj, że za tą parówką stoi co najmniej druga parówka, więc zdublowane czują się solidnym kabanosem, choć Ty widzisz tylko opakowanie z napisem ''parówka''. Widzisz napompowanego gościa-jest możliwość, że samemu Ci przyłoży. Widzisz chudzielca-przygotuj się, że zaraz zobaczysz ich dwóch. Albo nagle wiatrak zacznie wymachiwać jakimś przedmiotem. W końcu szkieletory też chcą się załapać na fejm. Czy naprawdę musisz dać im tę satysfakcję? Chyba tak-tyle miesięcy treningów i diety a tu żadnego kelnera do obicia? Matoły będą sfrustrowane, stracą sens życia. Z drugiej strony dostrzegam w obecnym pokoleniu zniewieścienie i brak obrony swego. Tutaj masz rację że wielu nie przywykło do sytuacji stresowych-może to i lepiej, niech odwracają wzrok jak się ich beszta bo inaczej byłoby gorzej. Tak sobie myślę-każdy jest odważny, to czemu jak te pokorne barany znoszą tyle lat afer i dojenia podatników? Każdy filozofuje, a jego rodzina i on sam jest grabiony i ok. 83 proc. dochodów oddaje państwu. Gadać każdy umie. Lalusiów i tchórzy jest wielu, także tacy którzy maskują się pozerstwem i udawaniem ''swojaka'', a przy pierwszej lepszej okazji dają dyla. To tak jak z tymi wielkimi ''chuliganami'', co to szczekają na Policję, a jak co do czego to uszy po sobie i burek zachowuje wzorową postawę.
  17. Dzięki Panu Łysiakowi zmieniłem swoją opinię nt. Kosowa i wojny w byłej Jugosławii, poza tym krytykuje On ''salon'' (dla mnie to taki salon z dykty) i lewactwo.
  18. Nie, pierwowzorem dla tej formy są pamiętne słowa byłego prezia ''Jarosławie Kaczyński, Ludwiku Dorn i psie Sabo-nie idźcie tą drogą'':)
  19. Problemy z obroną, z tym i z tamtym-a nie zastanawia Was, że w 38 milionowym kraju nie można znaleźć co najmniej dwóch równych porządnych składów reprezentacji? Jakie są powody? Mała Holandia może, a duża Polska nie?
  20. Selfie to często u bab cmokające usta i krzywe nogi skierowane do wewnątrz. Taka wystudiowana małpowana poza czy problemy z nogami? Plus na siłowni-chude giry owinięte w legginsy oraz toporne buty znanych firm-co tworzy kontrast.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.