Skocz do zawartości

Ewka

Samice
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ewka

  1. Mentalny Strzelec. Tylko jedzenie kradnę do dzisiaj. Mój chłopak jest Strzelcem i pasuje jak ulał.
  2. @NimfaWodna Czuję się wywołana do tablicy. Horoskopy gazetowe to pierdoły pisane na kolanie, wszyscy się się z tym zgodzimy, ale jest jeden horoskop, który jest prawdziwy, zgadza się w 100% i nigdy nie kłamie. Spójrzmy prawdzie w oczy. BYK (21.04 – 21.05) – Wdzięk powiatowego Casanowy i skłonności homoseksualne. Niczym nie zmącone przekonanie, że jest pępkiem świata. Lubi się mizdrzyć. Najbliższą rodzinę terroryzuje od urodzenia do późnej starości. Nigdy niczego nie czyta, choć o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się. Kobieta urodzona pod znakiem Byka jest głupsza niż grubsza i ryczy na męża, którego zdradza. A zdradza go ta łajza stale i jeszcze kłamie, że była na zakupach. Byk w rodzinie to rozkład każdego małżeństwa. Nawet u sąsiadów. BLIŹNIĘTA (22.05 – 21.06) – to przede wszystkim zboczeńcy i drobni lichwiarze. Narkotyki u Bliźniąt to rzecz pewna. Ponad 95 proc. Bliźniąt przez całe życie siedzi w więzieniu. Ludzie spod tego znaku nie osiągają w ogóle dojrzałości, zarówno intelektualnej jak i uczuciowej. Jedyne co naprawdę potrafią to raz w tygodniu wypełnić kupon totolotka. Niezdarnie ukrywają, że największa przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, że kradnie. Koniecznie przed wyjściem rewidować. Zapobiegliwość i przezorność to częste cechy Bliźniąt. RAK (22.06 – 22.07) – Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod tym znakiem oszukują, zdradzają i kradną, uwielbiają podłożyć świnie. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym. Jeżeli Rak twierdzi, że ceni twoja przyjaźń, to możesz mieć pewność, że przed godziną napisał na ciebie donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą. Po 25 roku życia łysieją, garbią się i tracą zęby. LEW (23.07 – 22.08) – Urodzeni pod znakiem Lwa mają od dzieciństwa skłonności do narkomanii, pijaństwa, najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończą szkoły, nawet specjalne. Uwielbiają krzywoprzysięstwo i uwielbiają stawać przed sądem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. Lubi się popisywać w towarzystwie znajomością np. twierdzenia Pitagorasa, że „ciało wrzucone do wody traci tyle na wartości, ile wypiera”. KOZIOROŻEC (22.12 – 20.01) – Każde zdrowe i dbające o swój rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować wszystkie Koziorożce. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chętnie deprawuje młodzież i gwałci staruszki, póki nie popadnie w impotencję. Nadaje się do kopania rowów, i to pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije żonę. Na imprezach gdy skończy się już alkohol pod pretekstem wychodzi do toalety gdzie opróżnia flakony z perfumami. WODNIK (21.01 – 20.02) – łatwo go poznać po tym, że stale coś pierze, a wszystko ma brudne. Wbrew nazwie znaku niczego nie pierze w wodzie, tylko wszystko chemicznie, dlatego śmierdzi siarkowodorem oraz przeterminowana naftaliną. Karaluchy, mole i przędziorki czują się u Wodnika jak Ryby w wodzie. Ma pociąg do gastronomii kategorii IV. Nigdy nie oddaje pożyczonych pieniędzy. Mężczyźni spod tego znaku wcześniej czy później okazują się ekshibicjonistami a kobiety nimfomankami. W zakładach penitencjarnych czują się nieźle. RYBY (21.02 – 20.03) – to chodząca nieuczciwość i korupcja. Mówi się, że rybka lubi pływać. Owszem, ale tylko w przemycanym alkoholu, na którym społeczeństwo straci, a Ryby zarobią brudne pieniądze, które upiorą i wydadzą na wódę. Bez przerwy udają. Ciągle niepowodzenia i nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyślą. Ryba sprawdza się wyłącznie jako kontroler biletów. Lubi pornografie. Broń Boże nie dopuszczać do urządzeń bardziej skomplikowanych niż tłuczek do kartofli, bo zepsuje. Znak sprzyjający – żaden. Osoby spod znaku Ryb bywają ludźmi bardzo wścibskimi. BARAN (21.03 – 20.04) – urodzeni pod tym znakiem są z natury ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem można skłonić Barana do przyswojenia minimum wiedzy. Z natury Baran jest uaprty jak osioł, a w dodatku sam się nie myje i innym też nie da się umyć. W pracy osoby spod tego znaku, dzięki swojej tępocie dezorganizują wszystko, dzięki czemu awansują na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i przy najmniejszym pretekście wywołują karczemne burdy i bijatyki. Na szczęście żyją krótko. Plują się gdy coś mówią. Jeżeli w domu Barana wydzisz bałagan to znak, że właśnie je posprzątał. PANNA (23.08 – 22.09) – Panna to najgorsza swołocz. Sama nie zje i drugiemu nie da. Zakłamana szantrapa. Przez całe życie towarzyszy im stres wynikający z seksualnego niewyżycia. Sprawa jest beznadziejna, bo Panna zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Jednym słowem porażka. Dzieci ze związku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończą na ogół w zakładach psychiatycznych. Umysłowo do końca swoich dni Panna pozostaje stuprocentową dziewicą. WAGA (23.09-23.10) – Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby się urodzić pod tym znakiem. To przesądza właściwie o wszystkim. Wagi maja krótką pamięć, wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip a ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie mają szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłości, rozumu i zdrowia. Udają przed tobą przyjaciela, ale tylko po to, żeby cię okraść lub oszukać, a praktycznie i jedno, i drugie. I jeszcze ci żonę zbałamuci. Waga, gdy już nie ma kogo oszukać, to od samego siebie pożyczy i nigdy nie odda. Kłamie nawet wtedy, gdy mówi „dobranoc”. Ze względu na to co Wagi mają i to czego nie mają – są idealnymi współmałżonkami. SKORPION (24.10 – 21.11) – Kleptoman i intrygant. Rozwali każde małżeństwo. Własne także. Skorpion ma często braki w uzębieniu. Leń i aspołecznik. Jeśli zrobi niechcący cos pożytecznego – ciężko to odchorowuje. Skorpion często bywa sadystą i wtedy jest dentystą. Wówczas jego pacjenci mają braki w uzębieniu. Ma manię prześladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona winien jest zawsze ktoś inny a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i to od tyłu. Z przyjemnością opluwa wszystkich dookoła swoim jadem. Po cichu dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO. STRZELEC (22.11 – 21.12) – Moczymorda i ochlapus, zawsze się załapie na krzywego ryja, a tak się schla, ze się uwali i leży. Gdy tylko wstanie i ma możliwość, to zawsze zdradzi ojczyznę. Poza tym Strzelec to polityczna huśtawka, anarchista i podziemie gospodarcze. A już przynajmniej mafia albo gangster. Czasami aż się inni zastanawiają, skąd się bierze i jak się mieści tyle świństwa w jednym człowieku. U urodzonych pod znakiem Strzelca zawsze się zmieści. Osobnik spod tego znaku ma dużo energii i pomysłowości – urodzony działacz społeczny. Oczywiście, za co się nie weźmie to spieprzy. W dzieciństwie zabiera najmłodszym cukierki i zabawki. Ma skłonności do samogwałtu i podglądania w toaletach. Na starość spisuje wspomnienia, od początku do końca zmyślone
  3. Wszelkiego rodzaju manipulacje i przemoc psychiczną urządzała mojemu ojcu moja matka. Na mnie próbuje do dzisiaj. Dzięki temu wyczuwam manipulacje na kilometr, mam już wyrobiony wyjebanizm i się nią brzydzę. Nie do końca rozumiem ostatni podpunkt. Jak mój miś zapuści brzuch ciążowy, a ja mu powiem, że może razem pobiegamy i zjemy sałatkę a nie pizzę, zamiast, że się spasł jak świnia to jest manipulacja? Ach, nie wiem, co znaczy obrażać się na kogoś. To znaczy wiem, bo moja mama obraża się na mnie średnio raz w miesiącu, ale nigdy nie zdarzyło mi się na nikogo obrazić. A tak z drugiej strony, jeśli musisz na swoim partnerze/partnerce uprawiać manipulacje by coś osiągnąć, to to chyba nie jsst najlepszy partner.
  4. Łaskotki. Uwielbiam łaskotać.
  5. Nie zadaję się z ludźmi złymi z zasady. Najbardziej "dobry" jest mój ojciec. Niestety ma kilka wad, które sprawiają, że jest tylko dobry. Znam jedną taką kryształową osobę, mojego partnera. Tym mianem mogę określić wszystkich moich znajomych, ale to nie znaczy, że mają cechy wymienione przez Ciebie wyżej.
  6. Ja nie lubię dyskutować o kwestiach wiary, bo nigdy nie doświadczyłam tej łaski. Mimo, że ludzie są predystynowani do wiary, tacy się rodzimy, to ja nigdy w nic nie wierzyłam. Ze mną o tym to jak ze ślepym o kolorach. Natomiast temat religii (przede wszystkim chrześcijaństwa) bardzo mnie interesuje, od około roku studiuję ten temat i w kwestiach merytorycznych zawsze i chętnie podyskutuję. Skojarzenie z drzwiami przyszło błyskawicznie, a potem samo poszło
  7. Wychodzisz z mieszkania, zamykasz drzwi na klucz, zjeżdzasz windą i myślisz, czy zamknąłeś drzwi, ale idziesz dalej. Wychodzisz. Zamknąłeś drzwi? Jasne, że tak. Na pewno? No i wracasz i sprawdzasz i oczywiście zamknąłeś i myślisz, jakim jesteś baranem, że wróciłeś, a to tracisz duszę. Związane z przybraniem na wadze w czasie lockdownu. Wyrwana ósemka. Pieruńsko bolała. Odczuwam odrętwienie w plecach, liczy się? Zawsze po horrorze. Bo mi sąsiedzi po nocy hałasują, już policję wzywałam. Ostatnio się zgubiłam jadąc na rowerze. Znaczy jedno skrzyżowanie za saleko pojechałam. To mi mówią moje letnie ubrania z tamtego roku Ja nie mam problemów. Ja mam wyzwania. Korpopower!!!!oneone111! Za to to forum nigdy nie rozczarowuje Zaprzeczamy. Panie, po alko kac morderca, na narkotyki mnie nie stać, telewizora nie mam, sport to mord, to chociaż sobie porucham. Czuję, że mój kochany może nie udźwignąć siężaru naszej miłości. Znaczy przytyło mi się. Ciemna noc duszy to jakiś wiersz emo nastolatki? Zaraz robię listę zakupów. Nihilizm. Nie zapominajmy o tym. Przynajmniej 2 metry i w maseczce! Jestem samotniczką-introwertyczką. A próbowałeś kichnąć z ortwartymi oczami, mądralo? Tak, tak, w szkole słyszałam, żem zdolna, ale leniwa. #bodypositivity
  8. @Keczup o kurde, jak bardzo współodczuwam. Ja w ogóle mam alergie na ludzi ciągnących socjal. A taką osobą jest na przykład mój współlokator. Ten dzban rozbił mi dzisiaj mój japoński, ręcznie robiony dzbanek do herbaty :/ a w ciągu roku wspólnego mieszkania zbił już więcej moich naczyń, niż ja przez całe życie.
  9. Fajna sprawa, powodzenia. Ja będę przez jakiś czas stosować nową dietę, myślę, że ostatni tydzień maja. Wtedy się dopiszę
  10. W moim przypadku zupełnie bez znaczenia. Ewa to archetyp kobiety, ot, chciałam kobiece imię. Avatar był pierwszym obrazem odpowiedniej wielkości, który znalazłam w google. Nick ani avatar nie odzwierciedlają mnie w żaden sposób.
  11. Ewka

    Chrzest

    Bardzo nieładnie tak zarzucać oponentowi. A to akurat temat, który mnie bardzo swego czasu zainteresował. Ta grupa powstała, by wybić (nie stoczyć wojnę, nie obronić wiernych, wylko pojechać i zarżnąć) katarów. Szlachetny początek pięknej historii. Jeden i drugi to Chrześcijanin, jeden i drugi klęka pod krzyżem i modlą się do tegi samego boga. Nie mogłam się oprzeć, pasuje jak ulał: -Ale drogi Panie, jaka przemoc domowa? Przecież wiadomo, że jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije, hehe, nie? - A to taki dobry chłopak był, zawsze dzień dobry mówił... - Na stosie palili protestańci. Katolicy rzadko. Zacznij od katarów wyrżniętych na polecenie Watykanu. może znajdę dobry link. edit: Trzyczęściowy wywiad prowadzony przez Mikurdę i Fjałkowskiego (uwielbiam, polecam), tu cz. I.
  12. Foliarze sami chętnie dzielą się ze światem swoimi prawdami. Gunwo-prawdami Yaaaas, please!
  13. Następny temat do kolekcji Brakuje jeszcze tematu o horoskopach i szkodliwości szczepień...oh wait ?
  14. Ja jestem prosty człowiek, nie manipuluje, bo i po co? Tylko to to życie utrudnia.
  15. Niesamowite ? Dwa dni mnie na forum nie było a tu jakieś czary-mary. To ja już wolę @Analconda z jego teoriami o chadach ?
  16. Stety/niestety tak jest. Dziecko obserwuje, uczy się, nasiąka. Sama mam bardzo zły wzorzec matki (jako żony i jako matki) i na każdym kroku staram się myśleć o tym, by tego nie powielać. Praca nad samą sobą to najtrudniejsza praca. Problem w tym, że tego często nie widać. Rodzice mojego ex wydawali się być idealnymi rodzicami. Dom z ogródkiem, obiadki, z wykształcenia artyści, inteligentni, otwarci, mili, no cudowni ludzie. Prawdę powiedziawszy trochę za nimi tęsknię xD A potem wyszło, że potrafili publicznie upokarzać swojego syna i bić na pierdoły. To bardzo ważne.
  17. Nie wiem, co @Libertyn miał dokładnie na myśli, ale nie chodzi tylko o patologiczne katowanie. Każdny ma inną odporność, co trafnie później zauważyłaś. Dla jednego dzieciaka granicą "pozostania normalnym" będzie 20 uderzeń w ciągu życia, inny się złamie po 3, a jeszcze inny będzie w przyszłości miał problemy ze względu na złe podejście rodziców (nieodpowiednie dobrane wychowanie do psychiki dziecka, niezrozumienie dominującego języka miłości dziecka, zimny chów i wiele innych błędów). Powinny być ogólnie jakieś testy na rodzica, jak nie zdasz to nie możesz się rozmnożyć? Może to wynikać z tego, że np. uważalaś, że kara jest słuszna i adekwatna do czynu. Współczuję, mam to samo. Niemniej na wybór partnera heteroseksualnej kobiety wpływa ojciec. Jasna sprawa.
  18. Niezależnie od tego, co ile dni taki typ będzie bić żonę, oba są w moim odczuciu odpychający. Tego fragmentu nie można obdzierać z kontekstu całej wypowiedzi Doktora, a ta zaczyna się w drugiej minucie. Tak czy inaczej, to o czym on mówi, wynika z tego kiedy i jak kształtują się w ludziach wzorce milości. Te kształtują się bowiem w dzieciństwie i wieku nastoletnim i wynikają z dwóch rzeczy: - języka miłości dziecka i rodziców (temat zupełnie pomijany prawie wszędzie i prawie zawsze, a bardzo istotny), - rodzaju miłości, jakiego dziecko doświadczyło. W tym okresie niejako uczymy się, czym jest miłość przez to, jakie emocje się w nas budzą, gdy otrzymujemy miłość rodzicielską. Jest to mylone z charakterem lub cechami rodzica przeciwnej płci, nie o to chodzi. Czyli dziewczyna pochodząca z "idealnego" domu, gdzie rodzice się kochali i byli dobrymi ludźmi, nie brakowało niczego i dziecko było otoczone miłością, przeważnie będzie szukać dla siebie faceta podobnego (nie z wyglądu, nie z charakteru, a ze wzorca miłości i emocji, które aktywuje w niej jej facet) do swojego ojca, bo taki da jej podobne emocje związane z miłością. Dzieczyna wychowana w domu, gdzie ojciec był szorstki i surowy, będzie szukać faceta, który da jej podobne emocje. Dziewczyna z domu, gdzie ojciec bije i pije, znajdzie przemocowca, bo tak będzie podswiadomie "rozumiała" miłość.
  19. Bardzo ciekawy wywiad. Do tego doskonale potwierdza to, o czym piszę tu od dawna. Zanim odniosę się bezpośrednio do sprawy, chcę wyrazić obrzydzenie postawą żony Trynkiewicza opisywanej na początku przez autorkę książki. O ile mogę sobie wyobrazić, że są kobiety, które bardziej lub mniej świadomie wiązą się z przemocowcami i tkwią w tych związkach, o tyle obwinianie DZIECI za to, że zostały zgwałcone i zabite nie mieści mi się w głowie. Ale to właśnie obrazuje takie kobiety. Jak na samym początku swojej wypowiedzi stwierdził Lew-Starowicz, są to kobiety zaburzone. Więc mówię o tym ja (ale ja nie mam wylształcenia psychologicznego) i kilka innych użytkowniczek forum, mówi o tym Lew-Starowicz, ale nie, tutaj ciągle robi się ku*wę z logiki i naciąga fakty jak za małe gacie na tłusty zad, że kobiety wolą bad boyów ? Więc powtórzę raz jeszcze, może dotrze tym razem: Oczywiście, że są kobiety lecące na przemocowców. Tylko, że są obe zaburzone i wynika to ze wzorca z domu rodzinnego. Kobiety bez patologicznych rodziców w tle i bez innych zaburzeń będą takich facetów unikać.
  20. Co kilka tygodni z ograniczonym kontaktem robi z ekstrawertykami. Serio wam współczuję, mi ludzie nie brakuje, wręcz przeciwnie- obawiam się powrotu do "normalności".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.