Skocz do zawartości

Rnext

Starszy Moderator
  • Postów

    10424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rnext

  1. Facet niby nic nie pamięta a do domu bez problemu trafił, zamiast w parku przytulić ławkę. Idzie trzymając ją mocno też całkiem przytomnie, podczas gdy laska ostro halsuje i gdyby nie on w charakterze słupa, to szła by na czterech. Interesujące byłyby przesłanki podjęcia poszukiwań w rzece. Zwłaszcza przez Rutkowskiego, który oficjalnie twierdzi że mogła zostać porwana. Z tym okupem to już gdzieś się natknąłem na dementi, bo ponoć była to kaczka dziennikarska i niepotwierdzone info. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to chyba napad->gwałt->kasacja Niefrasobliwość policji też sugeruje, że poczynili takie założenie.
  2. Buty w komplecie z białymi, obcisłymi spodniami - swobodne, nieskazitelne dzieciństwo, bez zbędnych negatywnych emocji. Stawiam na wychowanie w tradycyjnej, katolickiej rodzinie z dala od "zgniłego zachodu". Czarne pazury - drapieżna kotka, agresywna, przywykła do stawiania na swoim. Nieduża torebeczka - brak większego bagażu, kontroluje swoje sprawy. Generalnie jako dodatek z zegarkiem - stawiam na modę, podążanie za trendem i byciem docenianą i nowoczesną. Usta w dzióbek... mam wrażenie że automatycznie jej się tak układają. Kuszą żeby porównać z wargami sromowymi i ponoć mówią co nieco o upodobaniach seksuanalnych. Wyraźne odcięcie głowy kołnierzykiem bluzki, szeroko rozpięta kurtka z dużymi połami - rządzę teraźniejszością i czuję się w niej swobodnie. Przeszycie w bluzce a'la bardzo wąski pasek, bardzo wysoko. Może jednak tęskni do dziecięcego bezpieczeństwa, bo jednak wokół tyle zagrożeń... Może jakiś majętny i silny protektor by się przydał? Podwinięte rękawy - zaraz się i z tobą rozprawię, bo wszystkiemu dam radę "tymy rencyma". Wyraz twarzy odbieram jako lekko pogardliwy z elementem wyższości. Myślę że fotograf się w niej lofcia a ona sobie myśli - "nie ty jeden". Drobna uwaga dla fotografującego - obniżyć perspektywę Look całościowy - perfekcja kolorystyczno-stylistyczna. Na 100% laska wie wszystko "o modzie i urodzie" albo nawet siedzi w tym biznesie. Typowa kobietka, której w głowie tylko upiększanie, godziny przed lustrem, strojenie się itd. Więc budowanie zasobów pod obecną i przyszłe licytacje. A tanio skórki nie zamierza sprzedać. Chociaż ściągnięte włosy w koczek są dość ryzykowne posunięcie przy jej owalu twarzy, wysokości czoła i niefortunnej linii włosów. Wie to na pewno. Zatem nie wstydzi się swoich defektów, marginalizuje kompleksy, zwłaszcza, że nie przeszkadzają jej w osiąganiu celów. Obstawiam, że "córeczka tatusia" wyrwana z prowincji. Lekkie skojarzenia z forumową "gwiazdeczką".
  3. Islam jest dobry a tak serio, Glock 36 (.45) jeszcze lepszy
  4. No właśnie, buty - ulubiony typ obuwia znajomej o której wspominałem a miała gigant problemy w dzieciństwie. Leginsy - czerń przy skórze, pozornie kolor skrywa tajemnicę, choć i ona i koń jaki jest każdy widzi ("nogi jak kasztanka Marszałka"). Jednak nogi bezpośrednio wbijają się w tułów, czyli ze piętno dzieciństwa nosi nadal w sobie. Torba - tylu pasków to ja jeszcze nie widziałem. Skłonność do bycia krępowaną w łóżku? Może chaos mentalny? Szal - to już nie jest obroża, toż to homonto! Ona orać raczej nie będzie - to ją trzeba orać. Obszerny sweter, duże oczka i gruba wełna - mnie kojarzy się z kolczugą, bieżąca ochrona obecnego stanu rzeczy. Czapka a właściwie czapa - konkretne zadaszenie od góry, izolacja od spraw ducha, za wiele to raczej nie rozmyśla a i z myśleniem mogą być problemy. W dupie ma przyszłość, bo w każdej chwili może złapać HIV albo dostać raka i dupa zbita, nie będzie orgazmów. Włosy - to bodaj niejakie "ombre"? Połączenie miedzi i czerni, ognia i mroku. W sumie może być też ślepym podążaniem za modą, czyli podatna na banalną manipulację i presję otoczenia. Generalnie imprezowa dziewczyna, sex może być nawet w klubowym kiblu a lody w bramie. Żyje tu i teraz. Preferuje jednak bycie zdominowaną, wiązaną i z odrobiną przemocy (ślady z dzieciństwa?).
  5. @Marek, wygląda na to, że butelka z solanką pozwoliły uniknąć antybiota, którym zawsze kończyła się taka przygoda. To dziadostwo działa, więc gdyby ktoś coś... W kwestii przymusu pisania - myślę że to całkowicie zły pomysł i należy go odrzucić. Odbieram to forum jako niosące pewne przesłanie i (wow!) wręcz misyjne. Do skutecznej zmiany rzeczywistości wokół, której chyba chce każdy z nas, potrzebny jest m.in. zasięg i propagacja. Nawet jeśli wśród odbiorców treści będą hieny to spójrzmy na to jak na jałmużnę dawaną żebrakowi - to już jest jego odpowiedzialność co zrobi z kasą, wyda mądrze czy przechla. Darczyńcy to nie zmienia. Chyba nikomu tu nie chodzi [tylko] o wypłakanie się w bratnie ramię, lecz o to, żeby samemu a przy okazji jak najwięcej samców ogarnęło swoje życie i rzeczywistość a relacje z kobietami i ich pojmowanie zostały urealnione. Kobiety są silne wyłącznie męską słabością, nie same z siebie. I o tym żaden facet nie przeczyta na onecie, tylko tutaj. Inaczej wszystko może zostać po staremu.
  6. Jak zabawa to zabawa (wciągająca) @Adriano, pod moim postem, odbieram więc jako pytanie do mnie. Sam mam jedną parę takich bordowo-czerwonych, dla draki, rzadko zakładam, świecą się jak psu jajca (właściwie to wszystkie, które mam się świecą, czyli idealizuję dzieciństwo?). Myślę, że podkreślam nimi swoją ekscentryczność i pasują do paru "zestawów skoordynowanych". Skóra węża? Może zwycięstwo (zdeptanie) nad "grzechem", hołd dla własnych, twardych wartości i celów. Może mesjanizm lekki? Zegarek na bransolecie - osobiście toleruję tylko mesh w manufakturze na "B". Jestem snobem. I lubię to. Mesh = łowię, ogniwa... może bardziej kajdany? Skracanie spodni? Sam lubię styl Italiano. Nie robię spodniom harmonijko-sprężynek, więc nie skaczę jak pies Pluto na nich a przy okazji nie chcę wyglądać jak łajza i niedojda w drelichu. @Aras, dla mnie ta fota to komunikat - obie jesteśmy dziwkami, sprywatyzuj nas, bo mam co sprzedać i wydostań z tej ciasnej, gierkowsko-bidermeierowskiej klitki a dostaniesz w zamian to co na krawędzi spódniczki (ale na kartki). Acha, w dzieciństwie wujek mi wsadzał palec tam właśnie. Jestem trochę zjebana (pardon - szalona i ekscentryczna) i taka też będzie moja córka, która nie mam bladego pojęcia czyja jest więc na wszelki wypadek mówię że Sławka. Sławkowi też, bo ma BMW, stare ale jare.
  7. Arystyp, przecież na bieżąco ktoś ją musi walić, bo na cnotkę nie wygląda. Jeśli to są tylko tacy faceci o których "śni", to doświadczenie powinno ją nauczyć, że taki, parafrazując Kazika, "wejdzie, wyjdzie i nie przyjdzie". Jeśli zaś nie są tacy, to... szkoda gadać, bo tyle warte te jej deklaracje o niedostępności i wymaganiach. Babskie pitu pitu a rzeczywistość skrzeczy.
  8. Wiesz co, teraz mi dopiero zaskoczyło z tymi butami. Znam jedną laskę z DDA, BPD i cholera co jeszcze, chyba jakaś bulimia, depresja. Dom rodzinny - syf absolutny z mamuśką pijaczką, która wydymała jej ojca na dom i hajs. Ona ma kilkadziesiąt par pancernych szpilek, wszystkie ca 15 cm na grubych, jak krowie kopyta koturnach.
  9. Dzieciom nie czytam bo ich nie mam, za to z całą dzieciarnią familijną staram się rozmawiać dużo, głównie zdaniami z użyciem "co myślisz o...", "dlaczego...". Pamiętam, że głównie matki na początku próbowały rozmawiać ze mną w imieniu swoich pociech, wyręczając je, ale dostawały wówczas wzrokową reprymendę. Po początkowym oporze materii i tekstów "o nie, znów się zaczyna", same przyłażą i się garną do takich rozmów, bo w domu tylko "odrobiłeś lekcje", "wyniosłeś śmieci", "obiad" a spodobały im się skutki po latach.
  10. Zainteresowałeś mnie XYX tematem! Przy okazji to może być super zabawa! Zatem z pozycji zachęconego początkującego: Według Twoich wskazówek, to gruby szal - potrzeba zdecydowanego odcięcia się od przeszłości w tym miejsca (w życiu) w którym jest obecnie. Kombinowanie z niedopasowaniem wszystkiego do niczego - kameleon, "spróbuję się początkowo zaadaptować to twoich wyobrażeń i potrzeb", nawet w tym celu już zmieniam skórkę. Może przy okazji mam namieszanie w głowie. Buźka do foto na wprost - wiem że pyszczek mam niczego sobie, więc nie szukam do foty lepszego profilu. Dość gruba obrączka/pierścień na palcu - potrzeba silnego przywiązania? Ugięta mini-nóżka, naśladowanie pozy modelki, jestem śliczna (tak o sobie myślę) i mam ambicje. Poza tym tak lepiej wychodzą "kobiece kształty". Dominacja czerni - ja to akurat u kobiet odbieram jako kompletny brak polotu, bo "czarny wyszczupla i pasuje do wszystkiego". Ale głooowa biała i szal też dla kontrastu. Obsesyjne marzenie o lepszej przyszłości? Buty, hm, buty lekkie, buty - nic. Nie wiem co o tym myśleć. Może kokardka na nich jest bardziej znacząca niż ich lekkość? Generalnie pierwsze skojarzenie z tą laską miałem z Milczeniem Owiec, szycie nowej skóry i przepoczwarzanie w motyla. Edit: No widzę że zdążyłeś odpowiedzieć
  11. "Nikt nie będzie powstrzymywać kobiet, które pragną pozostać samotne i bezdzietne, od dążenia do kariery." ale "W społeczeństwie opartym na zasadach białego nacjonalizmu mężczyźni nie będą mogli przedłużać swojej adolescencji do 30-go czy 40-go roku życia." i już bez pierdolenia w tańcu "W skrócie – biały nacjonalizm ma wiele do zaproponowania kobietom". Tu już sobie dalsze czytanie odpuściłem. Z tego co dałem radę, przekaz emanuje zakamuflowanym feminazistycznym "socjalizmem dla kobiet a tyranią dla mężczyzn", gdzie kobiet będą uprzejmie "mogły" a faceci "musieli". Orwell level 100 i zrzuta na następnych, nawiedzonych ideologów.
  12. Jako żem jedynak, to właściwie przywykłem od początku do troszczenia się o siebie i zajmowania samym sobą, bez potrzeby posiadania towarzystwa do zabawy itp. Choć ochoczo bawiliśmy się z kuzynostwem przy okazji wszelkich spotkań rodzinnych, więc bez większych dysfunkcji socjalnych. Na każdym etapie pojawiały się oczywiście tymczasowe grupki wsparcia, ulegające po zmianie etapu mniejszej lub większej dezintegracji. Czy to przedszkole, podwórko, szkoła czy studia, schemat ten sam - tymczasowe sojusze a potem każdy w swoją stronę. Chyba coś z grup pierwotnych - skrzykujemy się na mamuta a potem każdy struga swoją dzidę (haha, jakkolwiek to brzmi). Mam jednego przyjaciela, z którym znamy się odkąd przyszliśmy na świat, ale nie wiem czy wymienialiśmy się smoczkami W każdym razie, znamy się jeszcze od czasów przedświadomych. Możemy się nie słyszeć czy nie widzieć latami, wiedząc że jeden za drugim - jak w dym.
  13. Punkt 2 wydaje się łatwy do obejścia jakimś "forum/web downloaderem". Parę kliknięć i masz całość w wersji offline na swoim dysku. W czasach modemów to były bardzo przydatne narzędzia, myślę że obecnie też dają radę. W pierwszej chwili przyszło mi do głowy, że może opłata za rejestrację a kasa na jakiś zbożny cel. To by zniechęcało do zakładania w kółko kolejnych kont i niepisania. Ale pierwszy akapit rozwala i ten temat. Może mi się mózg uruchomi jak mi już te cholerne zatoki odpuszczą.
  14. Cześć, i nie rozpatruj własnej atrakcyjności pod kątem (przy)podobania się kobietom.
  15. Rnext

    Przyjęcie Islamu

    Odpowiem Ci tak - gdybym został jakimś dyktatorem, natychmiast wprowadzam islam na terenie swojego kraju. Jest to super - elastyczna "religia", dająca nieograniczoną władzę nad podwładnymi z absolutną swobodą interpretacji. Dlaczego "religia" w cudzysłowie? Bo to jest tylko zręczna mistyfikacja i system polityczny. I naprawdę trzeba mieć coś nie tak z głową, wierząc w baśnie o dziewicach w raju jako nagroda za morderstwo. Owszem, Twój znajomy pewnie powie że to akurat wiadomo że bujda. No a czego że jest tam bujdą nie wiadomo? O takich bzdetach jak wiara w "uśpiony zarodek" w przypadku samotnej wdowy, która po latach okaże się być ciężarna a nie chce się jej ukamienować to już mi żal wspominać. A nie, jeszcze mają na to jedną wymówkę, że siedziała na krześle zaraz po jakimś mężczyźnie.
  16. Ależ one znają się doskonale na ekonomii Wiedzą wszystko o produktach inwestycyjnych (kosmetyki, ciuchy itd.) i mają fenomenalną intuicję, na kilometr wyczają okazję do zainwestowania... w odpowiednio dzianego faceta, który ogarnie te wszystkie pierdoły i drobiazgi związane z giełdą. Ed: W kwestii socjalizmu i państwa opiekuńczego - są to bezwzględne warunki do tego, żeby kobiety mogły mieć przynajmniej iluzję możliwości samodzielnego funkcjonowania w świecie. Dzięki temu aparatowi są "samodzielne, wyzwolone, robiące karierę i niezależne".
  17. @Zimbabwe, masz ropiejący wrzód w chacie. To trzeba jak najszybciej wyciąć a nie będziesz latał z nim po świecie a on dalej będzie "zasysał soki". Ale w sumie z komunikatem na odległość do baby w stylu: "jak wrócę ma cię już w domu nie być" to już sam musisz rozważyć, czy Ci chaty nie podpali albo czegoś nie zniszczy. Może masz na miejscu kogoś, kto mógłby dopilnować jej bezproblemowej, natychmiastowej wyprowadzki i wymiany zamków?
  18. @Red, ten ich stały text naprawdę jest już jak brzęczenie much nad kupką gówna. Zwłaszcza że to my w ich oczach "wszyscy jesteśmy tacy sami".
  19. a ja natknąłem się na jakiś koment pod nie pamiętam jakim konkretnie tematem, gdzie koleś napisał między słowami "Kotoński to już opisał" i po nitce do kłębka...
  20. Może to, rekomendowane przez jednego ze słynniejszych poliglotów https://youtu.be/XLvTEqXqlsI
  21. Niech znajdzie atrakcyjną Polkę, która chce się uczyć hiszpańskiego i uczą się wzajemnie poprzez rozmowy. Można nawet via Skype (a nasienie DHLem )
  22. To jest bracie Orwell2 - bo jak inaczej określić wmawianie, że problemem są już skrajnie rozbrojeni obywatele i da się bezbronnego jeszcze bardziej rozbroić. Zwyczajna obłuda politykierstwa, które stara się przekonać tłum że poprawnie zidentyfikowało problem i znalazło na niego najlepsze rozwiązanie. Fikcja, dezinformacja, dywersja i propaganda. Uwierzę, że zamachy terrorystyczne nie są inspirowane przez specsłużby, gdy zaczną w nich masowo ginąć politycy (podejmujący decyzje) zamiast niegroźni miłośnicy muzyki i wieczornej lampki szampana. Póki co obywatele stoją w rozkroku i są kopani po jajach przez własnych służących, którzy ich przekonują, że to przyjemne. A w rękach za plecami trzymają już sznur.
  23. lubię pokazywać ten filmik krytykom posiadania broni. https://youtu.be/UyE05g0z5nY A tu pogawędka Brauna ze strzelnicy https://youtu.be/rJcBPCqV69E na deser, smakowity cytat Thomasa Jeffersona: "Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu". Krótko i na temat.
  24. @Assasyn, ona już dawno w głowie zdecydowała o nowym bolcu. Czy to będziesz Ty czy ktokolwiek inny, dla kobiet nie stanowi to większej różnicy. Pójdzie w tango i tyle. Masz takie standardy jakie masz, to się ich po prostu trzymaj a nie będziesz je naginał dla cipy. Tłumaczenie sobie poprzez branie odpowiedzialności za jej dziecko czy małżeństwo nie powinno Ci przychodzić do głowy. Niestety, żeby nie narobić sobie syfu w robocie, chyba nie ma innego wyjścia, żebyś sprzedał się jej jako impotent, niedojda itp. to sama odpuści. Swoją drogą, miałem kiedyś epizod z mężatką z dwójką dzieci. Gdy znajomość zaczęła nabierać tempa, radykalnie ją odciąłem. Krótko potem rozwiodła się i wyszła ponownie za mąż. Jak mawiał dr Pasikonik "nie ma nic bardziej podobnego do pudla niż drugi pudel i to samo tyczy się kobiet"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.