Skocz do zawartości

BrandyRiver

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez BrandyRiver

  1. Czy Was też czy tylko mnie razi intonacja słów tych bab? Już po 2 min słuchania odrzuca ta nerwowość wyczuwalna w każdym słowie. Te Hiszpanki przy nich wydają się naturalne i wyluzowane.
  2. Uwielbiam jak gapie pokrzykują i wydają instrukcje policji co ta ma robić. Jeden "strzelaj w opony"- chuj wie gdzie rykoszet poleci i kogoś postronnego zabije, a ten co nagrywa "biegnij tam" i "nie strzelaj w dystrybutor tylko". No normalnie kwintesencja Polski. Każdy specem od wszystkiego i wie wszystko najlepiej.
  3. Kolejne babskie obwinianie mężczyzn o wszystko. Nawet za to, że bab nie chcą. A potem to już kobieca racjonalizacja. Nie spojrzy na to jedna z drugą, że może połowa małżeństw kończy się rozwodami, faceci często tracą dorobek życia na cześć pasożyta, mają utrudniony lub zerowy kontakt z dziećmi. Baby w sądach kłamią bezkarnie-zero konsekwencji. To może dlatego tych bab nie chcą? Moi zdaniem, to świadczy o oświeceniu i mądrości mężczyzn, że przestali się pchać w paszczę lwa.
  4. @calltoactionTak, jak Ci napisali poprzednicy, jej próby zaczepek, są dla JEJ komfortu i oswojenia się z zakończeniem relacji. Baba musi se w głowie ułożyć i sama siebie przekonać, że "dobrze postąpiła". Taka wsteczna racjonalizacja.To ma JEJ pomóc a nie Tobie i oczyścić JEJ niedojrzałe ego. Ona musi w swojej głowie obwinić Ciebie za zakończenie Waszej relacji, chuj z tym, że to ona nawywijała na wyjeździe, w jej głowie zakończenie będzie i tak "on winny, bo przecież ja się odezwałam do niego a on ma humory, więc nie wart mnie'" Jej wina zamieciona pod dywan. Pokręcone to ale niestety te istoty tak rozumują. Każde odpisywanie i zaczepianie Ciebie daje jej poczucie komfortu i oswojenie się z zakończeniem. Nie pomagaj jej w tym i nie karm trolla.
  5. Moim zdaniem, prawdziwe trzymanie ramy przychodzi naturalnie, gdy masz dystans do relacji. Jak pokazujesz, że Ci bardziej zależy niż jej, to rama będzie sztuczna i to kobieta od razu wyczuje i zaczną się mocne shit testy. Aby nabrać dystansu do relacji, to musisz przerobić kilkanaście relacji z kobietami, odkryć, że wszystkie są prawie jednakowe i że nie ma się co spinać, bo za 5 min przyjedzie następny autobus. Wtedy możesz trzymać prawdziwą ramę i mieć wywalone jajca, na związki i to co myśli baba. Po prostu, rób tak jak one. Wszystko inne będzie tylko udawaniem, bo Twoje czyny będą sztuczne i to będzie wyczuwalne. Dlatego uważam, że tylko doświadczeniem z kobietami osiągniesz trzymanie prawdziwej ramy. Po pewnym czasie przestaje Ci zależeć aż tak, bo każda następne jest podobna do poprzedniej.
  6. Aaa, to zmienia postać rzeczy. Jak używali gumy, to wszystko jest ok. To jak lizanie lizaka przez papierek, przecież. W usta jej wsadzał w gumie też pewnie. Jesteś zabezpieczony. Wybacz i bądź dla niej dobry.
  7. A jakbyś wyjechał lub zmarł, to by sobie poradzili bez Ciebie? No właśnie, jak się chce to się da.
  8. Sprawa prosta jak drut. Jest już nowy popychacz. Stąd osłabienie kontaktu, mniejsze zaangażowanie (głowa myśli o nowym), no i bronienie telefonu. Bo a nuż byś coś przypadkiem zobaczył lub może na poziomie podświadomości, tel jest jej źródłem kontaktu z Nowym. Ty śmiałeś zabrać, stąd atak. Nic już dobrego nie będzie. Starała się zrobić z ciebie orbitera i koło zapasowe, jakby nie wyszło z nowym. Zawsze by było się z kim poruchać. Stąd podtrzymuje znajomość ale bardziej już zainteresowana książkami na biurku niż ruchaniem się z Tobą. To, że się z nią przepychałeś nie ma żadnego znaczenia. Jak lasce zależy, to żadne akcje fizyczne jej nie przeszkadzają.
  9. Jeśli planujecie zbieranie złotych monet na czarną godzinę, to mija się to z celem. Przede wszystkim, nie wiesz jaki będzie kurs złota w "czarnej godzinie" ani nawet czy ludzie będą chcieli złota w ciężkich czasach. Czasem siekiera jest więcej warta nie Kruggerand. Jeśli zakładacie czarny scenariusz, to inwestujcie w siebie i zobywanie cennych umiejętności, np naprawy maszyn, urządzeń, itp. Jeśli skupujesz do czystej spekulacji, dziś kupić tanio a jutro sprzedać drożej, to OK. Spekulacja, tak jak akcjami czy walutą. Długoterminowo jest zbyt dużo niewiadomych, a obstawianie kataklizmu i międzynarodowej zapaści gospodarczej niejednego już zbankrutowała.
  10. Jedyny pożytek, bo schemat ten sam. Tyle, że nowi zakłądają swoje wątki, bo myślą, że ich sytuacja jest unikatowa i wyjątkowa i nie czytają wiedzy z forum.
  11. To prawda. Polska jest jednolita i tak samo zapyziała od wschodu do zachodu. Oprócz dużych miast powyżej 300 tys, to miasteczka są podobne do siebie i podobnie zapyziałe, ludzie tacy sami wszędzie. Ta sama mentalność. Podobnie jak piszesz @absolutarianin jest w Hiszpanii i Portugalii. Też obok zapomnianych wiosek w górach mieszkają bogaci ludzie. W Hiszpanii jest duuuużo opuszczonych całych wsi, gdzie teraz zjeżdżają się ludzie z byłego ZSRR aby kupować lub na dziko zasiedlać te nieruchomości. W USA podobnie w zachodnich stanach. W PL tego nie ma i mentalność zupełnie inna. W PL trzeba mieć wszystko najnowsze, w tamtych krajach nie przeszkadza wolniejszy internet, straszy samochód, czy wyposażenie domu. Słyszałem, że remont mieszkania w PL to średnio co 6 lat (!), gdzie w USA remodeling czyli remont to 15. W PL mentalność nadal zastaw się a postaw się. Podrabiane części z Chin do Lexusów i Audi, najtańsze zamienniki, ale somsiadowi auto musi kłuć w oczy. Dzieli nas jeszcze mentalnie duża przepaść od zachodu i jego stylu życia. Zachód nie polega na posiadaniu najnowszych i luksusowych dóbr materialnych. @absolutarianin wielu Ciebie nie zrozumie. Dla nich to abstrakcja, to co piszesz. Skoro kraj bogaty, to każdy musi mieć wszsytko najnowsze.
  12. Chłopy, nakręcacie się a to bajkopisarz. Poczytajcie w jakim tępie rozwinęła się cała akcja, jak to grał takiego co nie wie co zrobić, zdruzgotanego, a potem w parę dni (!) ogarną podsłuchy, rozmawiał z adwokatem, śledzenie, itd. I już wszystko wiedział, co gdzie i z kim. Nagle ogarnięty gościu się zrobił? A Wy czytacie jak telenowele z wypiekami na twarzy i doradzacie. Gościowi (lub to nawet baba mogła pisać i drze z nas łacha) doradzacie na 25 stron i on nagle "znika". W kluczowym momencie, by jeszcze podkręcić atmosferę. A teraz dał Wam zakończenie, które sami sobie wcześniej podaliście dwie strony temu. Jeśli sami byliście w prawdziwej sytuacji co powyżej, to wiecie, że na początku jest szok i niedowierzanie. A tu wartka akcja jak z filmu. Przecież to troll.
  13. Ciekaw jestem jak by wyglądała polska wersja programu. Hmm, pomarzyć można.
  14. Popęd seksualny=biologia, więc w większości przypadków tak się nie da. Inaczej by nie przetrwał gatunek ludzki. Sprawę można rozwalić bronią feministek. Skoro jest równouprawnienie, to my też możemy zgłaszać gwałty i zapychać sądy.
  15. Zagaduj tylko, jeśli ona/one pierwsze wykażą zainteresowanie Tobą. Inaczej to szkoda energii. Jak się spodobasz to ona stanie na uszach by być w twoim centrum zainteresowania i abyś przypadkiem jej nie przegapił. Inaczej, od początku, stawiasz się w roli petenta. Ja lubię jak dziewczyny wykazują entuzjazm do spędzania czasu ze mną . Wtedy wszystko staje się łatwiejsze od samego początku.
  16. Kolejna pętla na mężczyzna ale długoterminowo, to samozaoranie feministek. Rozumiem, że mężczyźni po fakcie, także będą mogli zgłaszać gwałt. Np. po pijaku, jak laska okaże się pasztetem i będę miał wyrzuty sumienia.
  17. Ze mną się rozwiedziono. Schemat jakich tu wiele na forum.
  18. Raz tylko żałowałem, że zostawiłem dziewczynę 12 lat młodszą ode mnie. Ale to była toksyczna, wyniszczająca relacja porozwodowa i uzależnienie obustronne. Później zostawiałem już bez żalu, bo skoro doszło do tego, że myślę o rozstaniu, to znaczy, że relacja już mi nie służy. Natomiast bardzo żałuję, że się młodo ożeniłem w wieku 24 lat. Kompletny biały rycerz. A ojciec mnie ostrzegał i mówił, że to głupota. Nie słuchałem go. Skończyło się rozwodem 12 lat później. Ach, gdybym wiedział wtedy, to co wiem dziś...
  19. To jest jedna z podstawowych różnic między PL a tzw. Zachodem. Tam umowy są naprawdę przestrzegane. Do Twoich uwag dodałbym jeszcze panujący w Polsce od dawna kult samochodu. Zastawianie chodników, przejść , parkowanie na trawnikach. Nie ważne, że Lexus 15 letni zaparkowany pod blokiem z wielkiej płyty, ważne, że kole w oczy sąsiadów. No i części -zamienniki już nie od Lexusa, tylko tańsze, bo przecież ich nie widać. Na Zachodzie dobra luksusowe kupuje się na końcu, jak już masz stabilizację życiową i zapewniony wygodny byt. W Polsce wszystko to od dupy strony. Dodam jeszcze, brak poszanowania ludzi dla ładu przestrzennego. I być może, to co najważniejsze na koniec- polska nadgorliwość we wszechobecnym życiu. Jak moda na morsowanie, to morsują wszyscy i wrzucają foty na FB. Jak przewinienie, to mandat. Brak podejścia z dystansem i spojrzenia na sytuację obiektywnie.
  20. O to to to właśnie sam przeżywam obecnie. Rodzinka pode mną nastukała trójkę, żona drze japę od rana do nocy na bachory, które sobie nic z tego nie robią oraz na męża, który w ciągu 6 lat stał się cieniem człowieka. Zahukany, zakrzyczany, robi na nich od rana do nocy, wpadając do domu by się przespać i posłuchać krzyków żony. Żona po dzieciach wygląda 3 x większa niż przed. Kolumbryna się zrobiła z normalnej dziewczyny, co drugie słowo to "kurwa" do dzieci. W weekendy krzyki na dzieci i męża od rana, z wyzwiskami jak to jego rodzina jest pojebana. Dzieci ryczą. Ja niestety na cienkość ścian muszę w tym uczestniczyć. Zapomnij , że w eekend pośpisz dłużej. A gówniaki biegają w tym harmidrze do 23 a czasem i do 24. Na nic dają się rozmowy z nimi. Działa jeden, góra dwa dni i wszystko wraca na stare tory.
  21. Czy często są włamania i kradzieże. Czy włamują się do mieszkań, aut jak u nas w latach 90tych? Czy nieruchomość jest "twoja twoja", z prawem do gruntu, czy też jest to dzierżawa gruntu dla obcokrajowców, jak np w Chorwacji. Czy prawo spadkowe działa na wypadek nagłej śmierci. No właśnie, czy trudno z tą biurokracją? Załatwianie pozwoleń, dokumentów, bez znajomości albańskiego. Czy traktują cię ogólnie w urzędach jak intruza czy nie? Takie codzienne sprawy, które potrafią wkurwiać. W Polsce tak było lat 20 parę temu, gdy pomagałem obcokrajowcom w załatwianiu spraw. Niektóre decyzje urzędów były niezrozumiałe i stawało się przed urzędniczym "nie bo nie". Czy w Albanii jest podobnie przy rejestracji działalności? Pytam się, bo po drugiej stronie cieśniny masz Corfu, gdzie jest inny typ klienta, pełno Anglików, ceny przystępne, taniej niż w Polsce, teren Unii, więc z biurokracją wydawałoby się łatwiej. Dlatego ciekawi mi jakie są plusy Albanii vs pobliskiego Corfu. Dlaczego tam? Dalczego Czechy? Tak z ciekawości.
  22. Pisałeś już kiedyś o Albanii. Proszę napisz jak tam jest z poszanowaniem prawa własności, biurokracją oraz załatwianiem codziennych spraw. Czy poza albańskim łatwo jest się porozumieć po angielsku, czy bardziej włoski?
  23. 388 odpowiedzi / 16 stron nastukał, co by nie mówić. Na szczęście rady zawarte tu zostaną na przyszłość tym, którzy naprawdę ich będą potrzebowali.
  24. Czyli ta cała sytuacja zaczęła się 9 dni temu i Ty w tym czasie zdążyłeś otrząsnąć się z szoku, zapobiec wyparciom zdrady, które są naturalne w takich wydarzeniach, ogarnąć posłuchy, prawnika, znaleźć gdzie mieszka ten z którym zdradza Cię żona, zdecydować się na rozwód. Wszystko w mniej niż 10 dni. Tiaaaa..... A chłopaki się Ci tu produkują.
  25. @Oversize Ty trochę czytasz co ludzie Ci piszą? Albo trollujesz tu albo nie umiesz czytać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.