Skocz do zawartości

FraterPerdurabo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez FraterPerdurabo

  1. Ale chyba wiesz, że jest coś takiego jak dywersyfikacja, prawda? I że można jednocześnie dbać o zabezpieczenie materialne, silne ciało i charakter, kontakty rodziną i przyjaciółmi oraz rozwijanie przydatnych umiejętności? W tym wątku piszemy zdaje się o tym jak możemy zabezpieczyć się materialnie i wymieniamy się pomysłami na to. Może zatem nie ma co mieszać jabłek z gruszkami, ani krzyczeć że tylko jabłka bo gruszki są do dupy i jak chcesz tracić czas na gruszki to Twoja sprawa itp...
  2. Podstaw pod słowo złoto dowolne inne i masz taką samą prawdę. Rozumując tak jak Ty pozostaje dosłownie nic nie robić bo cokolwiek byśmy nie robili nie da się nawet próbować przygotować bo "przyjdzie czas, że bochenek chleba jest wart więcej niż X - to go zniszczy."
  3. Spoko. Widzę, że już coś tam wiesz skoro o tych interwałach piszesz. Nie wiem tylko czemu mają być za ciężkie dla Ciebie. Przecież tak samo jak wszystko inne możesz interwały też skalować. A sądzę, że jeśli chodzi o zbicie wagi to pomogą Ci osiągnąć cel szybciej niż bieganie - nawet zaczynają z dużym zapasem. I już coś robisz pod kątem SW. Ogólnie nie rozumiem, czemu tak wiele osób wybiera jakąś drogę na około zamiast robić to co może ich przybliżyć do celu najszybciej. Taki przykład: ktoś chce zrobić przysiad że 100kg na plecach ale technicznie nie umie robić przysiadów i już przy 40kg wygląda tak jakby miał zrobić sobie krzywdę. I z niewiadomego powodu 9 na 10 osób zacznie się rozciągać, wałkować, mobilizować i chuj wie co jeszcze przez kolejny rok licząc na to, że ich to przybliży do celu. A znacznie lepiej byłoby zwyczajnie wybrać przysiad w łatwiejsze formie i robić to regularnie, a te rozciągania i inne chuja muje traktować jako dodatek. I nie dotyczy to tylko ćwiczeń fizycznych. Ktoś chce się nauczyć nowego języka, ale zaczyna od czytania o tym jak się uczyć języka, jakie metody najlepsze itp. zamiast usiąść na dupie na 10 minut dziennie i nauczyć się 2 nowych zwrotów. Mam wrażenia, że ludzie tak bardzo boją się, że coś może się od razu nie udać, że robią wszystko byleby nie brać się za właściwą robotę.
  4. Bieganie na bank nie jest najefektywniejszym sposobem robienia kondycji, a już na 100% nie pod SW. Zastanów się: w trakcie biegania masz do czynienia głównie z długo trwającym wysiłkiem tlenowym o średniej intensywności. Czy taki sam wysiłek masz w SW? Chyba raczej nie. Poszukaj zatem czegoś co będzie mogło imitować wysiłek z SW.
  5. Jak dla mnie jest to opis osoby, która robi wszystko żeby wieść możliwie szczęśliwe życie. W 100% popieram taką postawę i sam staram się jak tylko mogę żeby tak żyć. Z własnego podwórka mogę np. powiedzieć, że z własnym rodzonym bratem nie rozmawiałem od jakiś 6 lat - pewne decyzje sprawiły, że nasze drogi drastycznie się rozeszły. Szkoda mi bo to jednak mój brat, mała różnica wieku, więc razem się wychowywaliśmy, ale chcę być w stosunku do siebie uczciwy i żyć zgodnie ze swoimi wartościami.
  6. Ja słyszałem w większości niezbyt pozytywne opinie. Podobno pociągnie się nie jest wygodne.
  7. Trochę drożej (jakieś 100zł na uncji złota) niż na Tavex, ale taniej niż np mennica skarbowa. Raczej taki rynkowy średniak, ale opcja kupna online anonimowego dla mnie na duży plus.
  8. Zobacz sobie ns Mothers Protect. Mają różne adaptogeny w kroplach.
  9. Kupiłem jednego Kanadyjczyk złotego. Przyszedł w stanie menniczym w kapslu plastikowym. Jak najbardziej jest rachunek. Co do wiarygodności to nie wiem co mam Ci napisać. Masz wszystkie dane firmy dostępne, możesz towar odebrać na miejscu. Firma ma swój kanał na yt, czasem wrzucą coś ciekawego. Sam monetę sprawdziłem linijką menniczą i aplikacją. Ceny mają "w normie". Nie mam wielkiego doświadczenia z nimi, wiec głowy uciąć sobie nie dam, ale ja się nie przejechałem.
  10. Zobacz sobie 79element.pl Można tam kupić z przesyłką anonimowo. Sami dokładnie opisują jak to zrobić.
  11. Owszem, jest taki obowiązek, ale jednocześnie sprzedawca nie ma prawa Cię wylegitymować - zapyta Cię o imię i nazwisko i tyle. Mówisz zatem, że jesteś James Bond i tyle. Nikt nie wie, że kupiłeś.
  12. Sam korzystam z drążka, hantli z obciążeniem do 30 kg i gum oporowych. Gdybym miał możliwość to dodałbym do tego ławkę do wyciskania (chociaż pompkami z dodatkowym obciążeniem też da się klatkę solidnie zrobić) i stojaki do przysiadów i talerze tak żeby mieć te 150kg. Osobiści uważam, że drążek do podciągania jest najważniejszy pod kątem ćwiczenia w domu.
  13. Mam w rodzinie bliskiej (siostra mojej matki) panią, która zaczęła właśnie taki prosty biznes, który prowadzić potrafi każdy. Zaczynała całkiem sama, bez wsparcia finansowego osób trzecich itp. Obecnie prowadzi ten biznes już ponad 10 lat, ma 3 salony w trzech różnych miastach. W między czasie studia zaoczne, rozszerzenie działalności na zabiegi estetyczne związane z dbaniem o skórę. Zaczynała sama, obecnie ma pod sobą około 30 osób, z czego po 2-3 specjalistów po studiach kosmetycznych wykonujących zabiegi laserami itp. Wszystkie maszyny i lasery kupione. Lokale, w których znajdują się jej salony są jej własnością. Z racji wykształcenia czasem podpytuje mnie w co inwestować na emeryturę - rozmawiamy o kwotach 6-7 cyfrowych. Oczywiście jest to przykład anegdotyczny i zapewne trafia się 1 na 100000, ale można skalować taki biznes, można się rozwijać i dobrze zarabiać. Życzę Ci żebyś sobie taki prosty biznes znalazł. I podchodził może nieco mniej lekceważąco do ludzi, którzy chcą coś w życiu robić. Bo chyba zapomniałeś, że ten gość co kładł Ci płytki w łazience, ten stolarz co to meble na wymiar Ci zrobił do kuchni, ten taksówkarz co to dupę Ci wiezie po imprezie to właśnie takie proste biznesy robią. Zapomniałeś chyba, że jakby tak się na spokojnie zastanowić, to zdecydowana większość małych/średnich biznesów to "interes, który potrafi prowadzić każdy, po krótkim szkoleniu czy niewielkim doświadczeniu". Mimo wszystko korzystasz z ich usług i morda się cieszy jak zrobią dobrą robotę. Więc może trochę szacunku. Jasne, lepiej korpo, w którym jako szarak nie masz w zasadzie żadnej wiedzy na temat planów firmy i tego jak wygląda rynek dla tej firmy. Lepiej korpo gdzie możesz dostać kopa w dupę bez mrugnięcia okiem w 5 minut. Wiesz czemu prosty biznes jest najlepszy na pierwszy interes? Bo wymaga małego wkładu własnego jeśli chodzi o kaskę (przynajmniej najczęściej). Co więcej, jestem prawie pewien, że będziesz próbował zaczynać coś swojego w tym samym modelu co zapewne ta pani - siedząc na etacie będziesz po godzinkach kręcił swój interes i w pewnym momencie może starczy Ci jaj i przejdziesz na 100% na swoje. Pani ma swoją firmę, widzi jak wygląda rynek, widzi czy są klienci, którzy pytają o różne usługi i wie gdzie się rozwijać. Ty masz dwa certyfikaty językowe (po co nam to pisałeś to nie wiem - przecież o to nie pytałem) i jak na razie to tyle. Czyli mówiąc brutalnie jeśli chodzi o biznes pani ma większe jaja niż Ty. Skąd wiesz, że nie pracuje i nie spróbuje pójść tropem mojej ciotki? Sam zasugerowałeś, że nie programistka i wrzuciłeś, że pewnie kosmetyczka. Wydaje mi się, że dało się odczuć Twoje nieco ironiczne nastawienie do takiego biznesu. A wystarczy zrozumieć, że jeśli zapotrzebowanie na taką usługę jest, prowadzi to legalnie i ma z tego kasę, która ją zadowala to jest to biznes tak samo dobry jak każdy inny. Polecam raz jeszcze zastanowić się nad sobą i swoim podejściem. Po pierwsze, na starcie zaszufladkowałeś ją - jak ma 23 i biznes to na bank kosmetyczka. Tym razem trafiłeś - punkt dla Ciebie. Jeśli jednak podczas prowadzenia biznesu tak samo będziesz podchodził do ludzi to się przejedziesz. I może zweryfikuj swoje ego. Wiem, że próbując obronić swoje własne mniemanie o sobie, które właśnie zachwiała 23 letnia panna prowadząca jakiś "biznes niskich lotów", skaczesz nam tu z jakimiś certyfikatami z dwóch języków, ale zapewniam Cię, że nic one nie znaczą. Sam takie też mam i co z tego? Na tym zbuduję biznes? Dodatkowo skończyłem studia, z którymi nie poradziłoby sobie 99% populacji i mam za sobą 3 lata studiów III stopnia, otwarty przewód doktorski (porzucony) i jednocześnie trochę pokory i szacunku do innych ludzi, nawet jeśli są to 23 laski prowadzące salon z doklejanymi rzęsami. Zatem zajmij się sobą i wyhoduj jaja, bo tak jak napisałem ta pani ma je większe od Ciebie - nawet według Ciebie prowadzi skrajnie ryzykowny biznes, a Ty czekasz pewnie na pomysł na biznes wysokich lotów - pytanie tylko ile już lat tak sobie czekasz.
  14. Mało ambitny interes... no tak. A czy np. hydraulik prowadzi ambitny interes? Albo kierowca taksówki lub ciężarówki? Rozumiem, że jedyny interes, który może zyskać Twoje uznanie to coś na poziomie minimum konstruowania reaktorów atomowych. Nie rozumiem tego. Ludzie są różni i mają różne predyspozycje, talent, wiedzę itd. I faktycznie, nie wszyscy są tak lotni żeby zostać np. inżynierem albo programistą. Ale jeśli prowadzi to legalnie, tak jak pisze brat, utrzymuje się z tego i nawet kogoś zatrudnia, to takie patrzenie z góry i "obśmiewanie" wystawia Ci nie szczególnie pozytywną ocenę. Z jednej strony na forum walimy w kobiety, które mają dwie lewe ręce i wyciągają je po naszą kasę, a z drugiej jak już założą biznes to śmierdzi bo to paznokcie. Polecam nieco refleksji nad takim podejściem. I jak możesz, to powiedz jaki Ty prowadzisz biznes, to zobaczymy czy czasem nie prowadzi podobnego tysiące facetów...
  15. Może jakoś ja dziwnie to odebrałem, ale mam wrażenie, że "przybytek typu przedłużanie rzęs..." jest traktowany jakoś trochę jak jakiś biznes "gorszego sortu". Jeśli kobita ogarnęła temat sama i biznes się jej zwraca, to gdzie jest problem? Bo nie bardzo rozumiem.
  16. Jak długo ćwiczysz tym planem? Czy jest to plan tzn. wiesz jakie ćwiczenia masz wykonać na treningu czy raczej spontan i robisz to na co masz akurat ochotę? Ogólnie ten plan, który przygotowałem z ewentualnymi drobnymi zmianami byłby dobry dla 95% ćwiczących amatorsko/dla siebie/dla zdrowia/żeby lepiej wyglądać. Ćwiczenia to nie jest jakaś czarna magia i nie trzeba nie wiadomo jak kombinować. Jedyne co to należy pamiętać o tym jakie podstawowe wzorce ruchowe realizuje nasze ciało i tym się kierować. Te wzorce to: przysiad, zgięcie w biodrze, przyciągania w dwóch płaszczyznach, wypychanie w dwóch płaszczyznach i chód. I w zasadzie bez względu na cel, czy to siła, czy masa, czy wytrzymałość siłowa ćwiczenia mogą być prawie te same tylko trochę inne parametry typu ilość serii itp.
  17. W sumie to troszkę nie ładnie z mojej strony bo pojechałem trochę cudzy plan, a sam od siebie nic nie zaproponowałem. Poniżej moja propozycja: Trening A Obwód 1 Podciąganie na drążku Wykroki chodzone/Przysiad bułgarski Wyciskanie leżąc hantlami Martwy ciąg klasyczny/jednonóż lub chwytem rwaniowym Obwód 2 Dragon flag (np. z ugiętymi w kolanach nogami) Wznosy ramion bokiem z hantlami Pallof press Face pull np. z gumą ale do klatki (tak aby maksymalnie tył barku pracował) Trening B Obwód 1 Wiosłowanie hantlem w opadzie tułowia Przysiad Wyciskanie leżąc sztangą/pompki z obciążeniem Żurawie/uginanie nóg na maszynie lub z gumą w leżeniu Obwód 2 Bird dog Uginanie ramion np. na modlitewniku Spacer farmera jednorącz Francuskie wyciskanie lub inne ćwiczenie na triceps Komentarz: Pisząc ten plan biorę pod uwagę fakt, że dana osoba ćwiczy boks, ma ograniczoną ilość sprzętu (np. nie ma ławki z regulacją skosu - gdyby była to w jeden dzień wyciskanie dałbym na skosie). Jako ćwiczący amatorsko bokser prawdopodobnie mamy do czynienia z pewnymi "wadami" postawy. Pozycja wymusza wysunięcie do przodu barków, zrobienie "wklęsłej" klatki i rozciągnięcie pleców. Plan powinien pomóc nam korygować to. Poza tym mamy przez klienta podane pewne cele i dodatkowo możemy chcieć wspomóc siłownią trening bokserski. Treningi wykonujemy na zmianę A,B,A,B,.... W każdym treningu mamy dwa obwody. Obwód 1 składa się z głównych ćwiczeń wielostawowych, obwód 2 to dodatki, które może nie przyczynią się bezpośrednio do budowy wielkiej masy i siły, ale pomogą pozbyć się pewnych dysproporcji, wpłyną korzystnie na sylwetkę i postawę. W obwodzie 1 wykonujemy ćwiczenia w podanej kolejności. Jak nie trudno zauważyć jest to góra, dół, gór, dół (plecy świadomie są jako pierwsze - aktywacja tych mięśni będzie przydatna przy kolejnych ćwiczeniach - przysiadach i wyciskaniu). Przerwy między ćwiczeniami około 60 sekund. Przerwa między obwodami 2-3 minuty (jeśli z czasem uda się dojść do 60 sekund między obwodami to super). Ćwiczenia wykonujemy w zakresie 8-12 powtórzeń (jeśli ćwiczenie jest jednostronne to ilość powtórzeń jest na stronę), z tempem 1 sekunda ruch koncentryczny, 1 sekunda przytrzymanie, 3 sekundy ruch ekscentryczny, 1 sekunda przytrzymanie. Na treningu wykonujemy od 3 do 5 obwodów . W zakresie progresji najlepiej najpierw zacząć od dodawania powtórzeń, a później ciężar tzn. jak robisz wyciskanie leżąc z 75kg po 10 razy to dojdź najpierw do 12 razy w każdym obwodzie, a później dołóż np. do 77,5 kg i zejdź z powtórzeniami do 8 i znów co trening dokładaj powtórzenia. W obwodzie 2 możemy zmieniać kolejność ćwiczeń, ale warto wciąż zadbać o to żeby było to na zmianę core, ręce/barki, core, ręce/barki. Przerwy między ćwiczeniami około 60 sekund. Przerwa między obwodami 2-3 minuty (jeśli z czasem uda się dojść do 60 sekund między obwodami to super). Ćwiczenia wykonujemy w zakresie 5-10 powtórzeń na core (jeśli ćwiczenie jest jednostronne to ilość powtórzeń jest na stronę) i 10-15 na ręce/barki. Jak poprzednio staramy się dbać o tępo. Na jednym treningu 2 takie obwody będą wystarczające. Do planu wybrałem obwody aby dzięki nim wspomóc budowanie wytrzymałości siłowej, która potrzebna jest w sportach walki. Zakres powtórzeń oraz tempo wykonywania ćwiczeń powinno korzystnie wpłynąć na budowę masy (może nie tak jak przy typowym treningu ale jednak). W planie znajdują się ćwiczenia unilateralne, które pomogą wyrównać dysproporcje (mogą takie być chociażby ze względy na specyfikę sportu jakim jest boks). Ćwiczenia z obwodów 2 wspomogą pracę nad gorsetem, który jest przydatny w sportach walki i nieco poprawią często zaniedbywane partie mięśniowe. Oczywiste jest, że nie ma w planie uwzględnionego wszystkiego (np. nie ma ćwiczeń na łydki - celowo pominięte bo po pierwsze trening bokserski to też skakanka, która daje sporo popalić łydką, a po drugie dla osoby, która nie wychodzi na scenę zawodów kulturystycznych jest to chyba ta partia, którą można "poświęcić" jako pierwszą), jednak moim zdaniem jest to dobry plan pod kątem tego co wiemy od osoby proszącej o poradę na temat możliwości, celów i innych treningów. I na koniec taka uwaga ogólna odnośnie ćwiczenia i planów treningowych: jeśli już mamy wybrany jakiś plan, to nie zmieniajmy go co miesiąc na inny. Dobrze ułożony plan można z niewielkimi (zaznaczam, NIEWIELKIMI) korektami prowadzić kilka lat, ładnie progresować i osiągać fajną sylwetkę i cele.
  18. Pytanie jest o plan, Ty mówisz o planie wyjściowym czyli w zasadzie nie udzielasz żadnej konkretnej rady. Z dopierdalaniem się zgadzamy i dlatego zauważyłem, że 10 podanych przez Ciebie ćwiczeń to sporo. Zwłaszcza jeśli to miałoby być na jeden trening. Da się zbudować solidne podstawy korygując jednocześnie dysproporcje i słabe ogniwa. Dziwne, że z jednej strony piszesz iż coś działało na Ciebie i Twoich kolegów (czyli jednostki) i to traktujesz jako argument na tak, a za chwilę mówisz, że trzeba dostosować indywidualnie do osoby. Może zatem trening sprawdzony, który działa na Ciebie nie będzie działał na założyciela tematu. A jakieś parametry odnośnie treningu? Długość przerw, tempo powtórzeń? Ja od siebie polecę kanał na Youtube Sebastiana Kota - dużo wiedzy odnośnie tego jak plan i trening wyglądać powinien, a jak nie powinien.
  19. Sorry, ale jeśli to miałby być plan na do zrobienia na jeden trening to nigdy bym czegoś takiego nie polecił. Moje uwagi: 1. Widać dysproporcję w ćwiczeniach góra ciała/dół ciała - 2 ćwiczenia przyciągania + 2 ćwiczenia wyciskania (po co przy FBW na jednym treningu robić i płaska i skos to chyba tylko Indianie wiedza), a w zasadzie 3 wyciskania bo na barki, i tylki przysiady i martwy na nogi - mamy zatem do 15 serii na górę i 6 na dół czyli jednym słowem kiepsko. 2. Wyciskanie z zza karku - ćwiczenie wymagające (tak samo jak np dipy) sporej mobilności i kontroli notorycznej w obrębie stawu barkowego. Praktycznie 0 zysku w porównaniu do OHP, a ryzyko znacznie większe. Ogólnie bez sprawdzenia jak wygląda mobilność nikomu nie polecę tego ćwiczenia (tak samo z dipami i podciaganiem za głowę). 3. Brak ćwiczeń unilateralnych - jak przy tym planie wyrównać dysproporcje siły między stronami (Praktycznie każdy jakieś ma). 4. Brak ćwiczenia na zgiecie w kolanie (np. żuraw). Martwy ciąg nie załatwi nam tego, a badania wskazują, że ponad 80% ćwiczących siłowno ma zaburzony balans siły przód/tył uda - zgiecie w stawie kolanowy prawie wszyscy cwiczacy mają za slabe. 5. Brak podstaw na brzuch/Core. 6. Jak już zajebałem 15 serii na górę przy których mocno pracuje tric i bic to po co walić jeszcze aż tyle na łapy? 7.Brak ćwiczeń na bok i tył barku - praktycznie najsłabsze partie mięśniowe przeciętnego bywalca siłowni (po kątem zarówno siły jak i rozwoju). Ogólnie moim zdaniem plan takie 2 na 10.
  20. Toż to miód na moje uszy. Trzymaj tak dalej! Czekam na wpis "to już rok bez alkoholu".
  21. Próbujesz ratować się "wyjątkami od reguły"? Proponuję Ci iść do kasyna i postawić wszystkie oszczędności bo przecież niby większość ludzi przegrywa ale czy wszyscy? Pewnie nie i na to obstawiaj. Być może nie każdy przypadek jest taki sam, ale jeśli ktoś położy przed Tobą dwie koperty i powie Ci, że w tej po prawo na 95% jest 100tys., a w tej po lewo na 5% jest 100tys. to którą wybierzesz? Nie wiem jak Ty, ale ja jako matematyk wolę grać zgodnie że statystyką i wszystkim to polecam. Długofalowo to jedyna skuteczna strategia.
  22. Pierwsze zdanie - trzy razy nie (starsza, jesteś na orbicie i jest w związku). Niby forum Ci pomogło ale chyba nie kumasz o co chodzi i tak skoro piszesz ten temat.
  23. Mnie np. odpowiadałoby coś w stylu Victorinox Rally 0.6163 - malutki brelok-scyzoryk rozpoznawalnej i dobrej marki. Myślę, że nawet jeśli Twój jeździ wypsioną fura i ma brekolk markowy to i tak nie powstydzi się podpiąć też ten.
  24. Czy sam nie jesteś czasem na bardzo podobnym poziomie? Zdaj się, że pisałeś, że Twoja partnerka mogłaby walić się z innymi byleby Tobie też dawała. Niczym się to nie różni od wspomnianego przez Ciebie patrzenia, więc nawet według Twojej własnej hierarchi jesteś bardziej zaburzony i uległy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.