Skocz do zawartości

The Saint

Starszy Użytkownik
  • Postów

    506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    65.00 PLN 

Treść opublikowana przez The Saint

  1. Dajesz mu naprawdę dobre rady. Chyba każdy wierzący czy też wychowany w systemie patriarchalnym mężczyzna dawałby w tej sytuacji podobne wskazówki. Tylko, że to nie ma szans się sprawdzić. Nie w tym systemie, nie w tych czasach. No chyba że kolega zupełnie odciąłby kobiete od czynników zewnętrznych zamieszkując z nią w kongijskiej czy brazylijskiej dżungli. Dawno już zostało wysnute twierdzenie tłumaczące obecny stan poluźnienia obyczajów: to nie mężczyźni zmienili się na przestrzeni lat, tylko kobiety. Rola mężczyzn przez lata pozostała taka sama, do dzisiejszego dnia rysując niewielkie odchyły w skali globalnej. Tymczasem kobietom zwyczajnie odbiło: ona nie bedzie prała, sprzatała, siedziała w domu, chowała dzieci. Racja ona może teraz tego chcieć, tak twierdzić, ale gdy wyruszy na szersze wody, zobaczy wyzwolone koleżanki które się kutaszą co tydzień zwalając przy tym obowiązki na dalszy plan. Myślisz, że jej nie odbije? Pomijając już to, że nawet ze sobą nie zamieszkali. On nie zna jej reakcji, a co gorsza ona sama nie zna swych reakcji. Nic tylko dół można kopać.
  2. Na krótką mete, raz na jakiś czas, sporadycznie, na kilka tygodni - można się w to pobawić. Zawsze to jakaś odmiana, kolejne doświadczenie. No ale nie przez 18 lat!
  3. Jednocześnie te same kobiety z pomocą rycerzyków głoszą hasła typu: prawdziwy mężczyzna o swojej byłej kobiecie mówi albo dobrze, albo w ogóle o niej nie mówi. Czyli to do czego jesteśmy już przyzwyczajeni - podwójne standardy i hipokryzja w najczystszej postaci.
  4. 7 godzin temu się zarejestrował, 5 godzin temu bawiąc i zajadając się popcornem postanowił założyć prowokujący do dyskusji wątek, wywołujący bicie piany, 1 godzinę temu był tu również zalogowany, popatrzył jak wam idzie Żeby chociaż naklepał te pare marnych postów; wziął udział w dyskusji. Czy wy już niczego kurwa nie wymagacie?
  5. Klasyka Wymienione przez Ciebie czynniki: seks, euforia, płacz, foszki - to podstawowe, schematyczne i szeroko omówione tu zachowania samic, których doświadczył każdy kto kończył zaawansowaną relację z kobietą. Jest jeszcze mnóstwo innych "asików", które ona może wyciągnąć. Pierwsze z brzegu: Pilnuj prezerwatyw jeśli chcesz z nią współżyć! I przed i po; to coś do czego ona nie ma prawa mieć dostępu, ani mieć tego w rękach. To absolutna podstawa. Nagrywaj jej zachowania, awantury, zmienne nastroje. Nie ździw się gdy będziesz musiał tego użyć; choćby podczas obron przed próbami założenia Ci niebieskiej karty i oskarżeń o pobicia. Dużo rozmawiaj z dzieckiem. Musisz wiedzieć, że nawet podczas "sielanki", ona może robić mu wode z mózgu, nastawiając je przeciw Tobie.
  6. * Kobieta wykorzysta mężczyznę na tyle, na ile on jej na to pozwoli - autora nie pamiętam. * Najdroższa prostytutka ... jest tańsza od żony @The Saint * Małżeństwo jest dla mężczyzny zrzeczeniem się swoich praw przy jednoczesnym podwojeniu swych obowiązków @Subiektywny * Seks jest najlepszym miernikiem jakości związku @RedBull1973 * Zadbani mężczyźni starzeją się jak wino; kobiety jak mleko @st3wie I cytat przewijający tu się również, dający młodym bardzo dużo do myślenia. * Życie w Polsce jest jak pływanie w kisielu; można, ale każdy ruch kosztuje 2 razy więcej siły - Ziemkiewicz
  7. Cześć, z jakiego stanu do nas piszesz?
  8. "a gdzie ty kurwa byłaś ...(gdy mi w życiu nie szło)" @Stulejman Wspaniały zabawny cytat to tylko z wierzchu; pracując nad sobą każdy z nas kiedyś zada to gorzkie pytanie drugiej osobie
  9. To uczucie gdy loguję się na fejsbuka, a tam znajoma o bardzo wątpliwej reputacji wrzuca coś takiego: Konsternacja A nie lepsze od niej egzemplarze lajkują, komentują. Najciemniej pod latarnią
  10. Przykro Ci jest dlatego, że miałeś latami wpajane złe wzorce. Uświadom sobie, że nie robisz nic złego - to męska, jedyna słuszna w tej sytuacji decyzja. Pamiętaj że ona nim znajdzie nowego gacha będzie Ci wmawiać poczucie winy. Werbalnie i niewerbalnie będziesz to z jej strony odczuwał.Obwini Cię nawet za to, że ma 2 dzieci każde z innym. Nie daj się złamać.
  11. Miało być w temacie ,,co te pisorki odpierdalają'', sprawa z inicjatywy radnego PiS a sama treść jest bardziej zabawną ciekawostką. http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Bialo-czerwone-przejscie-dla-pieszy-zniewaza-symbole-narodowe
  12. To nie brak życiowego doświadczenia tylko totalna głupota. Znak czasów > lecenie przez życie z wgranym białorycerskim programem, by do śmierci uparcie szukać tej jedynej miłości, bezgranicznie przy tym ufając. Przytoczę konkretny przykład http://www.pomponik.pl/plotki/news-marek-siudym-kobiety-puscily-go-w-samych-skarpetkach-nie-ma-,nId,2288826 (wiadomo, że portal to dno, ale wywiad z nim przeprowadzili). I co możemy powiedzieć. Takich przykładów zarówno w świecie znanych jak i wśród naszych znajomych jest mnóstwo. Gdzieś tu pojawiały się głosy, by nie kopać tych leżących ofiar losu dodatkowo nazywając ich frajerami. Niestety tak się nie da. O facecie na wyżej wymienionym przykładzie nie sposób łagodniej powiedzieć. Że stary chłop wniosków nie potrafi wyciągać, nie potrafi sobie dodać 2+2, nie zabezpiecza się we właściwym czasie; mamy mu teraz nad nim płakać? @raven duża szansa, że Twój "oponent" jest właśnie takim typem. Romantyk biegnący przez życie za prawdziwą miłością. To że teraz tak to różowo u nich wygląda to minie. Amorki albo w końcu same opadną albo bagaże które za sobą ciągną same ich wyhamują. Zgrzyty z pewnością się pojawią gdy "oponent" będzie poświęcał cenny czas dzieciom + czas na sądowe przepychanki z żoną. W końcu wiemy jak kobiety są zazdrosne nawet o byłe z którymi pozostaje kontakt czy o dzieci. Wspólne mieszkanie (jeśli w ogóle do tego dojdzie). Z tego co piszesz oboje zachowują się jak 20latkowie. U kobiet i owszem to zrozumiałe, w końcu emocje po latach wzięły góre, ale to że on tak postępuje to tylko świadczy o jego skrajnej głupocie. Widocznie oboje zapomnieli o tym jak wszystko "siada" po zamieszkaniu razem, gdy wkrada się rutyna, codzienność, przeszkody, pretensje o sprawy z przeszłości. Do tego jego bagaże, alimenty - wydawanie kasy na cudzy dom, spędzanie czasu z dziećmi, dzielenie się czasem z Twoją ex. Twoją ex szybko zacznie takie coś gryźć; emocje przy czymś takim padną i znów się zacznie karuzela cichych dni od nowa. Bierz się za siebie, rusz ze wszystkim co Cię przez lata trzymało w ryzach i przyj do przodu. Efektem tego ubocznym (niepozytywnym, ale na pewno łechtającym ego ) po latach będą tylko zazdrosne spojrzenia ex w Twoim kierunku, która dojdzie do wniosku, że rozwód jednak był złym pomysłem.
  13. Przeczytałem jedno i drugie. Mój wykres ciśnienia przez cały okres tworzył równą poziomą linię. Na końcu uśmiechnąłem się pod nosem(jak w ostatnim czasie wielu sytuacjach z kobietami) i kliknąłem krzyżyk. Nie podejmuję się takich tematów, tym bardziej realnym w towarzystwie; szkoda czasu i energii. Jestem z takiej postawy dumny. Wreszcie to wypracowałem. Moglibyśmy o tym podyskutować, powyzywać, może odpowiedzieć im tym samym. Tylko po co? Przecież my to wszystko znamy. Jesteśmy już na innym poziomie, więc po co spoglądać w dół. Strzelam @JoeBlue że doświadczony z Ciebie facet i przez lata doświadczyłeś dużo dziwniejszych ludzkich elementów. A to to taki tam pikuś tym opisem przejmą się ci, którzy uważają, że kobietki srają kwiatkami.
  14. Jaki luz, jaki blask, jaka radość, jaka ulga Kłębek pozytywnych emocji - ten pan za chwilę dokona ostatniej wpłaty na alimenty
  15. Szersze komentowanie, rozwodzenie nad tym nie ma większego sensu. Ograniczę się tylko do swojej 1 wypowiedzi w tym wątku, które podsumuje ten mecz jak i całość współczesnej "profesjonalizacji " organizowanych piłkarskich turniejów. A co z tymi, którzy postawili u buka, że PSG strzelą w pierwszej połowie? - przypomnę, że była ku temu doskonała okazja(sytuacja Masherano-Draxler), tylko ewidentna(wiem, że są różne interpretacje, ale ręka jest ręka ) ręka nie została odgwizdana. Pomijam już to, że PSG są TOTALNYMI frajerami. W 2minucie tuż przed pierwszą bramką dla Barcy na 20metrze przed swoją bramką stali wszyscy zawodnicy PSG. Oni wyszli na boisko z zamiarem obrony przez 90min. Co bardziej zabawne, wszyscy dobrze widzieli, oni również, że są zespołem, który nie potrafi się długo bronić. Gdy oglądało się jak nieudolnie wyprowadzali piłkę - patrzyłem na to z politowaniem. 2-3 celne podania, 4 już niedokładne i strata. Rozpieszczone mamoną gwiazdki, pewni siebie najemnicy po pierwszym meczu, które gdy przyszło postawić kropke nad i dostali nogi z galarety(późniejsze sytuacje 1:1 Cavaniego i Di Marii to jasno pokazały). Frajerzy Jedno dobre, że Barcelona pokazała im miejsce w szeregu. I tyle było z tego meczu dobrego. Barcelona niczym nie zachwyciła. Akcje szarpał głównie Neymar, reszta gryzła ziemie, stosowała pressing na połowie PSG i non stop naciskała. Widać było w nich ogromną determinację, która z samą grą ładną dla oka niewiele miała wspólnego. Barca cisnęła, ale na sytuacje bramkowe niezbyt to się przekładało. 3 pierwsze bramki to wyjątkowe kuriozum, KOPANIE się po czołach paryskich amatorów. Brak jakiejkolwiek dyscypliny. Mówi się, że awansując Barca stała się głównym faworytem do trypletu (u buków) - dla mnie wątpliwe. Zaryzykuje, że to ten sam zespół w dołku co od paru miesięcy, jednak z tą determinacją na tle paryskich amatorów wyglądali zwyczajnie okazalej. Polecą kilka meczy na fali która ich teraz niesie, ale braki kadrowe im się później odbiją. Formacje 3-4-3 też za chwilę rozpracują. Jakie ma zdanie na ten temat @ciekawyswiata ? jesteś zdaje się bliżej w temacie katalończyków Co do organizacji, pracy sędziów... piłką wciąż się interesuję, lubię sobie od czasu do czasu przyciąć w starego PESa. Meczy oglądam dużo mniej i z racji braku czasu i z racji niesmaku jakie ze sobą niosą. Gdy mogę ograniczam się jedynie do skrótów + jakiś ciekawostek. We środę jednak zasiadłem do laptopa obejrzeć. Oglądając to spotkanie na małym 15'6 widziałem więcej niż sędzia główny + jego 4 pomocników będących na żywo blisko wydarzeń. To co się odbywa we współczesnej piłce to istny cyrk. Przytoczę piłkarzy Barcy: Suarez, Neymar wciągu meczu kilkukrotnie rzucają się na glebę wymuszając karnego + inne teatralne upadki po których urywa im nogi - za próbę oszustwa musi być kartka, za dyskusje jest druga i cześć. Wylatujesz. Osłabiasz zespół, tracisz punkty. Wszyscy są na ciebie wkurwieni. Na drugi raz już się zastanowisz. Próby oszustwa przez piłkarzy to zwyczajny brak szacunku do sędziego, przeciwnika, kibiców + niosą ze sobą ogromne konsekwencje finansowe (premie, awans do następnej rundy, medale, miejsce w historii itd). To musi być piętnowane. Tymczasem obecnie jest kompletna samowolka. Piłkarze wymuszają, upadają, kulają się, kopią innych bez piłki. Patologia się szerzy. Sędziowie mimo ogromnego technicznego wsparcia nad niczym nie panują, albo są stronniczy, albo mamy korupcje na niewyobrażalną skale. Nie wiem co gorsze. Przestałem nałogowo te cyrki oglądać pare lat temu, bo czułem się zwyczajnie ładowany w dupe i to bez mydła >sprzed paru lat: Chelsea-Barca, Niemcy-Anglia, wymieniać można naprawdę dużo. W Lidze Mistrzów corocznie zdarzają się takie kurioza, o których się mówi. W lidze hiszpańskiej, co tydzień raz na korzyść jednych, raz na drugich. A głupi widz się cieszy lub wkurwia nie podejrzewając, ile na to traci energii.
  16. ten kwik loszek gdy facet na wizji wykłada kawe na ławe Znajoma na fb usprawiedliwia swoje łikendowe kurestwo
  17. Może loszce odbiło pod tym kątem, że zobaczyła poważanego pana doktora, z ugruntowaną pozycją, na stanowisku, z zasobami. Wsadził jej palca, hormony zabuzowały, dostała zwarcia styków. Zrobiła szybkie porównanie doktora ze swoim przeciętnym Sebixem, który na nią tam posłusznie czekał i TRACH! Wyszedł gotowy plan. "Sebix mi wkłada palca i nic z tego nie mam, doktor mi wkłada również i z tego już moge coś mieć. Oskubie pana doktora!" No nic;byłoby to może śmieszne gdyby w naszych krajowych warunkach nie było to tak tragiczne. Mogą tego pana aresztować na 3miesiące bez udowodnionej winy?
  18. @Zerwito odpowiem Ci trochę "naokoło", na swoim przykładzie. Mnóstwo dobrych aplikacji językowym powstało na platforme androida. Można przebierać. Obsługa ich za pośrednictwem telefonu jest jednak męcząca i nużąca na dłuższą mete. Poleciłbym Ci wypróbować najprostszą aplikacje emulującą androida na windowsa - "Memu". Zyskujesz w ten sposób bogactwo wszelakich aplikacji androidowych obsługiwanych z poziomu komputera: duży ekran, mysz + klawiatura = komfort i wygoda.
  19. A dlaczego nie jako pocisk? Ah by nikogo nie urazić. Bądźmy, wzorem zachodnich lewaków do bólu poprawni. Nie nazywajmy rzeczy po imieniu. Zf ogarnij sie Czyżbym się niepoprawnie uniósł?
  20. Nie borderki ani inne zaburzone, tylko każda kobieta przyparta do muru/zaskoczona/zamroczona wykorzysta w awaryjnej sytuacji cały wachlarz swoich umiejętności. Faza pierwsza, Faza druga, Faza trzecia, Faza czwarta - Sam widzisz, że próbuje podstawowych metod. Za chwilę będą kolejne Fazy: nienawiści, złości, rzucania talerzami, dzwonienia po rodzinie - jeśli poprzednie okażą się nieskuteczne. Na jej zmianę nie masz co liczyć, niestety. Załóż na chłodno. Godzisz się z nią: a} w tym czasie gdy Tobie się wydaje, że relacja wróciła na właściwe tory, ona planuje zemste, w końcu ją upokorzyłeś zbiera na Ciebie haki i dowody, zakłada niebieskie karty kontaktuje się z prawnikiem, przekabaca na swoją strone znajomych i rodzine, a nieświadoma Żabka(Ty) się gotuje , b} ona rzeczywiście przez pierwsze tygodnie jest miła, kochliwa taka jak dawniej. To co dawne wróci. Kolega @Adolf już Ci to napisał. Tresura działa tylko przez pewien czas. Z czasem tej codziennej sielanki będzie coraz mniej. Starsi żonaci Koledzy już to przerabiali i tu opisywali. Tym bardziej jeśli żona była wcześniej trudnym charakterem, to wiedz że to wróci. Ona nie zmieni od tak wzorców zachowań pielęgnowanych przez lata, c} to może wydać się zbyt pojebane do zrozumienia. Ty zmieniając decyzję, godząc się pod wpływem jej łez, żali, obietnic, w pewien sposób jej ulegasz. Nie jesteś stanowczy, nie trzymasz się swojego. Osłabiasz się w jej oczach; ona już nie czuje do Ciebie motylków. Stajesz się pantoflem, dla którego nie warto się starać. I koło się zamyka. Wracasz do punktu wyjścia, d} przy każdej sprzeczce, kłótni, ona wytknie czy Tobie czy przy świadkach, że chciałeś się z nią rozwieść, będzie tym grała i wpędzała Cię w poczucie winy. Dziecko w odpowiednim czasie również dowie się, że "twój tatuś kiedyś chciał nas zostawić". Podsumowując. Musisz być naprawdę silny w najbliższym czasie. Pilnuj swojego telefonu, komputera i innych prywatnych rzeczy, do których ona może mieć dostęp. Szykuj się (nawet w przypadku pozornego spokoju i ugody) na najgorsze. Twoja żona wyciągnie jeszcze wiele asów, by ostatecznie jej wyszło na górze. Tak wygląda to z mojej strony. Poczekaj niech wypowiedzą się kolejni bracia, to naświetli bardziej sytuacje, w której się znajdujesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.