Skocz do zawartości

karmazynowy

Użytkownik
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez karmazynowy

  1. O bracie...właśnie przeczytałem swoją NIEDOSZŁĄ historię gdybym miał dziecko ze swoją byłą. Schemat zachowań taki sam jak Twojej kobiety. Przejebana sprawa, wiążesz się z kobietą wydaje się że jesteś w szczęśliwym związku ale mija jakiś czas albo przychodzi ślub lub dziecko i pokazuje się jej prawdziwe oblicze. Kolejny temat w świeżakowni który pokazuje młodym żeby uważali bo kobiecy umysł to jedna wielka niestabilność emocjonalna i z pięknej wyjatkowej myszki zbiegiem czasu zmienia się w bestię, która bez kszty litości zniszczy Ci życię. Przesyłam wsparcie w walce o swoje dziecko, nie poddawaj się masz u Nas wsparcie! I dobrze ciesz się nowym życiem bez tej żmiji
  2. @Turop sorry ale masz pretensje że ludzie potraktowali Twój wpis na poważnie, ja czytam go i ciężko znaleźć w nim coś co sugerowałoby że jest satyryczny. Podajesz przykład ze swojego życia, własne obserwacje, rozmyślenia. Jeśli chcesz żeby był traktowany jako coś do pośmiania to napisz go w taki sposób Po prostu część braci w tym mnie wkurwia już takie jojczenie że o cipke trzeba się prosić że Chadzi to w ogóle mają easy. W takiej sytuacji jak komuś brakuje ruchania niech weźmie się w garść i przestanie narzekać że nie ma szans.
  3. Te słowa nie mają żadnego znaczenia. Ogólnie słowa kobiet o tym czemu związek się zakończył nie mają żadnego pokrycia. To cwane manipulatorki. Ogólnie polecam w Twoim przypadku ten filmik: Teraz emocje Tobą targają, znam to z autopsji... daj sobie czas, poznaj nowe kobiety za parę lat będziesz się z tego śmiał.
  4. Nawet zakładając że gościu się o tym dowie to jeśli jest białym rycerzem to ta jego myszka tak to wsystko obróci że wyjdzie na to że On jest winny tej sytuacji, że ją kontroluje a to że ona ma tam profil to NIC TAKIEGO albo że KIEDYŚ ZAŁOŻYŁA. Kopać w dupe takie laski. W takich sytuacjach nie pytać tylko komunikować że kończysz związek bo nie zamierzasz być z kimś kto wystawia się na kutangi będąc w związku.
  5. Oj Bracie, trochę się przestraszyłem. Nie mam takiego przebiegu jak Ty ale ja też idąc na studia rzuciłem kobietę najlepszą pod względem charakteru, następna na mojej drodze była jej przeciwieństwem biorąc pod uwagę charakter (borderka). Oby schemat się nie powielił gdy będę szedł dalej w las. A tak zupełnie racjonalnie to nie ma to żadnego powiązania moim zdaniem.
  6. Niestety sytuacja mocno utrudniona, bo w obecnej chwili każdy ma podświadomie zapaloną czerwoną lampkę żeby się nie zarazić tym ustrojstwem. Więc dziewczyny mogą być z automatu negatywnie nastawione ze strachu przed zarażeniem, no chyba że lubią typ BAD-BOY-COVIT19 ??. Dlatego uważam że lepiej teraz skupić się na czymś innym i jak sytuacja się unormuje (oby jak najszybciej) zacząć polowanie.
  7. @cst9191 uważasz że pomogło Ci to wyjść z dołka albo pomogło załagodzić tamten okres? Czy raczej patrząc teraz z perspektywy czasu odczułeś to negatywnie?
  8. Strasznie boli Cię męskie ego. Że tyle włożyłeś w tą relację a na koniec otrzymałeś nie taki zwrot jaki chciałeś, w dodatku ta historia z nią i kumplem. To naprawdę mocno uderza w męskie poczucie wartości i według mnie musisz je odbudować. Ja jestem w podobnej sytuacji leczę się po niedawno zakończonym związku w którym były ciągłe kłótnie, toksyczność a mimo tego iż jestem świadom tego że dobrze się stało że to się zakończyło to moja podświadomość w ciągu dnia lub nocy ciągle mnie atakuje. Trochę się na to uodporniłem i staram się uruchamiać filtr LOGIKI gdy próbują przejąć mnie EMOCJE, ale jeszcze długa droga przede mną. Zauważam postępy, małymi kroczkami z dnia nadzień próbuje się odbudować. Próbowałeś wbić klin? Może poznanie nowych kobiet na luźne relacje (tylko się nie zakochuj ?) uświadomi Twoje męskie EGO o tym że ta jedyna tak naprawdę nie była Ci do niczego potrzebna i niepotrzebnie ją idealizowałeś. Uświadom sobie że ta twoja relacja i tak nie miała przyszłości bo ta kobieta nie nadawała się na ZWIĄZEK. I to że teraz cierpisz to dobrze, bo może za miesiąc, 5 miesięcy nagle złapiesz się na tym że ta osoba jest ci co raz bardziej obojętna i nie czujesz tego całego żalu albo czujesz go w stopniu minimalnym. Możesz takie założenie oprzeć na świadectwach braci którzy też cierpieli ale się wyleczyli bo czas jeśli mu pomożesz i zerwiesz wszelki kontakt i cokolwiek co przypomina Ci o niej, uleczy rany. Pomyśl gdybyś ciągnął ten chory związek z nią przez kolejne lata i jej by się nagle odwidziało. Prawdopodobnie cierpiałbyś o wiele dłużej i bardziej. Zacznij skupiać się na przyszłości. To co było oddziel jebitną grubą kreską, postaw swoje potrzeby na pierwszym miejscu, nie zastanawiaj się co inni sobie pomyślą. Skup się na tym co robiłeś przed poznaniem tej dziewczyny. Jak ktoś napisał potrafiłeś wieść zajebiste życie bez niej za nim ją poznałeś, uwierz że prędzej czy później odtrujesz się i będziesz żałował straconego czasu który poświęciłeś na kierowanie się emocjami i sentymentami zamiast być nastawionym na przyszłość. Wiem to nie jest łatwe bo sam przez to przechodzę ale jaki mamy inny wybór? Jakie korzyści daje nam ciągłe rozpamiętywanie i posypywanie ran solą że ciągle to robimy? Czytając wpisy braci czujesz ulgę, ale gdy odejdziesz od ekranu znów będą cię atakować sentymentalne myśli. Zrozum wtedy że to nie TY je kreujesz tylko twoje zranione EGO i emocje. Szybko to zrozum i przejdź na myślenie logiczne, przyszłościowe. Błędy zostały popełnione, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Masz życie przed Tobą zadbaj o to żeby Twój umysł traktował to wszystko jako cenną lekcję, która w gruncie rzeczy nie kosztowała Cię aż tak wiele. To że się przeprowadziłeś, olałeś pasje, dawnych znajomych to się da naprawić. Pomyśl że mogłeś z nią wpaść, mieć dziecko, ożenić się i być zdradzanym. Wiele straciłeś przez tą relacje ale jeszcze więcej strat uniknąłeś. Bierz się w garść! Żyj przyszłością a nie przeszłością.
  9. Tam możesz wyłączyć status aktywności dla konkretnej osoby. Nie będziesz widział kiedy jest lub była dostępna.
  10. Mam podobne myślenie co Messer a czytając jego wypowiedzi w tym temacie jeszcze bardziej utwierdził mnie w tym przekonaniu że myślę w właściwy sposób. Messer jest praktykiem, próbował i dostawał zlewki. Jest świadom że takie coś istnieje ale jest też świadom tego że na X podejść/podrywów Y jest udanych a więc dostaje fajne chwile z kobietami. Natomiast część osób pisze że nie będzie podrywać dziewczyn bo z góry WIEDZĄ że zostaną odrzuceni. Rozumiem w takim wypadku jedynie taki argument: Nie jestem białym rycerzem, mam PODSTAWOWE pojęcie o podrywie, wykonałem 10-20 podejść i te 10-20 podejść zakończyło się niepowodzeniem. Wtedy teza że NIE MASZ SZANS ma jakiekolwiek poparcie. Natomiast jak ktoś podjął ZERO albo 1-2 próby które zakończyły się niepowodzeniem i twierdzi że nie ma to sensu albo od momentu zakończenia poprzedniej nieudanej relacji gdzie został SKRZYWDZONY/ZDRADZONY/OPUSZCZONY przez TOKSYCZNĄ/NIETOKSYCZNĄ kobietę (sam jestem po takiej relacji) nie zrobił nic w kierunku poszukania nowych PRZYJEMNYCH doznań z kobietami (doznań nie chodzi żeby się hajtać) to uważam że po prostu tego NIE WIE czy mu się uda i traci szansę na coś fajnego. Bracia, My z wątków z forum, książek itp. uważam że mamy OGROMNY przywiliej tego że jesteśmy w stanie wykryć NIEWŁAŚCIWĄ kobietę. Możemy w każdej chwili przerwać relację z kobietą która odpierdala, a miliony mężczyzn ŻYJE/TRUJE się w związku licząc że coś się zmieni. Dlatego tym bardziej jak ktoś ogarnia PASJE, BIZNES, SAMOROZWÓJ, EMOCJE to jest wręcz kuloodporny na odrzucenie ze strony kobiet. Czym w ogóle jest to odrzucenie w kontekście tego że UMRZEMY. Naprawdę, najładniejszą laskę wyrwałem po tym jak zadałem sobie w głowie pytanie "DZISIAJ W NOCY UMIERAM, JAKIE ZNACZENIE BĘDZIE MIAŁA JEJ ZLEWKA?". Spróbowałem udało się, przeżyliśmy fajne chwilę razem, nie stowrzyliśmy związku na lata ale nie żałuję bo wyszedłem ze swojej strefy komfortu a tak to bym za każym razem rył sobie w bani że przerasta mnie podejście do jakiejś kobietki. Nie chodzi żeby latać za dupami jak jakieś pieski, ogarniajmy życie, pasje, hobby i dodatkowo od czasu do czasu jak czujemy taką potrzebę poznawajmy sobie kobiety na wspólne fajne chwilę i kończmy jako ŚWIADOMI BRACIA związki/relacje które nam przestaną pasować i nie przywiązujmy się do dup. Co w tym złego.
  11. Witam Braci, starałem się znaleźć podobny temat ale nic konkretnego nie było. A więc moje pytanie o wasze doświadczenia. Gdzie udało wam się poderwać dziewczynę z którą później zjadliście śniadanie? Praca, klub, ulica, księgarnia, impreza ze znajomymi? Ja dwukrotnie działałem z dziewczynami (a z jedną stworzyłem krótki związek) poznanymi na imprezie gdzie byli znajomi ale nie była to jakaś miejska imprezownia. I tak mnie ogólnie korci żeby pojebać ten nasz gadzi mózg i zacząć po prostu zagadywać w normalnych codziennych sytuacjach. Przechodząc ulicą, w sklepie itp. Zazwyczaj gdy wpadnę na jakąś kobietę w sensie np. jak stoje w kolejce i zarzucę lekkim filtrem to one dobrze reagują ale nigdy nie mam jajec żeby pociągnąć to dalej. Pamiętam też że raz zagadałem na uczelni dziewczynę 7/10 (uroczą i bardzo zadbaną) i na koniec gadki poprosiłem o jej facebooka żeby mieć jakiś kontakt gdybym chciał z nią gdzieś wyskoczyć. Bez problemu i z chęcią mi go dała. Jakież było moje zdziwinie gdy na fejsie zobaczyłem że ma chłopaka, ma z nim zdj w tle jak sie całują itp. Pomyślałem WTF!? jak można być w związku i dawać kontakt typowi (mi) który ewidentnie z nią filtruje. Nie kontynowałem "znajomości". Nie pisze żeby się tu przy was mastrubować bo nie uważam się za jakiegoś 10/10, mam sporo kompleksów a przytoczona sytuacja miała miejsce gdzie wyglądałem chyba najgorzej w ciągu ostanich lat. Piszę bo chce się zainpirować jak to było u was, czy poznawanie dziewczyn na codzień jest takie straszne?
  12. Ja od siebie polecę: D3 (Swanson) + k2 MK7 (ProgessLab)
  13. @józekk A sam suplementujesz? Polecisz jakąś konkretną?
  14. karmazynowy

    Witam Braci

    Witam wszystkich. Z wielką radością założyłem konto, bo póki co moja postawa tutaj była bierna...czytałem, chłonąłem wiedzę. Postanowiłem dodać też jakiś swój czynny wkład.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.