Skocz do zawartości

Eldritch

Użytkownik
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eldritch

  1. @Assasyn Na pochodzenie człowiek nie ma wpływu, na postępowanie człowiek ma wpływ.
  2. „Opinia publiczna, a w tym czytelnicy, nie mają żadnego pożytku z wiadomości, które są prawdziwe.” - red. Stasiński http://niezalezna.pl/85916-szczerosc-wyborczej-z-ich-pisma-zadnego-pozytku-z-wiadomosci-ktore-sa-prawdziwe
  3. "Chodzi o pieniądze. Oni w nas walą tym, że likwidują prenumeraty w urzędach, że wstrzymali wszelkie ogłoszenia spółek skarbu państwa w tej gazecie. I to w nas strasznie walnęło" - żalił się Adam Michnik, naczelny "Gazety Wyborczej", na wczorajszym spotkaniu KOD w Koszalinie. Oto kolejny dowód, dlaczego "Gazeta Wyborcza" tak głośno mówi o braku demokracji w Polsce i rzekomych próbach budowania przez PiS państwa autorytarnego. Wczoraj na spotkaniu KOD w Koszalinie gościem był Adam Michnik, szef "GW". I opowiadał przejmująco o tym, jak nowe polskie władze "niszczą" "Gazetę Wyborczą". A to niszczenie polega na tym, że do wydawcy "GW" przestały płynąć.... państwowe pieniądze. "Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą. [...] Chodzi o pieniądze. Oni w nas walą tym, że likwidują prenumeraty w urzędach, że wstrzymali wszelkie ogłoszenia spółek skarbu państwa w tej gazecie. I to w nas strasznie walnęło. W związku z tym my mamy trudny moment w redakcji... mianowicie... bardzo to jest trudny moment... mianowicie mamy zwolnienia grupowe. To jest taka traumatyczna chwila" http://niezalezna.pl/89561-lament-michnika-oni-chca-nas-zniszczyc-trzeba-zobaczyc To nie pierwsze takie info: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/stowarzyszenie-dziennikarzy-europejskich-wymienia-gazete-wyborcza-broniac-mediow-prywatnych-w-polsce-turcji-i-na-wegrzech
  4. Sprawa Z. Miernika to przegięcie. Myślałem że jeśli Polaka w Polsce nie można urazić (np. wsadzaniem flagi w psie odchody), to logika podpowiada że sędziego w sądzie tym bardziej, a tu zonk, i nie jakaś kara symboliczna...
  5. 1. W Polsce w KK obowiązują paragrafy 256 i 257: Art. 256. § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej. § 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej. § 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły własności sprawcy. Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (za http://kodeks-karny.org/) 2. Sąd musi działać w granicach prawa. 3. KK to normalna ustawa i jak większości parlamentarnej nie odpowiada to parlament może KK zmienić. 4. Istnieje różnica w praktyce pomiędzy znieważaniem narodu polskiego a znieważeniem innych narodów (jakaś dyskryminacja krajowców w stylu: "większości nie można znieważyć") - nie zgadzam się z tym. 5. Wymiar sprawiedliwości w Polsce "miał się sam oczyścić" - bez komentarza. 6. Słowa rabina nie padły w Polsce (jak domniemuję), zatem nie można sprawdzić jak polski sąd by je ocenił. 7. Wiadomości o judaizmie wolę czerpać np. stąd: http://www.the614thcs.com/ - to portal z USA, totalnie inna narracja.
  6. Życie nie stoi w miejscu. Pewne pojęcia zanikają np. gdyby w średniowieczu ktoś powiedziałby że utrzymuje się z pracy to zostałby zapytany w jakim jest cechu i kto jest jego mistrzem, a pewne się pojawiają np. pojęcie narodu (Volk), jako ważnej idei pojawiło się dopiero w XVIII wieku. Po prostu małżeństwo jest pojęciem z minionej epoki, i żal słuchać że kolejny Brat Don Kichot wpierdolił się na wiatrak. Po przejściu demograficznym typowe są np. związki LAT (living apart together) - oddzielne gospodarstwa domowe, ale są razem.
  7. @The Saint: temat był omawiany np. tu: http://independenttrader.pl/jak-legalnie-nie-placic-podatkow.html . W komentarzach napisano, że trzeba przepływy pieniężne raportować do NBP, a za błędy są jakieś kosmiczne kary, także komentator rekomenduje nająć do tego specjalistę, co kosztuje. Inny argument komentatora to wejście w życie klauzuli obejścia prawa. Dodam tylko że nie jestem specjalistą w w/w zakresie i nie wiem na ile wartościowe są to informacje.
  8. Proponuję: 1. Załóż własny legalny przekręt finansowy. 2. Załóż fundację propagującą postępowe poglądy. 3. Daj się adoptować Bardzo Wpływowemu Politykowi, a potem to już z górki - np. otwierasz kanał na youtube i reklamujesz i sprzedajesz cokolwiek, a nie wiedzieć czemu interes kwitnie. To tyle co mogę poradzić tak na szybko .
  9. Nie potrzebuję takich rewelacji aby mieć wyrobione zdanie o bohaterach tej opowieści. Rozumiem, że jeśli okażą się one bezpodstawne to ofiary pomówienia zostaną świętymi męczennikami?
  10. Ernest Malinowski – polski inżynier drogowy i kolejowy, bohater obrony Callao w 1866, budowniczy kolei w Peru i Ekwadorze, projektant i budowniczy Centralnej Kolei Transandyjskiej. W książce Malinowskiego motywem jego działania jest chęć pomocy narodowi walczącemu o niepodległość (w opozycji do Meiggsa który finansował budowę jako kapitalista). Ignacy Pantaleon Prądzyński – inżynier wojskowy, autor m.in. projektu budowy Kanału Augustowskiego. Wódz naczelny powstania listopadowego (a nikt podobno nie chciał tej fuchy). Dowódca w bitwie pod Iganiami. Strateg. Dodam jeszcze, że gdzieś przeczytałem, że plan Bitwy Warszawskiej 1920 był inspirowany planami Prądzyńskiego.
  11. Przypominam sobie jeszcze taką sytuację: koleżanka z pracy kilkukrotnie sugeruje żebym oddał nasienie do banku spermy, a gdy to zignorowałem to, stwierdziła, że powinienem przynajmniej sprawdzić czy nie strzelam ślepakami. Daje mi to do myślenia - czy aby ewentualna próbka mojej spermy została by użyta tylko do badań.
  12. Ja tam pojechałbym klasykiem na takie teksty: "Wszystkie wytryski udawałem!" Swoją drogą, nasze wspaniałe, nieagresywne panie, zawsze, ale to zawsze muszą mieć ostatnie słowo.
  13. Do tego co napisał @Dobi dodam tylko, że w tkz. międzyczasie używaj dobrych gum i pilnuj nasienia
  14. Najważniejsze to nie dać sobie narzucić cudzego punktu widzenia. Masz swój punkt widzenia (mam nadzieję) i masz prawo go posiadać. Mógłbym długo pisać dlaczego to jest takie ważne, w tym miejscu zaznaczę tyko że natura tak chciała, że jak boli Cię brzuch to idziesz do lekarza i mówisz o objawach a nie czekasz aż jakiś lekarz przyjdzie i spyta czy cie przypadkiem nie boli brzuch -> zdrowy egoizm. Bądź świadom także trwającej od zawsze i bez końca wojny o język: powstańcy dla jednych to terroryści dla innych, pro life vs pro choice itd, itp.
  15. Oczywiście szczepienia to biznes, i istnieje ryzyko że będziemy szczepić wszystko co się rusza za każdą cenę. A drugą stronę problemu można zobaczyć np tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Heinego-Medina
  16. @Tamten Pan Ad. System "stary" vs "nowy". W starym systemie było (modelowo) "my", a teraz jest "ja". Istniały bodźce trzymające to wszystko w ryzach. Intuicja podpowiada mi (niniejsze forum oczywiście również), że bardzo często samica dąży do małżeństwa nie dlatego że tak bardzo ceni sobie wspólnotę, tylko dlatego że małżeństwo lepiej zabezpiecza jej interesy, czyli myśli "ja" a nie "my". To oszustwo. Wg mnie nie ma powrotu do starego systemu, lewicowa rewolucja spowoduje jedynie, że typowa samica zamiast żoną będzie seksfriendem. Macie co chciałyście, jak równouprawnienie to równouprawnienie. Ad. sprzeczności. Sprzeczności w naszych pragnieniach są naturalne, weźmy na przykład problem optymalnej wielkości biustu. W zasadzie bardziej podoba mi się większy niż mniejszy, ale za duży też nie, a tak naprawdę to zależy wszystko od konkretu. Analogicznie jest ze związkami, w zasadzie chciałbym mieć szczęśliwą monogamię, ale różnorodność też wydaj się atrakcyjna (przynajmniej od czasu do czasu). Ale te sprzeczności istnieją głównie w mojej głowie, w realnym życiu ważne są realne wybory których się dokonuje. Oczywiście zostaje pytanie co w sytuacji gdy zadeklarujemy monogamię (zgodnie z prawdą) ale się nam zmieni. Wypadało by ponieść konsekwencję tego faktu, do głowy przychodzi mi jeszcze omawiana już tutaj idea ustalenia przed ślubem co w przypadku rozwodu. I jeszcze jedno. Wszystko tak naprawdę zależy od naszego celu. W szczególności zachodzi relacja "coś za coś" między optymalizacją i uczciwością.
  17. W związku z tym co napisano powyżej, postuluję rozszerzyć na plemniki zapisy Kodeksu Cywilnego. Ona: Chyba jestem w ciąży! On: Żądam zwrotu gamet!
  18. @manygguh 1.Myśl samodzielnie. 2.Myśl samodzielnie. 3.Myśl samodzielnie. Wyobrażasz sobie, aby ktoś dyktował samcowi co ma myśleć? Co do ślubu, jeśli masz ochotę możesz w formie tabelki lub mini rozprawki przedstawić korzyści i wady takiego rozwiązania, zgaduję że możesz liczyć na grad komentarzy.
  19. @manygguh >Pod wpływem tego, co czytam na tym forum dochodzę min. do takiego wniosku, że wszystko co robiłem do tej pory (mam 24 lata niedługo) tak naprawdę było pod kątem loszek, a nie swoim. W Twoim wieku (bez obrazy) to prawidłowe. >Wiem, że nie jest to normalne i na dłuższą metę prowadzi to kłopotów, ale nie wiem jak to przerwać. To jak najbardziej jest normalne. Po prostu do pewnego wieku jedynym (piszę tu o typowym przypadku) sensem życia są samice (i prawidłowo), i samicom podporządkowuje się aktywność. >Jak mam zastąpić ten zły program, tym dobrym programem? "Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć, którędy mam teraz iść?" "To zależy w dużym stopniu od tego, gdzie chcesz dojść" - odpowiedział Kot. (L. Carroll, "Przygody Alicji w Krainie Czarów") Być może nie dokonała się w Tobie żadna przemiana - po prostu nadal podświadomie chcesz się przypodobać samicom, tylko z biegiem czasu podświadomie zdałeś sobie sprawę że aby przypodobać się samicom nie warto spełniać ich zachcianek a lepiej podążać drogą samorealizacji. Ale kto wie, być może rzeczywiście chcesz się zmienić, w takim przypadku zastanów się (powiedzmy przez 15 minut w każdym tygodniu) co jest dla Ciebie wartością np. standardowe piękno i dobro, prawda, profesjonalizm, pozycja, uznanie, majątek czy cokolwiek co jest dla Ciebie na tyle istotne że warto jest uczynić to sensem życia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.