Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'żona' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Mąż zdradził żonę, następnie przyszli razem do tatuażysty i dał sobie wytatuować samobiczujące oświadczenie, jaki to on zły i niedobry, zdrajca, kłamca, sprawca cierpień aby.... odzyskać jej zaufanie. https://www.google.com/amp/s/www.rmf24.pl/ciekawostki/newsamp-jestem-zdrajca-niewierny-maz-tatuazem-chce-odzyskac-zaufanie,nId,2772528 Oryginalny wpis na instagramie tego tatuażysty: Ciekawa uwaga w jednym z komentarzy: załóżmy że mają ochotę na seks i się rozbierajaą, ona napalona patrzy na niego , czyta i ... WYBIERZ OPCJĘ a) bierz mnie mój ogierze ach tak, wybaczam, jesteś taki skruszony i męski b) o ty sk..synu, zdradzileś mnie, idź do diabła, seksu nie będzie, za karę zrobię to z Alvaro a ty będziesz patrzył w ramach pokuty Co myślicie o panu i pani? Ja myślę: ten pan to skrajny idiota, zaszkodził sobie a nie pomógł związkowi. Ta pani jest sprytna i ma nad tym panem władzę totalną.
  2. Moja historia, którą zamierzam opisać w wielkim skrócie zaczęła się kiedy miałem 19 lat i poznałem kobietę z dzieckiem. Kobieta ta nie była może super pięknością, jednak zakochałem się po uszy. Była starsza ode mnie prawie 10 lat, miała dziecko i była wdową. Po kilku tygodniach znajomości, wiedziałem już, że to ta jedyna. Po roku wzięliśmy ślub, a ja jako biały rycerz adoptowałem jej córkę. Żona nie była nigdy przesadnie pracowita, więc zamiast szukać pracy, stwierdziła, że drugie dziecko scementuje nasz związek. Urodził nam się syn, byłem mega szczęśliwy, świata poza rodziną nie widziałem. Niestety musiałem dużo pracować na utrzymanie rodziny. Żona z tego powodu robiła mi wymówki, miała ciągłe pretensje, że za mało jej pomagam. Z biegiem czasu było coraz gorzej, zaczęła stosować przemoc fizyczną, psychiczną, grozić mi pozbawieniem życia, mówić, że bez niej jestem nikim, że jeśli dowie się, że ją zdradzam to mnie wykończy finansowo, zamknie w więzieniu ( mimo, że żadnego powodu nie miała) mówiła, że nigdy więcej nie zobaczę dzieci, a jedyne co będzie nas łączyć to alimenty na nią i na dzieci. Nie wiedziałem co robić, próbowałem z nią rozmawiać, prosić, błagać, kupować prezenty, ale było tylko gorzej. Szukałem winy w sobie, robiłem to co chciała, wtedy przez krótki okres było w miarę ok. Po jakimś czasie znowu zaczęły się awantury, bicie po twarzy, kopniaki, wyzwiska, doszło do tego, że biła mnie przy dzieciach. Kiedy złapałem ją za ręce, natychmiast zadzwoniła po policję robiąc ze mnie potwora, oczywiście przedstawiając siebie jako ofiarę. Zdecydowałem się odejść od niej, sprawa rozwodowa jest w toku. Płacę jej 1500 zł na dwoje dzieci, a ona podała mnie o zabezpieczenie alimentów również na siebie. Odkąd sprawa jest w sądzie nie mam kontaktu z dziećmi, nie odbierają telefonu, twierdzą, że nie chcą mnie widzieć, ale ja dobrze wiem , że to manipulacja z jej strony. Ostatnio wprost powiedziała mi, że jeśli dam jej 1000 zł to pozwoli mi zabrać syna na weekend. Żałuję, że tego nie nagrałem. Wynajmuję sobie pokój i nie stać mnie na to, ale tęsknię za synem, więc rozważam czy jej nie zapłacić i nie nagrać tego. Czuję się wykończony, ale po mimo bólu czuję ulgę z tego powodu, że w wynajętym pokoju mam spokój, oraz że nie mam już awantur. Dobrze móc się wygadać. Pozdrawiam Braci.
  3. Kilka inspiracji. Jak ogarnąć gadzi, być w porządku wobec samca, dzieciaków i przy tym być spelnioną. Przybliżę działalność pań z poniższych materiałów video. P.Davina Ciara wraz z mężem Irkiem prowadzą warsztaty, leczenie "terapeutyczne jedzenie". Uważają, że większość chorób, dolegliwości można wyleczyć odpowiednią dietą. Ale nie o tym Davina to Miss New York 2009?, była siatkarką, aktorką w USA. Teraz mieszka pod Wałbrzychem. Za kilka dni urodzi czwarte dziecko. Jej kanał czasem jest zbyt metafizyczny w treściach, ale często w filmach podkreśla, jak ważne jest, aby mąż : - był na pierwszym miejscu w rodzinie; - miał decydujące zdanie; - był również kochankiem dla swojej żony i w drugą stronę; żeby relacja nie opierała się wyłącznie na partnerstwie/rodzicielstwie (o tym wspomniała tylko raz w swoich filmach) ? Ponoć bardzo się ogarnęła życiowo (z amerykańskiego lekkoducha i misski na spełnioną matkę, żonę i kogoś, kto chce świadomie przejść przez życie. Agnieszka Pieniążek analitycznie podchodzi do tematu wewnętrznych konfliktów kobiet. Podkreśla, że : - istnieją różnice w cechach osobowości, psychiki, myślenia przedstawicieli dwóch płci, więc są tzw.różne "języki miłości"; - związek to ciągła nauka, świadoma praca, oczywiście nie można pomijać kwestii pierwotnych; - szczęście i samopoczucie zależy od nas samych. P.Agnieszka prowadzi grupy wsparcia i często tłumaczy kobietom jak krowie na rowie dlaczego mają różne wewnętrzne konflikty i sprzeczne zachowania, i co z tym mogą zrobić, przy tym nie rozpieprzając rodziny, swojego otoczenia. Nie mówię tu cwanym, wyrachowanym kalkulowaniu. Po prostu uczy zmiany perspektywy. Np.zdradzonej żonie wyjaśnia, jakimi narzędziami ma odbudować małżeństwo lub jak zakończyć związek, przy tym nie robiąc krzywdy dzieciom. Przede wszystkim - inną retoryką wyjaśnia to, o czym mówi Marek. Wiadomo, że konkretny, markowy sposób dostarczania wiedzy niestety nie dociera do samic. Co do roli kochanki - brak rzeczowych źródeł. ???
  4. Nie wymaga komentarza. Jak to się mówi - "przypał". http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/petru-przepisal-majatek-na-zone-nie-moze-sie-rozwiesc_1045334.html
  5. Cześć, Mam na imię Arek i nie wiem od czego zacząć. Mam 27 lat. Żona 24. Jesteśmy 3 lata małżestwem. W maju urodziło się drugie dziecko. Cały ten czas byłem białym rycerzem. Tak - kobietopedię przeczytałem może 2 tygodnie temu, bo zacząłem mieć problemy. A teraz ad rem: Historia wygląda tak, że od kiedy się pobraliśmy to teściowie zaczęli sięgać po naszą kasę przy braku sprzeciwu żony. Pożyczyli, nie oddali, część sami wzięli, zniknęla kasa z chrzcin itd. A yylko ja zarabiałem na nas. Pierwsze dziecko po roku. Potem rok mieszkania u teściów (o zgrozo!) i bardzo złe relacje. Potem znów rok u mojej rodziny (dziadków). Ciągle znikające pieniądze, brak działań ze strony żony, atakowanie mnie, sugerowanie psychoterapii, żona robi taki syf w domu, że na skarpecie robi mi się podeszwa z brudu i jedzenia. Zaczęło mnie to wkurwiać. Niedotrzymywanie słowa itd. W koncu ktoregoś dnia ją strzelilem w ramię, oddała i była szarpanina. Zdarzyło się to 3 razy. 2 razy sama mnie atakowała. Ostatnio dałem jej z liścia sprowokowany. Cala sprawa wypłynęla przed rodziną. Żona ustawiła obie rodziny przeciw mnie. Odmowiła wyjazdu na wakacje i kazała jechac samemu. Sprzeciwiałem się, ale uległem. Jak wróciłem to nie było jej, dzieci, mebli i kasy na koncie. Wyprowadziła się do rodziców. Założyla oddzielne konto. Jednocześnie zaczęlismy chodzić na terapię. Ona cały czas się zarzeka, że jej zależy na małżeństwie i musimy je na terapii naprawić. I teoretycznie za 2 tygodnie ma już wrócić do domu (w sumie miesiąc czasu to będzie). Ale cały czas mam do czynienia z utrudnianiem spotkania poprzez odwoływanie, niedotrzymywanie słowa, wyskakiwanie z jakimiś kwestiami. Dziś do mnie dzwoni, że złożyla wniosek 500 plus na swoje konto. Zabrała też auto z rodzicami (prezent ślubny) mimo, że nie umie jeździć. Ja mam do nich dojazd 1,5h w jedną stronę komunikacją. W tygodniu raczej bez szans bo dzieci idą spać 19-20. Zostają weekendy, a ona sie umawia i jeden dzień się spotkamy, a potem odwołuje. Mnie to wykańcza, bo myślę o dzieciach. Nie chce żeby cierpiały. Wersja dla dzieci jest taka, że tata jest chory i chodzi do pana doktora, a do znajomych, że się wyprowadziła bo upały a u rodziców ogród i drzewa i pomoc. Przestaję to ogarniać i nie mam już sił. A ponieważ czytałem kobietopedię to wiem, że potrzebuję Waszego wsparcia, bo inaczej to się skicham. Proszę pomóżcie. Arek
  6. Witam wszystkich. Na wstępie chciałbym zaznaczyć ze mieszkam w USA, dlatego sprawa nie jest taka prosta. Przez 3 lata byliśmy szczęśliwym małżeństwem ( według mnie). Może nie spędzaliśmy ze sobą duzo czasu (dziecko, praca, jak ja miałem wolne ona szła do pracy, mijaliśmy się zawsze). Mamy 4 letnia córkę. W lutym tego roku dowiedziałem się ze ona mnie zdradziła. Wszystko byloby ok, wywaliłby ja za drzwi, już dawno gdyby nie to ze mamy córkę. Tej historii smaczku dodaje to ze zdradziła mnie z dziewczyna ( tak, lesbijski seks). Mam na to dowody w postaci ss z fb, nagrania ( nie wyprze się tego, sama się przyznała). Było to jeszcze jak mieszkaliśmy w Polsce. Od tego czasu nasze małżeństwo nie istnieje. Mieszkamy razem, ale nie sypiamy w jednym łóżku, żądło rozmawiamy. Szczerze powiedziawszy próbuje cały czas z nią porozmawiac, naprawić małżeństwo. Jestem jej w stanie to wybaczyć. Ale ona się uparła ze jest zakochana w tej dziewczynie w wzajemnością. Wszelkie próby przytulenia, pocałunku w policzek kończą się fiaskiem. Dziś mam ostateczna rozmowę z nią i postanawiamy co robimy. Czy ratujemy czy się rozwodzimy. Proszę o rady co w takiej sytuacji zrobić. w rozmowach z tamta dziewczyna wyparła się dziecka pisząc ze nie chce być matka, sprawa w sądzie zakończy się moja wygrana, ale nie chce tego robić córce. Meczy mnie cała ta sytuacja, cały czas jak pytam czy chcemy naprawić nasze malzenstwo mówi ze nie chce teraz odpowiadać. I dziś ostatni raz poruszymy ten temat. Nie wiem co robić. Czy grać tak jak ona? Po chamsku i no excuses? Przez 4 miesiące „płaszcze” się przed nią i staram się wejść do dupy ale ona nic. Dosc tego już mam. Ehhhh
  7. Witam Tak jak w temacie. Czy wypada facetowi, który cieszy się ze "Swojego dziecka" wspomnieć o testach na DNA ? Kurcze głupia sytuacja, spotkałem kolegę z którym nie raz oglądałem anime/piliśmy browara. Akurat stał przy autobusie z dzieckiem we wózku razem ze swoim ojcem. Podjechałem do niego rowerkiem i chwilkę zacząłem z nim rozmawiać. Pogratulowałem dziecka, zapytałem o imię ale patrzę... Dziecko wydawało się mieć kolor włosów jakiś taki rudawy i duże oczy. On nie ma dużych oczów jego kobieta raczej takie posiada. Kolega ma włosy brązowe a z tego co się orientuje jego żona jest Ukrainką i ona ma Bardzo ciemne blond włosy, wręcz czarne albo nawet czarne kij ci wie. Natomiast dziecko wydawało się mieć inny kolor włosów... Pytanie czy warto nakierować na temat o sprawdzeniu czy to jego dziecko, czy zażartować ? "Hej Marian a sprawdziłeś czy to Twoje czy Ci może podrzucili jakieś ? " Spotkał się ktoś z was z takim problemem ? Oczywiście on kocha ją i urodzonego synka, natomiast jeśli się wtrące to pożegnam kolegę prawdopodobnie no ale szkoda chłopa by było by, nie wychowywał swojego dzieciaka. Pamiętam jak mówił, że nie stosował zabezpieczenia. Stwierdził, że jak dziecko będzie to będzie... Temat nie wiedziałem gdzie umieścić tak do końca, wybrałem więc zdrady w razie co to go przenieście chłopaki. Pozdrawiam i byłym wdzięczny za odpowiedzi.
  8. http://www.rp.pl/Rodzina/304059994-Zmiana-zasad-opieki-nad-dzieckiem-po-rozwodzie.html Sądy mają dbać o prawa obojga rodziców. Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji chce zmienić zasady opieki nad dziećmi po rozwodzie rodziców. Przygotowała projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Proponuje, by sądy orzekały w pierwszej kolejności o opiece naprzemiennej. Jednocześnie proponuje, by rodzice, którzy wspólnie wykonują władzę rodzicielską, wzajemnie informowali się o bieżących sprawach dziecka oraz przekazywali jego dokumenty, np. dowód osobisty czy dokumentację medyczną. Projekt realizuje petycję, pod którą podpisało się przeszło tysiąc osób.
  9. Krótko i na temat - rozwody nie omijają nawet władców tego świata. Natomiast rozwinięcie tej historii jest zaskakujące.. Ludmiła Aleksandrowna Putina, ros. Людмила Александровна Путина, po drugim mężu Oczeretnaja, ros. Очеретная (ur. 6 stycznia 1958 w Kaliningradzie) – od 28 lipca 1983 do 6 czerwca 2013[1] małżonka Władimira Putina (prezydenta Federacji Rosyjskiej w latach 2000–2008 i od 2012). Ukończyła studia na wydziale romanistyki Uniwersytetu Leningradzkiego. Wcześniej pracowała, między innymi, jako listonoszka, pielęgniarka szpitalna, stewardesa Aerofłotu. Według portalu Sobiesiednik Ludmiła Putina wyszła za mąż za 38-letniego Artura Oczeretnego i zmieniła nazwisko[2]. Z Władimirem Putinem ma dwie córki: Mariję (ur. 1985) i Jekaterinę (ur. 1986). Po rozwodzie z Władimirem Putinem jego była małżonka Ludmiła znalazła ukojenie u boku młodszego o 20 lat biznesmena. Warta ponad siedem milionów dolarów willa Oczeretnych znajduje się w wiosce Anglet w pobliżu Biarritz na południowym zachodzie Francji. Obiekt zakupiono zaledwie sześć miesięcy po rozwodzie Putinów. Trwa też budowa nowego basenu, tym razem na dachu. Na tym mogłaby zakończyć się szczęśliwa historia kobiety, która, jak określiła biografka Putina Natalia ­Geworkian, była osobą "która kochała, ale nigdy nie była kochana".
  10. Co tu dużo gadać. + https://www.google.pl/search?q=żona nicka vujicica&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjWxf_C1-TZAhWsBZoKHc9bC-8Q_AUICigB&biw=1366&bih=651#imgrc=_ Żona nie jest brzydka. W dodatku zadziwiające, że urodziły się zdrowe dzieci. Co o tym sądzicie?
  11. Ator mówi o chorym pomyśle partii Nowoczesna. Czego się spodziewać po partii rządzonej przez kobiety?
  12. http://wolnosc24.pl/2017/12/09/osobisty-dramat-cezarego-pazury-jego-zona-zgotowala-mu-pieklo-nerwy-bojki-nieprzespane-noce-lek-i-strach/ Popularny aktor i komik, Cezary Pazura, w swojej biografii pt. „Byłbym zapomniał” porusza bolesne dla niego tematy, związane z pierwszym małżeństwem. Jego pierwsza żona, Żaneta ( @Stulejman Wspaniały chyba znalazłem dla Ciebie dobry temat na audycję i to z 2 powodów ) , miała problemy z alkoholem, narkotykami i innymi używkami. W swojej książce Pazura pisze, że czasami wyczuwał alkohol już o 9 rano, a w domu znajdował ukryte, puste, butelki po wódce. Początkowo żona broniła się, że ma prawo do drinka, jednak po jakimś czasie, pod wpływem terapeuty poznanego na planie jednego z filmów, Pazura postanowił wysłać żonę na odwyk. To nie pomogło, żona zaczęła sięgać nie tylko po alkohol, ale także po narkotyki. Zawsze do nich wracała. „Co ty robisz?!” — krzyczy na nią. „No, chciałam się pożegnać. Bo zaczynamy od nowa. On mówi, że mnie ciągle kocha”. I wtedy ten koleś się na niego rzuca. Dwa razy większy od niego. Szarpią się, wszyscy sąsiedzi w oknach, a oni tłuką się po gębach, nie pierwszy już zresztą raz. „Rozbijasz rodzinę, bydlaku!” – wrzeszczy. Wreszcie ona wraca z nim do mieszkania. On zmienia skarpetki, które podarł na chodniku, bierze z lodówki lód na spuchniętą twarz. Wszystko ponownie wraca na chwilę do normy… A potem kolejny raz. I tak w kółko… Nerwy, bójki, nieprzespane noce, lęk i strach” – możemy przeczytać w biografii. Musisz zacząć nowe życie – miał powiedzieć do Pazury Bogusław Linda na planie filmu „Psy”. Jego żona pewnego dnia wyszła z domu i już nie wróciła. Jakiś czas później, mający nadzieję na rozwód aktor, postanowił ją odnaleźć. Żaneta znajdowała się wówczas na odwyku pod Łodzią. Później ich drogi rozeszły się na zawsze. W biografii Pazury znajdują się też wspomnienia o momencie, w którym dowiedział się o śmierci byłej już żony. Gdy dowiedział się, że Ż. nie żyje, zupełnie nieoficjalnie, myślał, że to może plotka. Może prasowa prowokacja? Córka była akurat za granicą z przyjaciółmi na wakacjach. Zadzwonił do niej. Do dorosłej już wtedy kobiety. Najpierw cisza w słuchawce, a potem: „To znaczy, że ja jej już nigdy nie zobaczę? I z nią nie porozmawiam…”. Zawsze czuł, że to planowała. Chciała poznać swoją matkę, spojrzeć jej w oczy, zapytać, dlaczego nie widziały się dwadzieścia lat – czytamy w biografii.
  13. Sporo reklam, ale warto obejrzeć - tym razem Pani Jaworowicz ujęła się za mężczyzną (druga historia). Serce rośnie, gdy celne pytania rozbijają czcigodną małżonkę i się rozłącza :> https://vod.tvp.pl/video/sprawa-dla-reportera,30112017,34760310
  14. Ostatnio głośniej się o tym mówi i wzbudziła ogromne zamieszanie. Co człowiek to opinia. Temat jest trudny i ciężki. Wiadomo, że dziecko dla większości będzie zawsze najważniejsze. Wiadomo, że kocha się inaczej. Wiadomo również, iż dzieci ma się jedne i na zawsze, a mąż/ żona/ partner dziś jest, jutro może być czyimś mężem/ żoną/ partnerem. Osobiście stawiam partnera wyżej niż dziecko i jestem potępiana za taką wypowiedź. Mąż/ żona/ partner powinien być ten jeden do końca, bo defakto dzieci wychowujemy dla innych. Ciekawi mnie, jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jaka byłaby Wasza odpowiedź?
  15. Niedawno internet, obiegła pewna fotografia ze ślubu pewnej pary. Ona, dumnie klęcząca przed swoim wybrankiem, On - dumnie przed nią stojący, w spodniach opuszczony. Co o tym sądzić? 1) Pamiątka ostatniego lodzika w życiu? 2) Pomnik zwycięstwa mężczyzny, który uchował sobie Panią? 3) Marna prowokacja? 4) Duży dystans świeżo poślubionej pary? 5) Tani chwyt reklamowy? Przecież autor się podpisał na zdjęciu. 6) Przekroczenie granic dobrego smaku, nawet jak na taką uroczystość? Jakie jest Wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji!
  16. Pewien popularny bloger z powodu rozpadu swojego małżeństwa postanowił umrzeć przez ukąszenie czarnej mamby. Prosił też w trakcie transmisji aby przekazali jego żonie wieść o jego śmierci. Kolejny mężczyzna, który umiera z powodu kobiety, która go zdradziła Co o tym sądzicie bracia? link - https://www.wprost.pl/swiat/10077759/Popularny-bloger-dal-sie-ukasic-czarnej-mambie-Swoja-smierc-transmitowal-w-Internecie.html treść: 31-letni Arslan Valeev popełnił samobójstwo, dając się ugryźć czarnej mambie. Swoją samobójczą śmierć uwiecznił w relacji na żywo prowadzonej w Internecie. Media informują, że mężczyzna najprawdopodobniej był zdruzgotany po rozpadzie swojego małżeństwa. W trakcie nagrania miał prosić przerażonych widzów, aby dali znać jego byłej żonie o tym, co zrobił. Arslan Valeev i jego żona Ekaterina „Katya” Pyatyzhkina byli słynną parą blogerów i prowadzili na serwisie YouTube kanał dotyczący hodowli węży i kotów. Mieli setki tysięcy fanów na całym świecie. Sam moment ukąszenie węża nie został uwieczniony na nagraniu. Widać jednak, że mężczyzna ma ranę od ukąszenia na dłoni. W pewnym momencie oddech meżczyzny zaczyna znacznie przyspieszać, a jego kończyny drętwieją. Pod koniec filmu widać, jak mężczyzna wstaje z krzesła i wyłącza kamerę. Wkrótce potem, 31-latek zmarł. Mężczyzna podczas nagrania podaje widzom numer do swojej żony, prosząc ich, aby wysłali jej wiadomość i napisali, że „bardzo ją kocha”. Jeden z mężczyzn, który oglądał transmitowane wideo, wezwał do Arslana Valeeva karetkę pogotowia. Służby po jakimś czasie zjawiły się na miejscu, jednak mężczyzny nie udało się uratować. Przyjaciele Arslana przekazali w rozmowie z mediami, że jego żona dopuściła się zdrady. Z kolei doniesienia medialne mówią o tym, że powodem rozstania pary było to, że 31-latek pobił swoją żonę. W zeszłym tygodniu mężczyzna miał przeprosić Ekaterinę Pyatyzhkinę za swoje zachowanie, jednak już wcześniej kobieta wniosła pozew o rozwód. Miała także być w nowym związku.
  17. Cześć Bracia. Dzisiejszego dnia na ślubie żona chciała zabić swojego przyszłego męża, ale na szczęście się jej nie udało. Wcześniej jednak usłyszała zarzut domowej napaści z bronią w ręku, została aresztowana, a następnie wypuszczona za kaucją w wysokości 15 tysięcy dolarów. treść artykułu: 25-letnia Kate Elizabeth Prichard wciąż miała na sobie suknię ślubną, gdy zatrzymała ją policja. Według relacji policji w czasie przyjęcia weselnego przystawiła swojemu świeżo upieczonemu mężowi pistolet do głowy, a następnie pociągnęła za spust. Broń nie była naładowana. Kate Elizabeth Prichard została zatrzymana w jednym z moteli w Murfreesboro w stanie Tennessee. Według relacji Kyle'a Evansa z lokalnej policji, w czasie swojego przyjęcia weselnego wyciągnęła 9-milimetrowy pistolet, przystawiła go do głowy swojemu dopiero co poślubionemu mężowi i pociągnęła za spust. Broń nie była naładowana. Później jednak kobieta miała ją naładować i oddać strzał w powietrze. Przestraszeni goście zaczęli wtedy uciekać. Po przyjeździe policji zdali relację ze zdarzenia. Według przekazanych przez nich informacji para piła alkohol i kłóciła się przed motelem. Evans powiedział dziennikarzom, że para nie chce współpracować z władzami. - Policjanci, którzy odpowiedzieli na zgłoszenie przekazali mężowi, że miesiąc miodowy się skończył, a jego nowa żona idzie do więzienia - dodał. Jak mówił, Prichard usiłowała schować broń w motelowej łazience. Usłyszała zarzut domowej napaści z bronią w ręku, została aresztowana, a następnie wypuszczona za kaucją w wysokości 15 tysięcy dolarów. Źródło: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/tennessee-panna-mloda-grozila-mezowi-bronia,761761.html
  18. Witajcie, Jesteśmy 7 lat po ślubie i wpadłem na pomysł podgrzania trochę atmosfery w naszym małżeństwie. Chcę żonie na urodziny zrobić prezent w postaci fajnej singielki na noc do zabawy. Żona nie raz wspominała, że gdyby była lesbijką to laska, która właśnie przechodzi byłaby w jej typie. Chyba Marek o tym wspominał, że niektóre kobiety hetero mają coś z bi. Plan jest taki, że singielkę sam wyrwę (bezpłatnie). Żeby było jasne, nie zamierzam sie bawić z tą panią, ma być ona dodtkowym bodźcem/asystentem wyłącznie dla mojej żony w czasie naszego seksu. Nie oczekuję też, że żona kiedyś mi się odwdzięczy. Aha, i nie jestem facetem, który oddałby komuś żonę. Zanim zabiorę się za realizację chciałbym poznac wasze zdanie. Co sądzicie? Może macie lepsze pomysły na prezent urodzinowy?
  19. Dzisiaj przeglądając swojego Facebook'a, zauważyłem, że niektóre z moich znajomych, zamieszczają na swoich tablicach posty z linkami do różnych for, tematów, blogów poświęconych relacji damsko-męskich. Zazwyczaj tematy te dotyczą relacji w małżeństwie i jeden z takich tematów biorę właśnie na tapetę i poddam własnej analizie. Zaznaczam, że temat małżeństwa jest mi bardzo obcy, mogę polegać jedynie na własnym doświadczeniu, w relacjach męsko-damskich oraz na obserwacji związków oraz małżeństw moich własnych znajomych. Link: http://www.calareszta.pl/mezowi-trzeba-dac-zupy-i-dupy/ ,,Wyczytałam ostatnio, że stara babcina prawda głosi, że „mężowi trzeba dać zupy i dupy”. To już było kilka tygodni temu, a do teraz śmieję się pod nosem na wspomnienie tych słów. Bo wiecie co? A gówno prawda. Możliwe, że ja nie jestem całkowicie przystosowana do życia. Przyznaję. Wychowałam się w rodzinie, w której kobiety miały swoje zdanie, umiały tupnąć nogą, a w moim domu rodzinnym to w ogóle gotował tata, a mama od święta coś słodkiego. Kiedy miałam niewiele ponad dwadzieścia lat wyjechałam na tak zwany zachód i moje podejście do równouprawnienia na dobre się ukształtowało. " No więc na dzień dobry, autorka tematu przyznaje się, że nie jest przystosowana do życia w relacjach społecznych na równych i uczciwych warunkach a swoje niedostosowanie wyniosła z domu rządzącym przez matriarchat. Gdzie roszczeniowa kobieta, z mężczyzny robi niewolnika i pozbawia go prawa i możliwości do tworzenia faktycznego związku rodzinnego oraz prawa głosu i stanowienia o sobie. Z takimi wzorcami zderzyła się z inną rzeczywistością na zachodzie, gdzie egzotyczni mężczyźni niwelują wszelkie względem równouprawnienia. ,,I mam do powiedzenia tyle – możliwe, że coś w tym jest, że facet z pełnym brzuchem i zaspokojony seksualnie jest zadowolony z życia. Możliwe. Jednak dla mnie mężczyzna, partner, ojciec moich dzieci to nie jest ktoś przypominający intelektem jamniczka, który ma mieć w jednym miejscu pełno, a w drugim pusto, bo inaczej świat mu się zawali, albo, o zgrozo, poleci na kiełbasę do suczki sąsiadów. I takie stwierdzenie, nawet w żartach, jest lekko dla facetów obraźliwe." Nie znam mężczyzn, których takie określenie obraża - wręcz przeciwnie - znam mężczyzn, którzy właśnie chcą mieć to wszystko a więc pełny brzuch i zaspokojenie seksualne. Niestety nie mają tego ponieważ w związkach - czy to nieformalnych czy małżeńskich - na wszystko ten mężczyzna musi zapracować, poświęcić resztki wolnego czasu jaki ma dla siebie oraz oszczędności życia. Jednoznacznie dostajemy do zrozumienia, że według autorki seks w związku nie jest ważną kwestią a jeśli mężczyzna poleci na inną - to tylko dlatego, że ,,głupim psem" ,,Nie mówiąc już o tym, że sprowadza związek do zaspokajania potrzeb, a kobiety zniża do poziomu niewolnicy, bo jaśnie pan mąż, pan i władca ma mieć podane a sex w małżeństwie nudny i z obowiązku, więc gdzie tu mowa o romansie, grze wstępnej, czy w ogóle podnieceniu. Szybko, szybko Halina, ogarnij się jak już dzieciaka położysz, bo mecz będzie i browara po drodze podaj. Możliwe, że tak to wyglądało gdzieś kiedyś w średniowiecznych wioskach zabitych dechami, ale Proszę Państwa, to już nie te czasy. " Autorka tematu nie ma zielonego pojęcia o tym jak faktycznie było w średniowieczu, gdzie zdecydowana większość małżeństw była aranżowana i zazwyczaj potencjalna wybranka rodziny aranżującego nie miała w ogóle nic do powiedzenia. W średniowieczu kobieta była kobietą a mężczyzna mężczyzną i każde zajmowało się tym do czego zostali powołani. Ogólnie w średniowieczu społeczeństwa były zdecydowanie lepiej zorganizowane i ogarnięte jak dzisiaj - oczywiście zdarzały się wyjątki od reguły, ale bardzo szybko usuwano takie jednostki. Bywało nawet - zwłaszcza w niższych warstwach społecznych - że faktycznie zdarzała się miłość i uczucie jak z bajki ale bardzo rzadko i nie wszędzie. Ogólnie na co dzień społeczeństwo miało bardzo dużo do czynienia ze śmiercią, z bólem, z twardą walką o przetrwanie i nikt nie miał czasu myśleć o czymś takim jak równouprawnienie. Funkcjonowały bardzo dobrze prosperujące zamtuzy - burdele - na które, łożyli nawet królowie. Kobieta znała swoje miejsce - wiedziała, że jak jej mężczyzna idzie na wojnę, to na pewno pokradnie, na pewno pogwałci po drodze ale w gruncie rzeczy zawsze do niej wróci. Była świadomość tego, że dzisiaj jesteśmy i żyjemy a jutro mogą wszystkich w wiosce zarąbać i nikt z pomocą nam nie przyjdzie. Druga sprawa jest taka, że w małżeństwie wszystko przemija - młodość, piękność, szczęście, pieniądze, zdrowie - wszystko schodzi na dalszy plan, ponieważ życie upływa oklepanym schematem. Kobieta staje się panem mężczyzny, wylicza mu czas co do sekundy, wyznacza codzienne zadania jak w jakiejś grze, karze i nagradza takiego rycerzyka, który dla niej, z miłości zrobi wszystko. Nie są istotne potrzeby mężczyzny - trzeba realizować potrzeby kobiety, tylko potocznie zwane potrzebami małżeńskim oraz rodzinnymi. ,,Jak to mówią: nie dla psa kiełbasa. I jeśli ten mąż jest z tych, co to tylko czeka na tę zupę, mrucząc przy tym z niezadowoleniem, że bałagan jakby wkoło, a potem uważa, że jak psu buda mu się ta zupa na czas należy, to mam dla niego nowinę – raczej się nie doczeka. Kobiety pozostawione same sobie z dziećmi, domem i ogarnianiem rodziny są tak wykończone, że musisz się chłopie postarać, żeby coś jeszcze wykrzesać, a dostać to możesz ewentualnie mopa do ręki. Dwie rączki Bozia dała? Ano dała. Żelazko w męskiej ręce dość ergonomicznie wygląda. Instrukcja obsługi pralki napisana jest przystępnym dla obu płci językiem. Kupa dzieciaka to problem i matki i ojca. Jeśli chcesz być kolego męski, to Ci podpowiem, że nic tak kobiety nie kręci, jak widok faceta, który sprząta, opiekuje się dziećmi i naprawia sprzęty domowe sam z siebie, bez przypominania co dwa tygodnie przez rok. " Dla autorki tematu nie ma problemu - tak samo jak dla zdecydowanej większości kobiet - aby w małżeństwie kupczyć wszystkim a nawet wykorzystywać własne dzieci celem manipulacji i osiągania z tego własnych korzyści. Starający się facet jest w oczach kobiety nikim, niewolnikiem i nawet niech nie liczy na jakieś specjalne względy. Ona zajmuje się dzieckiem, jednocześnie pokazuje, że kręci ją władza w małżeństwie. Władza absolutna nad facetem sprowadzonym do parteru, którym wystarczy pomachać dzieckiem przed oczami aby ten tańczył jak ona zagra. Seks w małżeństwie zanika albo jest nudny i z obowiązku, ponieważ kobieta nie czuje podniecenia względem takiego faceta; brzydzi się takim facetem, poniża go w oczach własnych, rodziny i znajomych. Ale przynajmniej będzie zajmować się dziećmi, naprawiać sprzęty domowe i myśleć, że wszystko jest dobrze. ,,Panuje takie dziwne przekonanie, że kiedy w naszym kiedyś namiętnym związku nagle włączy się faza „rodzina”, to kobieta będzie lizała podłogi od rana do nocy, ślęczała przy garach z potomkiem luźno zwisającym z biodra, będzie te kupy przebierała, brudne skarpetki prała, śpiki z nosa wyciągała, usługiwała komu akurat najbardziej trzeba, a potem hop siup wskoczy z czarującym uśmiechem i figurą supermodelki w ponętne ciuszki i zamieni się w ognistą kochankę. Bo przecież to jej małżeński obowiązek. Tymczasem obowiązki małżeńskie faceta można skrócić do prostej zasady: ma być. Jeśli nie puści nas kantem, znudzony małżeńską rutyną książę, zdegustowany ciałem, które rozorała ciąża, a do tego nie bije i za dużo nie pije, wtedy to już naprawdę jest rewelacyjny mąż. A jak jeszcze czasami w domu pomoże, dziecko przez te trzy minuty, kiedy matka w toalecie, doglądnie, takiego to na rękach nosić, dbać o wątłe męskie ego, głaskać często, zupę i dupę bez mrugnięcia okiem podawać! Szlag mnie trafia, kiedy słyszę, że taki facet co w domu pomaga, to skarb. Dom przecież też jest jego! Dzieci też nie zrobiłyśmy sobie same! Braw za ogarnianie wspólnego życia niestety nie będzie. ,,Tak więc, moje drogie Panie i jakże drodzy Panowie. Jeśli chcesz zjeść zupę, to sam sobie ugotuj. Byle nie tylko dla siebie, bo dzieci też głodne. A jak chce Ci się dupy, to zacznij od dzielenia obowiązków domowych ze swoją kobietą. Możliwe, że starczy jej jeszcze siły na nocne rozrywki. I od czasu do czasu się zastanów, że skoro mężowi trzeba dać zupy i dupy, czego trzeba dać żonie, co dla niej jest tą „zupą i dupą”. Możliwe, że to, co Was kręci, to dwie różne rzeczy i dlatego tak często boli ją głowa. " Nie znalazłem choćby jednego akapitu mówiącego o obowiązkach kobiety w trakcie małżeństwa - są jedynie roszczenia i zrzucanie całej odpowiedzialności za rodzinę na faceta. Nawet jeśli facet znajdzie poza rodziną, inną kobietę to właśnie dlatego, że własna żona sprowadziła go do roli służącego, zniszczonego małżeńską rutyną z kobietą, która ani myśli zadbać o siebie, ponieważ jest leniwą krową. Zdaniem autorki, w małżeństwie czy w życiu rodzinnym kobieta nie ma żadnych obowiązków, przecież ona rodzi dzieci, to jej się należy - wbrew pozorom to właśnie wg kobiety - ma być! Mało tego - nawet jeśli facet jest dobrze ogarnięty, to i jak nic z tego nie będzie mieć. Bo w jej oczach będzie samcem beta - dlatego są bóle głowy, dlatego są testy na posiadanie nabiału, niewybredne komentarze, pojawienie się kochanka, którego czeka taki sam los jak biednego męża, który przecież z uwagi na dzieci, swoją złą, żonę jednak kocha i poświęci dla niej wszystko. Resztę i ocenę pozostawiam Wam - miłego komentowania.
  20. Cześć Bracia. Ogladając filmy na Youtube znalazłem jeden który mnie zaciekawił. Jakiś młody chłopak opowiada o tym jakie cechy powinna mieć jego żona. Przypomina mi to trochę film Olfaktorii "8 cech idealnego faceta". Co sądzicie na ten temat?
  21. Cześć Bracia. Przeglądając dzisiaj internet znalazłem pewne wydarzenie organizowane przez Fundację Filome która zajmuje się promocją chrześcijańskiego typu rodziny. Niedawno dali ogłoszenie o warsztatach dla kobiet o nazwie " Jak być posłuszną i uległą żoną" (Link do informacji o tych warsztatach ---> http://krknews.pl/warsztaty-dla-kobiet-byc-posluszna-ulegla-zona/ ). Oczywiście obudziło to już opór ze strony kobiet, które w komentarzach wyśmiewają i szykanują te warsztaty. I tak się właśnie zastanawiam czy to wydarzenie jest dobre bo z jednej strony namawia ono do naturalnego porządku rzeczy gdzie w rodzinie panem i głową rodziny jest mężczyzna ale z 2 strony jest ono promowane przez chrześcijan którzy będą na tym wydarzeniu instalować ludziom kody cierpienia i smutku jakie posiada religia chrześcijańska. A co wy sądzicie na ten temat?
  22. Dostałem właśnie pocztą pantoflową . Kolejny który właśnie przypierdolił w ścianę: "Bardzo ważna i poważna rzecz.Moja sytuacja jest zła, ale nie piszę w celu usłyszenia (przeczytania) słów pocieszenia. Etap żalu, bólu (tego najgorszego), dezorientacji i poczucia strasznej krzywdy -już chyba mam za sobą.Obecnie jestem na etapie próby poskładania swojego życia od nowa, ale chciałbym uniknąć możliwych (czyhających na mnie) błędów, niebezpieczeństw. Na tym etapie mogłyby mnie mocno zdemolować...O czym mówię?-Otóż:Jestem już dorosłym facetem, mam ("jeszcze") swoją małą rodzinę. Małą, lecz najbliższą i najważniejszą: żonę (b. ładna, zadbana, po 30-tce) i świetną, mądrą i wrażliwą 8-letnią córeczkę. Mam też, niestety swój dramat: żona oznajmiła mi ok. 2 miesiące temu, że już mnie nie chce. Po prostu -już nie chce i już. Postanowiła (jak potem zrozumiałem, pod dużym wpływem rozmów z najbliższą jej osobą z jej rodzeństwa) to jakiś czas wcześniej, a mnie po prostu poinformowała o swojej decyzji...Pomijam teraz etap moich reakcji, rozpaczliwych prób naprawy, zrozumienia, itp.Decyzja została podjęta poza moją wiedzą. Nie zostałem zaszczycony informacją o powodzie (powodach). Na początku tylko coś na odczepnego, ale bez przekonania, często podawane różne sprzeczne wersje -aż wreszcie obecnie: całkowity brak rozmów, brak kontaktu i okazywanie nienawiści połączonej z obrzydzeniem.-I na tym etapie moja ogromna prośba do osób mających jakąś wiedzę w tego typu delikatnej materii (może doświadczenie, przeczucie, intuicja, logika???):Doradźcie.Co robić? Pomóżcie mi znaleźć (teoretyczną) przyczynę. Jak to możliwe, żeby po prostu -ni stąd, ni z owąd -kobieta (żona i matka) funkcjonująca w całkiem niezłej rodzinie, mająca dobrą pracę (działalność gosp.), czująca z mojej strony niezmiennie od lat miłość, oddanie itp. -podjęła NIEODWOŁALNĄ decyzję o rozwodzie?Od razu wyjaśniam: najprawdopodobniej nie ma nikogo na boku.Jedyne, co mi powiedziała (kiedy jeszcze ze mną rozmawiała), to że się "wypaliła", już do mnie nic nie czuje, chce jeszcze coś w życiu przeżyć, spróbować jeszcze czegoś, itp.Potem się zamknęła w szczelnej skorupie -w stosunku do mnie. Bo ze wszystkimi innymi żyje w super układach, świetnie się bawi gdy jest w dowolnym innym towarzystwie niż moje.Mnie ignoruje, jeśli już coś musi powiedzieć (mieszkamy nadal razem -zresztą nadal jesteśmy małżeństwem formalnie), to mówi z ogromnym ładunkiem negatywnych emocji, jakby specjalnie dobierała słowa mogące mnie zranić. Kolejne moje próby nawiązania z nią kontaktu słownego ucięła w sposób następujący: zadzwoniła na policję i stwierdziła, że ja się awanturuję, nie pozwalam jej spokojnie funkcjonować. Po 2 lub 3 takich zgłoszeniach założyła mi Niebieską Kartę. Nie wiem dokładnie na jakiej podstawie (trochę czytałem o jej procedurze), bo nie występowała z mojej strony żadna przemoc, tym bardziej, że podczas interwencji domowej, policjanci stwierdzili brak jakiejkolwiek przemocy, brak awanturowania się z mojej strony. Żona jednak mocno nalegała żeby sporządzili notatkę z interwencji. Jak się domyślam: notatka stała się dla niej punktem zaczepienia do uruchomienia wobec mnie procedury Niebieskiej Karty...Tylko pytanie: czy na podstawie JEDNOSTRONNEJ relacji i bez dowodów potwierdzających jakąkolwiek przemoc z mojej strony -jest legalne założenie mi tej Niebieskiej Karty?Oczywiście, wiem, że to ma być dla niej jeden z argumentów na rozprawie rozwodowej. Ale czy można na podstawie jednostronnego pomówienia założyć współmałżonkowi Niebieską Kartę? Jeśli tak, to czy ja mogę zrobić to samo wobec niej (wyrównanie szans w tym zakresie)?Jeśli nie, jak się zachować, gdzie zgłosić nadużycie, przekroczenie uprawnień przez policję?Podczas rozmowy z policjantami słyszałem od nich, że "najlepiej dla dobra dziecka, żebym się nie odzywał do żony gdy ona nie chce (a nie chce teraz wcale, ciągle)", a tak jeszcze lepiej, to "żebym się wyprowadził, żeby dziecko miało spokój"... Moje wątpliwości wzbudza fakt, czy policjanci mogą mi coś takiego radzić/polecać (w końcu byli służbowo i umundurowani, więc chyba to nie jakaś "przyjacielska" rada) abym zrobił?Czy policjanci, wobec braku jakichkolwiek znamion przestępstwa, mogą zajmować stanowisko w naszym wewnętrznym konflikcie rodzinnym i opowiadać się ewidentnie po jednej stronie?Jeśli nie, to gdzie najlepiej zgłosić ich postępowanie wobec mnie?Czy policja może (czy ma takie prawo) polecić mi, abym "nie rozmawiał z żoną, gdy ona tego nie chce"?Czy mogą mi zabronić chodzenia za nią (np. w sklepie), kiedy ona wyraxnie mnie unika i chce odejść ode mnie jak najdalej? -przy czym wyjaśniam, że nie mówiłem do żony nic wulgarnego, przykrego ani głośnego. Po prostu kilka razy zwróciłem się do niej po imieniu i spytałem, czy możemy porozmawiać, czemu ciągle się odwraca ode mnie i prosiłem, żeby zaczekała.Bardzo proszę o jakieś wskazówki -może ktoś ma wiedzę fachową w tym temacie -czy te zachowania są kolejnym zbieraniem argumentów przeciwko mnie w zaplanowanej przez żonę rozprawie rozwodowej?Dodatkowo: czy może na podstawie tych notatek policyjnych i (nieuzasadnionej) Niebieskiej Karty zażądać podczas rozwodu skutecznie wyeksmitować mnie z domu? Dom jest jej (nie mam żadnych roszczeń majątkowych wobec niej), ale ja jestem w nim zameldowany i włożyłem mnóstwo pracy w jego remont oraz rozbudowę.Ostatnio zauważyłem kolejną rzecz: żona kupiła (lub od kogoś dostała) cyfrowy dyktafon i nagrywa chyba wszystko, cokolwiek się dzieje w domu. Nie mam sobie nic do zarzucenia, ale czy to ciągłe nagrywanie może wskazywać na ewentualne jej dalsze kroki?Co może chcieć uzyskać -wiedząc, że żadnych moich ekscesów z pewnością nie będzie, żadnych wulgaryzmów itp.Czy poluje na jakieś pojedyncze zdania, rzucone w nerwach? Czy jest jakiś sens, jakieś logiczne wyjaśnienie ciągłego nagrywania (najczęściej ciszy lub kroków i odgłosów np. nalewania wody, krojenia chleba)?Jeśli są tu jacyś znawcy tej tematyki -lub może jasnowidze: POMÓŻCIE! Bo człowiek w potrzebie.To mój pierwszy dodany wykop. Pierwszy raz odważyłem się publicznie napisać o tak intymnej kwestii -ale sam już nie daję rady. Nie umiem ogarnąć tej sytuacji, czuję się z tym wszystkim dziwnie źle. Nie mam zidentyfikowanego wroga lub może nie widzę w sobie przyczyny mogącej wywołać AŻ taką dramatyczną (ewidentnie: tylko dla mnie) sytuację.P.S.chyba najważniejsze: -nie nadużywam alkoholu (obecnie nie piję wcale) i nigdy nie nadużywałem-nie zażywam narkotyków-nie palę papierosów-nie włóczę się po knajpach, po kumplach, itp.-nie mam kontaktu z hazardem ani innymi uzależnieniami-nie zdradziłem jej, nie szukam okazji do zdrady-nie biłem jej nigdy (tym bardziej teraz)-nie jestem ani zbyt towarzyski (otwarty na wszystkich), ani zbyt "bucowaty"-nie ma z pewnością powodu do wstydu za mnie ze względu na wygląd ani ze względu na inteligencję czy też poziom kultury osobistejO co więc chodzi??Pomóżcie!!!" źródło: http://www.wykop.pl/artykul/3260813/pomocy-zona-to-zimny-wyrachowany-tyran/ Ktoś ma tam konto? Dajcie mu namiar na forum, zanim narobi głupot. Po za tym uważam, że tutaj dostanie sensowniejsze i konkretne rady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.