Skocz do zawartości

Zdrowy związek oczami kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Olla, dlaczego rezygnacja z formalizowania związku? Naprawdę uważasz, że to jest kwestia papierka lub jego braku? ;)

Bez ślubu czynniki ekonomiczne raczej nie stanowią o „trwałości” związku, a przynajmniej nie w takim stopniu jak po zaobrączkowaniu. Formalizowanie związku to wg mnie wyłącznie podpisywanie kontraktu.  Kontrakt między dwojgiem ludzi? Bardzo to wzniosłe, a jak scala. Bajka o smokach po prostu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszłaś do takich wniosków teraz czy juz wczesniej otym myślałaś?

 

Bez ślubu czynniki ekonomiczne raczej nie stanowią o „trwałości” związku, a przynajmniej nie w takim stopniu jak po zaobrączkowaniu. Formalizowanie związku to wg mnie wyłącznie podpisywanie kontraktu.  Kontrakt między dwojgiem ludzi? Bardzo to wzniosłe, a jak scala. Bajka o smokach po prostu. :)

przed ślubem kasa nie ważna.jest kwitek to kasa ważna.slub to tylko kwitek ale zmiana w odnosni kasy ogromna%-)świetna logika%-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę krótko. Większość lasek co tu siedzi jest z jednego powodu - zaspokaja w namiastkowy sposób swój brak kontaktów emocjonalnych z własnymi facetami. Po prostu większość z nich to tępe drechy, które się nadają do bycia mężem albo chłopakiem na pokaz. :D Reszta to projekcja i resztki flirtu :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez ślubu czynniki ekonomiczne raczej nie stanowią o „trwałości” związku, a przynajmniej nie w takim stopniu jak po zaobrączkowaniu. Formalizowanie związku to wg mnie wyłącznie podpisywanie kontraktu.  Kontrakt między dwojgiem ludzi? Bardzo to wzniosłe, a jak scala. Bajka o smokach po prostu. :)

Są ludzie, którzy pomimo braku ślubu kupują razem mieszkanie na kredyt. Albo tacy, którzy będąc małżeństwem mają rozdzielność majątkową.

Można też nie mieć ślubu i odejść od partnera z powodu jego problemów finansowych, albo trzymać się go, bo ma dużo pieniędzy - czyli tu też mogą wystąpić czynniki ekonomiczne decydujące o trwałości.

O ile ktoś nie jest wierzący, to formalizowanie związku może być dla niego wyłącznie podpisywaniem kontraktu - z tym się akurat zgadzam. Ale może to być też przemyślana deklaracja, podjęcie świadomego zobowiązania.

 

Może nie jestem obiektywna, bo u mnie w rodzinie jest kilka przykładów udanych małżeństw (w tym moich rodziców), dla których ślub to zobowiązanie mobilizujące do dbania o związek i radzenia sobie z problemami. Zatem dla mnie to nie jest bajka o smokach. :)

 

 

Po prostu większość z nich to tępe drechy, które się nadają do bycia mężem albo chłopakiem na pokaz. :D

Przekażę mu te słowa. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są ludzie, którzy pomimo braku ślubu kupują razem mieszkanie na kredyt. Albo tacy, którzy będąc małżeństwem mają rozdzielność majątkową.

Można też nie mieć ślubu i odejść od partnera z powodu jego problemów finansowych, albo trzymać się go, bo ma dużo pieniędzy - czyli tu też mogą wystąpić czynniki ekonomiczne decydujące o trwałości.

O ile ktoś nie jest wierzący, to formalizowanie związku może być dla niego wyłącznie podpisywaniem kontraktu - z tym się akurat zgadzam. Ale może to być też przemyślana deklaracja, podjęcie świadomego zobowiązania.

 

Może nie jestem obiektywna, bo u mnie w rodzinie jest kilka przykładów udanych małżeństw (w tym moich rodziców), dla których ślub to zobowiązanie mobilizujące do dbania o związek i radzenia sobie z problemami. Zatem dla mnie to nie jest bajka o smokach. :)

Wiec czemu ma służyć ten kontrakt? :) Mobilizujące zobowiązanie powiadasz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec czemu ma służyć ten kontrakt? :) Mobilizujące zobowiązanie powiadasz? ;)

W czasach powszechnych rozwodów, ślub zaczyna być dla wielu osób tylko ładną uroczystością, a dodatkowo, dla niektórych kobiet, właśnie tym kontraktem ekonomicznym.

 

Dla moich rodziców jest mobilizującym zobowiązaniem, bo są tym pokoleniem, które już uznawało rozwody, ale jeszcze traktowało słowo i małżeństwo bardziej poważnie i mniej hedonistycznie. Sprawdzili się w różnych sytuacjach i są dla siebie wsparciem. Mnie się taki model podoba.

 

Możesz oczywiście zapytać, czy bez papierka by się rozstali, skoro i tak chcą być razem, no i czy to by im w czymś pomogło lub zaszkodziło. Tego nie wiem. Jednak podobnie jak oni chciałabym być w jednym związku, bez zmian po drodze - ze ślubem lub bez. I nie uważam, żeby, jak napisałaś,  rezygnacja z formalizowania związku dobrze rokowała. Albo źle. Bo to samo w sobie nie jest decydującym czynnikiem. Właśnie od tego zaczęła się nasza rozmowa -  zapytałam, dlaczego tak uważasz. A skoro dla Ciebie to jest tylko papier, który nic nie znaczy, to tym bardziej nie jest czynnikiem mającym wpływ na związek, więc skąd pogląd, że to jakoś rokuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama idea jest taka ze umowa jest na gębę idac waszym tokiem rozumowania wszelakie przysięgi i slubowania są nie potrzebne.i to nas różni od kobiet poniewaz mamy takie coś jak honor


Moge dac nawet "chuja sobie obciąć " że gdybyście choć w czesci posiadały moja wiedze w zakresie nlp oraz sterowania to byście były najbardziej bezlitosnymi babkami chodzacymi po ziemi.numery opisywane tutaj na forum dzidzia i alimenty oraz zdrada by bladły%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama idea jest taka ze umowa jest na gębę idac waszym tokiem rozumowania wszelakie przysięgi i slubowania są nie potrzebne.i to nas różni od kobiet poniewaz mamy takie coś jak honor

 

 

 

 

 

 

Ej, sama żyję bez ślubu i złożyłam na gębę umowę, którą traktuję poważnie i honorowo. :P

 

Spytałam tylko, dlaczego wg. Olli sformalizowanie związku źle rokuje. Ona odpowiedziała, że to tylko papier. Więc z tego by wynikało, że dla niej nie ma znaczenia, czy związek jest formalny, czy nieformalny. więc skąd ta wcześniejsza teza, że jednak papier ma znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama idea jest taka ze umowa jest na gębę idac waszym tokiem rozumowania wszelakie przysięgi i slubowania są nie potrzebne.i to nas różni od kobiet poniewaz mamy takie coś jak honor

Moge dac nawet "chuja sobie obciąć " że gdybyście choć w czesci posiadały moja wiedze w zakresie nlp oraz sterowania to byście były najbardziej bezlitosnymi babkami chodzacymi po ziemi.numery opisywane tutaj na forum dzidzia i alimenty oraz zdrada by bladły%-)

 

Że niby byłyby takie półboginie? :D

 

A tak serio. Ślub w takiej formie jak jest teraz, od setek lat służy tylko temu, żeby pospólstwo nie rozłaziło we wszystkie strony, ale robiło pańszczyznę na elity.

Z życiem partnerskim nie ma to nic wspólnego, a właśnie zjebanie religijne potrafi niszczyć dobre związki.

Tyle na temat ślubów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nassi nie to ze krążę nad toba jak sęp teraz ale naucz sie czytać ze zrozumieniem co Ola napisała

Jeśli chcesz mi wytknąć błąd w myśleniu, albo czegoś ciekawego nauczyć, to sobie krąż nawet jak stado sępów. Ja lubię, jak mi ktoś wytyka błędy, bo na tym korzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przetraw  post
 

 

Olla, dnia 27 Maj 2015 - 15:49, napisał: snapback.png

Bez ślubu czynniki ekonomiczne raczej nie stanowią o „trwałości” związku, a przynajmniej nie w takim stopniu jak po zaobrączkowaniu. Formalizowanie związku to wg mnie wyłącznie podpisywanie kontraktu.  Kontrakt między dwojgiem ludzi? Bardzo to wzniosłe, a jak scala. Bajka o smokach po prostu. :)

przed ślubem kasa nie ważna.jest kwitek to kasa ważna.slub to tylko kwitek ale zmiana w odnosni kasy ogromna%-)świetna logika%-)


a propo korzystania zaraz temacik trzasne%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.