Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opłakane to nawet mało powiedziane. :)

 

Mnóstwo mgr, którzy nie mogą znależć pracy (ale jak się idzie na kierunki humanistyczne to trzeba liczyć się z ryzykiem) i słabe technika, zawodówki. Właściwie tam w większości ląduje margines. A drugi margines idzie do liceów najgorszego sortu i Ci ludzie (o zgrozo!) odbierają potem wykształcenie wyższe.

Takie zaniedbanie techników i zawodówek to był duuuży błąd, nie wiem skąd dziwne przekonanie, że bycie hydraulikiem czy mechanikiem to jakiś wstyd. Żadna praca nie hańbi, a jak ma się głowę na karku, to na tym można zrobić fajną kasę, zwłaszcza mechanik. 

 

W Polsce jest za słaby socjal, by do nas przyjechała tania siła robocza jak do Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemiec. Stąd problem i wielkie frustracje gdy po 5 latach nauki... trzeba podawać frytki. Ale ludzie, którzy obierają taką drogę nie są bez winy, to należy zaznaczyć. W życiu nie ma tak, że ktoś da wszystko do łapki, trzeba czasem ruszyć makówką i dokonać odpowiednich decyzji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat jestem po ostatnim jeszcze dobrym technikum i uważam z perspektywy czasu, ze podjąłem słuszną decyzję, bo w liceum nie uczą dosłownie niczego. Ale technikum geodezyjnego mojego kumpla, które miało naprawdę wysoki poziom, od dwóch lat nie ma. Jak się to widzi, to pięść się sama zaciska.

 

A potem takie głąby idą do urn wyborczych i oddają głos...najlepiej na PO.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z innego forum

"Twoja praca jest nic nie warta

Janusz i Marta poznali się na studiach, razem zwiedzili kawałek świata. Dogadywali się fantastycznie, pobrali się i oboje rozpoczęli błyskotliwe kariery: on – jako bankowiec, ona – jako chirurg. Wszystko układało się dobrze do momentu, kiedy zaproponowano jej zostanie ordynatorem oddziału chirurgi w jednym z gdańskich szpitali. – Janusz był szalenie zadowolony, gratulował mi, kupił kwiaty i chwalił się wszystkim, jak bardzo jest dumy z „mądrej żony” – opowiada Marta.

Przez kilka miesięcy wszystko działało znakomicie, do momentu, kiedy Marta powiedziała, że ma ochotę napisać doktorat. Janusz wściekł się. Powiedział, że Marta za dużo bierze sobie na głowę i że już prawdopodobnie w ogóle nie będą się widywać, bo oboje wracają bardzo późno do domu. – Uparłam się i zaczęłam zbierać materiały do pracy doktorskiej. Musiałam pojechać do Londynu i do Wiednia – opowiada Marta. – Kiedy wróciłam okazało się, że Janusz także zapisał się na studia doktoranckie. Oniemiałam. Nigdy nie był typem naukowca. Zrozumiałam, że robi to dlatego, żeby nie czuć się gorszy w naszym związku.

Najpierw ją to rozśmieszyło, ale powstrzymała się od komentarzy i czekała na rozwój sytuacji. Fakt, że Janusz nie był typem naukowca spowodował, że kompletnie nie umiał się odnaleźć w sytuacji. Opornie szło mu zbieranie materiałów, jeszcze oporniej – pisanie. Wyżywał się na Marcie. – Kiedy wracałam z dyżuru widziałam moje notatki pozrzucane z kuchennego stołu na ziemię. Twierdził, że jest w nich „zła energia”, która nie pozwala mu się skupić, ani w spokoju zjeść – wspomina Marta. – Był taki moment, w którym powiedział: „Wiesz, twoja praca nie jest nic warta”. Wtedy wiedziałam, że pora się rozstać.

Nie pomogły mediacje, a wręcz nawet utwierdziły Martę w decyzji o zakończeniu związku. Rozwód był bolesny, ponieważ Janusz wniósł o rozwód z orzeczeniem o winie i jako argument podał zaniedbywanie przez żonę i brak pożycia małżeńskiego. – I pomyśleć, że chciałam jedynie zrobić doktorat. Który zresztą obroniłam pół roku temu – mówi Marta.

Gdyby zapytać Janusza (zakładając, że nie jest psychopatą), dlaczego właściwie tak się zachowywał, można by usłyszeć od niego następującą odpowiedź. „Ja po prostu chciałem dotrzymać jej kroku. Nie wyobrażam sobie - nie mając tytułu doktora - żyć z kobietą, która taki tytuł posiada. Chciałem dobrze, chciałem równowagi w związku”. "

Komentarz pod spodem

"Sorry, ale chrześcijański model małżeństwa mi nie odpowiada. Według Biblii i Koranu, kobieta podlega mężczyźnie i to on podejmuje najważniejsze decyzje, on ma ostatnie słowo- niezależnie od tego czy jego decyzja jest słuszna. Nie odpowiada mi też tradycyjne przypisywane ról- kobieta powinna to, a mężczyzna to...Każdy jest inny i gdy ja nie lubię gotować, mój mąż jest świetnym kucharzem. Małżeństwo to przede wszystkim dopasowanie się, wspólnota. Wzajemny szacunek, sztuka kompromisów. Natomiast nie wyobrażam sobie, że mąż oczekuje ode mnie porzucenia pracy, marzeń na rzecz 24 godzinnej "opieki" nad domem, lub posiadania sześciorga dzieci... Kompromis tak, ale nie kosztem moich marzeń, planów i celów życiowych."

I sęk w tym właśnie, że faceci tak bardzo chcą rządzić, że gdy kobieta ma lepszą pracę/większe osiągniecia i ambicje, on MUSI ją poniżyć, zrobić z niej najgorszą, zniszczyć, by pokazać, że to on jest tym najlepszym.
Czyli nawet jeśli kobieta trzyma lejce w związku i dobrze sobie z tym radzi, to facet z zadrości zniszczy związek. Więc WINA BĘDZIE PO STRONIE FACETA, NIE AMBITNEJ KOBIETY.

Kiedyś 30 latka nie chciała miec dzieci, a jej chłopak chciał. Ze złości on zrzucił z jej biurka materiały do nauki. W dupie miał, ze ona robiła też chyba doktorat, uczyła sie duzo, bo chciała coś osiagnąc. On chciał dziecko, i już a jak sie nie zgodzila, to odszedł. I to nie tak normalnie, tylko z hukiem, robiąc burdel w mieszkaniu i niszcząc notatki. Zero szacunku do partnerki.
Kolejny argument za tym by faceci nie mieli pełnej władzy nad kobietami :)

BTW Nie moge edytować tamtego tekstu.

 

Vincent: Na edycję posta masz tylko 15 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz zapytam z ciekawości. Który pan z obecnych tutaj potrafi naprawić szafkę, przepchać rurę, gdy coś się zatka i postawić szopę w ogródku na kosiarkę i tego typu rzeczy? Domyślam się, że wszyscy potrafią ( ;)), ale jak jest z tymi umiejętnościami wśród mężczyzn "rzeczywistych" - wiem doskonale.

 

Gdy będę potrzebował te czynności wykonać to je wykonam. Natomiast nie wykonam ich, jeśli jest to tylko fanaberia drugiej osoby, która swoje własne potrzeby traktuje jako "wspólne", a moje uważa za nieistotne. Ja potrafię wprost odpowiadać "nie bo nie", ale wielu mężczyzn nie potrafi - wtedy "nie umiem" jest najprostszą drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maryś?

 

A może to właśnie facet chciał normalnego związku? Na co mi życie z kobietą, której nie ma w domu cały czas i jest w nim gościem? Może czasem na weekend się widywali, pod warunkiem, że nie miała dyżuru... Ty chciałabyś faceta, którego nie ma w domu, bo praca i doktorat? Wtedy całe utrzymanie- czy chcesz czy nie, na Twojej głowie. I żadne płacze i żadne krzyki tego nie zmienią.

 

Aż nastąpi wasze rozejście się. Dlatego, że Ty nie będziesz chciała być "kurą domową" a facet nie pozwoli sobie na to by jakaś tam kobieta mówiła mu, co ma robić bo jest silny i niezależny.

 

Ta sama sytuacja co opisałaś- tylko że w skrócie i z drugiej strony.

 

I uprzedzę Twoją obronę: Tak, to jest to samo!!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny cytat

"Trzy badaczki w dziedzinie socjologii i biznesu, Robin Ely, Pamela Stone i Colleen Ammerman przepytały ponad 25 000 absolwentów i absolwentek prestiżowej Harvard Business School. Odkryły one, że mężczyźni częściej zajmowali bardziej odpowiedzialne stanowiska, a także, że przeciętnie czerpali oni większą satysfakcję z pracy niż kobiety.

W przeciwieństwie jednak do ich oczekiwań, nie dowiodły, iż rozbieżność ta spowodowana była posiadaniem dzieci. Badaczki zaobserwowały natomiast wśród kobiet korelację między brakiem satysfakcji z ich kariery a faktem posiadania mężczyzny, którego ambicje zawsze miały pierwszeństwo.

Większość przepytanych kobiet powiedziała, że oczekiwały, iż będą żyły w związku, w którym kariera każdego z partnerów byłaby traktowana równie poważnie. Sondaż pokazuje jednak, że były one zbytnimi optymistkami: dla 40% spośród nich to w rzeczywistości praca męża została uznana za priorytetową. Natomiast ponad 70% mężczyzn oczekiwało, że ich kariera stanie się priorytetem w stosunku do kariery żony, i to oni się nie zawiedli."

Dlaczego tak właśnie jest, że faceci i otoczenie uważają swoją prace za najważniejsiejszą w związku, żonie podcinając skrzydła?

A potem mówi sie "dlaczego nie ma kobiet tu" "dlaczego nie ma kobiet tam" "dlaczego kobiety nie mają nobli..." "dlaczego nie ma kobiety wśród najbogatrzych ludzi na swiecie" ...

Arox

Aż nastąpi wasze rozejście się. Dlatego, że Ty nie będziesz chciała być "kurą domową" a facet nie pozwoli sobie na to by jakaś tam kobieta mówiła mu, co ma robić bo jest silny i niezależny.

Zawsze to facet może zrezygnować z pracy, by zając sie domem a kobieta ma odpowiedzialną pracę przecież, pacjenci czekają.

Widzisz do tej pory było tak że kobieta rezygnowała dla domu, bo mąż chciał.

A gdy sytuacja jest nagle odwrotna, to zarzucasz kobiecie, ze to jej wina, ze po co to robi, ze nie powinna robic co chce tylko dbać o meza, aby mąż był chwalony za ambicje.

Jak maz tak robi jakos nikt mu nie zarzuca ze nie dba o zone, tylko własnie ze dba bo przynosi pieniadze do domu. Kobiecie sie zarzuca ze nie dba o meza.

I proponujesz za wyjscie to co bylo do tej pory - kobita siedzi w domu i słucha, jak jej praca jest mało wazna, bo nie zarabia, albo zarabia mniej, ze ma meza słuchac, bo ten wiecej przeciez zarabia.

Dlaczego to kobieta ma rezygnowac z planw marzen i kariery i byc kurą domową, a nie facet? Czemu tak to facetów bulwersuje?

Przecież zawsze było tak ze kobieta rezygnowała, a jak sie zdarzy coś raz odwrotnie, to marudzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox

Zawsze to facet może zrezygnować z pracy, by zając sie domem a kobieta ma odpowiedzialną pracę przecież, pacjenci czekają.

Widzisz do tej pory było tak że kobieta rezygnowała dla domu, bo mąż chciał.

A gdy sytuacja jest nagle odwrotna, to zarzucasz kobiecie, ze to jej wina, ze po co to robi, ze nie powinna robic co chce tylko dbać o meza, aby mąż był chwalony za ambicje.

Jak maz tak robi jakos nikt mu nie zarzuca ze nie dba o zone, tylko własnie ze dba bo przynosi pieniadze do domu. Kobiecie sie zarzuca ze nie dba o meza.

I proponujesz za wyjscie to co bylo do tej pory - kobita siedzi w domu i słucha, jak jej praca jest mało wazna, bo nie zarabia, albo zarabia mniej, ze ma meza słuchac, bo ten wiecej przeciez zarabia.

Dlaczego to kobieta ma rezygnowac z planw marzen i kariery i byc kurą domową, a nie facet? Czemu tak to facetów bulwersuje?

Przecież zawsze było tak ze kobieta rezygnowała, a jak sie zdarzy coś raz odwrotnie, to marudzenie.

 

 

Idąc Twym tokiem myślenia- nie mam nic przeciwko przestać się turlać po europie a zająć się domem i dziećmi. Sprzątaniem, gotowanie, praniem i innymi pierdołami. Dla mnie to nie problem, ale:

 

1. Czy będziesz miała pracę, której zarobki pozwolą na spokojne życie i nie martwienie się jak dotrwać do pierwszego?

2. Czy będziesz w stanie wyłożyć pieniądze na moje pasje? Bo przecież ja rezygnuję z zarobków na rzecz domu rodzinnego! A moja pasja to m. in. motocykl i auto terenowe?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox, żeby kobieta osiągnęła  zawodowo jakiś punkt docelowy, który sobie założy w swojej karierze, to niestety nie będzie jej w domu. Nie da się wszystkiego pogodzić. Np. w medycynie aby osiągnąć wysoki poziom merytoryczności wiąże się z poświęceniem naprawdę dużej dawki czasu na to. Porządne zajmowanie się domem zajmuje sporo czasu, do tego dzieci, praca zawodowa, a doba ma tylko 24 godz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego odwróciłem role i ja mogę zostać "kurą domową" a niech Marysia spełnia się zawodowo. Mi to osobiście nic nie ujmuje, lecz powtórzę dwa pytania wcześniejsze:

 

1. Czy będziesz miała pracę, której zarobki pozwolą na spokojne życie i nie martwienie się jak dotrwać do pierwszego?

2. Czy będziesz w stanie wyłożyć pieniądze na moje pasje? Bo przecież ja rezygnuję z zarobków na rzecz domu rodzinnego! A moja pasja to m. in. motocykl i auto terenowe?

 

Skoro taka silna i niezależna, to niech poczuje odpowiedzialność za rodzinę jaka spada na faceta. Czy udźwignie ten ciężar? Wątpię i to bardzo, bo jest kobietą i tylko nią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy będziesz miała pracę, której zarobki pozwolą na spokojne życie i nie martwienie się jak dotrwać do pierwszego?

2. Czy będziesz w stanie wyłożyć pieniądze na moje pasje? Bo przecież ja rezygnuję z zarobków na rzecz domu rodzinnego! A moja pasja to m. in. motocykl i auto terenowe?

Nie mówimy teraz o mnie. Jednak mając na uwadze ten fragment który skopiowałam: ta kobieta jest chirurgiem, oboje dobrze zarabiaja. Skoro faceta zarabiającego 2 tys zł stać na rodzinę z trójką dzieci i niepracującą żone (sąsiedzi moi) to i kobieta chirurg da rade utrzymać cały dom. Tyle że to ona musi te dzieci urodzić co troche sie na zdrowiu odbije.

Jeśli chodzi o pasje, to nie wiem ile zarabia chirurg, no ale kto ci broni dorobić sprzedażą jagód? (jak moja sąsiadka XD) O ile oczywiscie bedziesz miał czas na pasje.

A teraz jak już o tobie mowimy:

Czy gdybys miał kobiete, dzieci i dom, stać by cie było na to wszystko, na nepracują żone i płacenie za jej hobby, np podróżowanie/jazda konna/latanie motolotnią/sztuki walki i do tego czasem jakieś zakupy ubraniowo-kosmetyczne, książki, internet, wizyty u fryzjera, może też szydełkowanie?

Wątpie czy ci się uda, bo jesteś facetem, i tylko nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się Panowie dlaczego tak bardzo nie szanujecie własnego czasu i wciąż odpisujecie BloodyMassacre podtrzymując z nią tą krzywą rozmowę.

Jak to dlaczego? Marysia to emocjonalnie sprytny wampir. Logicznie jest tępa jak kant kuli, ale w sferze emocji kozaczy całkiem nieźle i  wysysa z Braci Samców energię życiową oraz czas, który Samcy mogliby spożytkować na szlifowanie swoich bezcennych umiejętności.

Maryś prawdopodobnie w realu nie ma zbyt dużej możliwości na wampirzenie (może dlatego, że nie jest zbyt atrakcyjna?) więc ssie przez internety.

Cały problem że ssie nie to co powinno być przez kobitki ssane :)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Maryś...

 

I znowu odbijasz piłeczkę. Jak brak argumentów, to co Marysi najlepiej wychodzi? Odbić piłeczkę :D

 

Jeżeli chodzi o mnie, to tak- byłbym wstanie tak utrzymać. Lecz warunek jest jeden i nie podważalny. Ostatnie zdanie należy do mnie i tylko do mnie. Moja partnerka może powiedzieć jak ona to widzi- nie mam nic przeciw, ale ostatnie zdanie jest moje i tylko moje! Co ja zadecyduje to ma być jak w niemieckiej armii! Skoro jest "a", to ma być "a". Skoro "cdef" to ma być "cdef". Jeżeli chociaż raz zamiast "a" zrobi "b", to niech zapomni o przyjemnościach. Skoro nie przestrzega zasad, to nie ma przyjemności!

 

A jak się nie podoba, to do pracy i przynosi grzecznie w ząbkach kasę dziesiątego co miesiąc!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh i dlatego twoje pytanie jest dla mnie bez sensu, bo ja meza mieć nie chce.

Jeśli mieszkamy razem to razem zajmujemy sie domem.

Nie ma zadnego wymuszania, ze "ale ja chce pracowac a ktor musi zajac sie domem wiec to bedziesz ty!"

Pytanie o rodzine też z dupy

Bo dzieci mieć nie chcę

A skoro nie chce, to praca mi wystarczy jako taka, by dla mnie starczyło.

Wiec moja odpowiedz jest jasna: nie stać mnie bedzie na rodzine, bo nie chce, by mnie było na nią, stać, bo nie chce jej mieć.

Brzytwa

Wszystko ci sie pomieszało.

Ja myślę logicznie, nie kieruje sie emocjami. A ty mi wmawiasz, ze jest na odwrót.

Kolejny co jak pelikan łyka stereotypy. Zamiast samemu pomyslec logicznie, kieruje sie schematem :)

A jesli chodzi o moj wampiryzm... wysysam z was informacje, nie emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to dlaczego? Marysia to emocjonalnie sprytny wampir. Logicznie jest tępa jak kant kuli, ale w sferze emocji kozaczy całkiem nieźle i  wysysa z Braci Samców energię życiową oraz czas, który Samcy mogliby spożytkować na szlifowanie swoich bezcennych umiejętności.

Maryś prawdopodobnie w realu nie ma zbyt dużej możliwości na wampirzenie (może dlatego, że nie jest zbyt atrakcyjna?) więc ssie przez internety.

Cały problem że ssie nie to co powinno być przez kobitki ssane :)

 

Zręcznie odwróciłeś kota ogonem. :) Czy jeśli ktoś zniża się do poziomu (rzekomo głupiego i mało inteligentnego rozmówcy), to czy sam nie jest... głupi? A może nawet głupszy, bo przy większym potencjale umysłowym zachowuje się tak samo szczeniacko.

Twój argument jest trochę na poziomie 5latka, który po wylaniu soku wskazuje na kotka i mówi: "Mamo, to Puszek". ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Braci Samców - widzicie jakie to jest proste :)
Wszystko, co napiszecie/powiecie kobieta podczas prania mózgu - czyli popularnej kłótni (zwanej dla niepoznaki 'dyskusją' lub 'rozmową') odwraca o 180o. W takim wypadku, żeby uzyskać wiarygodną informację zwrotną od samicy wystarczy to co wyłoni się z jej otworu oralnego jeszcze raz odwrócić o 180i voila! Dzięki temu prostemu zabiegowi wiem, że to co napisałem pokrywa się z prawdą. Prawdziwą zagwozdkę miałbym gdyby samica podczas kłótni szczerze przyznała mi rację. Szczerość ta jednak musiałaby pochodzić nie z samych słów, ale z tego JAK jest to zabarwione emocjonalnie.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mnie zabiją mnie za to co  napiszę.

 

Nie ma czegoś takiego jak niezależność w szczególności u kobiet. Kobieta musiałaby umieć wszystko aby dać sobie radę ze wszystkim. Tak samo z mężczyznami.

 

Statystycznie rzecz biorąc bierzemy osoby bezdzietne i singli. To więcej potrafią mężczyźni. poradzą sobie w domu, maja większe szanse aby lepiej zarobić, fizjologia i biologia na korzyść mężczyzn. Wiele czynników jest na korzyść mężczyzn.

 

mylisz sie - ja jestem niezalezny - kobiet potrzebuje tylko i wylacznie do seksu - ale potrzeby seksualne mozna w sobie tlumic (co nie oznacza ze to robie). A jeszcze jedno - potrzebuje kobiet kelnerek w restauracjach, chociaz z drugiej strony znacznie lepiej obsluguja mnie mezczyzni...

 

Co do Bloody Massacre i pytania Vincenta czy nie szkoda Wam czasu na nia. Panowie - tresujecie kameleona - BM wypytuje was dokladnie co i jak - jakiej muzyki ma sluchac, jak sie poruszac, jakie 'miec' zainteresowania. To wszystko po to by lepiej oszukac swoja potencjalna ofiare. Przemyslcie to - stworzycie kolejnego potwora na ktorego poleci jakas mangina.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The _Man niezależność w szeroko pojętym znaczeniu, nie ma takich ludzi, którzy są niezależni. Np. z widzem się z dzieckiem, też w jakiś sposób jesteś zależny od pewnych czynników. Od czasu do czasu jesteś zależny od kobiety aby się z nią kochać.

 

Surprise - surprise. Mam dziecko i nie potrzebuje spotkan z nim - nie tesknie, pomimo tego ze je kocham, denerwuje mnie, szkoda mi czasu ktore mu poswiecam, spotykam sie z nim raczej altruistycznie - po to zeby mialo ojca. 

 

Nie potrzebuje kobiet, po prostu, rozumiesz? Potrzebuje od czasu do czasu seksu nie kobiety - podrywam mlodki ale nie pozwalam im u mnie mieszkac bo mnie normalnie nudza i zajmuja moj czas, najlepiej - 'one night stands' a po akcji - 'out', prostututki to w sumie najlepsza metoda (tyle ze zazwyczaj sa beznadziejne w tym co robia).

 

Oczywiscie ze nie ma ludzi ktorzy sa niezalezni - przeciagasz argument do absurdu - nikt nie jest niezalezny bo kazdy potrzebuje tlenu, wody i gruntu pod stopami - wedlug tej wizji niezaleznym mozna byc tylko w prozni poza wplywem grawitacyjnym najblizszej galaktyki...

 

Jak czytam te brednie BM o pani chirurg i inne to mi sie rzygac normalnie chce - dawno juz takiego feministycznego belkotu nie musialem trawic. Panienko - juz ci to Arox delikatnie wyjasnial - ale do ciebie nie dotarlo. Wiec ja ci to wyloze bardziej dosadnie - na chuj normalnemu mezczyznie za zone pseudo Curie-Sklodowska? Zeby mogla nim bardziej pomiatac niz robia to normalne zony? Niech sobie znajdzie jakiegos frajera - nie po to mezczyzni sie wiaza z kobietami by budowac ich kariery - jestescie od rodzenia dzieci i ich wychowywania jak dupa od srania - gdy tego nie robicie to nam sie zyje stukrotnie lepiej bez was niz z wami (to ze wiekszosc mezczyzn nie ma tej swiadomosci to inna sprawa - ale to juz sie zmienia)!

 

Jeszcze jedno - chcesz kuzwa robic kariere - super - rob se - ale nie w zakresie umowy cywilnoprawnej ktora zawierasz z mezczyzna i nie jego kosztem. Dodatkowo - na rownych warunkach a nie z genderowymi preferencjami, parytetami itp. Licz, dokonuj innowacji a nie szukaj wsparcia i powoluj sie na status ofiary 'patriarchatu'. Kobieta - chirurg to debilzm - wlasnie dlatego ze tyle czasu i srodkow nalezy zainwestowac w jej ksztalcenie i rozwoj a ona potem na 4 lata zniknie z pracy bo urodzi dzieci i 'pozapomina' oraz wyjdzie z wprawy....

 

Jestescie obciazone biologicznie rodzeniem dzieci i tego nie przeskoczycie - pretensje do natury nie do mezczyzn - przez milenia ginelismy za was, chronilismy was, ponosilismy koszty zwiazane z waszymi ograniczeniami zupelnie bez zadnej swiadomosci. Feministki na szczescie nam to uswiadomily i teraz koniec tej zabawy - wprowadzimy rownosc i bedziecie ponosic same swoje koszty.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mylisz sie - ja jestem niezalezny - kobiet potrzebuje tylko i wylacznie do seksu

A ja w ogóle nie potrzebuje do niczego faceta :D

BM wypytuje was dokladnie co i jak - jakiej muzyki ma sluchac, jak sie poruszac, jakie 'miec' zainteresowania. To wszystko po to by lepiej oszukac swoja potencjalna ofiare. Przemyslcie to - stworzycie kolejnego potwora na ktorego poleci jakas mangina.

YYY że co?! O_o' Niee... ja tylko pytam z czystej ciekawości, nie mam zamiaru zmieniać się to co napiszecie.

Brzytwa, tylko że ty nic nie napisałeś. Tylko o jakiś pierdołach nie na temat. Niczego sie o mnie nie dowiedziałeś, a nawet jeśli to nie jest to prawdą tylko TWOJĄ interpretacją.

Nie kłócę się, dyskutuję. Pytam, oczekuję odpowiedzi. Proste.

I wolałabym żebys też zadawał pytania wprost, szczerze na to odpowiem. A nie że zarzucisz mi coś czego nie robię a potem stwierdzisz, że skoro zaprzeczyłam to znaczy że mnie to własnie dotyczy.

 

Surprise - surprise. Mam dziecko i nie potrzebuje spotkan z nim - nie tesknie, pomimo tego ze je kocham, denerwuje mnie, szkoda mi czasu ktore mu poswiecam, spotykam sie z nim raczej altruistycznie - po to zeby mialo ojca.

Kurwa, takiej postawy jakoś panowie z forum nie negują, a jak kobieta coś odwali że dzieci cierpia, np zdradzi męża przez co jest rozwód, to wyzwyska, że suka, wyrodna matka itp. NO WTF.

 

jestescie od rodzenia dzieci i ich wychowywania jak dupa od srania -

Takie teksty działaja na mnie jak płachta na byka.

Jeśli kobiety są od rodzenia dzieci, to mężczyźni sa od zapładniania, a nie robienia kariery naukowca i zdobywania świata.

A jeśli jednak facet rości sobie do tego prawo, to i kobieta może być naukowcem.

Jeśli facet nie chce mieć dzieci, lub ma ale nie chce sie nim opiekować i poswiecać mu czasu, kobieta też ma do tego prawo. I nie moze byc wyzywana od egoistek. Bo w takim razie jakim podłum egoistą byłby facet?

I to nie jest feministyczny bełkot. Kobieta to człowiek, istota rozumna, zywa, której nalezy sie taki sam szacunek jak mężczyźnie i koniec kropka. Nie wolno jest zmuszać do rodzenia dzieci zostawiając w pizdu karierę.

Nawet jesli wy tu wszyscy tak chcecie.

To kobiety które nie chcą takiego zycia, jakie mężczyźni chcą by miały, mają więcej do gadania na temat swojego życia.

ale nie w zakresie umowy cywilnoprawnej ktora zawierasz z mezczyzna i nie jego kosztem.

- w takim razie faceci też nie powinni zawierać umów cywilno prawnych z kobietami. Chcesz facecie, to pracuj, ale nie wymagaj od kobiety, że zajmie sie domem i dziećmi zamiast swoją pracą.

chirurg to debilzm - wlasnie dlatego ze tyle czasu i srodkow nalezy zainwestowac w jej ksztalcenie i rozwoj a ona potem na 4 lata zniknie z pracy bo urodzi dzieci i 'pozapomina' oraz wyjdzie z wprawy

- kur* Ale stek bzdur :D

Po 1, nikt nie powiedział że każda kobieta chirurg bedzie rodzić dzieci i odchodzić na zwolnienia. Wybierając te prace liczy sie z tym. 2, sam twierdzisz że kobiety są od rodzenia dzieci. A wiec sam sobie zaprzeczasz! Kobieta wiec ma rodzic dzieci, ale jak chce to moze nie rodzić i robić kariere, co jest przeciez bez sensu i tak, bo jak urodzi to zapomni co nie co o swym fachu. A urodzi, bo musi. No bezsensu.

"Jestescie obciazone biologicznie rodzeniem dzieci i tego nie przeskoczycie" - w sumie, mozna to przeskoczyc usuwając macicę ;) A pozatym jeśli kobieta nie chce dzieci, to ich miec nie musi, więc nie jest niczym obciązona i może robić co chce. I zarówno nie robić kariery jak i robić.

Przede wszystkim wkurza mnie w facetach to, że roszczą sobie prawo o decydowania o kobiecym życiu. Nie swoich partnerek, córek. Tylko wszystkich kobiet na ziemi. Chcą im mówić jak mają żyć, kogo kochać, jakiej muzyki słuchać i czym sie interesować, w jaki sposób sie poruszać, czy pracowac i gdzie, czy dzieci rodzić i ile, od czego są, co mogą a czego nie mogą. Faceci mogą wszystko, kobiety to, co mężczyźni powiedzą. (The_Man przykładem). I chcą decydować o kobiecym ciele: czy mają sie malowac, zmarszczki chować, jakie włosy w modzie, jakie ubrania nosić, że szkodliwe szpilki lepsze od trampek, po fakt że kobiece sutki powinny być zasłonięte a męskie moga ujrzeć światło dnia na środku miasta. A w zamian dają im tylko jedno: bo kiedyś poświecali dla kobiet życie. No zaszczyt jak ch* :)

Feministki mają tyle racji, kobietom mężczyźni skrzydła podcinają i sie jeszcze faceci dziwią, że kobiety mają dość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdol, pierdol, ja posłucham.

 

Ja nawet nie czytam tej jej 'sraczki slownej' - czytam jej absurdalne odpowiedzi ale po 'plachcie na byka' caly ten blok bredni pominalem. Nie mam czasu na czytanie czyichs bredni - tym bardziej ze w poprzednim poscie jasno napisalem co i jak - jak ktos jeszcze nie dojrzal i chce ze mna dyskutowac o wielkim zolwiu na ktorym oparta jest plaska Ziemia to mam ciekawsze sprawy do zalatwienia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.