Skocz do zawartości

Jak stylowo rzucić kobietę... xD


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze napisałam również to:"Jesli jednak widać by było, że cieżko jest jednemu z partnerów i to staje się kością niezgodny to chyba warto się ugiąć, w końcu przecież nie każe ich nienawidzić, tylko przestać się kontaktować."

 

Po drugie jednak nie dla każdego takie wyjście jest. O takiej niemozliwości napisał wyżej w przykłądzie. Nie ma czarno-białe. Poza tym ja miałam zaufanie, że jednak jest to relacja koleżeńska i nie uwazam, że była to niezdrowa relacja.

 

Po trzecie rozmowa na temat "co słychać" jest kombinowaniem? Od kiedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikaczu odniosę się do Twoich wypowiedzi. Bo czasami aż do bólu jesteś zero-jedynkowy. Nie każda kobieta źle myśli o swoich byłych i psy na nich wiesza. Z autopsji. Ja na koncie mam 1 byłego, to że się rozstaliśmy nie było powodem i nie jest do obrzucania go błotem. Dalej uważam go za porządnego, fajnego faceta. Rozstanie odbyło się przy spokojnej, normalnej rozmowie, bez płaczu, krzyku z mojej strony, a zakochana byłam w nim mocno. Później się normalnie od czasu do czasu spotykaliśmy i od razu Ci piszę, że nie dla seksu, bo później po rozstaniu nie było. Jak się przypadkiem albo i nie spotkaliśmy się, to rozmowa przebiegała bez żadnego kwasu, głupich podtekstów, z mojej i jego strony.

 

Mój Mąż poznał mnie ze swoja byłą dziewczyną, z którą kiedyś jeszcze długo przede mną chciał się ożenić. Widujemy się czasami i z mojej strony mnie to nie przeszkadza. Zdarzało się że mój Mąż z jej mężem, a znają się jeszcze z czasów studiów wódkę piją. I jej mąż też wie o tym, że kiedyś ze sobą byli i też żadnego z tego tytułu fermentu nie robi. Normalne układy, relacje, bez podtekstów, bo normalnie do tego podchodzimy. Ja mego Męża nie przesłuchiwałam z byłych, nie zmuszałam i nie zmuszam do spowiadania się co, gdzie i z która jak, bo to jego prywatna sprawa. Jak się z jakąś spotka a duże prawdopodobieństwo, bo byłych trochę było, to fermentu nie robię z tego, bo nie ma o co. Każdy miał kogoś i czasami są takie sytuacje, że nie unikniesz i przebywać w jednym miejscu musisz.

 

Kwestia jest taka, jakie masz do tego nastawienie, jak mocno sobie ufasz i jakie masz własne zasady, i jaką wartość ma dla Ciebie Twój związek. Kobieta może widywać swoich byłych, a nie podważy w żaden sposób obecnego związku jeżeli nie chce tego zrobić. Kwestia tego co mamy w głowach. Tak samo nie zdradzi partnera choć nie wiem z iloma facetami by pracowała, jeżeli wierność jest dla niej priorytetem w związku, nie złamie jej żaden kolega.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokorna bardzo fajnie to opisałaś. Ale skoro Ty urzyłaś prywaty to i ja trochę uszczknę. Nie mam co prawda tak jak i Ty doświadczenia w związkach, ale byłam kiedyś w sytuacji odwrotnej, czyli, że ja poznałam byłą mojego chłopaka. Na początku była zazdrość straszna, ale duma mi nie pozwalał jej pokazać, więc zagryzłam zęby i przetrwałam. Wyszło tak, że zakumplowałyśmy się. I do tej pory mam z nią kontakt :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w tym mój cały urok.zemną można albo tak albo tak,jeżeli lala zadaje sie ze swoimi byłymi to obojetnie jak by nie wygladała i jaka by nie była to strzała nara krzyz na droge niech sie dalej z nimi buja.Dla zadnej kobiety nie przeskocze tego co mi nie pasuje.

 

Ale chodzi o umawianie się z nim na spotkania towarzyskie, czy każdy kontakt? 

Czy dopuszczasz taką sytuację, że ona spotkała go przypadkiem na ulicy, więc gdzieś usiedli, żeby pogadać, albo ma z nim kontakty służbowe, bo były pracuje w innym oddziale tej samej firmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chodzi o umawianie się z nim na spotkania towarzyskie, czy każdy kontakt? 

Czy dopuszczasz taką sytuację, że ona spotkała go przypadkiem na ulicy, więc gdzieś usiedli, żeby pogadać, albo ma z nim kontakty służbowe, bo były pracuje w innym oddziale tej samej firmy?

Trzeba tutaj rozgraniczyć a raczej scalić pare rzeczy spotkania towarzyskie typu wspólne imprezy,spotkania na piwko itd i fejsbuczek oraz dzwonienie z hasełkami co słychać i spowiedzi przez tel kto co jak gdzie CAŁKOWICIE ODPADAJĄ!

1 znając życie wszelakie spotkanka kończa sie wyrem.wspólne imprezy kończa sie wyrem(a spróbujcie sie dalej tłumaczyć ze tak nie jest to was całe forum wysmieje.bo po cos nie którzy sie z byłymi spotykają.zreszta pisałem otym co takie lale maja pod kopułą,wiec nie przeskoczycie tego)

2 kwestia fejsbuczka tej pierdolonej patologi kontaktów w społeczeństwie i jebanych telefonów.utrzymujecie kontakt z byłymi bo dalej macie zgrzany gar o nich i łacza was emocje.was emocje i z braku laku ruchanie.no a facetów tylko ruchanie.taka zabawna gra. Więc znając co i jak w tym temacie to chyba musiałbym być pierdolniety zeby trzymac przy sobie babe która utrzymuje kontakt z byłymi.

3 wykorzystywanie karty w grze pod hasłem były.Dziewczyny ja to wszystko przechodziłem.wiem na czym cała zabawa polega a byłem z taką na końcu bo zainwestowałem uczucia były 2 cele(moze i jestem psychopata ale te 2 cele były ważne%-) ),nie byłem z nia już nawet dla sexu i jej wygladu.zatem kazda akcja typu"ale dlaczego nie mam utrzymywac kontaktu z byłymi" . "znałes tego i tego?bo mnie ze znajomych usunął" i reszta pierdolenia gdzie kolejnymi hasłami zaprzeczała wczesniej temu co mówiła doprowadziła do tego że sam sie zastanawiałem po chuj ja z nia jestem,a no tak 2 cele.

Spotkała go przypadkiem na ulicy i postanowili usiaśc i pogadac?za duzo harlekinów sie naczytałas albo naogladałaś seriali dla pół inteligentów%-)

to taka zabawna granica bo jak faceci podrywaja mi kobite to przeciez nic z tym nie zrobie.wkońcu nie wiaze sie z pasztetami itd a nie jestem katem czy kostucha ze pojawie sie w kazdej sytuacji jak cień i każdego adoratora mam uswiadamiać%-)jak lala ma poukładane pod kopułą i mówi takiemu że jest zemną to jest wszystko git i ma umnie ogromnego plusa

Co innego gdy ona leci na bajere adoratora no to niech juz nie przedłuza tej błazenady i niech lepiej pujdzie z nim w tan.czyli niech wypierdala odemnie jak najdalej.

Gdy pracuja gdzies coś tam razem,granice granice granice,no chyba ze co przerwe opierdala mu gałe w kiblu bo to wkońcu były.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że wszystkie kobiety mają jednak jakąś pasję. Mianowicie lubują się w tworzeniu pojebanych relacji międzyludzkich.

Chodzenie na piwko z byłym? Rozmowy telefoniczne? No kurwa.

A już hitem był tekst o zapoznaniu z byłym. Ręce opadają.

I ten nieśmiertelny  tekst "dla Ciebie to wszystko jest czarno białe" A na chuj mam sobie komplikować życie na własne życzenie?

 

Przepraszam lekko się uniosłem ale jak czytam takie pierdoły to aż mi się nóż w kieszeni otwiera.

Też miałem sytuację Pikacz, że adoratorzy usuwali moją byłą ze znajomych na fejsie xd

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.