Skocz do zawartości

Męska duma, a odrzucenie


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Asekurant napisał:

To o co chodzi z tym, że "nie uprawiał ze mną seksu"?  

Można to rozbić na części:

  1. Wskazuje ci, że była zaniedbywana. W naszej naturze leży opieka nad bliskimi, nad naszą kobietą.
  2. Demonstruje, że nie jest rozwiązła. Obecnie z nikim nie sypia, więc jest twoja. Podświadomie, w razie wpadki, poczujesz się do ojcostwa.

Kobiety dobrze rozumieją, pewne zachowania. Nauczyły się grać, na naszych instynktach.

Uczymy się, powoli jednak skutecznie. Stajemy się świadomi zachowań i schematów.

Możemy być źli, stawiać kobiety na pozycji wroga. Według mnie błędnie. Jedyna droga naprzód jest razem z nimi.

Wykorzystujmy zdobytą wiedzę, by chronić się przed wyzyskiem i manipulacją. Zapewnić nam wspólną i szczęśliwą przyszłość.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dakota napisał:

Jedyna droga naprzód jest razem z nimi.

Bynajmniej, jedyna słuszna opcja dla współczesnego faceta to być - w sumie tak jak zawsze w dziejach ludzkości - o dwa, trzy kroki przed babską spierdoliną. Babrząc się z nimi ramię w ramię, w tym samym gównie - odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Dakota said:

poczytasz trochę forum, dostrzeżesz dwie powracające manipulacje:

  1. Nie byłam w związku/na randkach się od X miesięcy/lat.
  2. On mnie nie kochał/nie chciał uprawiać zemną seksu.

Właśnie tą manipulacje stosują kobiety które miały wielu partnerów... 

Ja widzę takie wyjścia 

1.Akceptuje to bo jestem z nią tylko dla seksu - FWB i Korzystam bez angażowania się. 

2.Myślę o niej poważnie i tu można to akceptować lub nie. Jak ktoś miał wiele partnerek to sobie to ogarnie w głowie. 

On 1/7/2020 at 12:09 PM, Asekurant said:

 

A oczywiście, że ja też za każdym razem jak się podszkolę w byciu mgtow itd. to traktuję związki i kobiety z głową. Jednak jak widzę, że one są już niby "ułożone", to niestety robię przerwę od tego

Też mam wrażenie że czasem jadę za mocno z "wiedzą" , ale jak widzę znów odbicie kobiety... wracam do początku. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dakota napisał:

Można to rozbić na części:

  1. Wskazuje ci, że była zaniedbywana. W naszej naturze leży opieka nad bliskimi, nad naszą kobietą.
  2. Demonstruje, że nie jest rozwiązła. Obecnie z nikim nie sypia, więc jest twoja. Podświadomie, w razie wpadki, poczujesz się do ojcostwa.

Kobiety dobrze rozumieją, pewne zachowania. Nauczyły się grać, na naszych instynktach.

Uczymy się, powoli jednak skutecznie. Stajemy się świadomi zachowań i schematów.

Możemy być źli, stawiać kobiety na pozycji wroga. Według mnie błędnie. Jedyna droga naprzód jest razem z nimi.

Wykorzystujmy zdobytą wiedzę, by chronić się przed wyzyskiem i manipulacją. Zapewnić nam wspólną i szczęśliwą przyszłość.

 

Pozdrawiam.

1. Zgadza się. Pamiętam jak pierwszy raz coś takiego usłyszałem od kobiety, którą poznałem kilka lat temu. Nie znałem jeszcze red piłka, mgtow ani tego forum. Opowiadała o swoim "złym" byłym. Po rozstaniu z nią stwierdziłem, że właśnie tylko taki łotr byłby w stanie z nią wytrzymać.

 

Druga część Twojej wiadomości...

W samo sedno. Nie można robić z nich wrogów, ale grać znając już zasady gry i jednak zaakceptować ich naturę.

Bardzo fajną książkę na ten temat mogę polecić: Droga pełniejszego mężczyzny. Duchowy przewodnik po świecie kobiet, pracy i pożądania autorstwa Davida Deidy. Wiedza znana z tego forum, poglądy mgtow, ale podane w taki sposób, że zaczynasz to rozumieć i przestajesz kobiety traktować jak wrogów. Po prostu nieustanny samorozwój i trzymanie ram, to jedyny sposób na bycie z nimi i niezwariowanie. Książkę bardzo dobrze się czyta.

 

W drugim wątku pisałem o tym, że mam problem z obrażaniem się i robieniem im na złość jeśli zaczynają fisiować. To jeszcze objawy robienia z nich wrogów i walki z nimi.

 

Pracujęnad tym i wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest chyba zawsze wyrażanie im wprost nawet drobnej rzeczy, która nam się nie podoba w kobiecie. 

Niestety lęk przed odrzuceniem czasami mnie blokuje. Ale zauważyłem pewną rzecz. Lęk ten pojawia się dopiero po jakimś czasie trwania znajomości. 

 

Zaczynam też spisywać różne mądre myśli, także z tego forum i zasady postępowania, oraz to wszystko co bym zrobił będąc całkiem przytomnym i czytać to zawsze jak któraś mnie znacznie urabiać seksem. Będzie łatwiej wytrwać w swoim.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, cst9191 napisał:

A później pewnie mówiłaby w ten sam sposób o Tobie.

Nie, ta myszka nie była taka ?.

 

A poważnie, to oczywiście, że opowiadała głupoty na mój temat po rozstaniu.

 

Z resztą jak mówiła o tym eks, to jej zwróciłem uwagę, że nie życzę sobie takich opowieści, bo to mi tylko pokazuje, że o mnie też się będzie źle wyrażać. Zgasiło ją to i był spokój na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2020 o 11:25, Asekurant napisał:

Najbardziej w tym wszystkim nie szkoda mi seksu z nią, czy znajomości, ale po prostu czuję doła, że znowu dałem się zmiękczyć jak jakiś frajer. Czuję jakbym miał napisane na czole: frajer.

Jakieś tęsknoty nie wobec niej nie ma. Ale moja duma cierpi niestety.

Co proponujecie?

Olać temat i pójść do innej, poszukać sobie innej Pani. Jak masz doła są dwa sposoby żeby go się pozbyć, sport wyrzucenie złości w sporcie albo płacz, ale nie tak ,że się wszyscy oglądają i ciągną łacha z ciebie tylko samotności. Dzięki temu możesz bardzo szybko wyrzucić złe emocje. Albo pójście w samorozwój

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.