Skocz do zawartości

Syty głodnego nie zrozumie


Potężny

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchając nagrania na you tube  

odnosze wrażenie że syty głodnego  nie zrozumie. Z jednej strony uważam że zus to już stracona instytucja, natomiast z drugiej strony te twierdzenia Cejrowskiego jak on to zarabia nie będąc na etacie są irytujące. To tak jak by skoczek w wyż miał pretensję do tego co nie skacze tak wysoko lub skakać nie umie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się gadka znajomego, co twierdził, że jak ktoś się urodził w Polsce to powinien tutaj pracować na lepsze jutro, a nie wyjeżdżać. Dobrze, że jak usłyszał, że łatwo to powiedzieć komuś, kto zaraz po studiach ma załatwioną pracę w budżetówce za cztery klocki na rękę, to się nie obraził, a zmienił zdanie. Wojtek szacunek za drogę, którą przebył, ale chyba nie potrafi sobie wyobrazić, że wciąż wywożąc to szambo czy sprzedając majtki na targowisku ma rodzinę na utrzymaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucić w cholerę etat i robić biznes. Trudne? Tak. Nie dla wszystkich? Tak. Ale opłacalne i optymalne. Facet moim zdaniem biologicznie jest nawet predystynowany do biznesu (wola walki, ryzyko, przygoda). Etat zostawmy paniom, one lubią dom, spokój. Tim Ferris do przeczytania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestawienie sposobu myślenia i pracy to kłopot. Moja rada-odkładać na etacie kasę, po uzyskaniu porządnej sumy otworzyć biznes, są takie, gdzie nie trzeba inwestować w biura, pracujesz w domu, przez kompa, np. sprzedaż z zagranicy-odsyłam do ww. autora. Chciałbym, aby każdy z nas docelowo pracował na własnym, a nie na cudzym, bo my samcy, a nie samice:) Chociaż-co kto lubi.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestawienie sposobu myślenia i pracy to kłopot. Moja rada-odkładać na etacie kasę, po uzyskaniu porządnej sumy otworzyć biznes, są takie, gdzie nie trzeba inwestować w biura, pracujesz w domu, przez kompa, np. sprzedaż z zagranicy-odsyłam do ww. autora. Chciałbym, aby każdy z nas docelowo pracował na własnym, a nie na cudzym, bo my samcy, a nie samice:) Chociaż-co kto lubi.

 

A jak już rozwiniesz i jakiś kontrahent nie zapłaci vatu, księgowa się pomyli bo miała okres, albo mąż ją zdradzał, jeden naczelnik US wystawi interpretację, że coś można czy vat ulgowy, przyjdzie inny wystawi, że nie można i nie ulgowy.  

i wpadnie do Ciebie Urząd Kontroli Skarbowej i puści w skarpetkach, witamy w PL !!!

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem, jest ryzyko. Można rejestrować działalność poza Polską lub zatrudniać dobrych fachowców od księgowości i podatków, choć rzeczywiście lepiej w Polsce nie rejestrować, a za granicą. Nawet jak masz specjalistów, to Cię mogą upierdolić np. domiary słynne, czyli czyste skurwysyństwo.

 

Dlatego coraz mniej miałbym oporów przed niepłaceniem podatków w Pl, bo na szali mam niepewność obrotu gospodarczego i płacenie, z drugiej strony rejestracja za granicą i płacenie np. Niemcom, ale za to w miarę spokój.

 

No ale jak już napisano  w którymś poście-pieniądze można wpłacić na jakieś organizacje dobroczynne, kto wie, czy się może mniej zmarnuje, bo tak to zeżrą wszystko urzędnicy-notabene patrzcie na takie bieńkowskie, mądrzy się, bo ''za 6 tysi to frajerzy pracują'', tuczy się na państwowym wikcie, a podatnik ma dokarmiać tą  coraz tłustszą gęś-kto wie, może po zmianie rządów pójdzie na ubój polityczny i taki będzie pożytek z dokarmiania, symbol rozpasania za rządów wiadomych.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obecną chwilę (marną) pensyjkę z etatu łączę z wynajmowaniem nieruchomości i mam może nieświęty, ale względny spokój. Płacisz ryczałtem 8,5% od przychodu co miesiąc albo co drugi jak lokator wpłaci. 

Raz w roku PIT rozliczasz i wsjo. Kasę z tego zbieram na zakup kolejnego lokum. Na fridomia.pl jest sporo na temat  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W polsce jak nie masz plecaka, to jeśli znajdziesz jakąś niszę, gdzie można jeszcze na cymś zarobić.

Zaczną się kontrole,  problemy.

Jak zamkniesz interes, okaże się że taki sam otworzy brat naczelnika z US, i jemu nikt nie będzie przeszkadzał.

 

Przy kapitale 100 -200 tysiącach w polsce, nie pchaj się w działalność. ( Słowa p.Stonogi)

Zgłoś ją za  granicą.

 

Tak zrobiłem, i śpię spokojnie.

 

A co do ojeZUSu.

moje zdanie jest takie:

Płacisz ZUS, aby utrzymać przywileje i szybkie emeryturki wybranych grup nacisku.

Górnicy, policja, wojsko.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale są jeszcze emerytury, renty, służba zdrowia.

Wiesz, że można matematycznie wyliczyć, jak mocno jest się dymanym przez składkę, na emeryturę, rentę i  służbę zdrowia.

Gdybyś to zostawił samemu sobie ludzie sami potworzyliby spółdzielnie aby mieć siłę przetargową na negocjacje ze szpitalami.

Zaczęliby inwestować, albo odkładać na zaś.

Jak to jest w krajach bez ojeZUSu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kootas-no właśnie, to teoria-''możnaby'', ''gdybyś''-owszem, masz rację, ale jest, jak jest, i albo będziemy się dokładali do emerytur, rent i leczenia starszych i chorych, jak efektywne by to nie było, albo nie. O to mi chodzi.

Kryss-wyjaśnij, bym mógł zejść-o co Ci chodzi? Czy fakt, że jesteś weteranem prowadzenia dz.gosp. oznacza, że nie trzeba się dokładać do tego, co wyżej-emerytur itd.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie pytanie. Czy płacić składki na zus, nfz itd, czy nie. Dla przedsiębiorcy płacenie ma tą zaletę, że pomaga tym samym biednym i chorym, na tym polega ułomny, ale jednak system ubezpieczeń. Wada jest taka, że praca jest najbardziej opodatkowana, żeby wypłacić pracownikowi na rękę np. 1400 pracodawca lącznie musi wydać brutto ponad 2 tysie.

 

No i oczywiście, ta kasa jest przeżerana, ale jednak w jakiejś części-jakiej, nie wiemy-idzie na chorych , starych. Z drugiej strony, firma może upaść, narażona na tak wysokie koszty utrzymania miejsca pracy, przegrywa konkurencję.

 

Ja chcę pomagać biednym, chorym, bo np. takiej drogiej, skomplikowanej operacji nikt sam sobie nie opłaci-dlatego system nfz jest potrzebny, ale słyszałem, że pomimo tego i tak jedne operacje są refundowane, inne nie, a podobno obecny minister zdrowia zachęcał do leczenia w USA, mimo że teoretycznie w budżecie nfz jest na to cash, ale chamy przy żłobie sobie popuszczają pasa, a oszczędzają na naprawdę potrzebujących.

 

Może wyjściem dla przedsiębiorcy jest całkowite olanie polskiego systemu, rejestracja firmy np. w Anglii, i zaoszczędzona kasa może iść z jego ręki do organizacji dobroczynnych? Pytanie tylko, co jest korzystniejsze dla biednych, chorych i starych-ogólna składka na zus i nfz, idąca na wszystkich potrzebujących, czy konkretna pomoc fundacji dobroczynnej, ale tu minus-tylko dla konkretnych osób, np. dzieci z porażeniem mózgowym?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecny system, wygląda tak jak, idealne małżeństwo dla kobiet wygląda.

Ty zapierd.alasz, na dom - jako pracownik, przedsiębiorca

 

Kobieta- zus. 

Wydaje na dzieci i siebie całą kasę,

Ty z tego masz może jakąś zupkę w domu, a jak chorujesz, to musisz iść zrobić fuchę, aby mieć na leczenie.

Kobieta ci wciska, że to wszystko dla twego dobra, bo przyszłość, to dzieci, i jej dobra kondycja. Bo, na starość "może" się tobą zaopiekują.

Co jak życie pokazuje, wiemy.

 

Sielanka.

http://niezalezna.pl/71422-zus-inwestuje-w-pracownikow-wyzywienie-za-pol-miliona-zlotych

Zus wyda na obiady 55 dziennie, z kasy której nie zarabia, a ludzie płacący SKŁADKĘ na zdrowie w szpitalu mają posiłki za 9 zł dziennie.

Edytowane przez kootas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę raz jeszcze-wiem, że system jest do bani, ale póki co, nie ma innego i jakby każdy nie płacił tych składek, emeryci umarliby z głodu, a służba zdrowia z jako-takiej ze wskazaniem na gównianą zmieniłaby się na żadną.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System, już jest martwy.

Należy jak najlepiej zabezpieczać własne dobra.

Rok temu sobie liczyłem, z ustawy budżetowej.

Że jakby nie było podatków poza Vat, i zostawić na garnuszku kraju : wojsko, szkolnictwo wyższe, sądy.

A reszta budżetówki poszłaby na bezrobocie.

To każdy Polak miałby zagwarantowaną emeryturę 1200 zł.

To tak na luźno.

Ale wtedy żadna z partii będąc w sejmie nie weszłaby do niego.

Powtarzam, płacisz ZUS, aby utrzymać przywileje tych co są groźni dla rządu - tylko tyle.

 

Poczekaj w środku roku skończy się kasa dla górników, to będzie się działo.

Edytowane przez kootas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.