Skocz do zawartości

Luźne rozkminy na temat relacji


Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, Morgan4 napisał:

czy przeszłość ma znaczenie w relacji,

 

Owszem, ale nie taka. Jakieś szczenięce miłości, dawanie dupy w hotelach - to nie jest szantażowanie kogoś samobójstwem, naciąganie na dziecko, nasyłanie kolegów w zemście (czyli prawdziwe czerwone flagi).

 

Pytanie do Ciebie, boli Cię, że ktoś ją ruchał? Bo mam wrażenie, że do tego się to sprowadza.A nie powinno, bo sam miałeś partnerki. Gdybyś był prawiczkiem, to mógłbym to zrozumieć.

 

Jeśli nie - to w czym problem?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, trop napisał:

Nie wiem Bracia czemu jesteście tak przeciwni przeglądaniu telefonu. Przecież tu chodzi o przyszłość jeśli wiąże z nią jakieś nadzieję. 

Ja np. przeglądając jej telefon dowiedziałem się że mam do czynienia z mitomanką i osobą zaburzoną. Tylko dzięki temu. 

Bo nie jesteśmy hipokrytami. 

 

Mamy na nim swoje prywatne rzeczy, zdjęcia, filmy. Jeśli nie decydujemy się czegoś usuwać ani czegoś pokazać to wyłącznie nasza sprawa. Ingerencja osób trzecich nie jest wskazana. 

 

Trzecia sprawa, że chociażby ja posiadam na swoim rzeczy służbowe. Sam fakt, że tam je trzymam wynika z ufnosci do tego, że absolutnie nikt poz mną nie będzie miał do nich dostępu. I tak ma zostać. 

 

Wjeżdżanie z kapcia w czyjaś prywatę, zwłaszcza kiedy to nie jest bardzo długi związek wymieszany z małżeństwem to średni pomysł. 

 

Jeśli Twoje jedyne metody sprawdzenia kogoś to jego telefon - pokazuje, że jednak kiepskiego masz nosa do czytania z kogoś informacji. To jak z kalkulatorem na matmie przy prostych równaniach. 

 

Jeśli wynik z dodawania uda Ci się odczytać tylko z kalkulatora, to chu**** z Ciebie matematyk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, trop napisał:

@Zgredek

Pewnie w większości sytuacji masz rację. Ale w moim przypadku to akurat bzdury piszesz. Są pewne zaburzenia,np. narcyz ukryty w których wszystkie kalkulatorki możesz sobie w buty wsadzić.

Przeciez to przeczy swojej logice. Jeśli komuś nie ufasz - to jeśli nic nie znajdziesz w tym telefonie stwierdzisz, że zostało coś ukryte albo usunięte ? nie ma ludzi czystych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem za bardzo porównujesz się do jej byłych partnerów. Świadczy to o Twoim braku pewności siebie i niskiej samoocenie. Ze złością obrażasz jej byłego nazywając go desperatem i piszesz, że na pewno nie jest alfą. Rozmyślasz czy przypadkiem nie był lepszy w łóżku od Ciebie. Spotykacie się tylko 6 miesięcy, a już przetrzepałeś jej social media. Póbujesz kontrolować i jesteś zaborczy.

 

Pani ma 22-lata, a była już w 3 związkach. Ty jesteś 4 i myślisz, że ostatni? Twoja kontrola i zakazy nic tu nie pomogą. Nie upilnujesz jej, a właśnie pozbyłeś się swojej najlepszej karty, czyli dostępu do FB. Ona teraz wie, że ją kontrolujesz i będzie bardziej uważać. Kojarzysz ten paradoks kiedy ktoś Ci czegoś zabrania to robisz dokładnie odwrotnie? Jak będzie chciała, to tylko kiedy pojawi się u Was mały kryzys pójdzie do hotelu ze swoim alfą, tylko tym razem się o tym nie dowiesz. Ona jest młoda, kieruje się emocjami i prawdopodbnie w ciągu kolejnych 2 lat wymieni Cię na lepszy model.

 

Moja rada dla Ciebie. Młody jesteś. Wchodź w związki z 20-22 latkami na rok, dwa, kończe je i bierz następne. Jak będziesz dobijał do 40-tki to znajdziesz sobie 28-latkę z parciem na bombelka i będziecie żyli długo i szczęśliwie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morgan4 Chłopie, masz laskę 22 lata. Ty wiesz, że ona nie jest Twoja, tylko teraz jest Twoja kolej? Zazdrość aż od Ciebie bije. Masz jakieś dowody na zdradę? Nie. Sam zacząłeś szukać dziury w całym i dziwisz się, że kobieta z super urodą uprawiała seks zanim się poznaliście, no szok kurwa. Może seks dopiero po ślubie? 

 

Nie rozumiem takiego podejścia, według mnie jak dalej będziesz tak grał to panna ucieknie, będzie miała dość Twoich zabaw w detektywa i wyczuje Twoją słabość.

 

Co ja bym zrobił? Rzuciłbym temat grzebania w przeszłości, to tylko będzie Cię negatywnie nakręcać, tworzyć pytania bez odpowiedzi. Skoro jest Wam dobrze to korzystaj, w każdym związku musisz liczyć się z tym, że kiedyś się posypie. I nie miej żadnego planu B na ten wypadek, to zła droga wynikająca z niezrozumienia sytuacji - kobieta to dodatek do życia niczym cięte kwiaty w salonie, są piękne, umilają atmosferę, ale mogą pewnego dnia zwiędnąć i upierdolić Ci stolik, Twoją rolą jest w takim przypadku wyrzucić je ze swojego salonu ;)

 

 

Podsumowując: pani nawet nie była wtedy w związku, ludzie uprawiają ze sobą seks bez zobowiązań i nie ma w tym nic złego jeśli nie przybiera to skrajnych form. Ciesz się że to był cały czas ten sam koleś, jeśli przebieg ma niekręcony to nie wiem czym się martwisz. Weź zimny prysznic, leć lepiej dać jej klapsa i przestań ubolewać.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.