Skocz do zawartości

Ostry cień mgły


gnukij1

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem wszystkim!
  Przechodząc do sedna tematu, nadmieniam że sytuacja dzieje się na bieżąco. Otóż jak kiedyś zakładałem temat, rozstałem się z partnerka w tamtym roku, pod koniec w grudniu i nie utrzymuje z nią już kontaktu. Stosunkowo niedawno  dałem sobie szanse na coś nowego, najgorszy kryzys już za mną. 

 

Tą dziewczynę - blondyneczkę poznałem jakieś 3 lata temu, brała udział w projektach artystycznych razem ze mną i reszta towarzystwa. Na tamten czas, była dobra koleżanką/sex przyjaciółką mojego dobrego kolegi ze studiów, z którym zwiedziłem kawał świata.


Gadając z kumplem, zakończył z nią kontakt jakiś rok temu, poblokował na serwisach społecznościowych, nie uchylając rąbków tajemnicy, co gdzie i jak itd. Ona miała jakiegoś innego chłopaka, w każdym bądź razie ktoś się kręcił, jak oni zerwali ze sobą. Kolega opowiadał mi ostatnimi czasy, że poukładał sobie w głowie sprawy z nią związane, poznał nową atrakcyjną dziewczynę, z która jest prawie rok, mieszkają razem, która wyleczyła go z poprzedniej laski, owej bohaterki tematu. Ponadto sam zachęcał mnie, aby utrzymywać z nią kontakt, ponieważ jak to określił, jest miłą dziewczyną. Wiedział on, że jest ona w moim typie, ale nigdy nie podbijałem do niej.

I teraz sytuacja ma się tak, iż ta blondyneczka zaczęła do mnie odzywać się samoistnie do mnie, po tym jak napisałem jej życzenia na fejsie. Dwa tygodnie temu zagaiła, że może jakieś piwko, rozerwać się, pogadać itd. Na początku spławiłem temat, z braku czasu, ale później zaproponowałem koncert. No i poszliśmy razem na ten koncert. Była jakaś kuriozalna sytuacja typu tego, że bawię się z nią niedaleko sceny, a nagle znienacka, przychodzi mój kolega ze swoja nowa dziewczyną, centralnie stojąc przed nami. Stanął jak posąg nieruchomo, traktujac nas jak powietrze. Ja po dłuższym namyśle, zaczepiłem go w bark, po czym nastąpiło śmieszne przywitanie, pomieszane u mnie z zażenowaniem, sami rozumiecie. Chwila rozmowy i odwrót. No nie powiem, popsuło nam to zabawę. Ludzi na koncercie było na tyle mało, że wiedział doskonale kto stoi blisko sceny, specjalnie stojąc akurat przed nami.

Dziś zadzwoniłem do niego mówiąc, że wywiązała się niezręczna relacja. On mówił mi, że niby nie rozumie o co chodzi, że wszystko jest oczywiste. On z nią sobie poukładał pewne sprawy, a to jest stary zamknięty temat i nie ma sprawy. A jak dla mnie to jakiś dziwny blef. Nie musiał akurat stać pół metra przede mną. Od blondynki z która byłem na koncercie dowiedziałem się, że ona ciągle o nim myśli, że to ona bardzo nabroiła w tamtej relacji, ma wyrzuty sumienia,  "zachłysnęła się studiami :)" i się zastanawia, czy on będąc z nową, jeszcze coś do niej czuje?.

Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim, co w ogóle rozpatrywać w jakiejkolwiek relacji ta dziewczynę, a takze czy kolega jest szczery, czy czasem nie maskuje tego, że coś tam w nim płonie. Może Bracia macie jakieś szersze spojrzenie na tego typu sytuację.


Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje LTR raczej nie wchodzi w grę ale jak chcesz się zabawić to korzystaj z życia, chociaż z tego co piszesz emocjonalny z Ciebie chłop i to może nie być dla Ciebie takie łatwe. 

 

No i oczywistym jest, że to nie ty kręcisz ją najbardziej w tym waszym dziwnym kwadracie. 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gnukij1 napisał:

W sumie tak luźno to czemu nie hmm

Luźno to jest, ale w jej kroczu :D... Parę zdań, a dziewczę już ładnie między wierszami opisane. Trzeba dobrze czytać. Dla mnie taka, co wchodzi do FWB to zwykłe ...iszcze. Mąki z tego nie będzie, oby dziecka też.

Ja bym uciekał.

Edytowane przez Cagliostro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak to jest, człowiek po wielomiesięcznym poście czasem ma ochotę najzwyczajniej poużywać i się trafia okazja hmmmm.

 

Żeby nie było, tak jak mówi @Tacritan to śliski sport, pewnie sam bym inaczej ciut patrzył na swojego kolegę, nie byłem w takiej sytuacji. A co jak co, mamy dobry kontakt i nie wchodzi w grę niszczenie tak ważnych znajomości.

 

Poprostu dziwi mnie to, że kolega nie jest ze mną szczery, pozuje na innego niż jest w rzeczywistości, jakby nie chciał wyjść na sentymentalnego jak ja, a bardziej na szorstkiego gościa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś tylko wiedział ile przyjaciół wystawiło swoich przyjaciół dla kobiet. Jeżeli oni obydwoje mają coś ku sobie a on raczej ma na pewno, bo jak piszesz to ona popełniła pare błędów. W tym wypadku ona też tego chce, bo gada nawet tobie o nim! To już niezły alert swoją drogą. Nie zdziwiłoby mnie gdyby już coś iskrzyło z powrotem między nimi kiedy ty się zastanawiasz co teraz zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, gnukij1 napisał:

Wiecie jak to jest, człowiek po wielomiesięcznym poście czasem ma ochotę najzwyczajniej poużywać i się trafia okazja hmmmm.

Też mam post i miałem już w ostatnich miesiącach propozycji ze cztery. Jedna przypomniała sobie o mnie po roku (wtedy do niczego nie doszło w jej mieszkaniu). Zapraszała na majówkę ("będzie miło")... Zlałem ją. Szanujmy się Bracia. Jeśli pokażemy, że tylko kobieta zakręci dupą i jesteśmy na każde skinienie, już przepadliśmy...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jonash znam to, kiedyś miałem takie dwie sytuacje, że koleżkowie podbierali dziewczyny, do których startowałem i wiedzieli o tym, ale akurat tutaj to inna historia jest.
@Cagliostro słuszna uwaga, jednak nie jestem na skinienie, po prostu sobie tak piszemy. 

@marcopolozelmer Trafiłeś w samo sedno, takiej odpowiedzi oczekiwałem! Podświadomie to czułem właśnie, brakowało mi tylko aby ktoś mi to potwierdził dosadnie.

Czy jest szansa w takim razie, aby ugrać coś dla siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, gnukij1 napisał:

@marcopolozelmer sugerujesz coś, że oboje robią ze mnie narzędzie?

 

Sugeruję zacząć łączyć kropki

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

sam zachęcał mnie, aby utrzymywać z nią kontakt

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

ta blondyneczka zaczęła do mnie odzywać się samoistnie do mnie, po tym jak napisałem jej życzenia na fejsie. Dwa tygodnie temu zagaiła, że może jakieś piwko, rozerwać się, pogadać itd.

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

zaproponowałem koncert. No i poszliśmy razem na ten koncert.

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

nagle znienacka, przychodzi mój kolega ze swoja nowa dziewczyną

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

On mówił mi, że niby nie rozumie o co chodzi

 

4 godziny temu, gnukij1 napisał:

ona ciągle o nim myśli

i się zastanawia, czy on będąc z nową, jeszcze coś do niej czuje

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcopolozelmer poprostu dla mnie jest to nie do pomyślenia, że kolega mnie dodatkowo nakręca do tego, aby podbijać do jego byłej, co bym donosił mu o tym, co ona do niego czuje, niejako pompując ego itd.
Tym bardziej że opowiadał mi plany dotyczące jego obecnej dziewczyny, że planuje z nią się wybudować na działce itd.

powiedział mi przez telefon taką jedną rzecz, że spisała sie ona jako koleżanka, ale nie jako partnerka, tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, gnukij1 napisał:

@marcopolozelmer poprostu dla mnie jest to nie do pomyślenia, że kolega mnie dodatkowo nakręca do tego, aby podbijać do jego byłej, co bym donosił mu o tym, co ona do niego czuje, niejako pompując ego itd.

Obawiam się, że nie chwyciłeś kluczowej kwestii, a mianowicie tego, że on w chuju ma ciebie i do kogo tam sobie podbijasz,

ty tu jesteś tylko po to, żeby jemu ją wystawić, tak jak z tym koncertem, chyba nie sądzisz naiwnie, że kolega tam się znalazł przypadkiem.

Po to samo jesteś potrzebny tej dupie, twoja rola polega na tym, że dzięki tobie mogą się widywać nie spotykając się oficjalnie, 

bo niby ona przyszła z tobą, a on akurat przechodził z tragarzami, no i bęc, znów jesteście w komplecie, co za zbieg okoliczności...

Serio w to wierzysz? To przestań.

Co z tego, że ci opowiadał o działce i jakiejś budowie? Nawet jeśli to prawda, to w czym niby przeszkadza, żeby dymać na boku twoją znajomą?

Halo Houston, masz problem ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.