Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jakieś 1,5 miesiąca temu poznałem dziewczynę. Przez rok byla singielką więc miała od razu plusa za nieprzeskakiwanie z gałęzi na gałąź. Kawka, kino, parę spotkań i po jakimś miesiącu wylądowaliśmy w łóżku. Zaprasza mnie często do siebie (mieszka sama z koleżanką, studiuje w moim mieście, jest z jakiejś małej wiochy), ostatnio zaprosiła mnie też na urodziny kolego gdzie poznałem jej znajomych.

Nie jesteśmy parą, ostatnio ustaliliśmy, że skoro się spotykamy to nie spotykamy się z innymi takie podstawy. Ona mi powiedziała że jest jej ze mną dobrze ale nie wie czy coś z tego będzie i nic mi nie obiecuje. Też jej niczego nie obiecałem, odpowiedziałem, że nigdy nie wiadomo i że jak oboje będziemy chcieli tego samego to na pewno się uda na co ona przytaknęła. Mam wrażenie, że oczekuje że ja się zadeklaruję co do związku pierwszy ale spokojnie czekam.

Ogólnie działam rozważnie, nie uwieszam się, często to ona inicjuje kontakt, ciągle się przytula i całuje widać, że hormony działają. Póki co nie zachowała się nie w porządku w stosunku do mnie. Mimo to zaczyna mi na niej zależeć, nie daję się ponieść emocjom ale znowu włączyło mi się nadmierne analizowanie.

Nakreśliłem sytuację a teraz przejdę do meritum.

Zanim się poznaliśmy miała już nagranego sylwestra w górach. Jej siostra z chłopakiem, brat z dziewczyną i ona z kolegą singlem. Była już z tym typem na jakimś weselu o czym sama mi powiedziała i zarzeka się że w ogóle nie jest w jej typie a typ jest kolegą jej brata. No i teraz pytanie czy ja mam paranoję czy Wy też uważacie że albo działa na 2 fronty albo przynajmniej na tym wyjeździe będzie się z nim dymać bo sytuacja jest conajmniej lekko dwuznaczna.

Ja na to zareagowałem spokojnie, powiedziałem że nie mam pretensji no bo miała to ustalone dużo wcześniej. Wewnętrznie mnie to jednak rozpierdala bo nie wiem czy traktować ją jako koleżankę do seksu czy coś więcej. Dodam jeszcze ze wyjazd trwa tydzień. Doradźcie coś panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pójdzie w tango to nie wiadomo do końca.

Zależy jak wygląda sprawa z jej ojcem - czy wpoił jej jakieś zasady?

Jeżeli jest mocno zakompleksiona to będzie szybko szukała drugiego bolca.

 

Jak jej okażesz że Cie ten temat obchodzi to uzna Cię za słabego. Także jeżeli hipotetycznie miałbyś jechać to tylko na jej wyraźne zaproszenie. Teraz już po frytach.

 

1,5 miesiąca to haj hormonalny nawet się porządnie nie rozkręcił. Przecież trwa około 2 lat = 24 miesiące.

Jeżeli czujesz jakieś emocje a jak piszesz jednak Cię 'rozpierdala' co znaczy że te emocje masz to haj hormonalny jak najbardziej wchodzi w grę. Teraz pytanie czy jesteś w stanie te emocje obserwować i tak jak już to opisałeś - być cierpliwym i wszystko ogarniać na chłodno i jak będzie trzeba to w odpowiednim momencie powiedzieć 'koniec'. Boleć będzie na 105%. Grunt żeby wiedzieć dlaczego tak się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pójdzie w tango to nie wiadomo do końca.

Zależy jak wygląda sprawa z jej ojcem - czy wpoił jej jakieś zasady?

Jeżeli jest mocno zakompleksiona to będzie szybko szukała drugiego bolca.

 

Jak jej okażesz że Cie ten temat obchodzi to uzna Cię za słabego. Także jeżeli hipotetycznie miałbyś jechać to tylko na jej wyraźne zaproszenie. Teraz już po frytach.

 

1,5 miesiąca to haj hormonalny nawet się porządnie nie rozkręcił. Przecież trwa około 2 lat = 24 miesiące.

Jeżeli czujesz jakieś emocje a jak piszesz jednak Cię 'rozpierdala' co znaczy że te emocje masz to haj hormonalny jak najbardziej wchodzi w grę. Teraz pytanie czy jesteś w stanie te emocje obserwować i tak jak już to opisałeś - być cierpliwym i wszystko ogarniać na chłodno i jak będzie trzeba to w odpowiednim momencie powiedzieć 'koniec'. Boleć będzie na 105%. Grunt żeby wiedzieć dlaczego tak się dzieje.

haj emocjonalny?maks 2 tyg ze mój ci on albo ona%-)

Misiek działaj chyba ze lubisz ruchac po kimś innym

no i chuj ze opłacony sylwek.

siema wiktor to ja twój mis wbijam sie na miejsce tamtego.oddaj mu siano niech pali wroty wskakuje na jego miejsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuje ojca i ma z nim dobry kontakt. Kompleksów póki co żadnych nie wyłapałem co mnie trochę zdziwiło.

Masz rację ze będzie boleć ale myślę, że jestem w stanie opanować ten pierdolnik i działać na chłodno.

Sugerujesz zatem Brzytwa żeby czekać ma rozwój wypadków i analizować na chłodno jej zachowanie w trakcie i po przyjeździe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,5 miesiąca to haj hormonalny nawet się porządnie nie rozkręcił. Przecież trwa około 2 lat = 24 miesiące.

 

Mi tam mija max po 3 miesiącach. Zwyczajnie, rutyna. Jak to tego dodać jazdy to robi się pierdolnik w głowie i najchętniej bym się w to w ogóle nie wpakował.

 

Gorzej jest z męczeniem się po rozstaniu, ale to nieco inna bajka.

 

Nawet mi się nie chce rozwijać, po prostu w pewnym momencie wady zaczynają być widoczne a pewne sprawy nie są takie jakie być miały.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzki, jeśli ona nie pomyślała żeby cię wkręcić na imprezkę albo żeby z niej zrezygnować i spędzić Sylwka z tobą to coś tu kurwa nie halo. Chyba, że to czysty seks-układ. Tak to widzę.

 

Tak samo zostałem kiedyś potraktowany przez taką jedną i powiem ci, że czułem się jak ciul ostatni no bo jakoś tak cosik mi śmierdziało.

Edytowane przez wroński
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi nawet się nie zaczyna.

 

Ludzki - czekaj, obserwuj. Jak chcesz tą laskę tylko na sex to może spróbuj porozglądać się za innymi. Tak żeby zakłócić i rozbić falę hormonów na dwa (lub więcej) nurty, wtedy pojedynczy będzie łatwiejszy do opanowania bo będzie słabszy.

Przydałoby się coś wiedzieć na temat tego 'kolegi'. Jak on się plasuje koło Ciebie. Babki nieustannie nas porównują i oceniają. Który jest 'lepszy'.

Jeżeli koleś jest typową pizdą w korach to może chce go na zasadzie tampona. Ale liczenie na to, to gra w lotka.

Jak jest 'lepszy' - to sajonara, lecisz do odstrzału.

 

Osobiście nie zaryzykowałbym takiej sytuacji. I jak laska mi by oświadczyła że taki manewr robi to ją skreślam, albo zostawiam okazjonalnie do wyra.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem kiedyś w takim układzie jako przeciwwaga. Pani była sprytna i widząc, że wkręca się w innego za mocno zdywersyfikowała w moim kierunku :/ Z doświadczenia wiem, że temat "niczego sobie nie obiecuj" to painkiller zaaplikowany zawczasu i nie chodzi tu o Ciebie przyjacielu, tylko o nią. Wentyl działa - pewnego dnia usłyszysz nara. Dla mnie tematy "niczego sobie nie obiecuj" do dymania i z silną dywersyfikacją, bo to często uszkodzone dziewczyny a w takiej zakochasz się w trymiga.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wątku o Filipinach-na świecie jest tyle dupeczek, że po co ograniczać się do jednej, i to Polki (minus na starcie)? Zamiast rozkminiać, można testować nowe modele.

mistrzu a i tak mozesz co kolwiek stworzyc tylko z taka której sie spodobasz albo bedzie miała interes zeby z toba być.dalej mam ci teorie pua wybijac z główki?

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 Ona mi powiedziała że jest jej ze mną dobrze ale nie wie czy coś z tego będzie i nic mi nie obiecuje. Też jej niczego nie obiecałem, odpowiedziałem, że nigdy nie wiadomo i że jak oboje będziemy chcieli tego samego to na pewno się uda na co ona przytaknęła.

Idź na sylwestra, baw się na całego i nie myśl o Niej.  Inaczej po jej powrocie będziesz miał wątpliwości  co tam się wydarzyło. Teraz jesteś sam i nie masz partnerki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stworzyć to ja mogę jakąś nową teorię ekonomiczno-polityczną. Gdzie powołuję się na pua-srua?

 

Mnie nie obchodzi, jaki babsztyle mają interes-nie będę bankomatem. I wybiorę sobie taką, jaką zechcę-aut jest dużo, i to właściciel ma polubić auto, a nie odwrotnie-a bycie ze mną to zaszczyt i przywilej, jak już pisałem ''robię łaskę że ona robi mi laskę''.

 

Wybór jest duży, przeogromny-a dupencje tylko czekają na samców. Nie jestem skautem i nie bawię się w podchody-krótka piłka-chcesz się walić, czy nie? Od razu wiadomo, czy się ''podobam''.

 

To ja decyduję, jaką rybę złowię-bo wybieram spośród tych, które chcą być złowione.

 

Gierki, teksty, mowę ciała zostawiam strachliwym, potrzebującym handicapa w postaci ''strategii''.

 

W stosunku do istot prosto myślących trzeba działać prosto-bo wtedy momentalnie znika przewaga, którą baby wykorzystują-gdy widzą, że facet się łasi albo stara, zaczynają grę. A ja nie gram w takie gry, jestem ponad tym.

 

''Tworzenie czegoś'' z babą z reguły polega na zgniłych kompromisach-a ja uznaję tylko dominację-tak, jak nas natura stworzyła-oczywiście w granicach kultury i szacunku. W związkach są kłopoty wynikające z niedomówień, a te wynikają z braku otwartych tekstów.

 

Owszem, rozumiem tych, których rajcuje ''zdobywanie'' dupencji, ale mnie dupencje nudzą-z uwagi na przewidywalność i powtarzalność-więc nie widzę w tym nic ciekawego.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, żebyś nie dał się wydymać, to Ty jesteś ten co dyma, a nie ten co jest dymany (no chyba że wolisz inaczej). Lepiej będzie jak szybko to uregulujesz jak wasza relacja wygląda a nie że będziesz się jakiś dłuższy czas łudzić że jesteś np w związku, bo później zimny prysznic może być bolesny.
 

 

A trzeba było kurwa być samemu to by nie było dziwnych problemów.

Czegoś się dowiedziałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A trzeba było kurwa być samemu to by nie było dziwnych problemów.

sam doprowadziłes do tekiej sytuacji.wczesniej wszystko git bo było ci obojetne czy sylwek z nia czy bez,teraz sie mańka odwróciła i cos zakumałes.brawo lepiej później niz wcale

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze tematu-zgłaszam głos odrębny w sprawie-nie patrz się na to, co masz powiedzieć, nie komplikuj życia-zawsze wal prosto z mostu, bo ona jest dla Ciebie, a nie odwrotnie. Mów co myślisz i bezczelnie domagaj się określonych czynności.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem laska ma takie doświadczenia, że jak się zdeklarujecie w związek, to chłopak zaczyna odpierdalać, a lasce się on nudzi, albo zaczyna ja wkurwiać, bo jest coś z obowiązku, a nie z miłego czasu. Laska narzuciła Ci ramy tej relacji, jeśli nie umiesz tak żyć daj se spokój, a w sylwestra baw się dobrze, ale sam i się zajmij sobą, żeby jej nie marudzić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniła do mnie, że to nie fair ze tak w ostatniej chwili jej mówię (fakt powinienem od razu). Jej argumenty to to że nie dawałem jej wcześniej znaków ze mi to nie odpowiada, że miała wyrzuty sumienia ze tka sama jedzie i ze to tylko kolega jej brata. Mowila ze jej na mnie zalezy. Powiedziałem że to chyba normalne że mi to nie pasuje i że sama powinna się chociaż zapytać czy mi to nie przeszkadza a nie ja mam jej wszystko mówić. Widać że się przejęła. Koniec końców ustaliliśmy że dam jej czad do jutra żeby to ogarnęła bo musi pogadać z bratem itd. Także jutro cd.

Zjebalem ze wcześniej w 4 oczy nie pogadalem z nią o tym. Sam już kurwa nie wiem co robić. Obstaje przy swoim ultimatum ale nie jestem przekonany że robię dobrze...

Edytowane przez Ludzki.Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.