Skocz do zawartości

Covid - kwarantanna


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Zakładam temat w rezerwacie (jestem świadomy, że nie bardzo tutaj pasuje), ale chce poznać opinie i interpretację jak najwięcej osób. Może już ktoś z was miał podobną sytuację? 

 

Sytuacja jest następująca: W sierpniu stwierdzono u mnie Covida. Izolacja w warunkach domowych. Wchodzą nowe przepisy i nie muszę mieć dwóch testów negatywnych na koniec. Chociaż aktualnie posiadam jeden ostatni test negatywny. Na początku września wychodzę (po ok. 16 dniach). Dostaję pismo z sanepidu, że decyzja o izolacji wygasa. Jestem na wolności. Dodam, że wówczas razem ze mną kwarantannę odbywali moi rodzice.

 

Moja mama ma wizytę kontrolną u lekarza, ale musi zrobić test na Covid. Szpital ją skierował i wyznaczył na dzisiaj termin. Będę z nią jechał, ale niefortunnie od dwóch dni złapała ją ostra gorączka i ledwo się podnosi. Więc istnieje prawdopodobieństwo, że to ma i ja jej wtedy nie zaraziłem. Odpukać. Do rzeczy. Zakładając, że moja mama będzie izolowana, to czy ja jako współmieszkaniec trafiam też na kwarantannę, mimo iż jestem ozdrowieńcem?

 

Wg nowego rozporządzenia z 23.10.2020 plus odpowiedź na moje pytanie na gov.pl:

"Ozdrowieńcy w przypadku kontaktu z osobą zakażoną nie podlegają kwarantannie.

Zgodnie z §5a rozporządzenia RM z dn. 23.10.2020 z obowiązku  odbycia  kwarantanny zwolnione są osoby, które zakończyły hospitalizację, odbywanie izolacji lub izolacji w warunkach domowych z powodu stwierdzenia zakażenia koronawirusem."

 

Kolejna informacja ze strony gov.pl : Wykonałem test na przeciwciała, mam potwierdzenie, że przeszedłem chorobę COVID-19. Czy będę skierowany na kwarantannę, jeśli miałem kontakt z osobą zakażoną?

 

"Testy, które wykrywają przeciwiciała (testy serologiczne) nie są uznawana ze wiarygodne jako potwierdzenie przebycie zakażenia/zachorowania. Natomiast zgodnie z przepisami, fakt przebycia bezobjawowego zakażenia SARS-CoV-2 lub zachorowania na COVID-19 jest dokumentowane odbyciem izolacji (w warunkach domowych, izolatorium lub hospitalizacji) co potwierdza wpis w EWP. Tylko w takim przypadku osoba, która jest ozdrowieńcem (tzn. już przebyła zakażenia SARS-CoV-2) jest zwolniona z odbywania kwarantanny w przypadku ponownego narażenia na koronawirusa SARS-CoV-2."

 

Niby proste w interpretacji, ale boję się, że Sanepid może po swojemu to ocenić. To jest Polska i niczego nie jestem pewny. Podobno wrzucają teraz wszystkich z automatu i nie chcę sytuacji, że przyjedzie Policja sprawdzić czy wszyscy w domu, a ja będę w pracy. Też nie wiadomo czy dane rozporządzenie obejmuje jakiś okres czasu od przebytej choroby?

 

Czy jest na sali osoba, która zna się na prawie? @Mosze Red z tego co kojarzę to chyba jesteś prawnikiem?

Ktoś spotkał się z podobną sytuacją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, piti said:

Wykonałem test na przeciwciała, mam potwierdzenie, że przeszedłem chorobę COVID-19. Czy będę skierowany na kwarantannę, jeśli miałem kontakt z osobą zakażoną?

 

Raczej tak.

 

A nie może twoja mama zwyczajnie nie podawać, że zamieszkujesz z Nią?

 

Ja dzisiaj leciałam no i uwaga wypisujemy oświadczenia, bo gdyby ktoś był chory to bla bla, naściemniałam, wszystkie dane lewe, ostatecznie tak zakręciłam, że moja deklaracja nie dotarła do rąk stewardessy. Już mnie ta sytuacja z wszędzie grożącą kwarantanną nawet zdrowych ludzi tak wku*wia. I tak to wszyscy musza przejść, po ch*j te sztuczne izolacje. I tak się nikt nie uchroni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Colemanka napisał:

 

Raczej tak.

 

A nie może twoja mama zwyczajnie nie podawać, że zamieszkujesz z Nią?


Fragment, który zacytowałaś to masz rację i w takim przypadku się trafia na kwarantannę, bo test na przeciwciała nie jest dowodem. 

Ja miałem potwierdzony covid tym tradycyjnym testem i mam udokumentowane przebycie izolacji. Jak znajduję informację to w takim przypadku już kwarantanna nie powinna mnie obowiązywać. Ale wolę się tutaj upewnić, może ktoś zna prawo i może mi potwierdzić, że mogę normalnie funkcjonować.

 

W sierpniu jak ze mną sanepid robił wywiad to musiałem powiedzieć, że mieszkam z rodzicami. Więc mają takie informacje. Druga sprawa to wtedy były stare zasady, Teraz są nowe i podobno wrzucają wszystkich z automatu i nawet sanepid nie przeprowadza wywiadów już. Mogą spojrzeć, że mają nas w systemie i cyk wszyscy na kwarantannę. A ja nieświadomy w pracy, a w domu policja sprawdza czy siedzę w domu grzecznie. 

 

13 minut temu, Colemanka napisał:

Ja dzisiaj leciałam no i uwaga wypisujemy oświadczenia, bo gdyby ktoś był chory to bla bla, naściemniałam, wszystkie dane lewe, ostatecznie tak zakręciłam, że moja deklaracja nie dotarła do rąk stewardessy. Już mnie ta sytuacja z wszędzie grożącą kwarantanną nawet zdrowych ludzi tak wku*wia. I tak to wszyscy musza przejść, po ch*j te sztuczne izolacje. I tak się nikt nie uchroni.

Tak przestrzegane są procedury. Już wszyscy jesteśmy tym zmęczeni. Ale na 18 stycznia Mati obiecał szczepionki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, piti napisał:

Niby proste w interpretacji, ale boję się, że Sanepid może po swojemu to ocenić. To jest Polska i niczego nie jestem pewny. Podobno wrzucają teraz wszystkich z automatu i nie chcę sytuacji, że przyjedzie Policja sprawdzić czy wszyscy w domu, a ja będę w pracy. Też nie wiadomo czy dane rozporządzenie obejmuje jakiś okres czasu od przebytej choroby?

 

Z góry mówię, że na logikę albo podstawową umiejętność czytania ze zrozumieniem przepisów prawa ze strony sanepidu nie ma co liczyć. Jeszcze na początku pandemii, po powrocie z zagranicy, wrzucili mnie na kwarantanne, mimo że spełniałem warunki zwolnienia z kwarantanny (student). Zadziałało to w ten sposób, że wrzucają na kwarantannę i wtedy ja muszę udowodnić, że na niej nie powinienem być. Na odpowiedź na nasz wniosek sanepid ma jakoś 14 dni albo więcej, czyli tyle ile trwa kwarantanna, co jest absurdalne. Mimo wielu telefonów i odwołań do powiatowego a potem do wojewódzkiego, nic nie załatwiłem tylko potwierdziłem sobie po raz setny, że polski system urzędów, sanepidów, służy zdrowia itp. to kompletna katastrofa.

 

Prowadzi to do tego, że każdy kombinuje jak może, żeby tylko nie być wpisanym do żadnych sanepidowskich systemów, nawet jak jest ciężko chory i zdecydowanie zaraża. Następnym razem 3 razy się zastanowię czy wpisać swoje prawidłowe dane, kiedy tego wymagają w ankiecie na przejściu granicznym / samolocie lub czy zgłosić covid gdy rzeczywiście zachoruję i nie będę wymagał opieki szpitala (w którym strach jest się pokazać).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Pacman napisał:

Z góry mówię, że na logikę albo podstawową umiejętność czytania ze zrozumieniem przepisów prawa ze strony sanepidu nie ma co liczyć. Jeszcze na początku pandemii, po powrocie z zagranicy, wrzucili mnie na kwarantanne, mimo że spełniałem warunki zwolnienia z kwarantanny (student). Zadziałało to w ten sposób, że wrzucają na kwarantannę i wtedy ja muszę udowodnić, że na niej nie powinienem być. Na odpowiedź na nasz wniosek sanepid ma jakoś 14 dni albo więcej, czyli tyle ile trwa kwarantanna, co jest absurdalne. Mimo wielu telefonów i odwołań do powiatowego a potem do wojewódzkiego, nic nie załatwiłem tylko potwierdziłem sobie po raz setny, że polski system urzędów, sanepidów, służy zdrowia itp. to kompletna katastrofa.

Stąd mój niepokój taką sytuacją, bo wszyscy tutaj możemy być zgodni a sanepid swoje i chuj. Nic nie zrobisz.

 

Ale na szczęście sytuacja ma happy end. Wynik testu negatywny. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2020 o 21:00, piti napisał:

Mogą spojrzeć, że mają nas w systemie i cyk wszyscy na kwarantannę. A ja nieświadomy w pracy, a w domu policja sprawdza czy siedzę w domu grzecznie. 

 

Przecież mogłeś się wyprowadzić od tego czasu...

Ci, którzy mają test "+" z automatu mają decyzję o izolacji.
Z automatu kwarantannie podlegają też domownicy.

ALE... Domowników/bliskie kontakty wypełniasz przez internet na portalu pacjent.gov.pl i/lub podajesz telefonicznie, JEŚLI Sanepid do Ciebie zadzwoni (z tym jest bardzo różnie).

 

Tylko co, jeśli nie wypełnisz?

Albo nie podasz?

"Matka mi nie powiedziała, że jest "+". więc dalej chodziłem".

 

Jakość legislacji wokółkowidowej to będzie PIĘKNY temat do dyskusji historyków prawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test przeciwciał mówi o tym, czy przeszedłeś chorobę i w Twoim organizmie pojawiły się przeciwciała, czyli uzyskałeś odporność na COVID-19. Nie mówi on o tym czy aktualnie jesteś chory i zarażasz, więc na tej podstawie nie możesz zostać poddany izolacji.

 

Test antygenowy mówi o tym, że jeśli Ci wyjdzie pozytywny to na 100% aktualnie jesteś zarażony i zarażasz innych, ponieważ obecne jest dużo materiału genetycznego wirusa w Twoim organizmie, dlatego wyszedł on pozytywny. Na tej podstawie automatycznie jesteś poddany izolacji. Notabene, jeśli wyjdzie ten test negatywny to nie oznacza to, że aktualnie nie masz w organizmie wirusa, ponieważ on wykrywa tylko bardzo dużą ilość materiału genetycznego (np. u osób, które mają ciężkie objawy).

 

Test rtPCR jest testem, który może wykryć najmniejszą cząstkę wirusa w organizmie, więc jest najbardziej miarodajny, natomiast może on dać fałszywy wynik, gdyż jest on 3-etapowy i łatwo skazić próbkę lub źle ją spreparować. Na podstawie wyniku pozytywnego tego testu również masz zasądzoną izolację.

 

Jeśli masz zasądzoną przez sanepid izolację przez wynik pozytywny testu antygenowego lub rtPCR można się skontaktować z lekarzem pierwszego kontaktu i może on zasądzić umorzenie izolacji lub jej skrócenie.

 

Co do kwarantanny domowników. Nikt o zdrowych zmysłach nie wsypuje innych. To chory system, żeby łańcuchowo wszystkich zamykać w domach. I tak każdy na to zachoruje prędzej czy później. Who cares. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie tworzyć, już nowego tematu też chciałbym o coś zapytać.

 

Jeden z domowników po teleporadzie dostał kwarantannę, oraz test na covid. Minęła już doba a wyniku wciąż brak. ? Czy osoby wspólnie zamieszkujące mogą normalnie wychodzić do czasu uzyskania wyniku, czy też muszą pozostać w domu? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok znalazłem już sobie. Jakby, ktoś potrzebował w przyszłości to wklejam.

 

Obecnie kwarantannie podlegają 4 kategorie osób:

1. wybrane kategorie cudzoziemców, którzy przekraczają tę granice RP, która stanowi zewnętrzną granicę UE – przez 10 dni, licząc od dnia następującego po dniu przekroczenia granicy,

2. osoby, które miały bliski kontakt z osobą zakażoną np. w pracy, szkole – przez 10 dni, licząc od dnia następującego po kontakcie,

3. osoby skierowane na test w kierunku COVID-19 – w dniu skierowania na test do chwili uzyskania ujemnego wyniku testu, który automatycznie zwalnia z odbywania obowiązkowej kwarantanny lub automatycznie po 10 dniach bez objawów COVID-19.

4. Przepisy nie nakładają obowiązkowej kwarantanny na osoby współzamieszkujące z osobą skierowaną na test: zarówno bezobjawową (podejrzaną o zachorowanie na COVID-19), jak również wykazującą objawy chorobowe (podejrzaną o zachorowanie na COVID-19) – w okresie oczekiwania na wynik testu przez tę osobę. Dopiero w przypadku dodatniego wyniku testu u osoby badanej, osoby z nią  współzamieszkujące są obejmowane kwarantanną, a kwarantanna osoby badanej przekształca się w jej izolację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jeśli jesteś ozdrowieńcem, to nie podlegasz kwarantannie, jeśli zachoruje jeden z twoich domowników. A przynajmniej tak twierdził miesiąc temu Pan rzecznik sanepidu w wywiadzie, który czytałem. Podaję źródło: 

 

https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/wywiady/250099,covid-19-w-domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.