Skocz do zawartości

piti

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2474 wyświetleń profilu

Osiągnięcia piti

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

239

Reputacja

  1. Wiesz ciężko odpowiedzieć, bo nikt z nas nie siedzi w Twojej skórze. Jednemu dobrze jest bez kobiet, a drugiemu wśród kobiet. Odkrywaj, doświadczaj i testuj co Tobie daje spokój i kiedy czujesz się szczęśliwy. Ja miałem taki okres w życiu, że uzależniłem się od swoich znajomych, którzy co weekend balowali. Więc łaziłem z nimi na imprezki. Wiesz, biforki, alko. Wypijasz piwko, wódkę i czujesz chill. Uzależniające. Jeszcze jak się coś wyrwało na balecie, to ego w górę. Często się chwaliliśmy z tego co wyrywaliśmy, albo z jakiś śmiesznych akcji po alko. Wszystko fajne, ale zawsze było coś za coś. Kac, gorszy sen, seks po alkoholu. Dużo czasu minęło zanim zrozumiałem, że ten styl mi nie pasował. Trochę się od nich odciąłem, prawie cały wolny czas spędzam na siłowni, czy na boisku piłkarskim. Uczucie po dobrym treningu, widząc efekty jak się Twoje ciało zmienia, jest lepszy niż kilkusekundowy orgazm. Czy żałuję tych baletowych czasów? Oczywiście, że nie. To są fajne wspomnienia, doświadczenia. Pewnie jeszcze nie raz wybiorę się z nimi na balety, ale to pewnie raz na jakiś dłuższy okres czasu. Odpowiadając na te pytania będziemy wszyscy kierować się swoimi doświadczeniami. Czujesz się dobrze i nie masz ochoty na randkowanie, to super. Ważne, żeby Tobie było dobrze i nie szukał kogoś na siłę, tylko dlatego, bo się czegoś boisz. Jeżeli będziesz miał ochotę pójść randkę, to idź, umawiaj się, baw się dobrze. Też będzie super. Problem polega na tym, że za bardzo emocjonalnie podchodzimy do całego randkowania, relacji z kobietami. Frustrujemy się, cierpimy na jakieś niepowodzenia i przeżywamy w nieskończoność. Jeżeli chcesz iść to ścieżką, a nie masz większego doświadczenia z relacjami z kobietami to moim zdaniem to zły pomysł. Nauczyłem się, że każda relacja jest inna. Są złe, toksyczne, ale są też takie, które są fajne i dają dużo ciepłych momentów. Każda z nich dużo uczy o nas samych.
  2. Widocznie takim cieciem nie był, skoro to EX Twojej kobiety.
  3. Oczywiście, że jesteś w stanie tylko potrzebujesz czasu i jest to normalne. Za ładne oczy pracy nie dostałeś? Ja po roku w pracy chodziłem zestresowany i miałem ochotę ją rzucić, bo sam sobie tworzyłem presję. Chciałem być za bardzo idealny i nie popełniać błędów, albo w ogóle nie dopuszczać do siebie myśli, że mam prawo czegoś nie wiedzieć. Pomogła mi terapia, a teraz po 6 latach w tej samej robocie, widzę jak bardzo się od tego czasu zmieniłem. Więc daj sobie czasu i przestrzeń, że możesz czegoś nie wiedzieć i możesz popełniać błędy.
  4. Jest różnica, żeby od czasu do czasu spełnić swoje potrzeby, bo każdy je ma. Ale ona tutaj go zostawiła i oddała rodzinie, czyli potraktowała go jak psa i oddała do schroniska. Widzisz to?
  5. Miałem przyjemność być na koncercie Hansa Zimmera, gdy ten był w Gdańsku. Coś pięknego. A gdy zagrał utwór poniżej, to łzy w oczach i niezapomniane emocje.
  6. Nic, ale pytanie, czy warto się za nie zabierać mając świadomość, że kogoś ma? Warto zniżać się do ich poziomu? Mamy świadomość jak to wygląda, ale czemu musimy dorzucać swoje 3 grosze do tego spierdolenia?
  7. Ale ten argument jest dla niego wystarczający, żeby wręcz zachęcać do ruchania zajętych kobiet. Dla mnie to trochę obrzydliwe. Szczerze nie osądzałbym go za to. Nie wiadomo, czy miał zły dzień, nie wyspał się, no zdarzyło się. Piszę to dlatego, bo sam byłem na weselu z moją ex u jej rodziny. Dwóch braci, dwóch szwagrów. Jak mnie wzięli w obroty, to prawie tak samo bym skończył. Wystarczył jeden kielon więcej. Na szczęście potrafiłem się zatrzymać i uniknąć kompromitacji.
  8. Też będziesz miał emocję jak jej partner się dowie, że ruchasz mu kobietę. I co życie w stresie i strachu będzie warte kilku chwilom przyjemności?
  9. Jeżeli ktoś świadomie wyrucha Ci żonę, dziewczynę i rozbije Twój związek to nie będziesz kierował żadnych negatywnych emocji do tego faceta? Jeszcze przybijesz mu piątkę, że przecież to jego podstawowa potrzeba? Albo jeszcze powiesz mu, żeby się częstował kiedy chce? Piękna rada. Opierdolę sobie w ramkę i zawieszę na łóżkiem. Już był ostatnio temat, że jeden z braci dymał się z mężatką i mąż się o tym dowiedział i go straszył. Bierze pod uwagę przy tej złotej radzie takie konsekwencje?
  10. Jeżeli @rozpętam im piekło koniecznie chce z kimś iść na wesele, to niech znajdzie źródło tej potrzeby. Pan młody/znajomi go namawiają "masz z kimś przyjść, bo inaczej wstyd, lub tak nie wypada", czy sam sobie ubzdurał, że jak pójdzie sam to będzie się źle bawił?
  11. Bazując na moich doświadczeniach to średni pomysł. Kolejny dodatkowy koszt, tylko dlatego, żeby nie iść na wesele samemu, bo co? Bo tak nie wypada? Bo jak się idzie samemu to jest się gorszym? Jeżeli miałbym być świadkiem na weselu to bałbym się brać totalnie obcą osobę. Nie wiesz co taka osoba ma pod kopułą, czy nie wypapla się Twoim znajomym czym się zajmuje na co dzień. Duże ryzyko. Byłem na 4 weselach. Raz z moją ex u jej rodziny. Nikogo nie znałem, ale bawiłem się fajnie, tym bardziej, że to było moje pierwsze wesele w życiu. Drugie u moich znajomych i zaprosiłem osobę, które ledwo znałem (dwa spotkania wcześniej) i było słabo, bo co chwilę stękała, że nikogo nie zna, a sama inicjatywy nie podjęła. Na trzecim i czwartym weselu u swoich dobrych kumpli byłem już sam i było mega swobodnie. Nikt nie zrzędził, co chwilę się z kimś gadało, tańczyło, piło kielona. Extra sprawa. Teraz czeka mnie piąte wesele, tym razem kogoś z rodziny i na 99% będę sam. Ale już wiem, że mają być wolne koleżanki!
  12. "23-letni reprezentant Polski w piłce nożnej Jakub Kiwior wziął sobie za żonę 31-letnią mistrzynię twerkowania, Claudię Kowalczyk."
  13. Na szczęście chyba będzie happy end. Bo pojawiają się informacje, że poprowadzi mecz. No ale smród pozostanie i będzie bardziej na świeczniku.
  14. No właśnie może z nim być problem, bo teraz jego kariera wisi na włosku. Łatka zostanie przypięta na zawsze. Presja, zachodu, sponsorów, a hipokryzja Uefy może doprowadzić, że już nigdy nie dostanie szansy w poważnym meczu. Jego cała praca poszła na marne. A za co? Za to:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.