black Opublikowano 2 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2014 Skoro kolana są tak mocne, to czy jakiś mistrz MT wygrał coś w MMA?Tego nie wiem Marek ale na ulicy na pewno się przyda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 2 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2014 w każdym razie wiele osób wogóle nie czai klinczu i w takim kontakcie czują się zagubieni, a to najpiękniejsza sprawa gdy prawie nie mając na to miejsca (biodra przy biodrach) wciskasz kolanko na brzuch Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Axidan Opublikowano 7 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2014 Marku to dobrze ,że trenujesz boks, jego wadą jest mała wszechstronność na twoim miejscu dorzucił bym do swojego stylu walki: walkę w klinczu, obronę przed obaleniami (wejściem w nogi), blokowanie kopnięć, kopnięcia: low kick i front kick starczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 9 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 Ja nie trenuję boksu, tylko ćwiczę uderzanie. Nie mam umiejętności unikania ciosu, czyli w zasadzie jestem dupa blada w razie bójki z kimś, kto trenuje. Jak nie znokautuję kogoś, to już po mnie. Na szczęście emanuję pozytywną energią, nikt mnie nie zaczepia 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser36 Opublikowano 12 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 Panowie Bracia. Sprawa wygląda tak: jeśli chodzi o walkę - jestem pizdą. Ostatni raz biłem się z kimś w podstawówce. Może lekko poszarpałem gdzieś na początku liceum. I tyle. W razie jakiejkolwiek akcji na ulicy, czy gdziekolwiek indziej jedyne co mnie ratuje to szybki zryw do sprintu. Ale nie zawsze się można zerwać. Np idąc z jakąś laską. Albo będąc objuczonym torbami/plecakiem, czymkolwiek.To po pierwsze. Po drugie: roznosi mnie energia. Nieproporcjonalnie mało się ruszam do energii, która mnie ostatnimi czasy roznosi. Mówiąc kolokwialnie - w coś bym ponapierdalał, bo nie mogę. Brakuje mi wolnych znajomych do sportów zespołowych, na wakacjach męczyliśmy piłkę dwa razy w tygodniu i kondycja jako taka jest. Ale teraz nie ma w co i z kim.I tak sobie pomyślałem, że może jakiś boksik? Tylko sprawa jest taka, że jestem kompletnym laikiem, nie wiem jak sie napierdala i nie wiem w co sie napierdala. To raz, a dwa: wynajmuje mieszkanie i musiałbym się zorientować jak moja "OberMieszkanieFuhrer" zapatruje się na wieszanie czegokolwiek (np worka). Są jakieś inne opcje/przyrządy do napierdalania?Reasumując:Panowie Bracia - czy, w co i jak napierdalać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quizas Jeremi Opublikowano 13 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2014 Zawsze możesz, jeżeli masz trochę przestrzeni, zrobić sobie walkę z cieniem (pan w jasnej koszulce), albo poboksować przed lustrem (pan w ciemnej). To tak w temacie co jeżeli nie będziesz miał możliwości pouderzać w worek. Natomiast biorąc pod uwagę, że jesteś laikiem, koniecznie zapisz się do jakiegoś klubu czy sekcji bokserskiej. Krótki okres 2-3 miesięcy w zupełności wystarczy Ci, żebyś załapał podstawy.Pokażą Ci tam jak trzymać gardę, jak wyprowadzać uderzenia, najprawdopodobniej na początku czeka Cię właśnie lustro i praca nad techniką, najważniejsze jest tutaj, że zawsze trener spojrzy na Ciebie i podpowie jak wyeliminować błędy, które będziesz na 100% popełniał. Podpatrzysz sobie przy tym jak wygląda trening, co potem przyda Ci się jak będziesz sobie ćwiczył przed lustrem/robił walkę z cieniem/uderzał w worek (niepotrzebne skreślić), ot choćby jakieś kombinacje w stylu lewy-prawy-sierp-hak. Potem możesz się już bawić sam w swojej piaskownicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
black Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 Panowie Bracia. Sprawa wygląda tak: jeśli chodzi o walkę - jestem pizdą. Ostatni raz biłem się z kimś w podstawówce. Może lekko poszarpałem gdzieś na początku liceum. I tyle. W razie jakiejkolwiek akcji na ulicy, czy gdziekolwiek indziej jedyne co mnie ratuje to szybki zryw do sprintu. Ale nie zawsze się można zerwać. Np idąc z jakąś laską. Albo będąc objuczonym torbami/plecakiem, czymkolwiek.To po pierwsze. Po drugie: roznosi mnie energia. Nieproporcjonalnie mało się ruszam do energii, która mnie ostatnimi czasy roznosi. Mówiąc kolokwialnie - w coś bym ponapierdalał, bo nie mogę. Brakuje mi wolnych znajomych do sportów zespołowych, na wakacjach męczyliśmy piłkę dwa razy w tygodniu i kondycja jako taka jest. Ale teraz nie ma w co i z kim.I tak sobie pomyślałem, że może jakiś boksik? Tylko sprawa jest taka, że jestem kompletnym laikiem, nie wiem jak sie napierdala i nie wiem w co sie napierdala. To raz, a dwa: wynajmuje mieszkanie i musiałbym się zorientować jak moja "OberMieszkanieFuhrer" zapatruje się na wieszanie czegokolwiek (np worka). Są jakieś inne opcje/przyrządy do napierdalania?Reasumując:Panowie Bracia - czy, w co i jak napierdalać? Skąd jestes? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quizas Jeremi Opublikowano 15 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2014 Dobry sierp to jednak dobry sierp. Tylko iskry lecą Amen. http://www.wykop.pl/link/2241694/piesciarz-vs-dwoch-barowych-osilkow/?utm_source=ostatnio_popularne&utm_medium=link_1&utm_campaign=ostatnio_popularne 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser36 Opublikowano 15 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2014 black - kierunkowy 0-22 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 No to moje rejony Klub Fenix na pradze południe, fajna miejscówka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser36 Opublikowano 16 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 A ile takie przyjemności kosztują? Bo ja liczę każdą bułkę, kajzerkę, chwilowo bez pracy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 http://www.klubbokserskifenix.pl/ A kajzerek lepiej nie jeść, szkodliwe dla zdrowia i urody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser36 Opublikowano 16 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 Pięć lat tu mieszkam i tutejszy chleb jest dla mnie dalej niejadalny. Nie rozumiem pieczywa, które szybciej pleśniej niż czerstwieje Dzięki za link Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 Jeśli nie masz czasowo hajsu na trening, ćwicz pompki, przysiady, podciągnięcia, unoszenie nóg leżąc na ziemi, mostki. Walki z cieniem nie polecam, bo liczy się nawyk - walcząc z cieniem uczysz się zatrzymania ciosu, a walcząc z workiem cios zatrzymuje się na przeszkodzie, więc jest naturalny. Ubogim krewnym ćwiczeń na ciężkim worku, jest takie ćwiczenie - napierdalasz poduszkę stojąc nad nią w pochyleniu nad łóżkiem dwoma rękami na raz. Chodzi o to, by nawyk odpychania rękami zamienić na nawyk uderzenia. To są podstawy, lepsze niż nic, ale gorsze niż ciężki worek. Stojące są bardzo drogie, lekkie - najlepszy jest wiszący, albo kolega z "łapami". Badzo zmotywowani skaczą nogą frontalnie na ścianę - jak tak po pół roku skoczysz na desiarza, to możesz z miejsca zakończyć starcie. Jednak trzeba coś położyć na ścianę, by jej nie zabrudzić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
black Opublikowano 17 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 black - kierunkowy 0-22trochę daleko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 18 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2014 Nie zabrudzić ? Chyba dziury nie zrobić w ścianie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jajacek Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Jeśli nie masz czasowo hajsu na trening, ćwicz pompki, przysiady, podciągnięcia, unoszenie nóg leżąc na ziemi, mostki. Walki z cieniem nie polecam, bo liczy się nawyk - walcząc z cieniem uczysz się zatrzymania ciosu, a walcząc z workiem cios zatrzymuje się na przeszkodzie, więc jest naturalny. Ubogim krewnym ćwiczeń na ciężkim worku, jest takie ćwiczenie - napierdalasz poduszkę stojąc nad nią w pochyleniu nad łóżkiem dwoma rękami na raz. Chodzi o to, by nawyk odpychania rękami zamienić na nawyk uderzenia. To są podstawy, lepsze niż nic, ale gorsze niż ciężki worek. Stojące są bardzo drogie, lekkie - najlepszy jest wiszący, albo kolega z "łapami". Badzo zmotywowani skaczą nogą frontalnie na ścianę - jak tak po pół roku skoczysz na desiarza, to możesz z miejsca zakończyć starcie. Jednak trzeba coś położyć na ścianę, by jej nie zabrudzić.Marek piszesz o ciężkim worku. Ja mam na strychu zachomikowany worek, który kupiłem, będąc nastolatkiem. Uderzając w niego w ogóle nie czułem oporu. Dosłownie uciekał mi spod rąk. Czy był po prostu za lekki? Wypełniony jest szmatami. Jeszcze kwestia mocowania. podwieszony był do sufitu na dodatkowym łańcuchu. Oryginalne łańcuchy były za krótkie. Może to mocowanie było za długie i dlatego worek latał w koło jak głupi? Chciałby go wykorzystać i trochę sobie poboksować.http://www.klubbokserskifenix.pl/A kajzerek lepiej nie jeść, szkodliwe dla zdrowia i urody Bułek też. Nawet grahamek. Tylko pieczywo razowe na zakwasie, a nie drożdżach piekarniczych. Na pewno jest w okolicy mała piekarnia, która piecze na zakwasie, ewentualnie nieco kantuje, dodając trochę drożdży. Takie pieczywo jest zdrowsze i, co najważniejsze, o niebo smaczniejsze. Kiedyś kupowałem przeceniony chleb w piekarni przy sklepie ze zdrową żywnością. Po obniżce kosztował tyle, co normalny, badziewny chleb w zwykłym sklepie. Teraz piekę sam, raz na 2 tygodnie i przez cały ten okres chleb jest świeży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Jacek, Twój worek jest za lekki - zniszczy tylko kolana (ruchy tnące), niewiele Cię nauczy. Worek musi być ciężki, by nie zatrzymywać ciosu ciałem, tylko się zatrzymał na worku.Zawodowiec potrzebuje różnych, bo trenuje w wielu płaszczyznach, ale my amatorzy potrzebujemy szybkiego, mocnego uderzenia i zdrowia - to daje tylko worek wążący min. 30kg. Później można myśleć o gruszce gdzie uderza się stojąc, ale ja tego nie mam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jajacek Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Dzięki. Muszę w takim razie kupić coś cięższego i do tego jakieś rękawice. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Rękawice koniecznie - ja nawet w podwójnych czuję uderzenia na palcach, jak się źle uderzy to będa połamane. Mam skórkowe i bokserskie duże. Nie zabrudzić ? Chyba dziury nie zrobić w ścianie Zależy od ściany, jak lekka w nowoczesnym budownictwie, to można się do sąsiadki przebić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Cegły też by poszły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukulus Opublikowano 30 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2015 Żeby nie zaczynać kolejnego tematu zapytam tu: czy ktoś korzysta ze sprzętu bokserskiego firmy BUSHIDO?Zamierzam kupić rękawice http://allegro.pl/rekawice-bokserskie-dlugi-rzep-bushido-10-oz-12-oz-i5296319372.html , żeby amatorsko po sparować z bratem. Warto je kupić?, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 7 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2015 Skoro kolana są tak mocne, to czy jakiś mistrz MT wygrał coś w MMA? -Joanna Jędrzejczyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 7 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2015 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 8 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 (edytowane) Anderson silva zabijał w klinczu Edytowane 8 Października 2015 przez aras Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi