Skocz do zawartości

Akcja weselna


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.06.2021 o 13:35, Master napisał:

Śledzenie dziewczyny i robienie wielkiej awantury o to, że wyszła z kolegą na papierosa (pytając Ciebie wcześniej o to, czy też idziesz), podczas gdy Ty tańczyłeś z inną na weselu - to nie jest atrakcyjne zachowanie.

 

Pokazałeś słabość, a w oczach swojej panny zaprezentowałeś się, jako typowy beciak.

 

Zobaczyła, że nadmiernie ruszają Cię tego typu sytuacje i jest spora szansa, że będzie je od teraz prowokowała częściej, testując przy tym Twoją reakcję.

To co robic? Reagowac? Czy czekac na zdrade ktora predzej czy pozniej przyjdzie? 

W dniu 21.06.2021 o 14:16, Master napisał:

 

Piszę Ci szczerze co myślę o całej sytuacji, na podstawie Twojego opisu.

 

Dla mnie pytanie w stylu "co to kurwa miało być?" i drążenie tematu przez kolejny dzień, to robienie awantury.

 

Może po prostu chciała iść na zwykłego papierosa z kolegą, a nie wyszli razem, bo obawiała się Twojej reakcji zazdrośnika.

 

Myślę, że tzw. "alfa chad" kontynuowałby tańczenie z inną dziewczyną, a gdyby nakrył swoją partnerkę na zdradzie (np. dotyk, pocałunek, seks), to zakończyłby znajomość i puknąłby jej koleżankę ;)

 

Jeśli dziewczyna będzie chciała zdradzić, to i tak to zrobi. A paradoksalnie im bardziej jest pilnowana, tym zrobi to chętniej.

 

Żeby nie prowokować losu, to ja stosuję zasadę, że nie zostawiam dziewczyny samej na imprezie. Jeśli nie wracamy razem, to ona wraca pierwsza. A poza tym, daję jej przestrzeń. Jak widzi, że dobrze się bawię bez niej, to z reguły sama przyjdzie i będzie mnie pilnować do końca wieczoru.

Tzn., że do kibla też razem chodzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Mugen2 said:
On 6/21/2021 at 2:16 PM, Master said:

Żeby nie prowokować losu, to ja stosuję zasadę, że nie zostawiam dziewczyny samej na imprezie. Jeśli nie wracamy razem, to ona wraca pierwsza. A poza tym, daję jej przestrzeń. Jak widzi, że dobrze się bawię bez niej, to z reguły sama przyjdzie i będzie mnie pilnować do końca wieczoru.

Tzn., że do kibla też razem chodzicie?

Z reguły to nie, chociaż i to się zdarzało ;)

 

Nie zostawiam jej samej, w sensie że nie wracam do domu bez niej - albo wracamy razem, albo ona wraca pierwsza. A nie, że nie odstępuję jej na krok. Wydaje mi się, że to jasno wynikało z mojej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patton napisał:

 

Kuźwa to teraz już kminię czemu praktycznie każda zakonnica marzy i ma cel nadrzędny by kiedyś wyjechać na 'misję pomocową'! Charytatywnie i pomocnie marzą też o popuszczaniu szpary co bardziej potrzebującym tubylcom. Kurła przyjął bym taką tajską/koreańską/chińską zakonnicę na misji u siebie w domu. :D

 

U change my life bro. :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.