Skocz do zawartości

Seks-porażka czy zwycięstwo?


eknm2005

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że problem siedzi w głowie. Czasami też tak mam, jak diva zrobi lub zachowa się nie tak to cała magia mija.

 

Jak jesteś z okolic warszawki to się odezwij, znam takie co wiedzą jak masować i gwarantuję że poczujesz a i koniec będzie przyjemny.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, eknm2005 napisał:

Jakieś inne strategie byście polecali (masażystki zamiast div itp.)

Cięcie kosztów.

 

Zasadniczo wizyty 15 minutowe.

Wypolerowana torpeda nie weźmie Cię biedą.

 

Odpowiedź że na pytanie.

Czy idziesz tam po 'bliskość' czy spuścić ciśnienie?

 

Jak ciśnienie?....to polerowanie wytwarza wysoką temperaturę poprzez tarcie, wtedy torpeda pręży się i błyszczy.

Strzela

....pluje jadem.

  

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez polecę tantrę, ale wyspecjalizowanym oficjalnym salonie masażu, nie żadne ogłoszenia Julek, którym się wydaje że potrafią masować.

Godzina to minimum, a najlepiej więcej wziąć. Zostaniesz profesjonalnie wymasowany, jak na zwykłym masażu relaksacyjnym, oswoisz się z kobietą (masażystka też jest naga), a i na masaż petardy znajdzie się czas, choć w tantrze celem nie jest sam orgazm, a rozprowadzenie energii seksualnej po całym ciele wiec panie nie cisną do finału na siłę. To czy strzelisz zależy już tylko od ciebie. W profesjonalnym salonie też rączki trzymasz przy sobie.

 

Jak dla mnie to bardzo fajna alternatywa dla fapu i na pewno bardziej uczy mózg że przyjemność tego typu ma być z samicą, a nie z ręką przy ekranie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Generalnie im inteligniejszy facet tym większa wybredność i problemy ze wzwodem.

 

 

Spotykają się dwie żony baców.

 

Jedna mówi do drugiej - słyszałam, że miałaś seksy z nowym facetem, jak było?

- e tak sobie, średnio... on kształcony, inteligent...

- a czym się różni od naszych?

- to, że on ma penisa..

- a co to takiego?

- to samo co ch*j, ino że mętki....

Edytowane przez GriTo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/6/2022 at 11:14 AM, Tornado said:

Cięcie kosztów.

 

Zasadniczo wizyty 15 minutowe.

Wypolerowana torpeda nie weźmie Cię biedą.

Zasadniczo zgoda.

 

Co raz przekonuję się, że wiele w mojej głowie siedzi przesądów, które są bez sensu:

  • Spotkanie minimum pół godziny, aby można było się lepiej poznać...
  • Gała to nie seks...
  • Divy tylko do 25 r.ż. o wyglądzie minimum 9/10...

 

Jak najbardziej za spotkaniami 15 minut. Jak w ciągu 15 minut nie dygnie, to raczej też nie w ciągu pół godziny czy godziny.

A w ciągu 15 minut coś tam podziabać można jak wszystko gra. Więc jedynie oszczędza się kasę i czas na bezczynnym leżeniu na łóżku.

 

Kolejny etap zakończony sukcesem.

Porno przestałem już z 2 tygodnie temu oglądać, no-fap (poza spotkaniami) wprowadzony od jakichś 3 tygodni.

Zmieniłem dziewczynę (22 lata) na Milf/Gilf'a (48 lata) - rozrzut wiekowy jak ruska katiusza. :D

Spotkanie jednak dużo lepsze - laska zrobiona z sukcesem w parę minut, potem kilkunastominutowy masaż.

Ogólnie polecam sprawdzać też starsze panie - doświadczenie robi swoje :P .

 

 

  

On 2/6/2022 at 10:30 AM, paazik said:

Myślę, że problem siedzi w głowie. Czasami też tak mam, jak diva zrobi lub zachowa się nie tak to cała magia mija.

Jak jesteś z okolic warszawki to się odezwij, znam takie co wiedzą jak masować i gwarantuję że poczujesz a i koniec będzie przyjemny.

Zgadza się. 

Wszystko fajnie, bawimy się jak w przedszkolu... a tu nagle laska nie wiadomo po co mówi, że coś jest ekstra 10 a tamto 20... brrrr.

 

Poza PL mieszkam, a do WAWy z moich rodzinnych stron jakieś 2-3 h jazdy... więc nie wiem czy byłby sense jechać tak daleko, jak na miejscu mi się nie chcę autobusem 30 minut przejechać :P . 

Edytowane przez eknm2005
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra pany.

 

Wiem, że Putin-Srutin i wszyscy się tam przenieśli.

Co by jednak nie było, chwila relaksu od tych całych wojen, Ukrainek i WOTów też się należy.

 

Dlatego zapraszam do tego wątku, aby wspomóc mnie duchowo i merytorycznie - poradą / dobrym słowem xd.

 

Obecny postęp:

Na jakichś 2-3 kolejnych spotkaniach byłem typu blowjob + masaż.

BJ OWO póki co zawsze ładnie wchodzi i pod tym względem nie narzekam.

Dzisiaj próbowałem też "normalnego" seksu (vaginalnego) z przebiegiem następującym:

- lodzik jakieś 2-3 minuty do pełnej sztywności

- poprosiłem o CG, co by nie opadł przy zmianach pozycji

- pani wsiadła i pobujała się mniej jak minutę, ogólnie bardzo mało co czułem w tej pozycji i czułem, że zaczyna opadać

-potem zmiana na misjonarza, wszedłem, wykonałem pół ruchu i ... flak

 

Ktoś miał podobnie?

Jakieś dodatkowe tricki / sugestie?

 

Dalej jadę codziennie na suplach poleconych przez @PoProstuMarek.

Siłownia 2-3 razy w tygodniu.

Dieta psuedo-keto, ogólnie celuje "na oko" do 2.5-3k kcal. Ale się na pewno nie obżeram jak zacząłem brać leki na harmony. 

Wizyta u endo - mój gruczolak się zmniejszył (kiedyś był 7.5x5.5x3.5 cm, dzisiaj się dowiedziałem że jest 4 mm... więc praktycznie zniknął). 

Badania porobione, ale wyników jeszcze brak. 

Dalej na poziomie podświadomości wizyty u div powodują jakiś stres (jaja się cofają do wnętrzości, że ich nawet wyczuć nie mogę). Ale na poziomie mentalnym jest wszystko OK - właże na pełnej k. i jest luzacko, żartujemy sobie/gadamy. Tylko proszę nie piszcie mi tu, że jak spotkam swoją himalajkę to Bóg pobłogławi mnie i klątwa się cofnie - gejowszczyźnie mówimy stanowcze nie. 

Mam przeczucie, że utrata twardości spowodowana jest po części (większej/mniejszej?) przez gumę. Jak inna laska robiła loda w gumie to z jakieś 15 minut zajęło osiągnięcie jako takiej twardości, a o strzale mowy być nie mogło.

A tak poza tym jestem zadowolony z obecnej sytuacji - gała co tydzień obrobiona + dobry masaż po treningach. Nie ma co narzekać. Jedynie w głowie dalej siedzą te przesądy "gała to nie seks". A może po prostu zaakceptować status "blowjobmena"? :D

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, eknm2005 napisał:

A tak poza tym jestem zadowolony z obecnej sytuacji - gała co tydzień obrobiona + dobry masaż po treningach. Nie ma co narzekać. Jedynie w głowie dalej siedzą te przesądy "gała to nie seks". A może po prostu zaakceptować status "blowjobmena"? :D

 

O stary. "Gała to nie seks"... Jakbyś po 8 latach związku leciał tylko "misjonarzem" to inaczej byś śpiewał. Oral to oral. ma być miło, ma być milej, ma być bardzo miło. Ma być przyjemnie. Ruch tam i z powrotem penisa w waginie natomiast jest taki mityczny? Bierzesz sobie tak mocno do głowy te rzeczy i stąd ta cała spina.

I tak. Oral to też SEKS.

 

Cytat

Anegdota o Emanuelu Kancie, który w wieku 70 lat po raz pierwszy spotkał się (w ramach urodzinowego prezentu) sam na sam z kobietą. Po wyjściu z domu publicznego, Mistrz zaczepiony przez czekających na niego studentów – fundatorów prezentu, zasępił się, po czym stwierdził, że rzecz sama w sobie przyjemna, lecz ruchy niegodne filozofa.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.