Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe,  ze poprzednia władza odmowila wsparcia by wypuscic film na ekrany polskich kin, (producenci czy tworcy sami zbierali forse emitujac nie do konca obrobiony material, po bliskich miejscu śmierci Roja wsiach i miasteczkach), a obecna pomogła. 

Żeby nie było nie jestem za PiS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze troche z innej mańki i tak ogólnie z za kurtyny jak sie kręci filmy w Polsce.

Jest sobie scenariusz.jest sobie "studio filmowe" które mówi dobra napierdalamy ten film.i są nie sponsorzy bo tak tego nazwac nie mozna.tylko inwestorzy.którzy daja kase i musza ja odzyskać z nawiazką,no i sa jajogłowe głowy które liczą co ile czego bedzie trzeba na film= policzone sa nawet baterie do latarek(nawet na sztywno jest czas policzony)

i teraz opcja od opcji bo na poczatku kasa jest,bo przeciez wszystko policzone nawet baterie

kasa jest ale na wypłate nie ma bo inwestor sie wycofał-stara spiewka.czytaj przejebalismy kase na dragi chlanie i hotele
kasa była ale juz niema bo ujebalismy w ambergold.panie ale to juz bylo.no to w skoku stefczyka w oddziale wołomin.czytaj przyjebalismy w chuja nawet inwestorów a teraz czekamy na hajs dodatkowy albo od ministerstwa kultury
 

to takie 2 najczestrze wałki na filmach


dlaczego polskie filmy sa takie chujowe?nie bede wytykał palcem

kreci sie okersone sceny które sa na papierze.no ale te główne i kosztowne sceny które przykładowo zajmuja 10dni pokazuje sie z nich tylko sekundowy urywek zeby była jakas logiczna ciagłośc w filmie.sceny sa na predce doklecane.albo po prostu wizja sie zmienia i z przykładowo dobrego filmu robi sie romantyczny gniot.albo tnie sie wszystko żeby nakrecic.chuj da sie trailer z dobrych scen a z pozostałych gniotów zrobi sie film

kolejna kwestia logistyka.zamiast nakrecić cos raz a porzadnie to...statystów sie bierze.albo na planie jest taki burdel że nikt niczego nie ogarnia a ma byc zrobione




 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka. W filmie grał również Grzegorz Braun wrednego Rosjanina ale ostatecznie go wycięli a szkoda bo to dodało by smaczku. Wycięte również zostało kazanie księdza z ambony w trakcie, którego Rój wszedł do kościoła i przemawiał do zgromadzonych. Ogólnie fajny film z paroma wątkami tragikomicznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kosa napisał:

Może ktoś kto był napisać więcej o filmie? Zamierzam się wybrać jeszcze w tym tygodniu.

Polscy żołnierze kumaja ze ich walka jest nadaremna bo zachód ma ich w dupie a komunistyczna machina jest zbyt wielka.jedni poszli do ub inni zostali w lasach nastepni sie ujawniali i źle kończyli a ostatni walczyli do końca.W filmie jest pokazanych pare trudnych wyborów zyciowych.

tak z innej mańki,film jest lekko poprawny politycznie.w ub oczywiscie byli głównie polacy a zydzi to przeciez był margines.kazdy o tym wie%-)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pikaczu napisał:

tak z innej mańki,film jest lekko poprawny politycznie.w ub oczywiscie byli głównie polacy a zydzi to przeciez był margines.kazdy o tym wie%-)

 

Mój dziadek był w UB wysokim oficerem. Przed wojną w KPP. Sam tuż przed swoją śmiercią mówił, że w obydwu tych organach dominującą rolę pełnili ludzie pochodzenia i narodowości żydowskiej, nie rzadko przed wojną aktywiści różnych syjonistycznych ruchów czy ugrupowań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pikaczu napisał:

tak z innej mańki,film jest lekko poprawny politycznie.w ub oczywiscie byli głównie polacy a zydzi to przeciez był margines.kazdy o tym wie%-)

 

Jasne sami polaki tam były.:lol:

A te 40 % żyduf to było tylko na ewidencji w ksiegowości, a kadra kierownicza w 90% -we żydofie to dlatego tylko byli bo więcej płacili kierownikom.

Jednak nie wydawali żadnych rozkazów, z reguły byli ogrodnikami albo murarzami:lol:.

SH.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BigDaddy napisał:

Eryk była scena z Braunem w wersji reżyserskiej (ta, która pare lat temu krążyła po kraju)? Bo nie pamiętam, a wiem że było tam pełno scen, które ostatecznie wycięto.

Nie wiem czy była ta scena. O tym, że Braun brał udział w kręceniu filmu dowiedziałem się z programu Mariana Kowalskiego i Pawła Chojeckiego, którzy recenzowali ten film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z 'bohaterami'.

Ci co wczoraj byli gloryfikowani - dziś są opluwani.

Wczorajsi opluwani - dziś na piedestale.

Wszystko się zmienia jak chorągiewka na wietrze.

Za X lat powieje z innej strony - znowu nastąpią roszady...

 

A wyklęci ani nie byli tacy cacy jak im się obecnie gębę przyprawia, ani tacy 'be' jak ich ukazywano za czasów PRLu.

Byli i porządni ludzie i pospolite łachudry, których nic nie różniło od regularnej bandyterki.

 

S.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Subiektywny napisał:

Tak to jest z 'bohaterami'.

Ci co wczoraj byli gloryfikowani - dziś są opluwani.

Wczorajsi opluwani - dziś na piedestale.

Wszystko się zmienia jak chorągiewka na wietrze.

Za X lat powieje z innej strony - znowu nastąpią roszady...

 

A wyklęci ani nie byli tacy cacy jak im się obecnie gębę przyprawia, ani tacy 'be' jak ich ukazywano za czasów PRLu.

Byli i porządni ludzie i pospolite łachudry, których nic nie różniło od regularnej bandyterki.

 

S.

Nie zgadzam się.

Nie można porównać retoryki PRL-u do dzisiejszej.

Przekaz medialny i nastroje społeczne się zmieniają to prawda ale teraz jak chcesz to masz dostęp do informacji i możesz sam dochodzić faktów.

 

Dla mnie najważniejsze jest to, że młody człowiek może zbudować swoją tożsamość na podstawach jakich dostarcza historia naszego narodu i to bezwzględnie należy pielęgnować i chronić prawo do poszukiwania prawdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, icman napisał:

Nie zgadzam się.

 

Ja także się nie zgadzam i nie chcę mi się tu pisać dlaczego.

Wyszedłby "elaborat?" na cała stronę i @Subiektywny mógłby się na mnie obrazić.

 

4 godziny temu, Subiektywny napisał:

Jak najbardziej możesz :)

 

Jesteś cool Man, dzięki.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj.

Abstrahując od samego tematu filmu, to niestety od strony realizacyjno-techniczno-historycznej jest słaby.

Przez pierwsze dobre 30 min nie wiadomo co, gdzie, kiedy i dlaczego. Sceny zmieniają się jak w kalejdoskopie, bez żadnego związku przyczynowo-skutkowego. Reżyser przeskakuje o miesiąc, dwa, pół roku ?? Chaos.

Potem jest trochę lepiej, ale i tak warstwa fabularna kuleje, bohaterowie pojawiają się i znikają bez powodu.

Wartość historyczna jest mała - dobre pół filmu to wytwór wyobraźni scenarzystów - a szkoda (i to wg mnie największa wada tego filmu).

Podobno planowany jest 5-odcinkowy serial - może tam będzie lepiej.

Podsumowując - można iść do kina, ale na kolana bym nie padał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2016 at 09:43, icman napisał:
Dnia 16.03.2016 at 09:43, icman napisał:

Nie zgadzam się.

Nie można porównać retoryki PRL-u do dzisiejszej.

Przekaz medialny i nastroje społeczne się zmieniają to prawda ale teraz jak chcesz to masz dostęp do informacji i możesz sam dochodzić faktów.

 

Dla mnie najważniejsze jest to, że młody człowiek może zbudować swoją tożsamość na podstawach jakich dostarcza historia naszego narodu i to bezwzględnie należy pielęgnować i chronić prawo do poszukiwania prawdy.

Nie zgadzam się.

Nie można porównać retoryki PRL-u do dzisiejszej.

Przekaz medialny i nastroje społeczne się zmieniają to prawda ale teraz jak chcesz to masz dostęp do informacji i możesz sam dochodzić faktów.

A ja z przykrością, ale zgodzę się z tezami Subiektywnego :(

Fakty faktami, dostęp dostępem, a ja osobiście kiedyś wbiłem sobie w prawą dłoń dwa zęby pewnego szweda, który pomimo faktów i dostępów upierał się, że obozy koncentracyjne to polska propaganda. Młody byłem i pijany i wstyd mi dziś za to trochę, ale tylko trochę.

Kiedyś propaganda, dziś mainsteram. Nie zapominajmy, że historia często pisana jest pod dyktando i nawet Suvorova i Sołżenicyna czytam z pewną taką nieśmiałością, choć mniejszą niż oficjalne wspomnienia marszałka Żukowa.

 

A prawda jest jak dupa, każdy ma własną :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.