Skocz do zawartości

Medytacja, co polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 26.02.2023 o 17:36, Maninblack napisał:

Sorry @oxy ale zupełnie są mi obce twoje wnioski.

 

Nie masz za co przepraszać ... z wiekiem zrozumiesz ... może ...

 

Cytat

@harererr Właśnie mógłbyś się rozpisać, przynajmniej podać przykłady dlaczego i w jaki sposób, według Ciebie, źle zastosowane techniki medytacyjne mogą być szkodliwe,

Nie według mnie. Porozmawiaj z jakimś niezadżumionym hindusem, to może powie Ci co i jak. Ewentualnie posłuchaj co miał do powiedzenia U.G. Kirshnamurti a szczególnie o 'those bastards'. Poczytaj kto i dlaczego sprowadził 'medytację' na zachód ... trochę na ten temat wspomniał Bezmienow (lecz co ciekawsze kwestie przemilczał). Niech jakiś fan Gurdjieffa/Outspeńskiego wyłoży 'drogę fakira' ...

 

Czasem zastanawiam się, jak to możliwe, że wszyscy promotorzy medytacji, uważniści itp. jakoś nie są w stanie zauważyć oczywistej oczywistości:

Skoro 'medytacja' i 'uważność' jest taka suuuuper na wszystko i w ogóle ... i praktykowana jest od wielu wielu wieków w Indiach ... i jest odpowiedzią na wszystkie pytania oraz umożliwia rozwój intelektualny ... to dlaczego ... Indie (przez tyle wieków, to już cała populacja i okolice są oświecone do granic możliwości a nawet ponadto) wyglądają w większości tak:

 

p05pkr5g.jpg

 

 

(A te wieżowce daaaaleko w tle powstały nie 'dzięki' a 'pomimo' ... 68.8% populacji Indii żyje poniżej progu ubóstwa)

a większość Hindusów, którym udało się zawinąć z tego 'raju' ludzi 'oświeconych' którzy pokonali wszelkie swoje chucie (szczególnie chuć w... wszystkiego co się rusza) broni się rękami i nogami przed powrotem na stałe do swojego kraju?

 

A .. no tak ... bo oni przez te setki pokoleń robią to źle ... źle medytują ... i 'nie umiejo' bo przecież jedna 'bimbo' z drugą 'bjuściacko oświeconą' z juuuTjuba czy tjitTjoka wie lepiej ...

 

Co do badań naukowych: udowodniono że jad najbardziej śmiertelnego węża jest ... bardzo dobroczynny dla człowieka, czego przykładem jest Pan Steve Ludwin wstrzykujący sobie jad węży ...

Edytowane przez oxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@oxy abstrachujac od tego co piszesz na temat medytacji (ale do tego przejde za chwile) to nie tak ze Indie sa takim gownokrajem z powodu ich religii i wiary?

 

Swoja droga co masz na mysli ze medytacje z youtube i tik toka to shit? Chodzi Ci o to ze sa sprzedawane jako recepta na wszystko czy chodzi o cos wiecej?

Co bys zatem ogolnie polecala na poczatek? Bo widac po Tobie ze masz wiedze na wiele tematow, chociaz Twoj przekaz jest dosc hmm... szorstki :D Ale absolutnie no offence, wole to niz lizanie dupy.

 

Ja jestem w tym temacie laikiem, ale raczej nie wierze w wiekszosc rzeczy sprzedawanych masowo na tiktoku czy innym youtube. Dlatego jestem ciekaw Twojej opinii.

Co do moich doswiadczen nauczyli mnie na jednym ze szkolen (nie zwiazanym w ogole z duchowoscia czy rozwojem) o box breathing i stosowalem glownie to, czasem trening autogenny i mindfullnes (to akurat z yt) ale zadnej duchowosci czy czegos wyzszego tam nie bylo, ot fizjologia.

 

Pozdro

On 2/26/2023 at 11:54 PM, Tornado said:

Gdyż, ponieważ, że wszelkie medytacje 'dłubią' w sferze sakrum.

....czyli w oprogramowaniu.

My i większość żyje w świecie profanum....nie wiem jak Ty(może jakaś wyyeebane wersja energii).

Tracąc czas na dyrdymały i MISTYCZNE byty NIE SADZISZ NIE ZBIERASZ PLONÓW rzeczywistości.

Generalizując zdychasz z głodu.

 

Problemy rozwiązuje się akcją....długie gdybanie to bezpowrotnie strata czasu na nie twórczy proces.

Czyli jak zamiast spalic peta/gapic sie w telefon/ zrobie trening autogenny 10 minut to "zdechne z glodu" bo nie zbieram plonow?

A co jak posialem i mam plony? Przeciez nie kazda praca wbrew pozorom opiera sie napierdalaniu lopata 12 h dziennie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Martinez napisał:

opiera sie napierdalaniu lopata 12 h dziennie

Prosto:

Jeżeli jesteś wolnym człowiekiem to nic nie musisz.

Kupująć sobie choćby wtorki już musisz liczyć się że stałą opcją ZAEEBANIA ICH.

Posiane plony do zebrania i magazynowanie mają wiele innych przymiotów/zagrożeń.

Zresztą zmagazynowane tyż mogą dziwnie* spłonąć.

2 godziny temu, Martinez napisał:

zrobie trening autogenny

Co wtedy trenujesz?

Jaką umiejętność wzmacniacz/porawiasz?

Bo od regeneracji BIO/PSYCHE jest w zestawie ORGINALNY SEN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Tornado, ale ja nie za bardzo rozumiem co Ty piszesz do mnie w pierwszej czesci posta. Co to znaczy kupowac sobie wtorki? Jak cos napisz po ang bo ja mam czasem problem z polskim.

 

 

Co trenuje podczas treningu autogennego? Koncentracje chociazby i relaksacje. Co zreszta mozesz sprobowac sam inwestujac 7 minut swojego zycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.03.2023 o 18:53, oxy napisał:

Co do badań naukowych: udowodniono że jad najbardziej śmiertelnego węża jest ... bardzo dobroczynny dla człowieka, czego przykładem jest Pan Steve Ludwin wstrzykujący sobie jad węży ...

 

Przyznam, że to dosyć ciekawe.

Wygląda na to, że być może działa tutaj hormeza w praktyce.

 

Cytat

Hormeza (gr. ὁρμή poruszenie)– zjawisko polegające na tym, że czynnik występujący w przyrodzie, szkodliwy dla organizmu w większych dawkach, w małych dawkach działa na niego korzystnie.

 

Innym przypadkiem człowieka, który był ugryziony przez węże szaloną ilość razy i dożył setki:


 

Cytat

 

William E. „Bill” Haast (ur. 30 grudnia 1910 w Paterson, New Jersey, zm. 15 czerwca 2011[1]) – dyrektor Miami Serpentarium Laboratories (okolice Punta Gorda w stanie Floryda), gdzie zajmował

się pobieraniem jadu od bardzo niebezpiecznych węży[2]. W roku 1948 jego zajęcie stało się atrakcją dla turystów. W ciągu swojej kariery został ugryziony koło 170 razy przez różne gatunki jadowitych węży

i jest pod tym względem rekordzistą.

[...]

Niedługo potem Bill Haast zaczął eksperymentować ze wstrzykiwaniem jadu kobry indyjskiej i kobry królewskiej jako szczepionki na ich ukąszenie.

Szczepionka przyniosła pewne skutki, aczkolwiek po ukąszeniu przez węża został zabrany do szpitala na kilka dni. Po kilkunastu dawkach jadu węża krew Haasta sama stała się antidotum na jego ukąszenie.

W 1950 roku został ugryziony przez kobry koło 20 razy, a w 1962 roku pierwszy raz ugryzła go kobra królewska. W swoim życiu przeżył także ukąszenie zielonej mamby.

Jego krew nie raz ratowała życie ludziom ukąszonym przez węże, jako że nie było wówczas innego środka przeciw ukąszeniom.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2023 o 16:14, Martinez napisał:

abstrachujac od tego co piszesz na temat medytacji (ale do tego przejde za chwile) to nie tak ze Indie sa takim gownokrajem z powodu ich religii i wiary?

A na czym opiera się Hinduizm jak nie na medytacji, która jest również 'towarem eksportowym' przeróżnych 'exportowych-guru' z tamtego regionu?

Chcąc ogarnąć temat 'oświecenia', 'medytacji' oraz jego 'zbawiennego' wpływu, warto posłuchać nagrań U.G. Krishnamurti - który był szkolony na kolejnego 'guru' od małego, jednak wybrał drogę przeciwną: zamiast utrwalać iluzje ... obala je (prawdziwy bohater na którego ludzkość nie zasłużyła, lecz którego wszyscy potrzebują).
Warto posłuchać "Freedom From Illusion & Facing Reality" i poruszanych kwestii medytacji itp.

 

W dniu 6.03.2023 o 16:14, Martinez napisał:

Swoja droga co masz na mysli ze medytacje z youtube i tik toka to shit? Chodzi Ci o to ze sa sprzedawane jako recepta na wszystko czy chodzi o cos wiecej?

Mam na myśli, to, że większość prostych czynności przeciętny człowiek, któremu powiesz jak coś zrobić - sp... dokumentnie i jeszcze będzie miał do Ciebie o to pretensje.
Nie tak dawno jeszcze temu, gdy jakieś resztki wiary-w-człowieka gdzieś tam mi się po głowie pałętały, byłem na tyle naiwny, że powiedziałem (wydawało by się w miarę rozsądnemu gościowi) jak zrobić bardzo prostą rzecz. Rzecz praktycznie nie do sp.... . No więc nie dość, że gość spier....lił ową rzecz, to jeszcze miał do mnie pretensje, jak mu tłumaczyłem jak po kolei jak krowie na rowie coś zrobić - krok po kroku, to się obraził oraz mnie wyśmiał, po czym zaczął być pasywnie-agresywny, sabotować moją pracę oraz przypier... się o nieistotne rzeczy jednocześnie na forum spotkań firmowych rzucać jakieś pretensje na temat kwestii, które były z nim wcześniej ustalone i które sam zatwierdził a często sam zlecił wprowadzenie.

 

Do czego zmierzam. Skoro przeciętny człowiek (a dokładniej powiedział bym, że większość ludzi na tej planecie) potrafi sp.... bardzo proste kwestie, to jak myślisz (dodając do tego, że większość materiałów w sieci na temat medytacji jest nie tylko błędna a wręcz IMNSHO szkodliwa) jaka jest szansa, że wspomniana wcześniej, statystyczna osoba jest w stanie wykonać prawidłowo najprostszą z prostych metod medytacyjnych?

 

Dodatkowo, wiedza na temat technik medytacyjnych oraz w jaki sposób, jakich, w jakiej kolejności, po jakich etapach, metod zastosować, wyjawiana była po wcześniejszych co najmniej kilkuletnich naukach dotyczących etyki, systemów wartości, symboliki etc. i to nie wszystkim (a już kwestie bardziej zaawansowane... bardzo nielicznym). Tak więc, jakie jest prawdopodobieństwo, że trafisz akurat na osobę, która ogarnęła wspomnianą ścieżkę i na tłit-tjubie w obcisłych legginsach przeskakując wcześniej wspomniany oraz niezbędny łańcuch 'zrozumienia', przekaże Ci tą wiedzę? Jaka jest szansa, że przeciętny coomer, czy dżesika szalejąca na kutango-karuzeli, nie potrafiąca zapanować nad tak prostymi kwestiami jak swoja chuć ... ogarnie 'oświecenie' czy 'medytację' jednocześnie nie ogarniając podstaw swojego życia i nie panując nad podstawowymi instynktami? A nawet, gdyby wspomniane osoby były w stanie, to jaki będzie miało to efekt na ich życie? Do czego ta wiedza czy umiejętność ich doprowadzi?

 

Cytat

Twoj przekaz jest dosc hmm... szorstki

Cóż, być może poprostu jestem już totalnie zmęczony wszechogarniającym tą planetę 'debilizm' oraz 'tyranią-kretynów'. Na każdym... każdym kroku głupota króluje, na każdym szczeblu znajdzie się jakiś psi-k....-bez-s, który zamiast skoncentrować się na sobie, na wykonywaniu swojej pracy najlepiej jak potrafi, koncentruje się jak tu dopi.... każdemu, kto wystawi głowę ponad gó...ną przeciętność - bo może, bo 'jest wyżej' w j....ej, zwierzęcej, totalnie prymitywno-głupiej hierarchii .. bo 'wysiedział swoje na stołku'. Jeszcze nie tak dawno, gdzieś w głowie kołatały mi się resztki wiary-w-człowieka, obecnie mam wrażenie, że ta planeta i ten gatunek ... to bardzo nieudany eksperyment jakiegoś the-billa, który nie ogarniał podstaw i ... taki świat mu wyszedł jaki wyszedł... (pozdro dla Albigensów ;) )

 

W dniu 6.03.2023 o 16:14, Martinez napisał:

Ja jestem w tym temacie laikiem, ale raczej nie wierze w wiekszosc rzeczy sprzedawanych masowo na tiktoku czy innym youtube. Dlatego jestem ciekaw Twojej opinii.

Co do moich doswiadczen nauczyli mnie na jednym ze szkolen (nie zwiazanym w ogole z duchowoscia czy rozwojem) o box breathing i stosowalem glownie to, czasem trening autogenny i mindfullnes (to akurat z yt) ale zadnej duchowosci czy czegos wyzszego tam nie bylo, ot fizjologia.

Jeżeli już koniecznie chcesz cokolwiek robić, to ewentualnie bodysensing - nie, nie jest to medytacja i nie rób tego jak 'medytacje', po prostu jak będziesz pamiętał, to w sytuacji stresu, strachu, zdenerwowania, jakiejkolwiek silnej emocji, zaobserwuj gdzie odczuwasz, co odczuwasz, z jaką intensywnością itd itp ... i tylko tyle. Nie brandzluj się 'szukaniem nirvany' bo to do niczego nie prowadzi a im bardziej cokolwiek w tej kwestii będziesz chciał 'osiągnąć' - tym bardziej nie osiągniesz nic.

 

Co do boxbreathingu jest to fajny trick i czasem pomocny ... ale tylko czasem ...

 

Szacun.

 

Edytowane przez oxy
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, oxy napisał:

A na czym opiera się Hinduizm jak nie na medytacji, która jest również 'towarem eksportowym' przeróżnych 'exportowych-guru' z tamtego regionu?

Chcąc ogarnąć temat 'oświecenia', 'medytacji' oraz jego 'zbawiennego' wpływu, warto posłuchać nagrań U.G. Krishnamurti - który był szkolony na kolejnego 'guru' od małego, jednak wybrał drogę przeciwną: zamiast utrwalać iluzje ... obala je (prawdziwy bohater na którego ludzkość nie zasłużyła, lecz którego wszyscy potrzebują).
Warto posłuchać "Freedom From Illusion & Facing Reality" i poruszanych kwestii medytacji itp.

 


To nie jest trochę tak, że całe mindfulness i medytacja stały się nowym rodzajem świeckiej religii, żeby zapchać ludziom dziurę po wcześniejszych wierzeniach? Ja to widzę tak, że jak w każdej innej religii, zawsze ktoś będzie chciał zrobić z tego towar eksportowy, odcinać kupony i się wzbogacić - co nie oznacza, że sama nauka nie niesie ze sobą pewnych pozytywnych wartości.
Jak tak sobie myślę, z uwagi na różnice kulturowe, wiele postulatów hinduizmu może lepiej sprawdzać się na gruncie zestresowanego i wiecznie zabieganego zachodniego korposzczura niż dla przeciętnego Hindusa, którego "poziom wyjebania" jest domyślnie wystarczająco wysoki (wie chyba każdy, kto miał okazję współpracować ze wspomnianymi dżentelmenami).

 

1 godzinę temu, oxy napisał:

Do czego zmierzam. Skoro przeciętny człowiek (a dokładniej powiedział bym, że większość ludzi na tej planecie) potrafi sp.... bardzo proste kwestie, to jak myślisz (dodając do tego, że większość materiałów w sieci na temat medytacji jest nie tylko błędna a wręcz IMNSHO szkodliwa) jaka jest szansa, że wspomniana wcześniej, statystyczna osoba jest w stanie wykonać prawidłowo najprostszą z prostych metod medytacyjnych?

 

 

Zdecydowanie się zgadzam, choć imo ten argument nie przekreśla praktyk medytacyjnych jako takich. Abstrahując od dziedziny, obojętnie czy chodzi o religię, sporty walki, odżywianie czy podryw, w czasach łatwego dostępu do informacji krąży dużo mitów i przekłamań. Kluczem jest dokopanie się do odpowiednich autorytetów lub zweryfikowanych treści.
Zresztą konsekwencję, cierpliwość i talent do osiągnięcia pewnego poziomu wtajemniczenia wykaże tylko niewielki ułamek całości, jak wszędzie. Reszta będzie próbowała się promować lub uprawiać ch*jnię (albo jedno i drugie).
EDIT: Choć teraz jak patrzę, w sumie napisałeś coś w podobnym charakterze w swoim pierwszym poście, że z grubsza trzeba bazować na właściwych źródłach, a większość wiedzy w internecie to chłam.

 

1 godzinę temu, oxy napisał:

Jeżeli już koniecznie chcesz cokolwiek robić, to ewentualnie bodysensing - nie, nie jest to medytacja i nie rób tego jak 'medytacje', po prostu jak będziesz pamiętał, to w sytuacji stresu, strachu, zdenerwowania, jakiejkolwiek silnej emocji, zaobserwuj gdzie odczuwasz, co odczuwasz, z jaką intensywnością itd itp ... i tylko tyle. Nie brandzluj się 'szukaniem nirvany' bo to do niczego nie prowadzi a im bardziej cokolwiek w tej kwestii będziesz chciał 'osiągnąć' - tym bardziej nie osiągniesz nic.

To w sumie pokrywałoby się trochę z "techniką uwalniania" Hawkinsa - z tą różnicą, że Hawkins promuje raczej rytuał wchodzenia w daną emocję po fakcie, w skrócie: przywołanie stanu emocjonalnego w bezpiecznych warunkach, obserwacja, oswojenie się i odpuszczenie.

Pozdrawiam!

Edytowane przez TajemniczyDonPedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.