Skocz do zawartości

Kabala/Czarna magia


Rekomendowane odpowiedzi

2 hours ago, oxy said:

Owa Wielka Tajemnica składa się z trzech Tajemnic, które są Jednością. Oto Wielka Tajemnica W Trójcy Jedyna, która dała tyle bogactwa Faraonom, Kapłanom Sumeryjskim oraz praktycznie każdej władzy ją rozumiejącej: logika, matematyka oraz fizyka

Dodalbym jeszcze manipulacje

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzesiek napisał:

To coś takiego jak sterydy na siłce. Niby masz szybko i względnie łatwo ciało kulturysty, ale w zamian kurczy ci się siusiak, łysieje łeb, puchną flaki, krostnieje skóra i, co najgorsze, jeśli przestaniesz brać, cały progres w pizdu.

ale o siłowni to ty się nie wypowiadaj
- sam siusiak od sterydów nigdy nie może zmaleć, to wbrew biologii. Mogą co najwyżej skurczyć się jaja, jeśli sobie ktoś zablokuje przysadkę albo robi nieumiejętne cykle. Natomiast teraz cykli nie stosuje się, bo są nieskuteczne, wchodzi się na tzw blast & cruise, towar na cale życie plus zręczne mostkowanie, okresowe zwiększanie i zmniejszanie dawek w celach prozdrowotnych
- łeb ci nie wyłysieje od sterydów, łeb ci łysieje tylko i wyłącznie gdy masz geny do łysienia, więc naturalnie też wyłysiejesz. Sterydy to po prostu boost do łysienia, bo masz kilka razy więcej DHT, które własnie na proces, szybkość łysienia wpływa. Są ludzie co ładują ogromne ilości towaru i mają idealną fryzurę. 
- puchną flaki? zależy od dawek i środków, ale puchną głownie od hormonu wzrostu, a nie sterydów. Mówisz o kulturystach którzy walą po 5-6 środkow pod zawody. Ale to nie zawsze, bo np: cbum ma idealnie małą talię, palumboizm dopada tylko tych co nie ogarniają tematu, większość ogarnia i ma normalnej wielkości narządy
- trądzik sterydowy - to zjawisko istnieje, ale tu również geny plus dieta robi główną robotę. Jeśli ktoś miał niewyleczony trądzik jako natural to po sterydach wyjdzie ich 10x więcej i będą większe. Ale to znowu nie wynik sterydów.

Sterydy = potęgowanie. Sterydy nie są źródłem defektów, źródłem jest organizm i geny, sterydy tylko te defekty uwypuklaja i przyspieszają.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2023 o 17:47, Kespert napisał:

Wynik prędkości światła w cezie gazowym jest powtarzalny... ale nikt nie chce powtarzać, czy szukać innych materiałów, bo granty się skończą.

 

Fotony, o czym pisał @Tornado.

Ale nie ich prędkość, niezależnie od otoczenia, tylko prędkość przepływu informacji pomiędzy nimi, która jest o wiele szybsza. 

Te eksperymenty były wyśmiewane od 1982 roku, kiedy pierwszy raz je przeprowadzono. Podwazaly podstawy.

W zeszłym roku ich twórca otrzymał Nobla, m.in. za "pionierską informatykę kwantową".

To się już dzieje. 

 

W dniu 28.02.2023 o 17:47, Kespert napisał:

teraz uwaga. Patrzymy aż się zakręci w drugą stronę. Niektórzy powtarzalnie tak mogą... Żegnaj fizyko, witaj magio.

Przyznaj się, przez szklankę dmuchałeś...

Potem są "asy" co najpierw podadzą Ci liczbę obrotów, stronę, potem "zakręcą"... i tak dalej.

 

 

Nie słyszałem o tym. Ale jeśli chodzi o czytanie myśli (rozumiane nardziej jako intencje), tak. 

Termin intuicja jest chyba najbardziej zbliżony. 

Walczyłem z tym  to było tak trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Akceptacja już jest, choć dalej nie rozumiem. 

 

Z innych rzeczy- odczytywanie profilu osobowości osoby trzeciej, której trop był w myślach rozmówcy. Brzmi jak bajka/magia, a działało. 

Ale tu w grę mogły wchodzić inne rzeczy. Osoby, które to robiły, dotykały się rzeczy których ja się wolę nie dotykać. 

 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Yolo napisał:

Termin intuicja jest chyba najbardziej zbliżony. 

Walczyłem z tym  to było tak trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Akceptacja już jest, choć dalej nie rozumiem. 

 

Intuicja to 6 zmysł.....I tu konia z rzędem stawiam.....na mechanizmy wnet rozkładam.

Intuicja, nie informuje o przebiegu procesu(BADANIE zmienności funkcji) lecz o zakresie(amplitudy+natężenie).....czyli czujesz np ciepło ale nie wiesz bez przyżądów jaki to rodzaj emisji.....Tak maooo dokładny jest pomiar emocjonalny......znany poniekąd....częsty tekst: tak czułam/em....Tak mi się wydawało.

Język pierwotny(emocjonalny) jest bardzo nisko skompresowany właściwie to wcale.

Zatem złożoność informacji jest płytka: strach, złość, agresja, radość itd.

Co do fotonów.

Pole elektromagnetyczne generowane z ruchu ładunków elektrycznych wydziela się prawie wszędzie.

Gdyż ponieważ, że atomy są obojętne ale układy już nie(ładunki statyczne/polaryzacja itd).

 

Jeżeli wszystko(prawie) generuje szum elektromagnetyczny to emituje fale fotonową....A to jest sygnał teletransmisji.

Wystarczy odpowiednio czuły odbiornik oraz zestrojenie z danym pasmem.

 

TERAZ!

Myśląc wytwrzasz ogromne pole elektromagnetyczne które popierdala 7 razy do okoła ziemi na sekundę.

Wystarczy wyodrębnić sygnał.

Znać podstawę kodowania i można posłuchać sygnał.

/sygnały szeroko pasmowe/

:)

....proste.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Tornado napisał:

Intuicja to 6 zmysł.....I tu konia z rzędem stawiam.....na mechanizmy wnet rozkładam.

 

31 minut temu, Tornado napisał:

Zatem złożoność informacji jest płytka: strach, złość, agresja, radość itd.

 

Pisałem o informacji która przychodzi w sposób, który jest najblizszy intuicji.

Po prostu wiesz coś, czasem bardzo precyzyjnie. Np. Co ktoś pomyślał, jak się zachował, czy co zrobi. 

Walczysz z tym, bo ta pewność jest irracjonalna.

A po czasie wychodzi, że jednak. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Yolo napisał:

Walczysz z tym, bo ta pewność jest irracjonalna.

A po czasie wychodzi, że jednak. 

Ke?

Czułem, że nie wymiękniesz.....musiałeś się odszczeknoooć.

NO i wyszło.

 

....gdzie tu iracjonalność?

:)

 

Czułość aparatu pomiarowego(klasa dokładności) oraz podstawa synchronizacji(clock).

O szeregach F'a i Lzespolonych nie będę skrobał bo i tak nikt se kiślu tym nie zaśmieca.

 

Dlategoż kiedy baby mówią, że tak czuły to nie wnikam.....informacja mocno rozmyta.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Tornado napisał:

Ke?

Czułem, że nie wymiękniesz.....musiałeś się odszczeknoooć.

?

Opisałem Ci swoje doświadczenie z czymś, co się wydaje irracjonalne. 

Wkurw na samego siebie za to, że wiem coś, czego nie powinienem wiedzieć. Albo przynajmniej mocno mi się wydaje- zbyt mocno. Tylko że to bardziej działa na zasadzie wiedzy, pewności, która nie wiadomo skąd się bierze i której racjonalny umysł nie chce akceptować. 

 

A po jakimś czasie okazuje się, że jednak to prawda. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Yolo said:

Ale nie ich prędkość, niezależnie od otoczenia, tylko prędkość przepływu informacji pomiędzy nimi, która jest o wiele szybsza. 

No właśnie nie. Eksperyment cezowy nie polega na przesyłaniu informacji w formie modulacji światła/fotonów, ale na obserwacji momentu pojawienia się fali w dwóch punktach przestrzeni. Nie było - i jest.

W próżni masz prędkość światła (+/- dokładność pomiaru). Zamieniasz próżnie na gaz... cóż, jest wolniej. Wszystko działa i huczy poprawnie, sprzętu nie obwinisz.

Ale nie zawsze - dla niektórych gazów jest "szybciej". Nie informacja czy "splątanie", ale obserwacja fizyczna pojawienia się fotonów. "Nadprzewodnictwo" fotonowe :)

I wracamy do nowej teorii eteru, ze "światłem/fotonami" jako jego zdegenerowaną formą. I polami EMG jako jego efektami oddziałania. Inaczej mówiąc, zakładając że magik wykonuje "szybko" niewidoczne czynności, nagle znikające karty stają się kwestią newtonowską, z jedyną niewiadomą gdzie się "na chwilę" zniknęły. Jeśli struktura materii w danym obszarze umożliwia "zwiększenie energii" fotonu ponad "bycie fotonem" i powrót do naturalnej postaci, na wyjściu z obszaru i powrocie do formy zdegenerowanej, możemy zaobserwować fizyczną prędkość konkretnego fotonu wyższą niż prędkość światła, pozostając kumplami z klasyką.

"Ciemna materia" trzymająca wszechświat grawitacją, zaiste.

 

Na marginesie, obecny w wielu kulturach zwyczaj palenia zmarłych (dodawanie energii) w celu "ułatwienia ich duszy drogi do zaświatów", czy palenie "ofiar dla bogów" zaczyna być nietrywialny ;)

 

12 hours ago, Tornado said:

Znać podstawę kodowania i można posłuchać sygnał.

Nawet bez kodu, sama obecność sygnału też jest informacją. Amplituda to już kolejna zmienna.

 

Eksperyment z kotem.

Znajdujemy kota, który siedzi do nas plecami i "nie widzi" nas.

Próbujemy cichutko podejść i dotknąć kota. Statystycznie - szanse są słabe ;)

Następnie, "wyciszamy umysł" i powtarzamy próby... statystyka wariuje, nagle szanse rosną.

Ciekawostka - na udanej próbie, zamiast dotknąć kota, zaczynamy zamiast tego "koncentrować się" na nim - i bez żadnego ruchu czy dźwięku, kot nagle reaguje.

Szósty zmysł - detekcja obecności/amplitudy pola EMG.

Odkodowanie to już wyższa szkoła...

 

11 hours ago, Tornado said:

Czułość aparatu pomiarowego(klasa dokładności) oraz podstawa synchronizacji(clock)

https://mlodytechnik.pl/eksperymenty-i-zadania-szkolne/wynalazczosc/31251-interfejsy-mozg-komputer

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kespert napisał:

No właśnie nie. Eksperyment cezowy nie polega na przesyłaniu informacji w formie modulacji światła/fotonów, ale na obserwacji momentu pojawienia się fali w dwóch punktach przestrzeni. Nie było - i jest.

 

No właśnie tak 😊

Chyba piszemy o czymś innym. 

 

Chodzi mi o eksperymenty Alaina Aspecta na Uniwersytecie Paryskim, prowadzone od 1982r

To jest zeszłoroczny laureat nagrody Nobla, początkowo nie był traktowany poważnie. 

 

"Mianowicie zbadał, że odległość pomiędzy dwoma fotonami wynosiła dwanaście metrów. Jeden z fotonów „ustawowo“ od razu „wiedział“, jak zachować się wobec drugiego.  Do doświadczeń użyto specjalnych zegarów atomowych sprzężonych z detektorami rejestrującymi zachowania fotonów. Według Aspecta reakcja na informację pomiędzy fotonami wynosiła dziesięciomiliardową część sekundy. W tym czasie światło pokonuje odległość trzech centymetrów, ale nie dwunastu metrów...... (Bobry Bóg nie gra w kości, Michał Leśniewski  str.8-9 Miesięcznik Politechniki  Warszawskiej"

 

 

"... dokładniejsze doświadczenie przeprowadzono sześć lat później  w Genewie pod kierunkiem Nicolasa Gisina, gdzie Jeden z fotonów został wysłany poprzez włókno optyczne w kierunku północnym, drugi na południe. Sprzęt pomiarowy był oddalony od siebie o dziesięć kilometrów. Na końcu swojej drogi fotony miały pokonać specjalne rozgałęzienie, wybierając krótszą lub dłuższą drogę. Wyniki pomiarów były zaskakujące –za każdym razem fotony wybierały tę samą drogę. Autorzy eksperymentu potwierdzili, że cząstki nie mogą komunikować się ze sobą z prędkością światła. Różnica w rejestracji czasów reakcji wyniosła mniej niż trzy dziesięciomiliardowe części sekundy. W tym czasie światło mogło pokonać dziewięć centymetrów, ale  nie dziesięc kilometrów dzielących obydwa fotony. Rozwiązaniem tego zagadnienia wydaje się przypuszczenie, że jeden i drugi foton stanowią pewną całość, niezależnie od dzielącej je odległości.  Nawet jeśli znajdowałyby się na przeciwnych końcach Wszechświata. W tym momencie otwiera się pole do dalszych badań: czy fotony pozostają ze sobą w ścisłym, stałym kontakcie? Czy mamy do czynienia z nową, nie opisaną jeszcze siłą istniejącą we Wszechświecie?"

 

 

3 godziny temu, Kespert napisał:

Na marginesie, obecny w wielu kulturach zwyczaj palenia zmarłych (dodawanie energii) w celu "ułatwienia ich duszy drogi do zaświatów", czy palenie "ofiar dla bogów" zaczyna być nietrywialny ;)

 

Dodaj palenie świec, zniczy. 

Odniesienia do ognia i światła jako personifikacji Boga- Światłość Świata, krzew Mojżeszowy, słup ognia, itp itd 

Czy np kwestia aureoli- symbol przypisywany świętym, wg niektórych interpretacji mający być obrazem wyjątkowo mocnej aury, zagęszczenia energii. 

Jest tego od cholery. 

 

Różne "świeckie" metody wizualizacji polegające na 'wpuszczaniu' światła w pożądane rejony. 

 

To jest moim zdaniem nic innego, jak próby opisania zrozumiałym dla nas językiem rzeczy, które zrozumiałe nie są. Póki co.

Czasem ledwie dają się zaobserwować za pomocą dostępnych zmysłów. 

 

Z innych ciekawostek- opis stworzenia świata.

"Na początku było słowo". Czym jest słowo, jeśli nie ukierunkowaną, sprecyzowaną i skanalizowaną energią, za którą kryją się określone myśli (intencje)?

 

Zaraz po nim- światło. Czyli strumien fotonów, o których tu piszemy, dający początek wszystkiemu. 

 

Dalej- Hymn Do Miłości z Listu do Koryntian. 

 

"Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszystką wiedzę,
i wszelką (możliwą) wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał, byłbym niczym.

 

[...]" 

 

Zamień tak słowo "wiara" jako dostępne możliwości, które są zresztą w dalszej części tekstu wypisane w zrozumiałym dla współczesnych języku. 

Wypisz, wymaluj- zdolności magiczne. 

Zdaniem autora, możliwe i dostępne.

I jednocześnie bezwartościowe, jeśli nie poparte odpowiednio ukierunkowaną postawą (miłość) 

Czy to się nie wpisuje dokładnie w to, co wcześniej napisałeś, a co rozumiem bardzo podobnie? 

 

"Ale może i dobrze, że my małpy nie żonglujemy odbezpieczonymi granatami."

 

Ten temat jest tak wielowątkowy, że próby opisania go w jakikolwiek sprecyzowany sposób nie są możliwe.

Można się po nim ślizgać, używając odnośników naukowych, alegorii literackich czy tych z dziedziny religii, mistyki, duchowości, a nawet pewnych form technicznej obróbki powyższych, które próbuje się robić na użytek 'nowoczesnej duchowosci'. 

 

Do żadnego rozwiązania się nie zbliżymy, choć każdy z nas będzie uważał za bardziej prawdopodobne teorie i wyjaśnienie z dziedzin, które bardziej z nim rezonują. 

Choć moim zdaniem to tylko różne opisy/języki wyrażania, tego samego. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Yolo said:

Chodzi mi o eksperymenty Alaina Aspecta

Istotą eksperymentów Aspecta jest założenie "splątania" dwóch fotonów, poprzez dwa założenia:

- pochodzą z jednego źródła

- lub miały ze sobą kontakt

Dlatego ze względu na "splątanie kwantowe", nowy układ 'zespolony" złożony z tych dwóch fotonów, nie uwzględnia odległości przy przekazywaniu stanu pomiędzy kiedyś splątanymi fotonami.

 

Na bardzo prosty przykład, z worka na środku pokoju wyciągasz dwie kulki, które są połowicznie czarne, a połowicznie białe. Jedną kulkę zanosisz w jeden róg pomieszczenia, umieszczasz białym "do góry". Następnie idziesz z drugą kulką na drugi koniec pokoju, i też umieszczasz ją "białym do góry". To jest stan splątany niezależny od odległości - teraz, jeśli obrócisz jedną kulkę czarnym do góry, to druga zmieni stan tak samo "natychmiast" - a więc mamy "splątanie" transmitujące INFORMACJĘ O STANIE szybciej niż prędkość światła.

Dostrzegasz paradoks? Fizycznie musiałeś obie kulki umieścić na swoim miejscu, i to z prędkością podświetlną, która nie jest większa niż prędkość światła w próżni. Masz transmisję informacji - bez potwierdzenia transmisji materii. Sam kondensat/odbiornik porusza się podświetlnie.

 

W odróżnieniu, "cezówka" nie wymaga splątania, ani postulatu wcześniejszego kontaktu. Łamie zasady fizyki kwantowej. Wchodzisz do pokoju z jedną kuleczką, idziesz w róg pomieszczenia, zmieniasz jej kolor i PYK - druga kuleczka się pojawia w odpowiednim kolorze w drugim końcu pomieszczenia. A Twoja znika z ręki. Szybciej niż prędkość światła. Nie było jej tam wcześniej... znaczy to, że szybciej niż światło przemieszcza się sam foton, a nie informacja o splątaniu. :P

 

 

Inny dobry przykład: doświadczenie Aspecta to facet i kobieta, którzy kiedyś się "splątali" ze sobą intymnie. I dziewięć miesięcy później, w momencie porodu, niezależnie od odległości fizycznej, facet staje się ojcem (transmisja informacji/stanu obiektu). Tutaj "cezówka" to niepokalane poczęcie - nigdy nie doszło do splątania.

 

2 hours ago, Yolo said:

wg niektórych interpretacji mający być obrazem wyjątkowo mocnej aury, zagęszczenia energii

Fotografia Kirlianowska = pole EM. Dookoła każdego obiektu. Kwestia amplitudy/siły/zdolności detekcji.

2 hours ago, Yolo said:

Czym jest słowo, jeśli nie ukierunkowaną, sprecyzowaną i skanalizowaną energią, za którą kryją się określone myśli (intencje)?

Zaburzeniem oryginalnego "morza eteru". Dostatecznie mocnym, by wytworzyć formy zdegenerowane, które znamy jako światło, materię, związki chemiczne... Wszechświat.

Wszystko co żyje

wibruje

i pomaga światu

śpiewać

2 hours ago, Yolo said:

Zdaniem autora, możliwe i dostępne.

Lecz Jezus rzekł do nich: Dla niedowiarstwa waszego; zaprawdę bowiem powiadam wam: Jeźlibyście, mając wiarę jako ziarno gorczyczne, rzekli tej górze: Przenieś się stąd na ono miejsce, tedy się przeniesie, a nic niemożebnego wam nie będzie.

2 hours ago, Yolo said:

I jednocześnie bezwartościowe, jeśli nie poparte odpowiednio ukierunkowaną postawą (miłość) 

Dostaliśmy wolny wybór. Możemy wybrać zło... materia/świat nie będzie protestować. Stąd cała "czarna magia" istnieje, pomimo złych intencji. Może dobrze, że tylko w małym, ograniczonym zakresie.

2 hours ago, Yolo said:

Choć moim zdaniem to tylko różne opisy/języki wyrażania, tego samego. 

Wszystko się plącze - jest splątane - zostanie wyjaśnione.

Kiedy płonący krzak objawił się Mojżeszowi, na pytanie o imię odpowiedział "JESTEM / JAM JEST".

Kiedy w hinduizmie dusza "schodzi do Natury" i wydziela się jako jednostka Atman, uzyskuje "aham" - samoświadomość definiowaną jako "JA jestem". Dlatego część "boga", Atman/dusza, to co doświadcza "całego świata", bo przez nią wszystko się staje. To nie to co jest postrzegane (jako materia) - ale OBSERWATOR.

21 gram uwięzione w biorobocie/materii.

Jako "część Boga" nazywamy się dziećmi bożymi, i nimi jesteśmy. Czy jesteś Synem Bożym? Mając wiarę jako ziarnko gorczycy, powiedziałbyś Łazarzowi "wstań"...

I przechodzimy do fizyki i kota Schrodingera - z obserwatorem jako przyczyną definiującą stan materii.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kespert napisał:

transmitujące INFORMACJĘ O STANIE szybciej niż prędkość światła.

TYLKO czekałem ażżż szy pojawi się 'upiorne działanie'.

Bu ha ha.

 

NO niestety trochę źle to opisałeś.

Muszą się przeciwstawne splątać.

zasada to że jedna będzie 'lewa A druga prawa'....jest wymuszone przeciwstawną fazą.

 

Abstrachująć, nie da się czołowo zazębic dwóch trybów aby miały taki sam kierunek kątowy.

Wszystko będzie IDENTYKO tylko ZWROT PRZECIWNY.....dlategoooż nie pofffniecałbym się tak tym splątaniem.

Fizycy biją pianę i kasują szmal na granty.

 

Ale mu pojechałeś.... :)

3 godziny temu, Kespert napisał:

Dostaliśmy wolny wybór. Możemy wybrać zło... materia/świat nie będzie protestować. Stąd cała "czarna magia" istnieje, pomimo złych intencji. Może dobrze, że tylko w małym, ograniczonym zakresie.

Pewnyś taki coś za bardzo.

 

To ja chcę aby monteverest był depresją.

O nic z tego.

I tyle w temacie wolnego wyboru.

Propagandę iluzji uskuteczniasz Towarzyszu.

Prawdziwa funkcja random nie istnieje.

Musisz zdefiniować zbiór i krok macierzowania.

 

STEP BY STEP.....u baby....Je je 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/3/2023 at 9:46 PM, Tornado said:

zasada to że jedna będzie 'lewa A druga prawa'....jest wymuszone przeciwstawną fazą

Nie ma fal faz, nie ma faz, nie ma faz, nie ma faz...

Faza to matematyczny model opisu stanu "materii" lub energii/informacji. Fizycznie nie istnieje a już zwłaszcza jako coś, co się może zaplątać... a na dokładkę, nawet jako model musi mieć punkt odniesienia, zero obrane przez obserwatora.

Prędkość transmisji tegoż "zera" jest podświetlna, nawet jeśli jest "wirtualne".

On 3/3/2023 at 9:46 PM, Tornado said:

Pewnyś taki coś za bardzo.

Dowody dzielimy m.in. na pośrednie i bezpośrednie.

Pośrednich od groma i ciut...

On 3/3/2023 at 9:46 PM, Tornado said:

To ja chcę aby monteverest był depresją.

O nic z tego.

- Tawariszcz Putin? Car-bomba duppen-machen w Mt. Everest, fersztejen?

On 3/3/2023 at 9:46 PM, Tornado said:

Propagandę iluzji uskuteczniasz Towarzyszu.

Materia jest iluzją.

On 3/3/2023 at 9:46 PM, Tornado said:

Prawdziwa funkcja random nie istnieje.

Nie istnieje, nie istniała i istnieć nie będzie. Przynajmniej w aktualnie znanym nam Wszechświecie.

 

Jak dostać granta na badania zachowania lasera w płynnym helu, tak aby przypadkiem nie pokazać złamania prędkości światła?

Udawać, że laserem bada się dźwięk ;) i w wyniku tegoż "dźwięku" obserwujemy "negatywną masę":

https://vixra.org/pdf/1808.0214v1.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kespert napisał:

Faza to matematyczny model opisu stanu "materii" lub energii/informacji. Fizycznie nie istnieje a już zwłaszcza jako coś, co się może zaplątać... a na dokładkę, nawet jako model musi mieć punkt odniesienia, zero obrane przez obserwatora

Och jaki Karol.

:)

Tyle i poczytał demagogie unversytecką i pędzi szerzyć wiedzę....ludom pierwotnym.

 

Załóżmy na potrzeby tego pląsu....Masz racje*.

I czas jest ciągły konstans.

Materia/energia ma stałą wyporność geometryczną.

SKOŃCZONA ilość permutacji.

 

Gdzie leży KONIEC DOKŁADNOŚCI PoMIARU zespolonego 3 fazowego silnika elektrycznego wyrażonego w radianach?

Czy jest to grubość celi/cewki?

Może średnica miedzi nawojowej?

Szerokość lamelki na wirniku?

Ciężar stojana?

Skokowa oporność łożyska?

....wedle twego prawidła macierz przestrzeni powinna być deterministyczna A ruch jest po klatkowy z A do B.

...jeszcze może średnica elektronu zapierdalającego po drucie tuż pod lakierem.....aż mu włoski latajooo tak one zapierdalajooo.

:)

 

4 godziny temu, Kespert napisał:

na pośrednie i bezpośrednie

Podaj choć jeden przykład pomiaru BEZPOŚREDNIEGO???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Tornado said:

I czas jest ciągły konstans

Tego nie jestem pewien.

Ale nawet skwantowanie po cyklach procesora nie zmienia ogólnych zarysów pozostałego równania.

19 hours ago, Tornado said:

Gdzie leży KONIEC DOKŁADNOŚCI PoMIARU zespolonego 3 fazowego silnika elektrycznego wyrażonego w radianach?

W wielkości odcinka x równego minimalnemu elementowi ehem-"eteru"-ehem, odległemu od środka osi silnika o maksymalną możliwą odległość (czyli ca pół wszechświata).

Jak ja nie cierpię smerfów radianów...

19 hours ago, Tornado said:

A ruch jest po klatkowy z A do B

Zakładając punkt C, możesz napisać dowolny stan "splątania" po całym obszarze fizycznego wszechświata, taki że punkty A i B będą miały stan zdeterminowany przez C. Klasycznie, Newtonem.

"Transmisja materii" w cezówce wydaje się postulować, że obranie punktu C jest arbitralne, i nie wymaga jakikolwiek interakcji z A czy B, jak zakłada teoria "splątania". Z tego wychodzi, że wszystko już jest splątane... Dajcie mi punkt podparcia C, a ja (A) poruszę Ziemię (B).

 

19 hours ago, Tornado said:

Podaj choć jeden przykład pomiaru BEZPOŚREDNIEGO???

Pierwszy dowód, który da się powtórzyć, i nie da się obalić, obali całą fizykę.

Więc już podaj... Ale co jest, towarzysze? Nie, nie jajcarnią, przez okno! Aaaaaa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

Dajcie mi punkt podparcia C, a ja (A) poruszę Ziemię (B).

Szach mat i na te chwilę meksykański pat.

 

Zgodnie z obecnymi katedrami wszech wiedzy ble ble.

Punkt matematyczny NIE POSIADA WYPORNOŚCI PRZESTRZENNEJ.

ZATEM nie może być Obiektem do którego zaczepisz oddziaływanie(np siłę).

Godzinę temu, Kespert napisał:

Zakładając punkt C, możesz napisać dowolny stan "splątania" po całym obszarze fizycznego wszechświata

Agu agu....wno ci powiem.

:)

No ma to sens do momentu zasady zachowania energii.

NP pojemnik pełen zboża....ziaren piasku.....gazu itd.

JEDNAKOŻ ostatkiem twierdzą, że wszechświat NIE MA OGÓLNEJ(POZA UKŁADOWEJ) ZASADY ZACHOWANIA ENERGI.

.....czyli  stan zewnętrznie nie ustalony....nie ograniczony z zewnątrz.

Czytaj NIE STAŁY.

.....coś Ci końcówki się rozplątywują?

:)

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Tornado said:

Punkt matematyczny NIE POSIADA WYPORNOŚCI PRZESTRZENNEJ.

ZATEM nie może być Obiektem do którego zaczepisz oddziaływanie(np siłę)

Nie miałem na myśli punktów matematycznych (patrz rozdzielczość radianowa, podałem niezerową i niestałą...).

2 hours ago, Tornado said:

No ma to sens do momentu zasady zachowania energii.

Do momentu zasady zachowania materii... obie zasady są siebie warte. Null, znaczy.

2 hours ago, Tornado said:

Czytaj NIE STAŁY

Czy ja mówiłem, że fizyczny wszechświat jest stały? Boże uchowaj, oczywiście że nie.

Któregoś dnia zaczepimy punkt podparcia poza tymi granicami... ale to już domena wiary, odpowiedź czy "na czym", czy "na KIM".

Tesla i energia do Plymoutha... nawet tego nie potrafimy powtórzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martinez

Magia jest korzystaniem z innego systemu poznawczego (kognitywnego).

 

Do tego potrzeba energii a ta bierze się z dyscypliny w zarządzaniu jej zasobami, podobnie jak z kasą.

 

Dlatego też próba zrozumienia i wyjaśnienia „magii” korzystając z naszych pojęć jest bez sensu.

Przypomina to próbę zbudowania muskulatury dzięki wiedzy o ćwiczeniach czy też rozumienia mechaniki ciała i mięśni.

 

Jeżeli na przykład próbowałeś świadomie śnić to wiesz o czym mówię.

 

Są to po prostu praktyczne sposoby na funkcjonowanie naszej świadomości w sposób odbiegający od normy czyli nie tak obsesyjnym skupianiu się na treści, która w niej się pojawia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.