Filipiny - emigracja - garść informacji o kraju i filipinkach z pierwszej ręki

[curvipiccolo]

@nesq

trzeba, nie trzeba... zależy od dnia i osoby na okienku. Raz chcesz pokazać rezerwację na bilet powrotny to patrzą na ciebie jak na debila i każą już iść, a innym razem będą truć dupę i kazać ci się łączyć z lotniskowym wifi żeby pokazać maila. Naprawdę różnie jest. Jeśli ktoś by truł, że za późno powrót czy co tam, po prostu mów że będziesz przedłużać wizę.

Najlepiej mieć wydrukowane potwierdzenie biletu powrotnego i jakiejś rezerwacji noclegu, dla świętego spokoju.

 

Po przylocie skanują QR czy szczep czy nieszczep (https://etravel.gov.ph/), niby można naściemniać jeśli nie, ale jak sprawdzą jakimś cudem, możesz być w czarnej dupie. Mnie test antygenowy na lotnisku kosztował 600 peso(23 styczeń)

 

Szczepienia to mam tylko te co były w kalendarzu dla urodzonych w '89, i to nie wszystkie😆

Jeśli nie będziesz mieszkać w środku dżungli, w spartańskich warunkach, nawet sobie tym dupy nie zawracaj. Malaria, denge, srenge, bla bla... Mieszkam koło zasyfionego kanału/rzeki (jak zwał tak zwał), widziałem komara z 3 razy od kiedy tu jestem.

 

Sprawdzaj od czasu do czasu https://immigration.gov.ph/ czy czasem sobie czegoś nowego nie ubzdurali.

 

@Obliteraror

Nie, tylko Manila i Mindoro, Puerto Galera

Ogólnie w Puerto było spoko, Polak się zajmował miejscówką (Marion Roos się zwało miejsce czy jakoś takoś)... ale jak zobaczyłem ichnią rafę koralową... nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać, matkobosko jaki żal

[slusa]

@spacemarine na czym ci tak w ogóle najbardziej zależy? Na ucieczce od szczepionek? Tam to ludzie mają raczej sraczke na tym punkcie, pewnie znajdziesz kogoś kto ci zrobi lewy papier, pytanie tylko za ile. 

[spacemarine]

25 minut temu, slusa napisał(a):

@spacemarine na czym ci tak w ogóle najbardziej zależy? Na ucieczce od szczepionek? Tam to ludzie mają raczej sraczke na tym punkcie, pewnie znajdziesz kogoś kto ci zrobi lewy papier, pytanie tylko za ile. 

Raczej od ekoświrstwa, z dziabami wiadomo że da się zrobić sporo nawet i w polszy gdzie 50% nie brało ambrozji, natomiast sonduje temat kierunku. Na początku myślałem o Paragwaju, ale tam jest sporo problemów no alimenty za chodzenie  z kobitą i to bez ślubu, jakiś kosmos. Zgadzam się że w Azji mają chopla na punkcie dziab i srovidka. Natomiast taki Tym-ochowicz co siedzi w Kambodży mówił że tam jest większy luz, szczególnie z dala od miast. Mnie interesuje święty spokój, bycie jak najdalej od ekoświrów i nowej euro komuny która tutaj w ue budują czyli: ni będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy ALBO kula w łeb. Ja w tym nie chce uczestniczyć. Natomiast nie oszukujmy się kobity w Azji są tak samo cwane jak w polszy, jedyny plus że de facto nie ma alimentów albo są bardzo niskie, koszty życia moga być niskie np wynajem jest dość tani, ale już koszty żywności w lepszej jakości niż to co lokalsi jedzą już jest droższe.  Tam na życie by mieć normalny poziom to minimum 3 - 4 tyś zł na miesiąc, w tym koszt ubezpieczenia na zdrowie itd, itp. Jasne można po taniości nawet i za 500 eur na miesiąc żyć, ale co to za życie. A za 4k to nawet w polszy na wsi można w miarę żyć, więc to jest taki trade off.

Teraz będę eksplorował bardziej tema Kambodży, tam jest budyzm i o wiele mniej turystyki i można mieć firmę z własności na 99% i kupować ziemie itd.

 

Oczywiście to wszystko gdybanie i trzeba pojechac na miejsce i zobaczyć co i jak bo może być i tak że się człowiekowi nie spodoba. A może jednak UE i jakiś Cypr, Andora czy Grecja? To tez jakieś opcje, w ciepłych krajach koszt eko transformacji będzie niższy. Docelowo chciałbym mieć też dzieci a 40cha się zbliża a z p0lkami to a już nie chce mieć do czynienia

[spacemarine]

A tutaj historia jak dwóch Polaków trafiło do więzienia bo dwie filipinki rzekomo 19 i 20 lat oszukały ich a miały po 17...

 

 

 

Dostali 20 lat za human trafficking a nawet nic z nimi nie było. Zauważcie że wielu Polaków żeni się z starszymi kobietami często z dziećmi...

Dlatego trzeba sprawdzać w dowodach, nigdy nie wierzyć itd.

Nawet nie składali zeznań przed sądem, ba poznali je na jakimś serwisie filipinacupid gdzie rejestracja jest od 18 roku życia...

Na prawników przez ostatnie 4 lata wydali 600 tyś zł, mówią że mają szanse wyjść wcześniej. Prawnik co na początku zajmował się tą sprawą miał możliwość szybko uciąć te wyssane z palca zarzuty ale tego nie zrobił bo uznał że wzbogaci się na nich jak będą siedzieli w pierdlu, bo apelacje, pisma do sądu itd. Co ciekawe te kobity cwaniary potrafią mieć sfałszowane dowody, więc to wogóle jakiś hardcore

 

W sumie trochę to zamyka temat filipin dla mnie, chyba tylko turystycznie.

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez spacemarine

[Tornado]

W dniu 5.08.2023 o 20:09, Reelag napisał(a):

Kapitalizm jest spoko, ale zasoby planety są ograniczone i rozwój ekonomiczny bazujący na ekspansji musi zostać zahamowany. Nie da rady inaczej.

Ekspansji?

Da radę inaczej i tak właśnie mamy teraz.

Dług.

Zresztą emisja CO2  o której piszesz to kwit na dług(weksel) aby twoja gospodarka nie była bardziej niż moja.

Dawno nie ma ekspansji kapitału.

 

  

[curvipiccolo]

A tak mi się przypomniało, może komuś się przyda

 

OBOWIĄZKOWO:

Weźcie ze sobą chociaż 100-200 $/€ żeby wymienić na lotnisku(plus ewentualnie kupić coś na lotniskach przesiadkowych, przyjmują tylko papierowe $i€[wydają tylko w lokalnej walucie!!]) i mieć na takse do hotelu czy gdzie tam (w '18 i '19 płaciłem jakieś 700php, w '23 było już 900php)

 

Jeśli w miejscu które wynajmujecie nie ma wiatraka, kupcie go sami, klima z wiatrakiem lepsza niż klima bez (wydacie max 2000php na średniej jakości wiatrak)

 

Jedząc w lokalnej "kafeterii" (gary losu jak zwie to Rafał Baran), nie zapłaciłem nigdy więcej jak 500, gdzie ona brała coś tam (jakaś ryba czy coś i jakieś warzywa, a ja do "porzygu" [jem raz dziennie przeważnie]).

 

Lecąc przez jakiś Katar czy coś, wyłączcie neta mobilnego w tel (szczególnie jeśli abonament), wyobraźcie sobie moje zdziwienie kiedy wyłączyłem Tryb Samolotowy i dostałem wiadomość na Messengerze... koło 100 pln poszło z doładowania na same wysyłanie wiadomości 😵

 

ZAGROŻENIA:

#1 Nauczcie się i przyzwyczajcie do przechodzenia przez ulice kiedy większość aut i motocykli ma na was WYJEBANE. Pierwszeństwo ma większy

 

Sytuacja z 7-11:

 Kupiłem co miałem, chce wychodzić i jakaś dziewczynka (młodziutka, gdzieś do pępka mi sięga) się do mnie "przykleja" (idealnie od frontu) BJAuY DEJ, BJAuY DEJ... Zza kasy, kasjerka, coś tam blebla w Tagalog, ona ma wyebane... reszta ludzi w i przed sklepem się po prostu gapi jak yeabne owce...

No i myśli se biały chłopaczek, jak ją chwycę za łapy i przestawię, to za chwilę może jaki Biało-Rycerz albo starzy wyskoczyć i będą drzeć pisde "obcokrajowiec pedofil"😬(wuj z kamerami zapewne, każdy lokals będzie przytakiwać).

Całe szczęście byłem z lokalną babką, lekko podniosłem głos "N!", spojrzałem na gówniarza, ona złapała ją za ramiona i przestawiła żebym mógł przejść..

Curła, nie wyobrażam sobie tego gdybym był sam... albo płać albo bądź w czarnej dupie.

 

Ot takie na co ewentualnie uważać .

 

Jeśli coś mi się przypomni z czasem, będę wrzucać posty, kto skorzysta ten skorzysta.

 

taguje Cię @nesq skoro chcesz przyjechać, chociaż wątpię żeby to się odpier* w turystycznych miejscach

[billy84]

Wytłumaczcie mi to. Na badoo w Polsce przez miesiąc ani jedno polubienie. Zmieniłem lokalizację na Filipiny i w ciągu godziny 90 polubień. 

[nowy00]

45 minut temu, billy84 napisał(a):

Wytłumaczcie mi to. Na badoo w Polsce przez miesiąc ani jedno polubienie. Zmieniłem lokalizację na Filipiny i w ciągu godziny 90 polubień. 

Zmiana na Kenię i też tak będzie. 

[Magos Dominus]

1 godzinę temu, billy84 napisał(a):

Zmieniłem lokalizację na Filipiny i w ciągu godziny 90 polubień. 

Hipergamia. 

[deleteduser177]

4 hours ago, billy84 said:

Wytłumaczcie mi to. Na badoo w Polsce przez miesiąc ani jedno polubienie. Zmieniłem lokalizację na Filipiny i w ciągu godziny 90 polubień. 

 

Wytłumaczone w moim temacie: