t0rek Opublikowano 2 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia W dniu 31.03.2024 o 22:09, t0rek napisał(a): Jakie korzyści emocjonalne czerpiesz z tego, że możesz się poużalać na forum (i pewnie nie tylko) na swojego partnera? Opisałaś różne powody, ale mam wrażenie, że nie widzę tego emocjonalnego. Tak Cię trochę magluję, bo jednak pracujesz z ludźmi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Granita Opublikowano 2 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia W dniu 24.11.2023 o 19:29, cst9191 napisał(a): Co sądzicie o tej zasadzie? Dziewczyny praktykujecie? Zdziwiły mnie komentarze pod zalinkowanym postem, bo dla mnie od zawsze to oczywistość, dla mojego partnera również. Ilekroć któreś z nas wraca do domu, drugie wita go od razu buziakiem, uśmiechem i pytaniem, jak minął dzień. Nie wyobrażam sobie nie witać w ten sposób i nie być witaną. Jak dla mnie to wyraz miłości, troski i radości na widok drugiej osoby. Co do "bombardowania emocjami" - z natury tego nie robię nawet sobie, więc tym bardziej nie obarczałabym tym chłopa, tak samo jak po powrocie do domu też nie chciałabym być tym obciążana. Powrót do domu/koniec pracy zdalnej = odpoczynek i czas na regenerację. Mamy taką zasadę, że po pracy każde z nas ma co najmniej pół godziny "dla siebie", by zredukować stres, wyciszyć się, zająć sobą w spokoju. Sprzątanie chaty czy jakiekolwiek inne obowiązki mogą poczekać, priorytetem jest odpoczynek i dobre samopoczucie. Natomiast kumam, o co chodzi, bo byłam kiedyś u koleżanki na herbatce i w pewnym momencie z pracy wrócił jej mąż. Tylko otworzył drzwi, a ta z miejsca z mordą: NO WYNIEŚ TE ŚMIECI, ILEŻ MOŻNA MÓWIĆ!" Chłop chyba przyzwyczajony, karnie wziął śmieci i poszedł, ja w szoku, że tak można się komunikować, a kumpela zadowolona, że mąż taki posłuszny. Powiedziałam jej tylko w żartobliwym tonie coś w stylu "no weeeeź, chłopa tak męczyć, jak nawet nie zdążył odpocząć ;)", co spotkało się z totalnym brakiem zrozumienia i skwitowaniem: "o co ci chodzi, przecież nie narzeka!" A chłop nie narzeka dla świętego spokoju, tym samym wpadając w błędne koło... 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perun82 Opublikowano 2 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia (edytowane) 51 minut temu, Granita napisał(a): A chłop nie narzeka Rozwód kosztuje..przekalkulował szybko Edytowane 2 Kwietnia przez Perun82 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nakhema Opublikowano 2 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 8 godzin temu, Granita napisał(a): Mamy taką zasadę, że po pracy każde z nas ma co najmniej pół godziny "dla siebie", by zredukować stres, wyciszyć się, zająć sobą w spokoju. Sprzątanie chaty czy jakiekolwiek inne obowiązki mogą poczekać, priorytetem jest odpoczynek i dobre samopoczucie. O to to to, mam wrażenie, że coraz więcej ludzi przestaje stawiać na piedestale pierdolety typu piąte odkurzanie, czy mopowanie podłogi, a na szczycie priorytetów stawia swój i swojej rodziny dobrostan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meghan Opublikowano 3 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 18 godzin temu, t0rek napisał(a): Opisałaś różne powody, ale mam wrażenie, że nie widzę tego emocjonalnego. Emocje wtedy... Po prostu tutaj był "wyrzut żółci" i w realu mogłam zapierdalać dalej - w małżeństwie, w pracy, bez narzekania. Narzekanie otoczeniu sprawiłoby, że byłabym uznana za słabą, głupią, dziwną, m.in.w babskim środowisku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi