Skocz do zawartości

Relacje z kobietami, a depresja i zaburzenia lękowe


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.12.2023 o 13:27, Pater Belli napisał(a):

Ludzie traktuja cie tak jak ty im na to pozwalasz. Tylko tyle. Naogladales sie mase gowna na YT i myslisz, ze idziesz ulica i nie ogladaja sie za toba, ze jak napotkanej kobiecie nie kapie przez nogawke, to nie jestes przystojny? Sorry, ale twoje magiczne SMV jest nadal sporo nizej niz myslisz. Jest nadal na 2, albo nizej....

Nie poczułem się obrażony ani nawet szczególnie poruszony, bo z wiekiem coraz mniej emocjonalnie podchodzę do internetu. I faktycznie nadal mogę być 2/10. W przeciwieństwie do zarobków tu nie ma metryk do porównania, po prostu patrzę na ludzi w realu i w internecie, patrzę w lustro, zapoznaję się z teoriami SMV w manosferze, czytam przechwałki ludzi twierdzących, że strzygą się u osiedlowej fryzjerki za 20 PLN, ale którzy dziwnym trafem nigdy nie chcę pokazać zdjęcia takiej fryzury, itp.

 

Jeden z istotniejszych wniosków jaki wyciągnąłem przez ostatnie lata to zrozumienie, że cała sfera związkowa, a w szczególności zdolność do nawiązywania relacji, są przeciwieństwem merytokracji. A gdyby sprowadzić je do binarnej skali zero-jedynkowej i patrzeć po sumarycznym odbiorze przez otoczenie, to bez wątpliwości sklasyfikowany jestem jako 0.

 

 

W dniu 15.12.2023 o 13:27, Pater Belli napisał(a):

Wiem, ze dalej bedziesz pracowal i wskoczysz nawet wyzej. Po namysle, to musialo byc bardzo satysfakcjonujace taka zmiane zaliczyc.

Tak szczerze mówiąc to wcale nie było to dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Max co odczuwałem to momenty gorzkiej, ponurej satysfakcji które szybko mijały.

 

 

W dniu 15.12.2023 o 13:27, Pater Belli napisał(a):

 Ty piszesz o potrzebie przynaleznosci. Tu nie chodzi o bliskosc. Dlaczego akceptacja kobiet ma byc lepsza od akceptacji mezczyzn?

Bo bliskość której brakuje OPowi, mi oraz wielu tzw. "incelom", choć zdecydowanie NIE jest seksem jako takim, to seksualność jest jednym z jej elementów. A przyjmuję statystyczne założenie, że 90%++ z nas jest heteroseksualna.

 

 

W dniu 15.12.2023 o 13:27, Pater Belli napisał(a):

Nawet nie jestem kolo negowania elementow piramidy. Kazdy jeden jest istotny. Tylko jest jeden haczyk. Nie posiadajac samemu, innym nie dasz i od innych nie otrzymasz tyle ile potrzebujesz.

Jest i drugie błędne koło: nie doświadczając nigdy pewnych rzeczy, nie wygeneruję później tych odczuć w izolacji własnej świadomości - bo zwyczajnie nie mam co replikować.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie nie czytałem całego wpisu ale po tytule i kilku pierwszych zdania mogę polecić Ci duloksetyne. W moim przypadku zadziała świetnie na lęki bóle i depresję. Nie zwlekaj idź do lekarza bo na prawdę po około 3 tygodniach zmieni się twoje życie. Ja już jestem na leczeniu ponad rok, kolega 3 lata, to nie uzależnia wręcz powiedział bym że czasem biorę leki co kilka dni a afekt jest piorunujący. W Kanadzie jest większa świadomość dotycząca depresji i zaburzeń lękowych. Szacuje się że około 20% populacji ma depresję sezonowa która nasila się w zimę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2023 o 10:21, tony86 napisał(a):

Czizas, nie rób tego chłopie. Potem się dziwisz że nie potrafisz wykrzesać chemii na spotkaniu, albo że Cię depresja łapie. Odpowiedni poziom męskich hormonów to podstawa dobrego samopoczucia, inicjatywy, i pewności siebie względem kobiet. Sam mam 37 lat, i pracuję nad optymalizacją ich poziomu, a Ty sobie samobója strzelasz. Masz problem z włosami - przeszczep to kilkanaście tysięcy, efekt masz na trwałe. Jeśli masz z włosami poważny problem, weź kredo. Albo pogódź się z tym jakie są. Ale nie fixuj tego w ten sposób, lekarstwo gorsze od choroby.

Byłem kiedyś na konsultacji u jednego z lepszych specjalistów w Europie i nawet on stwierdził, że nie podejmie się zabiegu bez farmakologicznego zatrzymania procesu. Po prostu łysienie zaczęło iść po całości i nie byłoby skąd pobrać tych włosów. Widziałem relacje desperatów, którzy próbują takie sytuacje ratować przeszczepami włosów z ciała, tylko że po wydaniu ponad 100k nadal mają efekt zapałek wbitych w gówno. Z drugiej strony łysina przy mojej czaszce to byłby onkologia vibe i koniec jakichkolwiek szans na brutalnym rynku tinderowym. Przewalona sytuacja, ale ogólnie jestem zadowolony z efektów i nie czuję jakichś efektów ubocznych, bo przed lekami byłem tak samo zaburzony.

 

W dniu 15.12.2023 o 10:21, tony86 napisał(a):

4. Orto, super sprawa. Sam też swoje zęby ogarnąłem. Albo idziesz w regularny aparat, i godzisz się z tym że najbliższe dwa lata będziesz wyglądał średnio, albo inwestujesz w nakładki (15-20k). Ja zainwestowałem w nakładki, bardzo sobie chwalę i efekty, i czas (ok. roku, a byłoby szybciej jakby orto nie skopała jednej sprawy). Po wyprostowaniu, wybielanie i bonding.

Jutro mam wizytę i jestem pewien, że idę w nakładki, bo poza kasą widzę same plusy. Zobaczymy jeszcze co specjalista powie i mam nadzieję, że nie będzie mi robił wielkich rewolucji ze szczęką.

 

W dniu 15.12.2023 o 10:21, tony86 napisał(a):

Nie jest, to jest w zasięgu każdego. Tylko trzeba to robić z głową. Odpowiednie podejście do treningu (hipertrofia), wysokie poziom białka w diecie, kreatyna. Obstawiam że tej listy nie ogarniasz.

Kreatyny nie ruszam ze względu na włosy, białko staram, a właściwie do niedawna starałem się trzymać, był nawet czas regularnego liczenia kalorii. Sporo ćwiczeń mi odpada, ze względu na pokrzywiony kręgosłup, brak mobilności i początek żylaków (genetyczny). Ale ogólnie staram się rzeźbić w tym co mam i dostosowywać ćwiczenia pod siebie. Nastawiam się na długoterminowy proces, chociaż bardzo polne postępy są demotywujące.

 

W dniu 15.12.2023 o 10:21, tony86 napisał(a):

2. Zacznij chodzić na divy. Żeby nie zrujnować budżetu, z raz czy dwa na miesiąc. Przestaniesz tak fixować seksualnie, zaczną podniecać Cię normalne kobiety i nabierzesz trochę luzu w kontaktach z nimi. Tylko załóż najpierw konto na garsonierze i patrz na recenzje, bo ten rynek generalnie to bagno. Większość lasek robi na odpierdol, kłamie w ofertach i zdjęciach, wyłudza hajs. Ale są i fajne dziewczyny, tylko trzeba poszukać.

W tym tygodniu umówiłem się przez jeden z portali randkowo-erotycznych na noc z małolatą. Twierdzi, że wydałem jej się spoko i po czasie nie wyklucza, że byśmy się mogli spotykać dla obopólnej przyjemności za darmo. Może to ściema, ale przynajmniej jakaś iluzja, że to nie pierwsza lepsza diva, która nawet nie wiem jak wyglądam. Tylko w moim stanie nie wiem jak udźwignę to spotkanie, czy po jednym razie nie będę chciał uciec. Już włączają mi się lęki czy się nie zarażę skoro mam mocno osłabiony organizm, nie ośmieszę i ogólnie, że robię cos złego. Trochę wóz, albo przewóz, albo lekko się uspokoję, albo pogrążę.

 

W dniu 15.12.2023 o 10:38, Pater Belli napisał(a):

Dobrze, bo to nie jest miejsce.  Moze nie sa, moze sobie nie uswiadomiles zrodla. 

Trochę trafiłeś, bo miałem w wieku 6 lat jak urodził mi się jedyny brat, którego chyba nigdy do końca nie zaakceptowałem. Ogólnie jako dziecko byłem dla niego podły, a sytuacja gdy chciałem go sprzedać jest jedną z większych anegdotek rodzinnych :) Czyli niby jest sytuacja, która mogła mi namieszać, ale znowu nie chcę swojej pizdowatości zrzucać na takie czynniki.

 

Ogólnie sytuacja jest kiepska. Obsesja nie przechodzi, derealizacja wjechała na pełnej, lecę z wagi i czuję jakbym miał gorączkę, a wszystko potęguje najgorszy dla mnie okres świąteczno-sylwestrowy. Chciałbym, żeby ten koszmar się skończył, bo wykańczam siebie i innych. Niestety cały czas czuję, że nie odciąłem pępowiny od domu, ciągle wracam jak pies z podkulonym ogonem, po kolejnych niepowodzeniach społecznych, ale to i tak trochę lepsza alternatywa, niż siedzenie w mieście w czterech ścianach i wariowanie w samotności. Strasznie się pogubiłem, straciłem wszystkie wartości i nie wiem już czego chcę od życia. Z jednej strony zawsze marzyłem o cieple domowym, a z drugiej strony o aktywnym trybie życia i ciągłych podróżach z daną osobą. Już pomijając wygląd, to właśnie takiej partnerki desperacko poszukuję i stąd też ta rozpacz i poczucie, że uciekła mi życiowa szansa, tylko dlatego, że w ciągu jednego spotkania nie potrafiłem w niej wzbudzić pożądania. Chwilowo nachodzi mnie motywacja, żeby coś zrobić np. - zapisać się na kursy językowe, kurs wspinaczki wysokogórskiej, ale po chwili wraca rozpacz i depresja, bo wiem, że tak jak przez całe życie nie byłbym w stanie przebywać sam wśród obcych ludzi.

K***a, o co chodzi z tym wszystkim, czy to są jakieś potężne konflikty wewnętrzne, poczucie pewności siebie, te niepowodzenia z kobietami czy po prostu tak zostało zapisane w genach.

Oczywiście wiele waszych rad odnośnie red pilla, rozwoju i pomysłów co ze sobą zrobić jest sensownych, ale do tego potrzeba chociaż minimalnego poziomu stabilności, którego potrzebuje za wszelką cenę.

Edytowane przez Nodofski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Nodofski said:

Przewalona sytuacja, ale ogólnie jestem zadowolony z efektów i nie czuję jakichś efektów ubocznych, bo przed lekami byłem tak samo zaburzony.

 

Raz jeszcze - sprawdź sobie poziom hormonów. 

 

1 hour ago, Nodofski said:

Kreatyny nie ruszam ze względu na włosy, białko staram, a właściwie do niedawna starałem się trzymać, był nawet czas regularnego liczenia kalorii. Sporo ćwiczeń mi odpada, ze względu na pokrzywiony kręgosłup, brak mobilności i początek żylaków (genetyczny).

 

Że kreatyna powoduje wypadanie włosów to mit. Pokrzywiony kręgosłup, brak mobilności, nad tym też da się pracować.

 

1 hour ago, Nodofski said:

W tym tygodniu umówiłem się przez jeden z portali randkowo-erotycznych na noc z małolatą. Twierdzi, że wydałem jej się spoko i po czasie nie wyklucza, że byśmy się mogli spotykać dla obopólnej przyjemności za darmo. Może to ściema, ale przynajmniej jakaś iluzja, że to nie pierwsza lepsza diva, która nawet nie wiem jak wyglądam.

 

Oczywiście że to ściema. Tak cały sex-biznes funkcjonuje, i nigdy nie myśl że jest albo może być inaczej, bo źle się to dla Ciebie skończy, a laska przejedzie się po Tobie jak po dzikiej kobyle, jeśli zobaczy że się da, a Ty nawet nie będziesz wiedział co się stało. Pod żadnym pozorem nie szukaj tutaj jakiejś intymności, znajomości, ciepła, nie od tego tego spotkania są. Jeśli będzie na nich jakaś intymność i ciepło, to są one sztuczne. I musisz być tego w pełni świadomy przez cały czas. Te spotkania są tylko od seksu, jak w miłej atmosferze to oczywiście fajniej, ale nie szukaj na nich niczego innego. Inaczej zrobisz sobie krzywdę. To jest podstawowe BHP w tej branży, i jeśli okaże się że nie potrafisz w ten mindset, to lepiej odpuść. 

 

1 hour ago, Nodofski said:

Tylko w moim stanie nie wiem jak udźwignę to spotkanie, czy po jednym razie nie będę chciał uciec. Już włączają mi się lęki czy się nie zarażę skoro mam mocno osłabiony organizm, nie ośmieszę i ogólnie, że robię cos złego. Trochę wóz, albo przewóz, albo lekko się uspokoję, albo pogrążę.

 

Z gumą niczym się nie zarazisz, nie panikuj. Ośmieszenie - kogo to obchodzi, Ty za to płacisz, to jest usługa a nie schadzka. Raczej bym się obawiał, że panna Cię nagaduje, a potem przyjdzie weźmie hajs, zrobi na odwal i powie cześć, a Ty się poczujesz wyruchany. Dlatego diva to bezpieczniejsza opcja, mniejszy koszt plus możesz sprawdzić opinię.

 

A jak za bardzo będziesz się martwił i stresował, to podskoczy Ci kortyzol i będą problemy z erekcją. Kup sobie jakiś maxon i miej w pogotowiu na zaś.

 

1 hour ago, Nodofski said:

Strasznie się pogubiłem, straciłem wszystkie wartości i nie wiem już czego chcę od życia.

 

A zbadałeś te hormony? Odciąłeś pornografię? Kiedy? Bo to co opisujesz to wygląda jak typowy syndrom odstawienniczy porno po wieloletnim ciągu.

 

1 hour ago, Nodofski said:

bo wiem, że tak jak przez całe życie nie byłbym w stanie przebywać sam wśród obcych ludzi

 

Potrafił albo nie potrafił. Jak będziesz w lepszej formie, to po prostu spróbuj.

 

1 hour ago, Nodofski said:

ale do tego potrzeba chociaż minimalnego poziomu stabilności, którego potrzebuje za wszelką cenę

 

Planowanie czasu, regularny sen, powtarzalne nawyki. To nie jest rocket science. Acz siedząc na dupie i trawiąc emocje oczywiście tego nie osiągniesz. Zmiany w życiu wprowadza się działaniem, nie myśleniem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wracam do was w przypływie desperacji z prośbą o poradę. Ostatnio staram się zbierać opinie po randkach i ciągle te same odpowiedzi, że było miło, koleżeńsko, ale nie ma chemii, nie iskrzy i wiadomo o co chodzi. I ogólnie wrażenie są takie same niezależnie od tego czy laska mi się podoba czy nie.

 

Wytłumaczcie jak autystykowi, w jaki sposób przebić ten mur. Trzeba wrócić do czasów PUA i pisać na kartce ciekawe historyjki z podtekstem i się ich nauczyć? Czy może wykuć się listy dwuznacznych słówek i je wplatać do rozmowy? No i w jaki sposób eskalować dotyk spotykając się po raz pierwszy. Mogę walić już każdą ściemę, tylko proszę dajcie jakieś konkretne przykłady i rady, bo naprawdę dostaję już szaleństwa.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Nodofski napisał(a):

Wracam do was w przypływie desperacji z prośbą o poradę.

Jak masz desperacje, to odstaw randkowania i się odbuduj. Minął ca. miesiąc, które z rad udało Ci się wdrożyć?

Jesteś autystykiem, jakieś diagnozy? W pierwszy poście nie pisałeś, że jest to zdiagnozowane.

 

9 godzin temu, Nodofski napisał(a):

Mogę walić już każdą ściemę,

Przecież to bez sensu. Bądź sobą, życie jest za krótkie by być kimś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Atanda napisał(a):

Jak masz desperacje, to odstaw randkowania i się odbuduj. Minął ca. miesiąc, które z rad udało Ci się wdrożyć?

Jesteś autystykiem, jakieś diagnozy? W pierwszy poście nie pisałeś, że jest to zdiagnozowane.

Ogarnąłem chyba w miarę dobrego psychologa, który wydaje się ma całkiem trafne spostrzeżenia. Będę natomiast rozmawiał z psychiatrą o zmianie leków, bo chyba niewiele pomagają na nerwicowe napady, a w dodatku fizyczne libido poleciało, chociaż tu mogą być różne przyczyny.

Spektrum autyzmu wychodzi mi z wstępnych testów online, ale czuję, że mam jakąś barierę w rozumieniu ludzi i nawiązywaniu więzi.

 

Z randkowania nie mogę zrezygnować, bo to jedyna rzecz, która na chwilę pomaga mi zapomnieć o nieszczęśliwym zakochaniu, którego nijak nie mogę się pozbyć. Wydaje mi się, że nie ma z mojej strony desperacji, bo raczej dostaje odwrotne sygnały, że jest miło, kulturalnie, ale brakuje tego czegoś.

 

Co do lookmaxingu, to jak wspominałem są ogarniane zęby, ale też myślę o wolumetrii twarzy, żeby zrobić coś z wąska żuchwą.

 

2 godziny temu, Atanda napisał(a):

Przecież to bez sensu. Bądź sobą, życie jest za krótkie by być kimś innym.

O byciu sobą nie chcę już słyszeć, bo doprowadziło mnie to do stanu w jakim jestem. Wszystkie ograniczenia jakie do tej pory pokonałem wynikają właśnie z próby zmian i robienia coś wbrew sobie. Dlatego właśnie proszę o rady w tym konkretnym przypadku, w czymś co jest dla mnie największą barierą i co mógłbym wdrożyć w życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu jest to żebyś "waliła każdą ściemę" żeby pozyskać pannę. To nie doprowadzi do niczego dobrego dla drugiej osoby i dla Ciebie. 

 

Ogarnąłeś te badania, co bracia polecali? Może tam być przyczyna Twojego samopoczucia. Dobrze, że masz psychologa. Fajnie, że zrobiłeś krok do przodu. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Nodofski said:

Mogę walić już każdą ściemę, tylko proszę dajcie jakieś konkretne przykłady i rady, bo naprawdę dostaję już szaleństwa. 

 

Z rzeczy na już, żeby podnieść emocje na spotkaniu - obejrzyj na YT jak się z dziewczyną droczyć (ang. tease). Temat podbijania emocji na spotkaniu często porusza CoachKyle, mówi całkiem sensownie. Do tego, jak masz kija w dupie, to proponuję przed randką walnąć setkę czystej.

 

A jak pozostałe tematy? Siłka? Dyscyplina? Na divach był? Co z tamtą małolatą?

 

Pozdrawiam fellow big ass lover.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Nodofski napisał(a):

Z randkowania nie mogę zrezygnować, bo to jedyna rzecz, która na chwilę pomaga mi zapomnieć o nieszczęśliwym zakochaniu, którego nijak nie mogę się pozbyć. Wydaje mi się, że nie ma z mojej strony desperacji, bo raczej dostaje odwrotne sygnały, że jest miło, kulturalnie, ale brakuje tego czegoś.

Nikt nie chce być plastrem, to co mówią to kulturowa ściema, fakt jest taki, że nie chcą kontynuować relacji.

 

Zamiast chcieć zapomnieć po prostu odczuj to co chce być odczute a potem zobacz gdzie jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2024 o 21:28, tony86 napisał(a):

 

Z rzeczy na już, żeby podnieść emocje na spotkaniu - obejrzyj na YT jak się z dziewczyną droczyć (ang. tease). Temat podbijania emocji na spotkaniu często porusza CoachKyle, mówi całkiem sensownie. Do tego, jak masz kija w dupie, to proponuję przed randką walnąć setkę czystej.

Dzięki, o takie właśnie rady mi chodziło. Wiem, że dla większości to mogą wydawać się oczywistości, ale ja właśnie muszę zacząć od takich łopatologicznych podstaw i próbować je wdrażać.

Alkohol nie pomaga, bo jestem takim przypadkiem, że podbija mi lęki i obniża zdolności intelektualne, więc pustka w głowie jest jeszcze większa. Ale już znalazłem sposób, biorę pół xanaxu, na którym jestem w stanie się spotkać na względnym spokoju, tylko teraz potrzebuję technik werbalnych.

W dniu 15.01.2024 o 21:28, tony86 napisał(a):

A jak pozostałe tematy? Siłka? Dyscyplina? Na divach był? Co z tamtą małolatą?

Siłka leży, to przyznaję. Nie mam na nic siły, a 3 lata machania żelastwem, bez efektów w podrywaniu mocno mnie zdemotywowały. Spróbuję wrócić jak najszybciej, ale muszę to ogarnąć razem z dietą.

A z tą małolatą to daj spokój. Nie chciałem już tego pisać, ale była chwila akcji, podniecenie spadło i już nie wróciło. Ani mi się za bardzo nie podobała, ani nie czułem się komfortowo jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Kolega Pater miał trochę racji, że mi potrzeba tej bliskości i satysfakcji z dobrowolności oddania kobiety. Poza tym seks bez całowania się, pieszczot oralnych i zastanawiania się co można, a czego nie można zrobić jest dla mnie niesatysfakcjonujący. Inna sprawa, że libido fizyczne poleciało mi masakrycznie, dosłownie czuję się jak wykastrowany przez tą pannę, którą ciągle mam na myśli, bo żadna nie jest w stanie spodobać mi się w chociaż podobnym stopniu

 

Ogólnie dużo rad z wątku jest wartych wdrożenia, być może warto by się było też przebadać. Problem w tym, że jest u mnie naprawdę źle psychicznie i nie panuję nad tymi napadami. W każdym razie jutro mam wizytę u specjalisty, żeby spróbował mi zmienić leki na coś co chociaż trochę by mnie ustabilizowało, żebym mógł w stanie działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Nodofski napisał(a):

czuję się jak wykastrowany przez tą pannę, którą ciągle mam na myśli, bo żadna nie jest w stanie spodobać mi się w chociaż podobnym stopniu

 

To moze sobie uswiadmo, ze nie kochales tej panny, tylko swoje wyobrazenie o niej. Tesknisz do tego wyobrazenia. Pora sobie uswiadomicw koncu, ze tamta osoba nie istniala.

 

8 godzin temu, Nodofski napisał(a):

Problem w tym, że jest u mnie naprawdę źle psychicznie i nie panuję nad tymi napadami.

 

Nie czujesz sie w zgodzie z wewnetrznym soba. Dlatego randki wychodza ci jak wychodza, bo nie jestes autentyczny i przez to czujesz, ze zachowujesz sie wbrew sobie, lub jestes spiety. Czytanie mowy ciala kobiety maja w genach.  Zreszta jezeli potrzeba ci bliskosci od kobiety, to znaczy ze sam nie jestes w stanie sobie tego dac. Moze zaczac co zmieniac i przestac robic ciagle to samo? Czas zintegrowac utracone czesci sibie i sie zintegrowac. Inaczej na tabletkach bedziesz do konca zycia.

 

Cytat

Z przeszłością należy się rozstać nie dlatego, że była zła, lecz dlatego, że jest martwa.

 

Co przez ten miesiac dla siebie zrobiles @Nodofski?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Pater Belli napisał(a):

 

To moze sobie uswiadmo, ze nie kochales tej panny, tylko swoje wyobrazenie o niej. Tesknisz do tego wyobrazenia. Pora sobie uswiadomicw koncu, ze tamta osoba nie istniala.

 

 

Nie czujesz sie w zgodzie z wewnetrznym soba. Dlatego randki wychodza ci jak wychodza, bo nie jestes autentyczny i przez to czujesz, ze zachowujesz sie wbrew sobie, lub jestes spiety. Czytanie mowy ciala kobiety maja w genach.  Zreszta jezeli potrzeba ci bliskosci od kobiety, to znaczy ze sam nie jestes w stanie sobie tego dac. Moze zaczac co zmieniac i przestac robic ciagle to samo? Czas zintegrowac utracone czesci sibie i sie zintegrowac. Inaczej na tabletkach bedziesz do konca zycia.

 

 

Co przez ten miesiac dla siebie zrobiles @Nodofski?

Trochę sytuację rozjaśniła mi psycholog, że sygnały, które dostawałem w dzieciństwie mogły wpłynąć na obecny stan i lęki. Pomogły mi też materiały z Twojej grupy NMMNG i tu wydaje mi się, że poczyniłem duże postępy, przestałem przepraszać, że żyję, przejmować się wszystkim, fobia społeczna znacznie odpuściła, co nie oznacza, że czuję się już przy ludziach całkowicie swobodnie.

 

Z drugiej strony ja naprawdę nie rozumiem powyższego języka, co to znaczy być autentycznym i się zintegrować. Co do kobiet to wiadomo, że sam nie dam sobie tego dotyku i odczuć zmysłowych, które są po prostu fizycznie przyjemne, więc co w tym dziwnego, że do tego dążę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Nodofski said:

Alkohol nie pomaga, bo jestem takim przypadkiem, że podbija mi lęki i obniża zdolności intelektualne, więc pustka w głowie jest jeszcze większa. Ale już znalazłem sposób, biorę pół xanaxu, na którym jestem w stanie się spotkać na względnym spokoju, tylko teraz potrzebuję technik werbalnych.

 

Nie mówię żeby się nawalić, tylko walnąć drinka na rozluźnienie. Nie wiem czy Xanax to dobry pomysł, możesz się od tego zrobić zbyt spokojny, bez energii.

 

10 hours ago, Nodofski said:

Siłka leży, to przyznaję. Nie mam na nic siły, a 3 lata machania żelastwem, bez efektów w podrywaniu mocno mnie zdemotywowały.

 

To nie przynosi efektów bezpośrednio, tylko pośrednio. Podnosi testosteron (pod warunkiem pracy z dużym ciężarem), poprawia sylwetkę (pod warunkiem odpowiedniego treningu). Dieta oczywiście też jest bardzo istotna, ale na podstawowym poziomie wystarczy zadbać o odpowiedni poziom białka - jajecznica na śniadanie (najlepiej na maśle klarowanym, tłuszcze zwierzęce bardziej się lubią z męskimi hormonami), jakieś mięcho (najlepiej kurczak albo indyk) na obiad, odżywka białkowa wieczorem, i już jest nieźle. Odpowiedni trening też ma znaczenie - praca z dużymi ciężarami, 12-16 powtórzeń, spompowanie mięśnia do dętki, to optymalne warunki dla hypertrofii. Najlepiej byłoby wziąć kilka sesji z trenerem personalnym żeby pokazał Ci o co caman. Dobry jest też ebook "Najpierw wiedza, potem rzeźba", można nabyć albo pobrać z chomika. Generalnie - ćwiczyć warto z głową. Sam kiedyś po prostu "machałem żelastwem", i efekty były średnie. Od kiedy szerzej się tym tematem zainteresowałem, inne mam efekty i inną motywację.

 

10 hours ago, Nodofski said:

Ani mi się za bardzo nie podobała, ani nie czułem się komfortowo jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Kolega Pater miał trochę racji, że mi potrzeba tej bliskości i satysfakcji z dobrowolności oddania kobiety. Poza tym seks bez całowania się, pieszczot oralnych i zastanawiania się co można, a czego nie można zrobić jest dla mnie niesatysfakcjonujący.

 

Oczywiście że seks płatny jest mniej satysfakcjonujący niż z chęci, ale przy ciśnieniu, braku doświadczenia, i jeszcze jakieś starej miłości w głowie to lepszy taki niż żaden. Tylko do tego też trzeba podejść z głową. Wspominałem, załóż konto na garsonierze, poczytaj recenzje. Większość panien oferuje usługę na niskim poziomie - tak jak to opisujesz. Ale znajdziesz też i dziewczyny oferujące GFE w miarę na poziomie, z całowaniem, pieszczotami oralnymi, i szerokim wachlarzem usług. Wtedy nie musisz się zastanawiać co wolno co nie wolno, a z dziewczyną można jakiś sympatyczny kontakt też złapać. A jak będziesz brał w ciemno, to w 9 przypadkach na 10 trafisz na lipę, taki to rynek.

 

Od siebie polecę jeszcze jedną rzecz. Czytam polecaną także na forum książkę Atomowe Nawyki, i jest bardzo pouczająca w zakresie drobnych, stopniowych zmian na plus w swoim życiu. I fajnie inspiruje. Polecam. Znajdziesz i na chomiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tony86 napisał(a):

Czytam polecaną także na forum książkę Atomowe Nawyki, i jest bardzo pouczająca w zakresie drobnych, stopniowych zmian na plus w swoim życiu.

Również czytam i gorąco polecam. Proste, a ważne rzeczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W końcu zostałem zdiagnozowany - borderline. Wyszło z testu MMPI-2, potwierdzonego wywiadem z psychologiem, więc wydaje się dosyć wiarygodnie.

Tyle dobrego, że mimo wszystko trochę się u mnie polepszyło w czym dużo pomogła pregabalina. Dobrze, że przynajmniej mogłem wrócić do aktywności fizycznej i pojawiła się jakaś tam chęć działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.