Skocz do zawartości

Jakie auto wybrać ?


Makary96

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, Waflo napisał:

 

 

chwila, chwila...greturt czy ty aby nie przekonałeś Makarego żeby kupił Hummera w LPG? :)


W holenderskim gazie :)

Na powaznie. Mialem kiedys swietna Hondzine w LPG, prosty silnik na podwojnym wtrysku, 1992r. Kumpel sie ze mnie napierdalal zawsze odnosnie tej piosenki o cinquecento bo on jezdzil BMW. Przyszla zona, dwojka dzieci i chlop mi wyjezdza ostatnio z tekstem, ze bierze skode z salonu z seryjnym LPG. Nosz nie mialem nawet sily kopac lezacego :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, greturt napisał:


Przepraszam stary, ale to jest dla mnie typowe polaczkowe pierdolenie. "Nie jestac cie, zeby lac to nie kupuj". "Kup benzynke zeby cie zmotywowala do lepszych zarobkow". Kurwa to tak jakbym chodzil na piekne ukrainskie dziwki za 100zl i ktos mi poradzil, zebym sie przesiadl na polskie dziwki za 200zl zeby sie zmotywowac, do lepszych zarobkow. Polaczkowa logika "zesraj sie a pokaz sie".

Napisze o tym chyba osobny temat, bo swego czasu bylem na kupnie auta i chcialem w nie wladowac LPG, ale polowa znajomych "po co bedziesz gazowal sportowe auto, co za burak, co za wies...". Sorry - dla mnie jak cos jezdzi tak jak ja chce to jebie mnie to czy bedzie napedzane gnojem, rzepakowym czy kielbasa. (...) Jesli podoba mi sie fura to ja kupuje. Gaz wsadzam po to zeby nie placic tym kurwom ponad 3zl akcyzy z kazdego litra paliwa. A auto jezdzi tak samo na tym i na tym. Mam sasiada, ktory kupil sportowa fure z prawie 500KM 4.6L V8 i jezdzi tym na zakupy obok i do rynku i z powrotem. Ale bendzyna...

 

Mam benzyniaka, który był kupowany jako nowy 7 lat temu. Zrobiłem 120 tys. km  i wydałem na paliwo 45 tysi. Ale nigdy nie żałowałem tego hajsu bo moim zdaniem na gaz to czajnik może być. Silnik chodzi jak szwajcarski mechanizm, auto się nic nie psuje, wymieniłem tylko akumulator przez te lata i jakąś tuleję. Zimą odpalam bez żadnej łachy. A kasę, którą nie wyda się na akcyzę to i tak wdupisz w VAT albo w podatek Belki. Ocalić mamonę przed paszczą Lewiatana to teoretycznie można wtedy jak ktoś obraca się tylko w szarej strefie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Abraham Szechter Blumsztaj napisał:

Prawie dwudziestoletni niemiec w gazie...jak nie bezustanne awarie to syf w środku, wszystko wyeksploatowane, hałas, smród...i płacz u mechanika, kajanie się żeby po taniości zrobił...i wszystko po to żeby "marka" odpowiednia była. Ale jaki to kurwa lans jeździć 18 letnim golfem? Od razu widać że ktoś nie ma kasy.:D

 

O i tu bym cię "przewalił":P.

Sam mam ponad 10-cio letnie auto ( odpicowane w środku, silnik podrasowany) nie rzucające się w oko, bardzo dobrze jeszcze wykonane technicznie.

Choć kasy mam wystarczająco (niedługo się przekonasz;)) abym kupił sobie jakiś szrot z salonu, to nigdy !!!!!!!!!!! tego nie zrobię.

Jestem "techniczny" wiem jakie syfy się teraz produkuje, niech nabierają się samice i jelenie:lol:.

SH.

 

GURU - popracuj nad postrzeganiem ludzi przez pryzmat "pozornego" posiadania;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.