Skocz do zawartości

Terroryzm – szansa dla Polski?


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu zastanawiam się, czysto teoretycznie nad stanem Europy, Polski, mojej okolicy i siebie ustawiam na tym tle. Wojna w Europie to fakt. Można się oszukiwać, że to terroryzm, wydarzenia przypadkowe, itp. Osobiście uważam, że mamy do czynienia z wojną. Do tego z wojną, w której nie mamy szans na obronę. Nawet nie mam pojęcia, skąd wziąć karabin maszynowy :) Ewentualnie pokażę stuleję i wszyscy padną ze śmiechu. No dobra, wracam do poważnej dyskusji.

 

Strach (teoria walki i ucieczki w praktyce?)

 

Zwykli obywatele w Europie boją się. Tak po prostu. Mam relację z Francji (pierwsza ręka, znajomy rodziny, z którym dane mi było wielokrotnie rozmawiać na ten temat). Ten znajomy od prawie 30 lat mieszka we Francji, a teraz zastanawia się bardzo realnie nad powrotem do rodzinnego miasta ze wszystkimi oszczędnościami. Proszę, abyście zapamiętali ten wątek, bo do niego zaraz wrócę. Oglądałem również pewnego czasu wideobloga młodej Niemki, która opowiadała, że od roku w ogóle nie spotyka się ze znajomymi, ponieważ wszyscy się boją. A kiedy przebywa w centrum handlowym po prostu panikuje przy śniadych mężczyznach. W Niemczech przedział wieku gwałtów to od 4 lat do 75 lat (statystyki za ostatni rok, luźno wstawiam z pamięci, ogólnie jednak z dużym prawdopodobieństwem się zgadza). Tak, nawet dziadka wyruchali w wieku 75/76 lat (podobno bronił się laską). Trochę się z tego śmiałem, ale to raczej śmiech absurdu.

 

Wiem z drugiej ręki, że w Niemczech stawiają osiedla dla „ciapatych”, do których nie dociera żaden porządek. Gówno wylewają przez okna. Można sobie wyobrazić kulturę tych ludzi. Może to prawda, może nie. Proszę tutaj o potwierdzenie.

 

Zachód>Wschód kontra idea Wschód>Zachód

 

No i w końcu zmierzam do pewnej idei. Niemcy, Francja, Belgia to „Zachód”. Ogólny odbiór w świadomości. Polska, Rosja, Słowacja to już „Wschód”.

 

Zachód jest atakowany, wojna, terroryzm.

 

Wschód siedzi cicho, nie chce czarnych. W każdym razie odczuwam, uważam, że Wschód, np. Polska to kraj, w którym przeciętny Europejczyk może odnaleźć schronienie i uciec od terroryzmu praktycznie całkowicie (na ten moment).

 

Czy Polska może skorzystać na wojnie w Europie pod względem ekonomicznym? Sądzę, że mamy szansę ściągnąć bogatych Europejczyków na stałe, nawet z firmami, całym zapleczem technologicznym po dobrym rozegraniu tematu. Im więcej ataków terrorystycznych, tym bardziej przeciętny człowiek będzie myślał o ucieczce, bo to jedna z naturalnych postaw. Gdzie warto uciekać? Jedyny „prawilny” kierunek to Wschód. A my jeszcze jesteśmy zbliżeni kulturowo i światopoglądowo. Mój znajomy we Francji potwierdza moje myśli. Może wy też potwierdzicie.

 

Czy Polska stanie się ostatnim bastionem? Dziwnie to brzmi i trochę mnie przeraża.

 

Po remoncie mam duży pokój wolny i chyba wystawię ogłoszenie (serio nad tym myślę):

 

„Azyl od terroru za 400 euro z full pakietem wyżywienia w maksymalnie spokojnej okolicy, gdzie jeszcze można łowić rybki”. To akurat wstępna wersja, po prostu przedstawiam tendencję w mojej głowie :D 

 

Taki Europejczyk może sprzedać cały swój majątek i kurwa żyć w Polsce do końca swoich dni z oszczędności. Taka prawda :) Szczerze? Ja bym się, np. po zamachu w Monachium na centrum handlowe już nie zastanawiał i spierdalał. 

 

Czy mamy szansę ściągnąć zamożnych Europejczyków przez terror? To dość luźny temat, który chodzi mi po głowie od pewnego czasu.

 

Jeżeli mam gdzieś błędy w myśleniu to proszę mi je wytknąć, ale delikatnie, bo jestem wrażliwy :) 

 

Zapraszam do dyskusji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat mac, moim zdaniem jest taka szansa, problem w tym ze u nas strasza Rosja, a uwierz mi, kraje na  zachód od nas  srają przed Iwanami..

Dalej, odpowiadając na Twoje pytanie, pomijając Ruskich, myślę ze to kwestia 10-15 lat i karty się odwrócą, to ludzie z zachodu będą się asymilować w krajach wschodnich...

Ale jest jeden warunek, kraje wschodnie musza prowadzić polityke zdecydowanie ''antymuslim'' bo jeśli u nas bedziemy mieli podobne  zagrozenie,  to ludzie zachodu  widzac ( chyba ze sytuacja ekonomiczna sie zmieni)sytuacje ekonomiczna tych krajów nie przyjada, bedą woleli jechać tam gdzie prawo jest rygorystyczne dla muslimów, patrz np Australia...Podobna mentalność, kraj wysoko rozwinięty...Nie będą sie musieli zbytnio asymilować...

Jesli bedziemy prowadzic polityke anty, to jest szansa aby to madrze wykorzystac, musialoby sie tak stac dopiero wtedy kiedy sytuacja na zachodzie bedzie skrajnie do dupy...i politycy u nas beda patriotami...

Oczywiscie w razie W, udzielac azylu tylko wykrztalconym osobom z zachodu   dla dobra Polski, wtedy mamy dwie pieczenie na jednym ogniu...Pieniadze bialych wykrztałconych imigrantów i ich pomysły...:)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach przed Rosją - tu się zgadzam. Ogólnie jednak, kiedy patrzę na Putina widzę w nim samca, do którego bym poszedł, a wręcz zapłacił za ochronę. Postać dominująca na arenie międzynarodowej. Można się go bać, ale też wykorzystać do ochrony, sprzedać się mu :D No właśnie z tym zagrożeniem podobnym nie mam wyobraźni. Jak to się może potoczyć dalej? Na pewno, kiedy przyjmiemy ciapatych. W sumie na Podlasiu już czarnych widziałem, chyba z Syrii ludzi ściągnęli, także coś się dzieje i to na pewno nic dobrego. Australia owszem, ale mi chodzi o dużą różnicę w jakości życia. Europejczyk sprzedaje majątek u siebie, jedzie do nas i ma normalne życie. W Australii już takiej różnicy pozytywnej nie ma. Gdybym miał podejmować decyzję o sprzedaży majątku to bym szukał stabilnego miejsca do życia, ale jednocześnie taniego na tyle, abym mógł przeżyć wiele lat bez stresu. W Polsce to bardzo możliwe, bez utraty dotychczasowego standardu życia. 

 

Do tego Polaków ludzie znają za granicą. Może i jesteśmy wieśniakami i powielamy wiele stereotypów, natomiast nie wzbudzamy dużego strachu, skrajnych emocji. Da się z nami żyć. Przecież Polacy pracują u zagranicznych pracodawców, a ci pewnie wstępne wnioski już wyciągają. A może, a może? Grunt, aby zaczęli o tym gdybać w towarzystwie. 

 

Chyba zrobię test i wystawię ogłoszenie po lokatora z Niemiec :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mac napisał:

Taki Europejczyk może sprzedać cały swój majątek i kurwa żyć w Polsce do końca swoich dni z oszczędności. Taka prawda :) Szczerze? Ja bym się, np. po zamachu w Monachium na centrum handlowe już nie zastanawiał i spierdalał. 

 

I taki niemiecki Europejczyk będzie tu jak u siebie ... Nie zapominajmy do kogo przed 1945 rokiem należały: Pomorze Zachodnie, 60% Śląska i Warmia i Mazury. Podejrzewam, że nie w jednym niemieckim domu leżą kwity na budynki czy ziemie np. na Mazurach, które schował jakiś emerytowany członek Waffen SS czy innej Hitlerjugend :) 

 

Jakieś 10 czy 15 lat temu rozmawiałem z pewnym taryfiarzem, który mnie wiózł, z którym wdałem się w dyskusję na temat Niemców i możliwości odzyskiwania przez nich ich własności w Polsce. Ja stwierdziłem, że stare dziadki Niemcy wymierają a młodzi Niemcy mają w dupie zimną Polskę i jak mają chajs, to wykupią Grecję i Hiszpanię. A on powiedział tak: Niemiec jest jak Żyd ... jak gdzieś jest jakaś własność jego rodziny, to nawet gdyby była w Arktyce, to nie odpuści. 

 

Tak myślę, kto mógłby uciekać z Europy Zachodniej ...

 

Anglicy ? Być może oni specjalnie przeprowadzili ten cały brexit, aby odciąć się od tego burdelu z uchodźcami i chcą zrobić u siebie porządek ?

Francuzi ? Biorąc pod uwagę, że generalnie mają się za pępek świata ? Czy uciekaliby ze swojej ą ę Francji ? Pewnie skończyliby jak orkiestra na Titanicu ...

Belgowie, Holendrzy ... Belgia pewnie się rozleci, a Holendrzy ... sam nie wiem  ...

No i zostają Niemcy, ale o nich już wspomniałem ... Niemcy mogą też uciekać do Szwajcarii, do Austrii, do Czech, które przez całe wieki były niezle zniemczone ... w sumie jeszcze na Łotwę i Estonię, bo tam też zawsze przez wieki sporo Niemców bałtyckich mieszkało ...

 

A tak w ogóle to komuś naprawdę zależy na zniszczeniu Europy ... na zachodzie wojna kulturowa, a na wschodzie Amerykanie wrąbią nas w wojnę z Rosją. Ukraińcy też już ostrzą noże na nasz Przemyśl i okolice.

 

I jak tu żyć panie premierze ? No jak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Putin to jedyny polityk który w jakiś sposób ogrywa zachodnich zydków, i chwała mu za to...Kraj ten ma ogromny potencjał militarny, doskonałe specsłuzby i surowce...

To jest osoba niezwykle sprytna, inteligentna, kariera w KGB daje o sobie znać..

Tez ich tu widze, w moim rodzinnym miescie otworzyli nawet kebab...Swoją droga, bylem w UK   widzialem bardzo wiele tak wiec  ile bede mógl to nie pozwole aby ich tu ''asymilowano'' będe uprzykrzał jak sie da...

Jesli chodzi o sprzedaz majatku, to grupa docelowa to moim  zdaniem 60+, wtedy pomysł by wypalił...:) moi znajomi którzy pracują w    Niemczech twierdza ze starsi emigruja w spokojne rejony, wsie, male miasta gdzie wieksosc mieszkanców to osoby 65+ zalane sa fala ciemnych panów z Bliskiego Wschodu...

Takze na próbe mozesz spróbować :)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Francuzi mówią wprost - szczególnie przedsiębiorcy, Niemcy w sumie też - dajcie proste prawo podatkowe i zmniejszcie ich wysokość a przenosimy firmy do was.

 

To raz.

 

Dwa - w ciągu 10-20 lat PL może być, ale nie musi liderem jeśli chodzi o stabilność wraz z Węgrami, Czechami, Słowacją i Litwą.

Jedyną pomoc jaką może PL uzyskać to od Chin, bo ani Merkel, ani Putinowi ani Barackowi (nie wiadomo jak Trump się do tego będzie odnosić) - nie bardzo zależy żeby PL była silna i jednolita.

 

Trzy - szykujcie się na kolejny kryzys bankowy w przeciągu kilu lat i nie bierzcie kredytów ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Jason Bourne napisał:

Tak myślę, kto mógłby uciekać z Europy Zachodniej ...

 

Anglicy ? Być może oni specjalnie przeprowadzili ten cały brexit, aby odciąć się od tego burdelu z uchodźcami i chcą zrobić u siebie porządek ?

Francuzi ? Biorąc pod uwagę, że generalnie mają się za pępek świata ? Czy uciekaliby ze swojej ą ę Francji ? Pewnie skończyliby jak orkiestra na Titanicu ...

Belgowie, Holendrzy ... Belgia pewnie się rozleci, a Holendrzy ... sam nie wiem  ...

No i zostają Niemcy, ale o nich już wspomniałem ... Niemcy mogą też uciekać do Szwajcarii, do Austrii, do Czech, które przez całe wieki były niezle zniemczone ... w sumie jeszcze na Łotwę i Estonię, bo tam też zawsze przez wieki sporo Niemców bałtyckich mieszkało ...

 

A tak w ogóle to komuś naprawdę zależy na zniszczeniu Europy ... na zachodzie wojna kulturowa, a na wschodzie Amerykanie wrąbią nas w wojnę z Rosją. Ukraińcy też już ostrzą noże na nasz Przemyśl i okolice.

Ogólnie cały twój post daje do myślenia. Dzięki. Odniosę się natomiast do tego wątku, kto mógłby uciekać z Europy Zachodniej. Moim zdaniem mogłoby się po prostu rozpocząć od powrotu Polaków, którzy bardzo długo żyli z Niemcami, Anglikami, itp. Mój znajomy we Francji przecież 30 lat już siedzi, więc mu ufają Francuzi, znają go bardzo dobrze, pod względem honoru człowiek nieskazitelny. Jeżeli on podejmie taką decyzję i zrobi pożegnanie to sam się zastanów, czy to nie da MOCNO do myślenia? 30 kurwa lat :D A ilu takich jest podobnych Polaków, którzy bardzo długo walczą o kasę i powrócą z klasycznego powodu - potrzeby bezpieczeństwa. Chodzi mi to taki łańcuch. Polak, praktycznie Francuz lub Niemiec w społeczności lokalnej nagle ucieka? Co można pomyśleć wtedy? :D Ja bym się zesrał w gacie ze strachu na miejscu Europejczyków :D 

 

17 minut temu, GluX napisał:

Trzy - szykujcie się na kolejny kryzys bankowy w przeciągu kilu lat i nie bierzcie kredytów ;)

Kryzys bankowy dotyka głównie podmiotów, tzw. banków inwestycyjnych. Czysta spekulacja i gra na aktywach, które nie mają potwierdzenia w realnym majątku. Bańka na obligacjach - to praktycznie pewne. Ostatni kryzys poszedł przez instrumenty pochodne. Weszło pojęcie "sekurytyzacji – technika refinansowania, w ramach której pula aktywów wraz z generowanymi przez nie strumieniami gotówkowymi zostaje wyizolowana z bilansu banku (lub rzadziej innego podmiotu) w formie podmiotu specjalnego przeznaczenia (ang. special purpose vehicle, SPV)" - za Wikipedią. Jednym słowem w USA, np. kredyty, które ludzie spłacali przy niskich lub 0 stopach procentowych przerabiano w instrumenty rynku kapitałowego i sprzedawano na drugi koniec świata przy ratingu AAA (oczywiście zafałszowanym, ale kto to sprawdzał, heheszki). To nie mogło się inaczej skończyć niż wielkim pierdolnięciem. W Polsce bankom nie pozwala się na takie ryzyko związane z instrumentami pochodnymi. System bankowy, szczególnie nadzór NBP jest u nas dość szczelny. Kiedy mamy własną walutę to mamy szansę z miękkim chujem kryzys przetrawić. Jedyny warunek to unikanie instrumentów pochodnych, spekulacji i luzowania polityki banków. A to na razie w Polsce występuje. Kredytów nie udziela się u nas byle komu w porównaniu do USA. Warto poczytać raporty NBP (za darmo do ściągnięcia), bo wiele na ich podstawie można wywnioskować. W każdym razie nie wierzę w kryzys czysto bankowy. Raczej państwowy, instytucjonalny. Ale to tylko moje zdanie :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, ale myślę, że pewnie jest też sporo Francuzów, ale też i Polaków we Francji, którzy nie bardzo są w temacie tego co się dzieje tam u nich.

 

Przykład mojej siostry. Mieszka w Paryżu od 14 lat. Ostatnio z nią rozmawiałem, bo urodziła syna i chciałem jej pogratulować. Przy okazji zagaiłem temat bezpieczeństwa we Francji, to stwierdziła, że jak chodzi ulicami Paryża to nie widać jakiegoś wielkiego strachu. Ludzie zachowują się normalnie ... jak to ona stwierdziła ... przecież trzeba jakoś żyć i wychodzić z domu.

 

A jak spytałem, czy słyszała co się stało ... to był dzień w którym były aż trzy incydenty we Francji

-zabarykadowanie się zamachowca z materiałami wybuchowymi w hotelu w Alpach

-atak Marokańczyka na matkę Francuzkę z 3 małych dzieci i pocięcie ich nożem

-zatrzymanie pod Paryżem samochodu z Arabem i materiałami wybuchowymi 

... to nawet nie miała o tym zielonego pojęcia.

 

Ot, kobieta ... :) 

 

P.S. Polacy mieszkający we Francji mają dokąd wrócić ... do swojej prawdziwej Ojczyzny ... a Francuzi ?

 

P.S. Czasami jest tak, że ludzie mieszkają we Francji czy innym kraju kilkadziesiąt lat, ale nie czują większego związku z nową ojczyzna vide diaspora turecka w Niemczech ... 

 

Ale może być oczywiście tak jak mówisz ... kurczę ciężki temat, jeśli chodzi o przyszłość Europy ... bardzo ciężki, ale tak sobie myślę, że nikt tak naprawdę nie przewidzi co się może stać w najbliższej przyszłości. Nawet najwięksi sowietolodzy nie przewidzieli upadku ZSRR.

 

Nie docenili mądrości KGB ha ha ha :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten wielki zachodni burdel musiał kiedys pierdolnąć, smiali sie przez lata z nas, niech sie teraz smieja wychodząc codziennie z domu.

Czy możemy na tym skorzystać?

Oczywiście ,zajmą sie sobą a nie trybunałami i demokracja w polsce, ale to zależy od tych którzy w PL rządzą, jak to wykorzystaja.

Przez wieki staliśmy na drodze islamu do europy, jak sie nam ta europa odpłaciła....wiemy,dziś " Nasza chata z kraja" i tego bym sie trzymał

Niestety mamy Putina z drugiej strony, myśle że mimo animozji powinniśmy uregulować z nim relacje na chłodne ale poprawne,tyle że z ruskimi też nigdy nic nie wiadomo.

Kluczem jest 300-400 tys naprawde dobrej armii + zasadnicza służba dla wszystkich.

Nikt nie atakuje silnego, bo może i wygra ale koszt bedzie zbyt bolesny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tfu tfu wyplujcie wasze marzenia o przyjeździe bogaczy z zachodu do Polski. To się skończy tak, że nasz rząd da im przywileje co zniszczy rodzimy biznes a sami zaczną się u nas panoszyć jako wielcy ludzie z zachodu tak jak przybysze z wiadomych krajów u nich. Efektem tego będzie, że Hans wykończy konkurencyjnie Polskie firmy i będzie zatrudniać Polaków w Polsce za jeszcze bardziej głodowe pensje(zmniejszy się eksport w kryzysie więc większe bezrobocie będzie powodować niższe płace); polskie Grażyny będą się tylko ślinić na takie partie jak dziewczyny z Tajlandii w kurortach; zaczną dyktować nam swoje warunki bo w końcu oni są z zachodu... Przez większy kapitał mają niebywałą siłę przebicia w biznesie, życiu prywatnym i w sprawach z US. Tego chcecie? Weźcie się obudźcie bo jeszcze oni będą wami orać przy uciesze naszych "Karyn"...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tytuł :P

Możemy skorzystać, sporo osób z zachodniej granicy i z Skandynawii zazdroszczą nam normalności w kraju, tylko trzeba to mądrze rozegrać.

Co do Rosji, na razie ni chuja z brataniem się, rząd ruski nie jest nam przyjazny i można rzec, że cały czas prowadzi wrogie działania wobec naszego kraju. Żeby cokolwiek z ruskimi ugadać, to trzeba mieć na nich bata, oni muszą nas szanować, bać się.

Jak ja się cieszę, że mieszkam w Polsce, że czuję się jak w Europie, a nie w Afryce. Jak raz wpadłem do Berlina do zabrakło mi tylko rodowitych Niemców...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obojętnie czy negocjujesz z biznesmenem czy z Rosją, jest jedna rzecz która łączy każde negocjacje.... nie możesz na nie iść z pozycji żebraka bo nikt Cię poważnie nie potraktuje tylko od razu wydyma. A z całym szacunkiem to akurat Polska z kolan nie powstała jak nowa władza lubi taką tezę lansować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tutaj kierujecie wzrok w kierunku Rosji i Putina. Pytanie tylko kiedy w historii spotkało nas coś dobrego z tamtej strony. Parę razy podano tutaj przykład Aleksandra Jabłonowskiego tylko to jest człowiek, który wypłynął nagle, przebiera się w wojskowe mundury aby dodać sobie wiarygodności, opowiada ładnie, składnie i wiarygodnie ale jakoś mu nie ufam.   Rosja i Niemcy ciągle nas rozgrywają. Jesteśmy w potrzasku między tymi silami i ja widzę raczej kierunek zgodny z tym co mówi Marian Kowalski, czyli pomysł tworzenia Nowej Jagiellonii z krajami nam bliskimi jak Węgry,Czechy, Słowacja, Rumunia. Mieć silnego sojusznika atomowego ale nie Rosja bo oni nigdy nam nie będą przyjacielem (nie wmówię o zwykłych ludziach).

Może kogoś zainteresuje coś przeciwnego w stosunku do Brauna, którego tez lubię posłuchać i Jabłonowskiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jason Bourne napisał:

A jak spytałem, czy słyszała co się stało ... to był dzień w którym były aż trzy incydenty we Francji

-zabarykadowanie się zamachowca z materiałami wybuchowymi w hotelu w Alpach

-atak Marokańczyka na matkę Francuzkę z 3 małych dzieci i pocięcie ich nożem

-zatrzymanie pod Paryżem samochodu z Arabem i materiałami wybuchowymi 

... to nawet nie miała o tym zielonego pojęcia.

 

Ot, kobieta ... :) 

 

P.S. Polacy mieszkający we Francji mają dokąd wrócić ... do swojej prawdziwej Ojczyzny ... a Francuzi ?

 

P.S. Czasami jest tak, że ludzie mieszkają we Francji czy innym kraju kilkadziesiąt lat, ale nie czują większego związku z nową ojczyzna vide diaspora turecka w Niemczech ... 

 

Ale może być oczywiście tak jak mówisz ... kurczę ciężki temat, jeśli chodzi o przyszłość Europy ... bardzo ciężki, ale tak sobie myślę, że nikt tak naprawdę nie przewidzi co się może stać w najbliższej przyszłości. Nawet najwięksi sowietolodzy nie przewidzieli upadku ZSRR.

 

Nie docenili mądrości KGB ha ha ha :) 

Niektórzy ludzie wiedzą, co się dzieje wokół nich, inni nie wiedzą. Dostęp do informacji jest kluczowy dla podejmowania mądrych decyzji. Często informacja z pozoru mało istotna może służyć do dynamicznej zmiany zdania. Twoja siostra po prostu się ogranicza, a może chroni psychikę, cokolwiek :) Do pierwszego P.S. a Francuzi mają pieniądze, a pieniądze mogą kupić legalnie mieszkanie lub wynająć je na lata. Mogą przyjechać, aby przetrwać kryzysowe czasy tylko, nie na stałe. Takie dłuższe wakacje w pewnym sensie. Nikt nikomu przecież nie każe jechać do Polski na zawsze :D Wystarczyłoby im wkręcić, że u nas przeczekają wojnę, a później sobie wrócą, a to mogłoby trwać długie lata :D Trochę straszne, ale trochę zmienia mentalność przyjazdu moim zdaniem. Do drugiego P.S. a niech nie czują większego związku z nową ojczyzną. Mi chodzi o ich pieniądze i wydatki lokalne. Aby tylko mieszkali na danym terenie i wydawali pieniądze tutaj :D Co sądzisz o pomyśle ściągnięcia lokatora z Niemiec? :D

8 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

Tfu tfu wyplujcie wasze marzenia o przyjeździe bogaczy z zachodu do Polski.

Już dawno temu kapitał zagraniczny jest dominujący w kraju. Mi chodzi bardziej o to, aby zarobić na tendencji strachu, wykorzystać kapitał zagraniczny w mądry sposób. Rozumiem w każdym razie twój tok rozumowania i dzięki za udział w dyskusji. 

 

Też bym widział dobre relacje, a wręcz nową unię z prawilnymi sąsiadami z Węgier, itp. Od Ruskich trzeba się trzymać z dystansem, bo po prostu za duży kaliber :D 

 

Trzeba kurs robić pomocy medycznej starszym ludziom i ściągać tutaj niemieckich emerytów :D Oni nawet nie wiedzą, jakie fajne życie by mieli :D Ciągle nad wodą, spokój, w chuj pieniędzy, fajne mieszkanko, żadnych ciapatych w pobliżu. No kurwa, trzeba działać :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

Tfu tfu wyplujcie wasze marzenia o przyjeździe bogaczy z zachodu do Polski. To się skończy tak, że nasz rząd da im przywileje co zniszczy rodzimy biznes a sami zaczną się u nas panoszyć jako wielcy ludzie z zachodu tak jak przybysze z wiadomych krajów u nich. Efektem tego będzie, że Hans wykończy konkurencyjnie Polskie firmy i będzie zatrudniać Polaków w Polsce za jeszcze bardziej głodowe pensje(zmniejszy się eksport w kryzysie więc większe bezrobocie będzie powodować niższe płace)

Dlatego napisalem o tym ze udac sie moze wtedy kiedy polityk bedzie patriota, w  zwiazku z tym wprowadza ustawe która zakazuje tego typu zagrań :) Coś jak w Wielkiej Brytanii, wprowadzono zakaz ustawowy zadłuzania kraju, to tylko taki przykład :)

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, mac napisał:

 Co sądzisz o pomyśle ściągnięcia lokatora z Niemiec? :D

 

Jakąś ładną młodą bogatą Niemkę najlepiej z lekką domieszką krwi tureckiej :)  Jestem jak najbardziej za :) 

 

Lubię ładne długowłose brunetki :)  Najlepiej z lekką egzotyką na twarzy :) 

 

58 minut temu, mac napisał:

Też bym widział dobre relacje, a wręcz nową unię z prawilnymi sąsiadami z Węgier, itp. Od Ruskich trzeba się trzymać z dystansem, bo po prostu za duży kaliber :D 

 

Zawsze twierdziłem i będę twierdził, że wszystko już było i nie trzeba wymyślać koła na nowo. Czasami wystarczy tylko odkurzyć pomysły sprzed lat i będzie ... mam nadzieję ... bardzo dobrze.

 

Już Marszałek myślał o stworzeniu bloku chroniącego przed Rosją (ZSRR): od Szwecji na północy do Jugosławii na południu (jeśli dobrze pamiętam). Można próbować to odtworzyć w oparciu o Grupę Wyszehradzką, sojusz z Węgrami i ... unormowanie w końcu stosunków z Białorusią obojętnie jakie tam są rządy.

 

Myślę też że zamiast liczyć na UE olać ją i otworzyć się totalnie na inwestycje z Chin, a z Rosją jakoś się dogadać na zasadzie dawnej WNP (Rosja + dawne republiki), czyli w naszym przypadku blok państw wschodnich (od Szwecji przez nas do np. Serbii) + traktat polityczno - wojskowy z Rosją.

 

Myślę, że nie trudno byłoby przekonać państwa wschodnie do takiego bloku:

 

Szwecja - kupować tylko od nich sprzęt wojskowy i nas pokochają :)

Łotwa i Estonia - z nimi mamy zdaje się dobry kontakt

Białoruś - Łukaszenko już chyba dwa razy wyciągał do Polski rękę do zgody chyba za rządów PO, ale Hameryka nie pozwoliła, bo przecież Łukaszenko to taki straszny satrapa, gorszy niż Kserkses w 300 :) 

Czechy i Słowacja - tutaj nie śledzę na bieżąco ale z Czechami mamy Grupę Wyszehradzką

Węgry - tu wiadomo :) 

Rumunia - nie pomogli nam we wrześniu więc na nich bym uważał :) 

Serbia - Słowianin Serb dogada się ze Słowianinem Polakiem :) 

Litwa - z tymi to gorzej ... mają ciągły foch i ból dupy w stosunku do nas :) 

 

Chiny - ściągać jak najwięcej inwestycji od nich

 

Rosja - eksport do nich żarcia, Rosja to studnia bez dna

 

Nie zapominajmy też o szejkach arabskich, którzy mogą u nas inwestować ... mamy na nich świetny magnes ... totalnie wyluzowane gotowe na każdą jazdę modelki :) 

 

Dodatkowo proponuję inwazję na Ukrainę i spełni się sen Wernyhory ... Polska od morza do morza :) 

 

A w razie wojny z Rosją dogadać się z weteranami Waffen SS i odkopać schowaną w Riese na Śląsku wunderwaffe i zrobimy to czego nie może przetrawić Pan Piotr Zychowicz ... defilada wojsk polskich w Moskwie :) 

 

He he :)  

 

Taki żart :) 

 

Mam dobry humor z rana :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eryk napisał:

Pytanie tylko kiedy w historii spotkało nas coś dobrego z tamtej strony.

 

Temat rzeka i przyjęło się stereotypowo mówić, że naszym największym wrogiem zawsze było Rosja bo najwięcej wojen toczyliśmy w historii z Rosją i Rosjanie nas ciągle mordowali. 

 

Spójrzmy tak uczciwie na nasze wojny z Rosją:

 

XVI wiek - wojny jakie wtedy toczyliśmy nie toczyły się na polskich terytoriach ... albo walczyliśmy na terenie obecnej Estonii, bo nas o pomoc poprosiła Kurlandia, albo broniliśmy terytoriów litewskich, bo byliśmy w unii z Litwą ... czyli teoretycznie braliśmy udział w wojnach, które nie przynosiły nam żadnego interesu, tylko dlatego że tak decydowali Litwini na tronie polskim Zygmunt Stary i Zygmunt August

 

-krytykuje się, słusznie, Zygmunta III Wazę, że z powodu własnej prywaty wciągnął nas w niepotrzebne wojny ze Szwecją w XVII wieku ... a przecież ostatni Jagiellonowie wiek wcześniej zrobili to samo i nikt im tego nie wypomina

 

XVII wiek - I połowa: wojny z Rosją sprowokowane przez Polskę i Polaków vide dymitriady ... 

 

Nie wybielajmy się ... są wspomnienia nawet polskie, co Polacy wyrabiali w Moskwie, jak w niej dwa lata rządzili

 

XVII wiek - II połowa - dwie wojny z Rosją jako ciąg dalszy wojen z Kozakami

 

I znowu  - wojny te nie toczyły się na rdzennych terenach polskich

 

1654-55 - Litwa i Białoruś (jeśli dobrze pamiętam)

1660 - 1667 - Ukraina

 

XVIII wiek - trzy wojny z Rosją:

 

A. konfederacja barska - konfederaci kontra Rosjanie, ale też kontra Polacy stojący po stronie króla Poniatowskiego, więc nie uznałbym tego za stricte wojnę polsko - rosyjską

 

B. wojna w obronie konstytucji 1792 - i znów walki nie na rdzennych ziemiach polskich (Białoruś, Litwa, Ukraina)

 

C. powstanie kościuszkowskie 1794 - to wiadomo

 

Nie zapominajmy też o rozbiorach - Polskę nie dobiły gospodarczo zabory rosyjskie (zabrała ziemie które nie były rdzennie polskie), ale Prusy ! które zabrały nam Gdańsk i Pomorze - nasze okno gospodarcze na świat co zawaliło polską gospodarkę

 

XIX wiek

 

"wojna polska" 1812 - naiwni Polacy dali się wkręcić w wojnę francusko - rosyjską

 

1815 - powstanie Królestwa Polskiego - dzięki któremu była jakaś w dalszym ciągu pamięć o państwowości polskiej

 

Zasługa cesarza rosyjskiego Aleksandra I Romanowa

 

1830-1831 - Powstanie Listopadowe - sprowokowane przez garstkę idiotów, którzy po drodze mordowali polskich generałów patriotów

 

1863-1864 - Powstanie Styczniowe - kolejna głupota wymierzona przeciwko jednemu z najbardziej liberalnych władców rosyjskich w historii

 

1919 - 1921 - wojna polsko - bolszewicka, którą ja osobiście nie traktuje jako wojny polsko - rosyjskiej, bo Rosjanie to po 1917 roku uciekali z Rosji albo ginęli na zatapianych barkach na Morzu Czarnym

 

Zresztą konfliktów Polski ze wschodnim sąsiadem po 1917 roku nie rozpatrywałbym w kategorii problemów z Rosją, ponieważ to nie była Rosja ... Rosja skończyła się w 1917 roku ...

 

Druga sprawa: w czasach carskich w XIX i na początku XX wieku Polacy robili ogromne kariery w Rosji i nie byli jakoś specjalnie prześladowani, oczywiście jeśli grali wg zasad rosyjskich ... przypadek choćby zapomnianego generała Bronisława Grąbczewskiego, który mimo, że Polak i katolik ! został na początku XX wieku atamanem Kozaków z Astrachania.

 

Ja wiem, wiem ... zsyłki na Sybir itd. ale pomijając upadłe powstania, kogo tam zsyłano przez ostatnie 40 lat istnienia Imperium Rosyjskiego ? 

 

Politycznych ... czyli czerwonych, a i tak ich zesłanie to było przedszkole w porównaniu z tym co zrobili później sami w Rosji, gdy już dorwali się do władzy w 1917 roku vide nasz szlachcic Dzierżyński.

 

Reasumując tak ogólnie:

 

1. XVI wiek - 3 wojny z Rosją zupełnie nie potrzebne i prowadzone w cudzym interesie

 

2. XVII wiek - 4 wojny z Rosją: dwie sprowokowane przez Polaków, dwie prowadzone nie o tereny rdzennie polskie

 

3. XVIII wiek - 2 w sumie wojny z Rosją z czego tylko jedna (1794) prowadzona na terenach polskich i o sprawę polską

 

4. XIX wiek - 3 wojny (z czego dwie to powstania): wszystko głupota, daliśmy się rozegrać przez obcych jak małe dzieci; prawdopodobnie każde z powstań to były prowokacje, ale nie rosyjskie

 

5. XX wiek - 1920 + 17 września 1939 i okupacja radziecka ... ok tutaj można podyskutować :) 

 

I jeszcze na koniec: co myślę o tzw. Polsce Jagiellońskiej ?

 

Największa głupota jaką Polska zrobiła w historii:

 

1. byliśmy za dużym państwem do ogarnięcia

 

2. większość wojen jakie toczyliśmy w XVI i XVII wieku to było bronienie dupy Litwinom, my do Unii z Litwą non stop dokładaliśmy nie mając w zamian nic a i tak Litwini non stop nas straszyli że zerwą unię ... fajnie to opisuje Jasienica ... mało tego, gdy dochodziło do wojen w interesie "Polski" to Litwini mieli na to wywalone często ... vide jak armia litewska maszerowała by dołączyć do armii polskiej pod Wiedeń i czy w ogóle doszła :) 

 

Na Rosję jesteśmy skazani do końca świata ... to państwo atomowe ... naszym głównym celem politycznym, jeśli nie jedynym w polityce międzynarodowej jest dogadanie się z Rosją ... w sojuszu z Rosją możemy tylko zyskać politycznie, militarnie i gospodarczo.

 

Poza tym jest taka niepisana zasada, że z sąsiadami zawsze trzeba żyć z zgodzie.

 

I taka jeszcze mała prywata: w razie jakiejkolwiek wojny wolałbym mieć jako sojuszników Rosjan niż Litwinów czy Ukraińców, bo Rosjanie to spoko ziomki, a na tamtych lepiej mieć oczy dookoła głowy.

 

Pozdrawiam :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Z Rosją zawsze walczyliśmy, albo my z nimi albo oni z nami. Więc nie ma historycznych podstaw aby traktować ich jako przyjaciela. Nie mówię, że mamy ich traktować jako wroga. Możemy z nimi handlować ale mieć na nich oko a za plecami silnego sojusznika. Powinniśmy współpracować i zawierać sojusze z państwami nam bliższymi historycznie, kulturowo i mentalnie. Oczywiście możesz wymienić wiele dat z których wynika, że z Węgrami, Czechami, Rumunią też mieliśmy na pieńku i jakieś zaszłości historyczne tam są ale nie w takim stopniu, który uniemożliwiał by nam współpracę tak jak teraz np. w tej chwili z Ukrainą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Eryk napisał:

z Węgrami, Czechami, Rumunią też mieliśmy na pieńku i jakieś zaszłości historyczne tam są ale nie w takim stopniu, który uniemożliwiał by nam współpracę tak jak teraz np. w tej chwili z Ukrainą.

 

Pełna zgoda, tylko z Czechami i Rumunami też może być różnie, jeśli miałbym w ciemno ufać tym nacjom, które wymieniłeś to tylko Węgrom. Pamiętasz jak wyglądało dogadane wspólne wchodzenie Polski i Czech do UE. W pewnym momencie Czesi olali Polskę podczas negocjacji z UE, wyskoczyli przed szereg i zaczęli dbać tylko o swoje dupsko. 

 

Rumunii nie potrafią dotrzymać umów wojskowych he he :) 

 

Trochę nie w temacie: wkurza mnie jak ciągle słyszę, jak to ta straszna Francja zdradziła nas we wrześniu 1939 roku bo nie przyszła nam z pomocą ... ja mam inne zdanie na ten temat ... ale nikt się nawet nie zająknie na temat Rumunii. Przecież Rumunii nas zdradzili ! Mieli z nami sojusz wojskowy, broniący obustronnie Polskę i Rumunię przed ZSRR.

 

W momencie ataku na Polskę przez ZSRR 17 września psim obowiązkiem Rumunów było wysłanie swojej armii by nam pomóc. Nie zrobili nic i jeszcze internowali nasze władze. Co za chamstwo !

 

Dlaczego o tym głośno się nie mówi ?  

 

To nie Francja nas zdradziła we wrześniu i jestem w stanie podać konkretne argumenty dlaczego tak uważam. Jedynym krajem który całkowicie nas zdradził to Rumunia !

 

Nie wiem co jest gorsze: otwarta nienawiść do jakiegoś narodu, czy nie dotrzymywanie umów o wzajemnej pomocy w chwili gdy toczą się losy państwa, któremu mieliśmy pomóc ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego umowy na papierze są do dupy w kwestiach sojuszy militarnych. Lepsza jest fizyczna obecność czyichś wojsk w kraju z rodzinami, które są swego rodzaju zakładnikami. Oczywiście ktoś powie, że sojusznik może ich poświęcić w imię wyższego interesu. No ale można szukać dziury w całym i wyliczać wszystkie historyczne zaszłości i twierdzić, że Rumuni w 39 zapierdolili nam w nocy buraki z pola i to ich skreśla jako sojusznika. My powinniśmy być silni bo inni silni będą nas respktować a słabsi będą chcieli z nami trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, mac napisał:

No i w końcu zmierzam do pewnej idei. Niemcy, Francja, Belgia to „Zachód”. Ogólny odbiór w świadomości. Polska, Rosja, Słowacja to już „Wschód”.

@mac, przegapiłeś najnowsze badania odnośnie przebiegunowania naszej planety ;) Nic dziwnego, że wschód przechodzi w zachód a zachód we wschód i północ w południe. To naturalne :D Szkoda że przy okazji jest kupa tragikomicznego śmiechu, ale to tylko okres przejściowy. Przyroda żąda ofiar. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.