rarek2 Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Już prawie tradycja, że w sobotę wrzucam artykulik z neta o loszkach. Tym razem loszka przyznaje się, że jest NICZYM ma tylko dupę i cycki. Sama przyznaje, że jest głupia i leniwa nie pokończyła szkół itd. Czyli klasyczne ZERO. Pracowała w CC ale ją praca nużyła i się jej nie podobało. Na chwilę obecną ma sponsora i jakoś cięgnie to życie. Przecież nie będzie pracować za 1500 bo pewnie się ceni i ma poczucie swojej wysokiej wartości i jak sądzę wyjątkowości. A przecież mogłaby znaleźć skromnego chłopaka w jej wieku lub trochę starszego i razem pracować i się dorabiać i urządzać życie - ale one są wartościowe i wysoko stawiają poprzeczkę i czekają na księcia z bajki. Takim się życie skończy na kolacji z kotem w pokoju u rodziców. Ja wiem, że one takie są niemalże wszystkie tylko jedne to lepiej kryją inne gorzej w zależności od ich SMV. Ale mnie takie coś po prostu obrzydza. Taka locha to dla mnie jest szmata taki gorszy sort i śmieć ludzki. Współczuję facetowi który trafi na taką wywłokę. Dlatego tak ważne jest uważne słuchanie loszek co mówią o swojej przeszłości o swoich byłych - tak aby wyciągnąć właściwe wnioski, że taka locha to nie jest materiał na żonę - bo: primo - będzie w życiu kulą u nogi ze względu na jej przymioty intelektualne i ogólny brak chęci rozwoju - czyli to raczej tylko taki kosztowny inkubator do urodzenia dziecka. secundo - zaznała łatwej kasy od sponsora a utrata czegoś takiego boli bo do dobrego łatwo się przyzwyczaić - i takie ciągoty będzie miała w przyszłości zatem nie wróżę trwałości jej małżeństwa, chyba że znajdzie bogatego frajera/białego rycerza na tyle głupiego że poleci na jej dupeczkę i odda cały majątek by tylko zamoczyć. Jak zwykle czekam na Wasze opinie. Może ktoś z Was spotkał w życiu coś podobnego? Przyznam się bez bicia, że ja jestem przykładem faceta co nadział się na taką lochę - a wszystko wyszło dopiero po ślubie i urodzeniu dziecka - oczywiście rozwód mam już za sobą -a aktualnie trwają przepychanki o majątek - na szczęście dla mnie najważniejsze rzeczy mam opisane notarialnie (mieszkanie). Link do arta : http://wyznajemy.pl/wyznanie/56669 Nie wiem już sama, czy być dalej utrzymanką, czy się upokarzać za 1500zł wczoraj Mam 21 lat, ale nie osiągnęłam w życiu nic. Poszłam do technikum, ale olewałam szkołę i wolałam imprezować i w zasadzie skończyłam bez wykształcenia, bo nie podeszłam do matury. Chciałam uczyć się zaocznie, próbowałam, ale mi nie szło, tym bardziej, że nigdy nie byłam specjalnie typem "naukowca". Znalazłam beznadziejną i słabo płatną pracę na słuchawce, nie podobało mi się, więc ją rzuciłam. Nie jestem najbrzydsza, więc spróbowałam swoich sił w karierze modelki i nawet miałam trochę zleceń, bardziej jako hostessa czy promotorka, ale zawsze kasa wpadała. A potem poznałam człowieka, który został moim menadżerem, załatwiał mi różne roboty związanie z pozowaniem czy tam modelingiem, a potem zostaliśmy tak jakby parą. Tak jakby, bo nie ma między nami jakiegoś wyjątkowego uczucia, spotykamy się raczej tylko dla seksu. Nie kocham go mocno, czuję coś, ale nie chciałabym z nim spędzić reszty życia. Jest ode mnie starszy i to typ babiarza, wiem, że mnie "zdradza", chociaż ustalaliśmy od początku, że to otwarty związek i niby możemy robić co chcemy. Brzmi źle, ale mam coś jeszcze gorszego. Tak naprawdę jestem z nim dla kasy. Daje mi w sumie tyle, ile potrzebuję, jest bogaty i nie ogranicza mnie w żaden sposób. Oczywiście mocno nie szaleję, ale te 3-4 tysiące wydaję miesięcznie. To nie tak ,że jestem jakąś jego prostytutką, bo jesteśmy tak jakby w luźnym związku, ja go bardzo lubię i cenię. No ale jednak w pewnym sensie jestem utrzymanką i sama już nie wiem, czy odejść od niego, czy dalej w tym tkwić. Chciałabym poznać kogoś w swoim wieku, on ma 45 lat i nie spędzę z nim przecież całego życia. Ale teraz sobie wyobraźcie, co mam ze sobą zrobić? Iść na słuchawkę za 1500zł? Z tego modelingu też mam niewiele więcej, bo to okazjonalna praca. Przywykłam do wygód, a nie mam kwalifikacji, żeby na siebie zarobić tyle, ile mam co miesiąc od partnera. Ciężko mi znieść świadomość, że będę znosić upokorzenie od klientów za mizerne grosze, a przy nim mam co tylko chcę. Okropne. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michau Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 " No ale jednak w pewnym sensie jestem utrzymanką i sama już nie wiem, czy odejść od niego, czy dalej w tym tkwić. " To elementarne, drogi Watsonie. Za kilka lat ta tępa strzała (uwaga, nawet technikum ją przerosło!) stanie się albo podnóżkiem swojego pana, albo on ją wykopie i zastąpi nowszym modelem. Jasnym jest również, że bramka pierwsza jedynie odsunie drugą w czasie, jeśli jedyne, co laska oferuje, to "w miarę wygląd". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek25 Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Cytuj stanie się albo podnóżkiem swojego pana, albo on ją wykopie i zastąpi nowszym modelem. Obstawiam opcje numer 2. Najważniejsza zaleta takiego układu to możliwość wyjścia w ciągu kilku chwil i podmiany na inny model. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapas Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Tak jakbym czytał historię swojego "niby-związku". Nie ukrywam, że po 2 latach zaczynam się już rozglądać za nowszym modelem. Na razie jednak bierze górę pewnego rodzaju przyzwyczajenie. No i poszukiwania nowej kandydatki są czasochłonne a wynik niepewny bo można trafić na prawdziwą wariatkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mocny Wilk Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Po prostu tragedia. Nie daj Bóg strzelić gola takiej. Niby prostytutka ale tak jakby nie, bo przecież go lubi i ceni Oj loszki, loszki... z czym do ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 5 godzin temu, rarek2 napisał: Oczywiście mocno nie szaleję, ale te 3-4 tysiące wydaję miesięcznie. No nie, wcale mocno nie szaleję. Ot lekką ręką wydam pieniążki, które dostanę, bo nigdy w życiu sama ich nie zapracowałam, więc nie znam wartości pieniądza. Reszty mi się nawet nie chce analizować, bo jedyne czego loszka szuka tym tekstem, to zracjonalizowania swojego życia i poudawać przed całym światem, że ona wcale taka nie jest, że ona się z tym źle czuje, że ojejejej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 14 minut temu, Mocny Wilk napisał: Niby prostytutka ale tak jakby nie, bo przecież go lubi i ceni kryptoprostytutka - nowy termin od dziś, moi drodzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sman Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 (edytowane) Na moje oko wygląda, że mimo wszystko jest szczera, nie wkłada gościa między "wersami" tylko jasno pisze w czym rzecz i komunikuje, że ma problem . "To nie tak ,że jestem jakąś jego prostytutką" tutaj to zawojowała, wystarczy tylko ten tekst z całej wypowiedzi, a dziecko stwierdziłoby z kim ma do czynienia. Co takiej damie doradzić? Praca, rozwój, aktorka porno? Ciężki temat... Wiem - małżeństwo!...... Edytowane 19 Sierpnia 2017 przez Sman Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snk Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2017 (edytowane) żebym tylko nie dostał bana Edytowane 19 Sierpnia 2017 przez SnqGrqDs1A Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi