Skocz do zawartości

Który wybrać :)


Brat Jan

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Miner napisał:

Taka mała dygresja (szpilka osoby lekko zazdrosnej) :)

wybacz ale "zazdrość"jest mi obcym uczuciem,ktos sobie zapracowal ,ktoś korzysta z owocow tej pracy, czego mam zazdroscic?

pozatym stać mnie na nowe takie,:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

jeep- zre paliwo jak wsciekly,jak reszta nie wiem.

 

U kolegi w rodzinie mają Jeepa Grand Cherokee z silnikiem 3,7 i ponoć nie jest źle. Zagazowany, bo dużo jeżdżą i nie wychodzi wcale drogo jak na taki samochód. W dodatku solidny, bezpieczny - raz miał wypadek z Astrą G, która przeszła do krainy wiecznych autostrad a kierowca do szpitala, a ten z Jeepa nawet stłuczenia nie miał. Auto wiadomo coś tam poharatane, ale nic wielkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeep może i byłby brany pod uwagę, ale boję się o skrzynie-automaty w takim 10 latku

Ale silnik jak już to V8 :)

 

Do tego na co dzień jeżdżę manualem, czy nie zacznie mi się to mieszać ?

 

 

Mazda zaskoczyła mnie małą ilością miejsca jak na tak duży wóz, Santa FE trochę mułowaty, rechoczący diesel. Crossery tylko z DPF-em

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2/25/2016 at 08:42, Miner napisał:

Bo znam ludzi którzy nowe Volvo XC 60 chcą przerobić na gaz ... ja pierd .... - słabo to może wyglądać.

Mała dysgresja.

Co Wy z tym gazem? Zaraz będzie, że to profanacja, gaz tylko do kuchenek itd. Paliwo jak paliwo. Dlaczego zostały nam zryte banie, że jak jeździsz na takim a takim paliwie to wiocha i bieda? WTF? Dzisiaj można założyć na prawdę dobrze działającą profesjonalną instalacje. Nie ważne ile zarabiasz, może być Cię stać nawet na jeżdżenie na paliwie rakietowym, tylko po co? Skoro możesz tak samo jeździć za połowę? A drugą połowę odkładasz, inwestujesz, cokolwiek z tym nie zrobisz będzie lepsze niż płacenie za to, że może słabo wyglądać.

 

Dnia 2/25/2016 at 08:42, Miner napisał:

jeżeli kupuję SUV'a, crossover'a czy inne drogie cacko to stać mnie też na paliwo.

Niekoniecznie ---> Tesla model X :D 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Santa Fe, ponieważ miałem możliwość jeżdżenia tym samochodem przez chwilę. Niestety był to ten nowszy model, ale bardzo fajny samochodzik. Jak nie Santa Fe to Mazda. 

Co do diesli to ja bym nie ryzykował. Osobiście wole mieć benzyniaka który nie sprawia problemów. Troszkę więcej spali, ale moim zdaniem i tak taniej wychodzi. 

Diesel jest dobry do piątego roku. Później mogą drogo kosztować, jak coś padnie. Po poprzednich samochodach już nie ryzykuję.

Obecnie też mam dwa samochody i oba w benzynie. Zero problemów, lejesz i jeździsz. Raz na rok tylko olej no i oponki na sezony się zmienia. A tak to nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.02.2016 at 09:24, Subiektywny napisał:

 

Polecam z całego serca - miałem benzynę 2.0 pierwszej generacji i diesla 2.2 III generacji. Oba nie do zdarcia, wręcz nudne w swej niezawodności.

Tylko lejesz paliwo, raz do roku wymieniasz olej i filtry oraz .... jeździsz i jeździsz i jeździsz ...

Diesel 2.2 i-cdti rewelacja pod względem kultury pracy. Wyposażenie nowoczesne, auto bardzo przestronne i wygodne w środku.

 

Teraz strzelam okiem za Mercedesem ML w164 2010-2011 lub Volvo XC60 - to głos serca. Głos rozsądku mówi - bierz C-RV IV generacji :D

Pożyjemy, zobaczymy.

 

S.

 

25569d1400327589-4-generations-external-

Faktycznie Hondy nie brałem pod uwagę,

znajomy ma,

trochę nie chcę się małpować ;)

 

Zerkam jeszcze na Forda S-max co prawda to nie suv,

ale tylko 2,5 turbo benzyna :)

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałeś by iść inną drogą i zakupić Infinity? Np model FX35 - 6 cylindrowa benzyna w automacie 280km, lub FX45 - 8 cylindrowa 320km. Powszechnie uważane za niezawodny samochód. Duża wolnossąca benzyna, niewyżyłowane silniki. Model z wczesnych i późniejszych lat dostaniesz w granicach 40-60 tysięcy.
Minusem mniejszy bagażnik, za to zdecydowanie wyróżnisz się na drodze.
Należy tylko dokładnie sprawdzić historie auto, wszystkie które spotkałem na rynku pochodziły z USA, co nie zawsze musi być wadą.
Od dłuższego czasu sam przymierzam się do niego, więc w razie wątpliwości mogę doinformować.
825048583_1_1080x720_infiniti-fx35-wer-s




 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, The Saint napisał:

Nie myślałeś by iść inną drogą i zakupić Infinity? Np model FX35 - 6 cylindrowa benzyna w automacie 280km, lub FX45 - 8 cylindrowa 320km. Powszechnie uważane za niezawodny samochód. Duża wolnossąca benzyna, niewyżyłowane silniki. Model z wczesnych i późniejszych lat dostaniesz w granicach 40-60 tysięcy.
Minusem mniejszy bagażnik, za to zdecydowanie wyróżnisz się na drodze.
Należy tylko dokładnie sprawdzić historie auto, wszystkie które spotkałem na rynku pochodziły z USA, co nie zawsze musi być wadą.
Od dłuższego czasu sam przymierzam się do niego, więc w razie wątpliwości mogę doinformować.
825048583_1_1080x720_infiniti-fx35-wer-s

a ile taki automacik może kosztować jak się popsuje ?


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.02.2016 at 21:12, Brat Jan napisał:

Chcę popełnić "przedłużenie penisa" :D

Mam chęć zakupić SUV-a

 

Mazda CX-7 2007r 2.3 benz W moim odczuciu bardzo rozsądny model pomiędzy trwałością, spalaniem i radością z jazdy. Problem w cenie zakupu- CX-7 ma wejść w klasę ML-a, X5, Q5 co uważam, że udało się, lecz z powodu wcześniejszych modeli, Mazda nie jest należycie odbierana.

Santa FE 2006-7r 2.2 diesel Rozsądek pod względem diesla. Na dłuższe trasy jednak wg mnie fotele za krótkie i twarde. Co do stylistyki- mnie za serce nie ujęła, ale to kwestia względna.

Captiva 2007r 2.0 diesel Bliźniaczy model to Opel Antara. Powiedzmy szczerze- najtańsza, choć nie wcale najgorsza na rynku propozycja. Nazwałbym to brzydko "SUV dla ubogich", choć bardzo udana konstrukcja. Traci z powodu znaczka Opla na masce.

C-Crosser 2006-7r 2.2 diesel Jeżeli lubisz walczyć ze wszech obecnymi problemami z elektryką, to bierz. Masz gwarantowane, że prędzej czy później czeka Cię kosztowny wyjazd do mechanika na weekend. Niestety, pomysł może fajny z rozwiązaniami technicznymi, ale jak zwykle poziom wykonania daje wiele do życzenia. Jak dla mnie stylistyka beznadziejna.

 

Jeżeli chodzi o serce- Mazda, jeżeli chodzi o rozsądek, bo auto do pracy- Captiva.

 

Dnia 24.02.2016 at 23:49, kryss napisał:

land rowery sa dość awaryjne,ale dokładnie trzeba poszukać i poczytać,pewnie tez od modelu zalezy

Awaryjność Land Rovera bierze się z tego, że rynek wtórny, to zazwyczaj podtopione czy zajechane sztuki. Auto ma fantastyczne właściwości terenowe i jeżeli dbasz o to i nie zarzynasz- masz auto na dożywocie. Musisz liczyć się z dużym spalaniem, w porównaniu z SUV-ami, gdyż konstrukcja jest ciężka- ramowa. Tam nie ma przebacz- pomijając osprzęt silnika, to czysta, pierwotna mechanika. Ciężko trafić na naprawdę dobry egzemplarz.

jeep- zre paliwo jak wsciekly,jak reszta nie wiem.

Silniki benzynowe- tak, są dosyć paliwożerne, bo to konstrukcje amerykańskie. Jednak niesamowicie trwałe i wiele wybaczające. W przypadku zagazowania,stają się całkiem znośne w utrzymaniu nawet w dzień powszedni. Diesle- często przegrzewa się głowica. I tu rodzi się problem, bo to silniki włoskie, czyli mają swoje humory.

 

 

 

Dnia 21.02.2016 at 21:52, kryss napisał:

mercedes-g-klasse_glo.jpg

kup cos dla faceta a nie miejskich zelowych chlopcow

Tak, to również moje małe marzenie. Stawiam, że to W463 modelowo rocznik około 2008, V8 5,0 benzyna.

To jest stricte auto terenowe. To, że w środku mamy luksus klasy premium mercedesa- nie zmienia to faktu, że tylko wystarczy wymienić opony na terenowe i można śmigać. Tylko kto chce topić jakieś 360 k zł w błotku... :(

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Brat Jan napisał:

Arox

Chociaż to nie suv to jeszcze zaczyna być brany pod uwagę S-max z silnikiem 2.5T benz. chyba produkcji Volvo...

Jesli chodzi o ten silnik mam z nim doczynienia w volvo xc90 rodziców. Jezdzi sie bardzo przyjemnie, turbo benzyna ciagni od samego dolu do konca i nie dostaje zadyszki w gornych obrotach  jak to jest w turbo dieslach z pojedyncza turbosprezarka. Minusem jest spalanie w xc okolo 14 l benzyny srednio,  a takze wg listy prinsa ten silnik nie nadaje sie do gazu,  poniewaz wypalaja sie gniazda zaworowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lukulus napisał:

Jesli chodzi o ten silnik mam z nim doczynienia w volvo xc90 rodziców. Jezdzi sie bardzo przyjemnie, turbo benzyna ciagni od samego dolu do konca i nie dostaje zadyszki w gornych obrotach  jak to jest w turbo dieslach z pojedyncza turbosprezarka. Minusem jest spalanie w xc okolo 14 l benzyny srednio,  a takze wg listy prinsa ten silnik nie nadaje sie do gazu,  poniewaz wypalaja sie gniazda zaworowe. 

Tyle, że w Volvo to chyba 4x4 a Smax tylko na przód:(

Na forum Forda piszą o zagazowywaniu.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BJ , jak dla mnie to tylko Captiva.

U mnie zawsze rosądek wygrywa z sercem;), przychylam sie do opinii @Arox'a.

Wybierz sobie z silnikiem 150 KM i miej radochę z jazdy.

To naprawdę proste silniki i wytrzymałe, przy rozsądnym spalaniu.

 

 

Jesli chodzi o 2.5T benz. to fakt, że pewnie radocha z jazdy będzie o wiele wieksza, 220 KM moment ponad 300 KN w szerokim zakresie obrotów:D.

Pieknie popier..............la pewnie , choć nie jechałem.

I to nieprawda, że nie nadaje się do gazu. Każdy sie nadaje;).

Tylko nawet najlepsza instalacja u mistrza w swoim fachu będzie cię kosztować co najmniej "regeneracje" głowicy lub wymianę na nową po max 100k km.

Przelicz sobie koszty oszczędności, zakładając instalację za 5 tyś. - to minimum.

Silniki benzynowe z turbinami najogólniej nie nadaja sie do instalacji gazu z prostej przyczyny:

Temperatura spalania mieszanki gazu jest mnie więcej 2 razy wyższa niz benzyny, poza tym i tak zaciąga trochę benzyny z baku.

Niewiele , ale zawsze trochę. Nie jeźdźisz na samym gazie, co jakis czas układ ciągnie benzyne z baku.

Tak więc nawet najlepiej dobrana mieszanka daje ci pewność "regeneracji" głowicy, po jakimś czasie.

Oby tylko głowicy, gorzej jak powypala cylindry.

Przemyśl i podejmij rozsądną decyzję:) - Ja tylko sugeruje.

SH

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, SledgeHammer napisał:

BJ , jak dla mnie to tylko Captiva.

U mnie zawsze rosądek wygrywa z sercem;), przychylam sie do opinii @Arox'a.

Wybierz sobie z silnikiem 150 KM i miej radochę z jazdy.

To naprawdę proste silniki i wytrzymałe, przy rozsądnym spalaniu.

 

 

Jesli chodzi o 2.5T benz. to fakt, że pewnie radocha z jazdy będzie o wiele wieksza, 220 KM moment ponad 300 KN w szerokim zakresie obrotów:D.

Pieknie popier..............la pewnie , choć nie jechałem.

I to nieprawda, że nie nadaje się do gazu. Każdy sie nadaje;).

Tylko nawet najlepsza instalacja u mistrza w swoim fachu będzie cię kosztować co najmniej "regeneracje" głowicy lub wymianę na nową po max 100k km.

Przelicz sobie koszty oszczędności, zakładając instalację za 5 tyś. - to minimum.

Silniki benzynowe z turbinami najogólniej nie nadaja sie do instalacji gazu z prostej przyczyny:

Temperatura spalania mieszanki gazu jest mnie więcej 2 razy wyższa niz benzyny, poza tym i tak zaciąga trochę benzyny z baku.

Niewiele , ale zawsze trochę. Nie jeźdźisz na samym gazie, co jakis czas układ ciągnie benzyne z baku.

Tak więc nawet najlepiej dobrana mieszanka daje ci pewność "regeneracji" głowicy, po jakimś czasie.

Oby tylko głowicy, gorzej jak powypala cylindry.

Przemyśl i podejmij rozsądną decyzję:) - Ja tylko sugeruje.

SH

 

 

To mnie trochę zmartwiłeś tą głowicą...

 

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała prawda o zasilaniu gazem LPG

 

  • producenci nowoczesnych samochodów (np: z wielopunktowym pośrednim wtryskiem paliwa a zwłaszcza z bezporednim wtryskiem paliwa) nie zalecają zasilania ich pojazdów gazem a w przypadkach samochodów na gwarancji zabraniają zasilania gazem pod rygorem utraty gwarancji


     
  • zwiększone zużycie silnika i osprzętu niezależne od nowoczesności i generacji instalacji gazowej (trwałość mniejsza o 20% w porównaniu z zasilaniem benzyną) związane z założeniami konstrukcyjnymi przy projektowaniu silnika, nie uwzględniającymi zasilania innymi paliwami niż benzyna
     
    • zwiększone zużycie części silnika (cylindry, tłoki, pierścienie, zawory i gniazda zaworowe, uszczelka pod głowice) ze względu na pracę w środowisku o mniejszym smarowaniu, wyższych temperaturach i dużym zasiarczeniu


       
    • szybciej ulegają awarią urządzenia do zasilania silnika benzyną (gaźnik, wtrysk(i), pompa paliwa) ze względu na pracę na sucho, bez chłodzenia lub bez obciążenia


       
    • szybko zużywa się układ wydechowy (rury, tłumiki) ze względu na wysokie temperatury i duże zasiarczenie


       
    • ze względu na wysokie temperatury spalin katalizator szybciej się wypala a ze względu na duże zasiarczenie gazu katalizator ulega stopniowemu zatykaniu

 

Nie poleca się stosowania LPG w silnikach z turbosprężarką gdyż turbosprężarka będzie ulegać przegrzewaniu ze względu na wyższą temperaturę spalin niż przy zasilaniu benzyną.

 

A wyższa temperatura spalin to wynik wysokiej temperatury zapłonu mieszanki !!!!!

 

 

To takie podstawy. Dodaj 2 + 2 i zobaczysz co ci wyjdzie.

 

Z mojej strony nie ma żadnej przesady. Ja widziałem kilka razy auto z wypalonymi tłokami.

Naprawdę fajny widok:D - szczególnie jak delikwent zapłaci za instalację najtańszą na rynku.

SH

 

źródło;

http://www.wojdas.24x7.pl/gaz-lpg.html

 

 

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat Jan,

 

To jest z tym gazem tak, że pewne silniki nie lubią gazu, a przy pewnych konstrukcjach gaz nie jest aż tak "niszczycielski". To jest to, co pisał Sledge.

 

Przede wszystkim musisz liczy się z tym, że przy gazie obowiązkowo musi nastąpić wymiana świec na te "gazowe" oraz rodzaj oleju na ten do gazu, czyli "bardziej smarujący". Silnik faktycznie ma mniejszy żywot niż w przypadku jednostki zasilanej tylko benzyną, ale chyba nie kupujesz na dożywocie...

 

Fakt, jezeli myślisz o zagazowaniu tych samochodów, co wymieniłeś, to niestety, ale musisz liczyć się z wydatkiem kilku tysięcy złotych na gaz. Jeżeli pokonujesz rocznie mniej niż te 23-25 tys km,to zakładanie gazu mija się z celem, nawet przy założeniu, że benzyna powróci do 5 zł/l. okres zwrotu kosztów instalacji będzie dłuższy niż jej możliwość użytkowania (wymiana wtrysków, zbiornika itd). Poza tym musisz liczyć się ze zmianą oprogramowania komputera samochodu i co jakaś naprawa najprawdopodobniej będzie czekać Cię wgranie softu "gazowego".

 

Co do S-maxa. Proponowałbym raczej diesla czy 2.0 benzynę. Naprawdę różnica w Fordzie (jeździłem Mk 3 z 2,5T) nie jest zbyt wielka, a paliwożerność jednostki 2,5T jest piorunująca. Zastanów się nad 2,0 TDCI bodajże 140 KM, raczej powinieneś być zadowolony i zachować rozsądne spalanie :P I mimo, że silnik jest od Francuzów, to raczej jest jedną z żywotniejszych jednostek na rynku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz rację, szukałem auta typu wszystko w jednym.

Ale po obejrzeniu widzę że tak się nie da, albo stateczny suv, albo sportowe coupe/cabrio...

Mazdy albo wyjeżdżone, albo poobijane po kilku stłuczkach.

 

8 godzin temu, SledgeHammer napisał:

BJ , jak dla mnie to tylko Captiva.

U mnie zawsze rosądek wygrywa z sercem;), przychylam sie do opinii @Arox'a.

Wybierz sobie z silnikiem 150 KM i miej radochę z jazdy.

To naprawdę proste silniki i wytrzymałe, przy rozsądnym spalaniu.

 

 

Włoskie...VM Motori ?

Kiedyś miało mocno negatywne opinie

 

Uważasz że 150 KM z 2 litrów da "radochę z jazdy"

Ale po niedzieli pojadę obejrzeć, najwyżej da się jakiegoś chipa ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

Włoskie...VM Motori ?

Kiedyś miało mocno negatywne opinie

 

Uważasz że 150 KM z 2 litrów da "radochę z jazdy"

Ale po niedzieli pojadę obejrzeć, najwyżej da się jakiegoś chipa ;)

 

Aleś mnie ucieszył, nie wiedziałem , że to włoski MultiJet , hurrra :D. Już sie dokształciłem.

Czyli dla mnie najlepszy Diesel świata, szczególnie na Polskę i na jakość naszego paliwa.

Sam mam ten silnik i wiem ,co może, a może wiele.

Włosi nie nadążaja z produkcją tych silników.

 

A jak ma negatywne opinie  - to, no comment, nie wiem kto za to płaci:D.

U mnie nie ma żadnej negatywnej oceny, silnik prosty i bardzo wytrzymały.

Jesli już są jakieś awarie, to tylko z winy złego oprogramowania poszczególnych marek które go kupuja.

Czasem coś przekombinują i stąd problemy.

Najlepiej znajdź dobry warsztat zajmujący się chip tunningiem, tam wszystko wyczyszczą, zmapują , dostaniesz rady jak sie z nim obchodzić i chłopie radocha z jazdy niesamowita.

Z tych 2 litrów, przy odpowiednim obchodzeniu się z silnikiem, możesz wyciągnąć spokojnie 200KM:D.

 

Niemniej najważniejszy jest Moment obrotowy, a fabrycznie ma już 320 Nm/ 2000 obr. ojojojojoj

Ja mam 300 Nm w alfie, wiecej nie chceeemmmmm:) bo mi koła dwumasowe zrywa:D.

Jedź i ciesz się z jazdy, sprawdź jak chodzi.

Pamiętaj MultiJet ma taką kulture pracy jak jest zadbany, że nie słychać z 2 metrów że to diesel:D

 

P.S. Myślałem, że to zwykły TD na pompie rotacyjnej - też bardzo dobry, ale jego nie zachipujesz;)

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.