Skocz do zawartości

Żart "Mężczyzna jest głową rodziny a kobieta szyją"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci po kolejnej banici.

Ostatnio usłyszałem od pewnej samiczki o to takie sformułowanie "Mężczyzna jest głową rodziny a kobieta szyją" oczywiście wybuchłem śmiechem i kazałem jej skończyć żartować w tak żałosny sposób:D

Ale ostatnio to przemyślałem i wpadłem na taką o to myśl:

Samiczki dają złudne poczucie samcowi że rządzi a tak na prawdę to spektakl rozgrywa się pomyśli kobiety często. Przecież jak na coś się nie zgodzimy i samica jedzie do mamusi np. aby nas ukarać

, zrobić test to i tak ona decyduję kiedy wróci itp. a więc to ona tym kieruje.   

Druga kwestia:

Czy taka samica wypowiadająca te słowa będzie miała zadatki na maksymalne wzięcie pod pantofel samca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jakies dupiate staropolskie wymysly bab co sobie juz nie mogly dopasowac czym chca byc. Szyja... Co to w ogole jest ;) Sa rozne okreslenia, ktore uzywaja czesci ciala jak np. kregoslup (moralny), reka (prawa/przyboczny), glowa (rodziny), ale szyja kurwa? czemu nie palce, albo tetnica. Wg mnie nie kazda samica ma zadatki na cisnienie mezczyzny pod pantofla. Zauwazylem te tendencje szczegolnie u tych, ktore z braku laku albo desperacji biora pierwszego lepszego "byle mial dwie rece i nogi) i na sile chca go pod swoj ideal zmieniac. Uwazam, ze jak w zwiazku jest wiecej zabawy i team-play niz fochow i nerwow, to urabianie jest jakims tam znikomym procentem wszystkiego. Takie moje zdanie ot co.

Od razu na poczatku mozna poznac, ze sami ca bedzie chciala rzadzic i spantoflic jesli na kazda trywialna rzecz chce miec wplyw. Np. idziecie na impreze i mowi ci: "ubierz tamta koszule, bo lepiej w niej wygladasz". "Beda moje znajome, takze sie zachowuj odpowiednio". Niby nic takie teksty, ale to kurwa zwiastuje tornado i trza spierdalac ile wlezie. A co do powiedzenia? Parsknac smiechem mozna. Mam kolezanke, ktora na fb subskrybuje i lajkuje feministyczne rzeczy. Laska po prostu nudna jak flaki z olejem, zero atrakcyjnosci, takie slabe 5/10. Myslalem, ze sie zesram ze smiechu jak kiedys wyskoczylo mi, ze polubila i skomentowala slawna juz formulke:

1417804751_olck9z_600.jpg

 

Jakbym mogl srac motylami i zygac tecza to bym to zrobil. Zazwyczaj cytuja to jakies kasztany z dziubkiem przed lustrem w kiblu, albo dupy ktore wyhaczyly ogarnietego rycerza i robia zdjecia na jego tarasie czy w samochodzie.

Edytowane przez greturt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Tyran napisał:

 

Z tym pantoflem chodziło Mi bardziej o to czy jak samiczka mówi takie teksty czy nie ma przypadkiem większych zapędów do rządzenia od innych samiczek?

Kazda chcę kierować facetem mają to w genach, a czy większe czy mniejsze od innych?...skali na to jeszcze nie wymyślono :) zawsze mozesz zostać królikiem doswiadczalnym :))

 

@greturt, ach te kobiece ego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był kiedyś podobny żart z Wałęsów:

Danuta do Lecha ("Bolka" znaczy): Pomyślałbyś kiedyś ,że będziesz miał za żonę panią prezydentową ? :lol:

 

Co ciekawe, mnóstwo bab wierzy, że to tylko dzięki nim ich mężowie robią karierę...

Ilu mężczyznom zjebały i karierę , i ogólnie życie - tego już nie widzą.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mnie zawsze irytuje to powiedzenie z głową i szyją i najczęściej słyszę je głównie od kobiet w średnim wieku, które zazwyczaj dawno temu urobiły już swojego skapcaniałego mężusia według swojej modły. Znamienne są jeszcze hasła typu "Ja go sobie jeszcze wychowam/ja go nauczę...", które słyszałem nieraz z ust młodych samic (na ogół we wczesnej fazie związku), a skierowane do ich nieświadomego niczego faceta. Hasła rzucane oczywiście niby pod nosem, niby mimochodem i niby pół-żartem, ale wiadomo o co chodzi.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 30.09.2016 o 23:47, RedBull1973 napisał:

Był kiedyś podobny żart z Wałęsów:

Danuta do Lecha ("Bolka" znaczy): Pomyślałbyś kiedyś ,że będziesz miał za żonę panią prezydentową ? :lol:

 

Co ciekawe, mnóstwo bab wierzy, że to tylko dzięki nim ich mężowie robią karierę...

Ilu mężczyznom zjebały i karierę , i ogólnie życie - tego już nie widzą.

 

Każdej kobiecie wydaje się, że jest wyjątkowa. I wyjątkowe jest co robią. Nawet jak postawią kloca w kiblu, to on też jest wyjątkowy. :)

Taki sposób myślenia powoduje, że wierzą w to, że dzięki nim istnieje ten świat i Ziemia obraca się wokół Słońca, a nie odwrotnie.

Widzę to u siebie w pracy. One umiejętnie potrafią sprzedać swoją pracę. Coś tam zrobią, ale rozmiar tej pracy w ich pojmowaniu i przekazie jest wyjątkowy na miarę Nobla. Ale jak facet zrobi tą samą pracę, to przecież nic specjalnego, nic wielkiego. Kobiety mają wielką umiejętność dyskredytowania tego co robi mężczyzna, jednocześnie przykładając wielką wartość do tego co robią same, mimo, że często po prostu nic nie robią. Ale przecież inspirują mężczyznę.

 

Słyszałem, że w sprawach o alimenty dla kobiety, sąd orzekał dla niej alimenty m.in. dlatego, że przez cały okres małżeństwa ona inspirowała go do zrobienia majątku, mimo, że mu fizycznie w żaden sposób w tym nie pomogła.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dobrze mi się to robi jak to słyszę, te słowa a słyszałem często od niedoszłej tesciowej, te mądrosci z wychowaniem tak męża że mogła i może dawać dupy innemu a on zaczeka na nią przyrządzając obiadzik i jeszcze przytuli, że żonka wróciła...

 

pamiętam jak kiedy na wielkanocnym chlańsku, ja nie piłem i leciały jakies powtorki mam talent czy voice of polnad i tescio "ah kobietki kobietki co by bez nich zrobil", a ja z tekstem "niektórzy by może zmądrzej, a jakby rządziła jakas mną w związku to bym wyszedł jak zabłocki na mydle" w całym pokoju cisza... (z 15 osób...) co niektórzy popatrzyli się na siebie... a tescio popukał się w głowę i popatrzył na tesciową... udałem że tego nie widzę i się ewakuwałem stamtąd... Nie muszę mówić, że za jakis czas słyszałem od tesciowej, ze nie umiałem się w gosciach zachować, źle się ubrałem, itp , itd, aby sie dojebać..

 

a z alimentami też to słyszałem.

Edytowane przez Mariuszsoq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Logan napisał:

Dokładnie. Jak jakaś baba mówi to powiedzonko, że facet jest głową, ale kobieta szyją, to wystarczy dodać by ją zgasić: "ale impulsy biegnące do szyi pochodzą z mózgu".

 

Zawsze można powiedzieć, że szyja tylko kręci się w tę i we w tę, nic nie robiąc. Albo, że jest dobra tylko w mówieniu i połykaniu :lol:.

Edytowane przez Terteus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 30.09.2016 at 9:53 PM, Tyran said:

Z tym pantoflem chodziło Mi bardziej o to czy jak samiczka mówi takie teksty czy nie ma przypadkiem większych zapędów do rządzenia od innych samiczek?

Każda mniej więcej ma takie same. Tylko jedne kryją się z tym bardziej inne mniej. Ale oczekiwać, że loszka nie będzie miała takich zapędów, to tak jak by oczekiwać od dziecka, że nie będzie próbowało postawić na swoim. Nie tędy droga. Wiadomo, że będzie chciało. Trzeba być konsekwentnym i pilnować się na każdym kroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Źle odbieracie te powiedzenie,  zresztą kobiety też. Że niby kobieta jako szyja pomiata głową na lewo i prawo,  ustawia do pionu itp.

Prawidłowa reakcja na te hasło wg mnie to jest przyznanie racji - "tak jest, masz rację,  kobieta jak szyja ma wspierać swojego mężczyznę we wszystkim co robi".

Kobieta wtedy "zrobi karpia" i przyzna rację,  albo i nie. Ale przyjemnie jest zobaczyć ten wyraz twarzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli odpowiesz jej w taki sposób, to automatyczne ustawiasz się pod nią. Ja bym takich metod nie stosował.

 

Jeśli baba szantażuje wyjazdem do matki, to niech jedzie. Po co ją zatrzymywać? Gdyby któraś mi powiedziała, że wyjeżdża, to jeszcze pomoglbym jej się pakować.

Dlatego uważam, że jeśli facet zamierza wiązać się z kobietą, to należy zamieszkać z nią u siebie. Mieszkając u kobiety automatycznie wpadasz pod pantofel i masz niewiele do powiedzenia oraz znacznie mniejsze pole manewru.

Ja popełniłem ten błąd i była to jedna z największych głupot w moim życiu. Nigdy mężczyzna nie może mieszkać h kobiety. Pod żadnym pozorem. Niech ma do dyspozycji nawet pałac. Lepiej być u siebie.

 

Samice wierzą w całą tę lewacką propagandę. W gruncie rzeczy są mocno zakompleksione i na siłę próbują udowadniać, że są fajne, że mogą rządzić. Tak naprawdę, to takim zachowaniem potwierdzają, że uważają siebie za gorsze od mężczyzn. Właściwie, to chciałyby być mężczyznami.

 

Ja z reguły nie komentuje takich głupich haseł, bo szkoda słów. Czasami powiem coś w rodzaju: "W głowie jest mózg - centrum dowodzenia, a szyja to tylko parę kręgów, trochę mięśni, tętnice i tchawica pokryte skórą."

 

Można też pogłaskać po głowie, mówiąc jak do dziecka: "Bidulka, kto Cię tak skrzywdził?"

Takie rzeczy działają. Bracia wielokrotnie opisywali, jak rozmawiać z kobietami.

Nie ma sensu odpowiadać racjonalnymi argumentami. One tego nie zrozumieją. Najlepiej jest traktować je jak głupie albo upośledzone. To dziala najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Jeśli odpowiesz jej w taki sposób, to automatyczne ustawiasz się pod nią. 

Jak to pod nią? Podkreślam w ten sposób własną niezależność,  ja rządze, kobieta podpiera/ popiera. Słowa są słowami,  jak widać różnie można je odebrać. Dlatego w komunikacji "na żywo" spora część komunikacji jest niewerbalna, gesty, spojrzenie. 

Oczywiście,  można te słowa wypowiedzieć w sposób taki że się wyjdzie na biednego żuczka który potrzebuje mamusi, ale to już by była patologia.

 

Z resztą Twojego postu zgadzam się. Marek nagrał zresztą audycje niedawno o tym by nie oddawać kobiecie majątku. Pozbywa się człowiek w ten sposób naturalnej przewagi.

Ogólnie, mężczyzna zaprasza kobietę do swojego świata, pokazuje jak żyje, tłumaczy zasady. Gdy kobieta do swojego świata zaprasza i objaśnia zasady, dyryguje gdzie usiąść,  gdzie się rozpakować.. No cóż,  może jej się coś odmienić. 

Ale jest też inna sprawa. Taka scena z "Alternatywy 4" - nauczycielka budzi się po pierwszej nocy spędzonej z docentem. Rozgląda się po mieszkaniu, i już uznaje je za swoje dominum, tu chce ścianę zburzyć tam coś przestawić. A docent tylko siedzi cicho.

Trzeba się pilnować w każdej kombinacji.

 

Scena jeszcze lepsza niż zapamiętałem :D

Edytowane przez Pingwing
Wstawienie linka do klipu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda z tym mieszkaniem 

Kiedyś mieszkałem z 3 miesiące u samiczki 

To były 3 najgorsze miesiące mojego życia piekło 

Codzienna inwigilacja, awantury że rozmawiam z innymi samiczkami 

A teraz gwóźdź:

Kiedyś kazała mi iść na drugi koniec wagonu jak zobaczę jakąś inną znajomą samiczkę 

Oczywiście ją wyśmiałem no i awantura jebłem drzwiami i wyszedłem 

Swoją drogą teraz widzę jak wyglądała kiedyś moja relacja to się łapie za głowę 

Nic dziwnego że teraz samica jest strasznie nie zadowolona straciła taką władzę że szok 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.