Skocz do zawartości

Spamersky

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Spamersky

  1. Przypadkiem nie jest tak, że jeśli państwo, by chciało zabrać pieniądze, to jakaś kwota jest "nietykalna"?
  2. Rodzice zarabiają na wszystko i nie muszą się o nic martwić. Jak się nie martwią to i nudzą. A jak nudzą się to i głupie pomysły mają. Dziś na spacerze 18 latek, dzwonił do mamusi by mu wino kupiła, bo chce z kolegami wypić... wtf... sam kupić nie może?
  3. Podobna sytuacja była u mnie. Po spotkaniu, jakiś tekst o przyjaźni i już później cisza. Zajmij się jakimś hobby i olej ją. Jak napiszę to fajnie, jak nie... to też fajnie.
  4. Już kiedyś to mówiłem, ale wymagania kobiet to tylko zasługa facetów. Jak dziewczyna widzi na ile sobie może pozwolić, to potem będzie oczekiwać tego od kolejnego.
  5. Samo okno nic nie da, jak dalej jesz co chcesz xD
  6. Tak serio to nie będę świrował i przez dziewoje nie będę zmieniał sklepu. Do drugiego mam dziesięć minut więcej i często nie po drodze, a jestem leniem. Jak dziewczyna nic nie chce to trudno. Kop nie pierwszy i nie ostatni. .... No chyba, że zmiana sklepu rzeczywiście, by pomogła....?
  7. Dobra poszedłem do sklepu, sklep jest taki, że prosisz prosto sprzedawcę co chcesz. Więc wszystko widać jak na dłoni, no i była tam. Pomimo, że stałem od niej z dwa metry udawała, że nie widzi jakby trochę smutna była. Trafiłem na kogoś innego, kupiłem co chciałem i wychodząc spojrzałem do tyłu(zawsze patrzę za siebie, by nikomu za mną nie zamknąć drzwi)i się patrzyła z uśmiechem, więc się uśmiechnąłem (w masce) i poszedłem
  8. Wstyd się przyznać, ale też кис-кис wpadł mi w ucho
  9. No niestety moje poczucie własnej wartości leży. Bardziej skłaniam się za drugą opcją. Ale nie odpisywałem "od razu", ale moje wiadomości były bezsensownie długie. Tak prawda napisałem Ale już cisza jest. Mówisz kamień w wodę, to znaczy co? Mam nawet tam nie chodzić do sklepu? Chyba wejść powiedzieć daj to i to i wyjść... Jeszcze kur... wszedłem na insta ex x(kur...)D
  10. Nie jestem jakiś super, ale zazwyczaj mi wystarczyło skupienie się na jednej, bo prowadziło to do łóżka, a teraz był flirt i obietnice masażu...itd... i wtf? Dostałem kopa
  11. Może ex się jej odezwał i postanowiła wrócić do niego... albo ma co innego na oku. No nic, telefon skasowany, jak napiszę będę kierował na spotkanie. W sklepie zwykłe cześć i elo.
  12. Poznałem dziewczynę w sklepie, wziąłem numer i jakiś czas później się spotkaliśmy. Osobiście myślałem, że spotkanie zjebałem, ale okazało się, że nie. Zaczęła się z rana odzywać itd... Dwa dni później ni z dupy, ni z pietruchy napisała "Zostańmy przyjaciółmi, nie chce Cie ranić" Odpisałem: ok, i następnego dnia coś napisała dwa smsy, odpisałem trochę na "odwal się", i zacząłem robić swoje. Po prawie tygodniu napisałem sms, ale czułem, że się nie klei, więc stwierdziłem, że "po ptokach" i skasowałem numer. W sumie nie ukrywam, że moja "duma" ucierpiała. I teraz skoro i tak to jest spalone... to... Mam świrować i zmienić sklep czy normalnie chodzić tam na zakupy jakby nic się nie stało, a nią traktować jako: pracownice czy koleżankę?
  13. 10lat temu moja pierwsza ex była bez ojca. Lubiła bić i rzucać jakimiś przedmiotami, w sumie kilka razy też krew mi leciała. Po niej, żadna inna takich akcji nie miała. Chyba, że wyzwiska słowne, ale to tylko ostatnia o której temat był
  14. Laski się nie zmieniają... ewentualnie pograją chwilę w grę i wrócą do startych siebie. Eh... no dobra zmieniają się ale na gorsze.
  15. Spamersky

    Kaszkiety

    Jak masz 70lat to spoko
  16. Też miałem podobną sytuacje chwilę przed "wróceniem do ex". Po kilku kieliszkach, koleżanka zaczęła być bardzo otwarta. Ja dobijam do 30, i po tym związku totalnie mi się odechciało szukać czegoś nowego. Pierwsze 6 miesięcy poświęciłem na rower i rozwijanie się, ale nie wiadomo czemu teraz coś mnie uderzyło... nie zmienia to faktu, że dalej staram się skupiać na sobie i mieć w dupie to co było. Moja samoocena to jakaś sinusoida. Odnośnie ex to zrobiłem błąd, że wróciłem i dałem się wplątać w jej gierki... pamiętam jak oglądałem kiedyś jakiś film o samorozwoju, kiedy zerwała i koleś na samym końcu powiedział, żeby nigdy nie wracać do ex(bo stracimy to nad czym tak pracowaliśmy). Ale cóż mówi się "chcącemu nie dzieje się krzywda". Zabawne, że pierwszy(może i drugi) wyraźny sygnał bym spierdzielał, był na początku ponownego spotykania się, a powiedziałem jej te kilka lat temu, by "dobrze wykorzystała ten czas"... no i wykorzystała, jak mi o tym powiedziała to podsumowałem patologia... w sumie kolega to samo powiedział gdy mu o tym powiedziałem. Sodoma i gomora.
  17. Koleś ja nachodził w pracy, później groził samobójstwem i płakał do słuchawki. Bzykanka nie było(jak byliśmy razem) , ale kawa jeszcze jak. Po pracy najlepsza.
  18. @VIREK @Januszek852 Niestety mam świadomość jak to wygląda. Ale nie sądziłem, że aż tak może komuś strzelić do głowy. Najgorsze jest to, że mimo wszystkiego siedzi mi w głowie. 6 miesięcy szybko minęło i nawet o niej nie myślałem. Teraz coś mnie uderzyło. Przez dwuletnią przerwę idealizowałem byłą, przez co straciłem kilka szans na fajne związki, na rzecz zobaczenia jak teraz została rozpuszczona. Po kilku miesiącach latania, kontakt się definitywnie urwał(może do mojego zerwania). W sumie zabawne zdanie o nim powiedziała: "Nigdy go nie kochałam".... To czemu chwilę wcześniej miałaś z nim wspólne konto bankowe? No chyba, że trzepać od niego kasę... ale co ciekawe to on jej był winny. W sumie przypomniała mi się sytuacja, za którą powinienem urwać kontakt. Otóż jak nie byliśmy razem zadzwoniła do mnie, by coś tam ugadać i był jej ex obok. W chwili kiedy on coś powiedział, ona do niego:"Zamknij mordę bo ze Spamerskim gadam". W sumie jak odbierałem swoje rzeczy to powiedziałem jej co mi się nie podobało i usłyszałem:"Pierdolisz głupoty" Tak jak pisałem 6 miesięcy minęło szybko. Miałem co robić, nie myślałem o niej, ale teraz coś mnie uderzyło. Przecież napisałem, że tęsknie. Więc nie musisz tego powtarzać. Jesteś jednym z nich? Co do podniesienia ego, jasne przydało by mi się
  19. Nic nie mówiłem o wyszydzaniu innych kolesi. Chodziło mi o sam fakt, że nie potrafię zrozumieć czemu po zerwaniu, koleś przez kilka miesięcy za nią latał. Rozumiem tęsknota, ale jak nie, to nie. Fakt zabrzmiało jakby miało 10 na orbicie,ale tylu nie miała. Rogów nie było. Ale niesmak był... jakkolwiek to brzmi. No niestety dostanie dom po rodzicach, samochód też ma. Ja aktualnie mam tylko mieszkanie, i samochodu aktualnie nie mam zamiaru kupować. Jak dziewczyna ma zamiar podchodzić przedmiotowo... to trudno. Robiłem tak samo, to dostawałem tylko opierdol, że robię to co ona specjalnie, by jej na złość zrobić. Owszem po części tak jest. Może mieć i lepsze atuty, ale koleś nie powinien "wchodzić jej w dupe", a szczególnie wtedy kiedy wyraźnie go wykorzystuje do własnych celów. Nie czekam, po prostu tęsknie. Ogólnie związek się skończył w chwili przekroczenia granic jakie sobie daliśmy(ale fakt, że zbyt długo na te przekraczanie pozwalałem).
  20. Wróciłem do swojej ex na krótki okres i zobaczyłem jak ego dziewczynie może wywalić w kosmos. Z fajnej dziewczyny, przez koleżankę i chłopaków, zrobiła się księżniczką. Koleżanka ma chłopaka który przy zerwaniu groził samobójstwem(alkoholik podobno już zdrów), robił jakieś kapliczki na fb z ich zdjęciami. Są razem i chyba na długo już tak zostanie(ciąża). Ex miała ex-kolesia, który tak samo postępował. Nawet jak z nim zerwała, to ten dalej ją wszędzie zabierał , dzwonił wieczorami po 20 razy dziennie! w tym czasie ja z nią się zabawiałem. Ex też miała kolegę, który robił dokładnie tak samo... nic nie dostawał w zamian, a jednak fundował wycieczki, i słuchania jej płakania, poświęcał każdą wolną chwilę na nią Po ognistym w złym słowa tego znaczeniu, bo nie ma szans, bym był szoferem, albo robił za pantofla... a i tak zbyt dużo wytrzymałem Dowiedziałem się, że: 1. Ona może spotykać się z exami i kolegami jeden na jeden. Ja nie. 2. W związku facet daje 60 -70% 3. Ona może kłamać, bo kłamie w dobrej wierzę(np. bym się nie stresował) 4. Nie wyciągamy tego co było... chyba, że to ja zrobiłem 5. Ona nie musi wyciągać wniosków przez co się kłócimy. Owszem zrozumie, ale na następny dzień/tydzień to znów powtórzy 6. Stawiać się w sytuacji chłopaka? A po co to komu. 7. Nawet jak zerwiesz z jej winy, to masz przepraszać 8. Jak nie masz samochodu, to nie jesteś facetem Mija pół roku już. Ale nie wiem czemu... tęsknie(może za seksem) Nawet urodziny olała. A wcześniej złożyła.
  21. Spamersky

    Witam

    Witam wszystkich, po 10 miesiącach przeglądania forum pora założyć konto
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.