Skocz do zawartości

deleteduser98

Użytkownik
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser98

  1. W swoim temacie napisałeś o niesamowitej energii Pesciego. To tylko gra. Al Pacino odbierając nagrodę filmową nieśmiało przemawiał do ludzi. Kobiety grają po prostu lepiej. Zaprzeczając niechcący potwierdziłeś to co chciałam przekazać. 'Fake it until you make it.'
  2. Zapewne od początku miałaś silną osobowość i właściwą energię, dlatego widząc siebie w myślach jako szczęśliwszą widziałaś też powody do tego szczęścia, że taka fajna osoba na nie zasługuje.
  3. Hipergamia nie dotyczy tylko zachowania kobiet, ale występuje też u mężczyzn i przejawia się pozostawaniem w tej złej energii, która skraca szanse na sukces.
  4. Rozwinięcie wątku czemu nie przekonały mnie teorie redpill i zbyt głębokie wchodzenie w rolę ofiar, a także dlaczego forum może zostać źle użyte. Aby wyjść z przegrywu należy zmienić energię, którą się emanuje (nie mam tu na myśli zamiany męskiej w żeńską czy na odwrót). Najpierw trzeba zbudować sobie nową tożsamość i dopasować swoje zachowanie do niej. Należy się stanowczo odciąć od poprzedniej tożsamości poprzez: - likwidację wszystkich kont gdzie się narzeka i jest przegranym w życiu - zmianę sposobu reagowania na takie, gdzie wszystko obracamy na swoją korzyść - odcięcie emocjonalne od rzeczy z przeszłości, zwłaszcza złych rodziców, dokuczania w szkole czy nieudanych związków, zdrad; puścić wszytko w niepamięć Nowa tożsamość musi być pozytywna i silna. Najlepiej znaleźć sobie nowe zajęcie lub wrócić do porzuconego, poznać nowe osoby. Poprawić wizerunek (nowa garderoba, fryzura, jeśli ma się oszczędności pokusić się o aparat na zęby czy korekcję plastyczną), zadbać jednocześnie o zdrowe jedzenie, wysiłek fizyczny jak i używki (ograniczyć je do weekendów). Odpuścić sobie afirmacje i filmy motywacyjne. Po czasie nowa tożsamość staje się prawdziwą, do tego czasu 'fake it until you make it'. U mnie emocjonalne odcięcie nastąpiło samo, po paru latach żałoby po stracie bliskiej osoby, u innej użytkowniczki zadziałały dopiero antydepresanty na zmianę myślenia (już nie pamiętam jaki miała nick). Na forum jest kilka osób z 'energią przegrywa', ale nie będę nikogo wskazywać, bo to też nic miłego. Jeśli komuś ten temat da nieco do myślenia to fajnie, a może ktoś zechce się czymś podzielić.
  5. Ja widzę zawsze pozytywy. Na przykład im więcej konkurencji, tym mając na nią wyjebane pokazuję większą siłę psychiki. Wszystko można obrócić na swoją korzyść albo niekorzyść.
  6. Tamta liczy na to, że córka jest taka sama jak ojciec i odpuści. To on zapracował wychowując ją, dbając by nie wpadła w nałogi, była oszczędna i przedsiębiorcza. Chyba, że to zaniedbywał i nawet jej dobrze nie zna, to wtedy faktycznie wszystko jedno komu przekaże swój dorobek.
  7. Takie polskie związki jak i polska polityka. Wszystko rozdać za free obcym, żeby własne młodsze pokolenie zostało z gołą dupą. @Angel_Sue jaką aktorkę masz w avatarze? Dzisiaj mi chyba gdzieś mignęła.
  8. Ja nie gram, ale przez covid zaczęłam trochę pocinać z nudów. Fallout 4 - bardzo wsiąkłam, nie rozumiem skąd aż tyle krytyki pod adresem tej gry. Among Us - super gra do multi, polecam jak ktoś szuka czegoś fajnego do zabijania czasu.
  9. Mam dobre relacje z obojgiem rodziców, wspierają mnie. Ale ojciec-narcyz źle traktuje mojego brata, bo coś sobie ubzdurał, że jego dzieci powinny być wyjątkowe jak on. Dlatego gnoi brata jak ten czegoś nie potrafi albo robi po swojemu. Broniłabym brata, gdyby nie to, że ten kretyn też ma swoje za uszami.
  10. A czy brat Ci w czymś kiedykolwiek pomógł? Ja stosuję taką zasadę - nie pomagam pierwsza, najpierw oczekuję jakiejś drobnej przysługi. 'Bo rodzina' brzmi jak próba wymuszenia pomocy za darmo.
  11. Dobry temat. Muszę jeszcze poczytać o porodach w domu, bo nie mam ochoty przechodzić części rzeczy tu opisanych..
  12. A starsze userki mogą coś napisać o wieku nastoletnim? Przez covid mam dużo czasu, szperam po domu i znalazłam stare nagrania, jako nastolatka (nie wiem dokładnie jaki wiek, chyba 12) miałam ZUPEŁNIE inną osobowość, nawet powiedziałabym typu napastliwa Karyna 'mi się należy, dej mi'. Szok. Inaczej zapamiętałam te lata. Odnośnie niemowlaków, to nie wiem czemu niektóre matki chodzą niechlujnie ubrane. Przecież nie można się wtedy psychicznie dobrze czuć. Z kolei oglądając stare fotki widzę, że kobiety nieważne czy pchały wózek czy nie, w dawnych latach były zawsze elegancko ubrane. Jeszcze jedno, sądzicie że jak facet jest trochę taką pipą i np. nie będzie komentował niechlujnego wyglądu albo przejmie zbyt dużo kobiecych obowiązków, to kobieta uzna że zaciążyła z pantoflem i nasili jej się depresja poporodowa?
  13. Podczytuję to forum od jakiegoś czasu i nie przekonuje mnie, że kobiety są takie złe, a mężczyźni lepsi. Wręcz przeciwnie - po samym forum widać, że co mniej więcej szósty user ma jakieś żale do kobiet i czasem po nas pojedzie, a ze strony rezerwatu w stronę mężczyzn tego nie widzę. Na każdy przykład podłości kobiecej jest analogiczna podłość męska. Kobiety zdradzają? Mężczyźni też. Kobiety perfidne tuszują kto może być ojcem dziecka? Ojciec do dziecka w ogóle się nie przyznaje, że uprawiał seks z taką i taką. Kobiety zostawiają dla bogatszych/silniejszych? Mężczyźni dla młodszych i jędrniejszych. Kobiety kłamią? Znajdźcie mi uczciwego mechanika. Kobiecy mają gadzi mózg i chcą prymitywnych silnych facetów? Faceci też mają gadzi i chcą dziewicy chociaż jest antykoncepcja. Kobiety korzystają z bezpiecznego świata i nie potrzebują już mężczyzn? Mężczyźni też korzystają z bezpiecznego świata i nie potrzebują być silni. Kobiety lecą na murzynów, mężczyźni lecą po Azjatki. Itd. Żeby się zgodzić z red i black pill trzeba trafić na forum w odpowiednim momencie, po jakimś konflikcie z kobietą, bo inaczej się tego nie łyknie. Zatem pytanie do kobiet - z jakiego powodu trafiłyście na forum i czemu na nim pozostajecie? Dalej - czy czujecie, że część userów po nas jedzie i w jakimś stopniu jest na to przyzwolenie? Czy jeśli tak właśnie jest, to nie czujecie się przez to masochistkami? Czy może jesteście odporne więc spoko, niech sobie piszą?
  14. Stare rodzinne filmy / czytanie pamiętników - ileż tam było planów na przyszłość, widzenia wszystkiego w superlatywach, rzeczywistość jednak okazało się nieco inna, nie udało się wszystkiego zrealizować. Życie szybko przemija. Nie robię dużych planów. Związki i przelotne znajomości - sporo mnie nauczyły, należy dbać o siebie w pierwszej kolejności. Zbyt duże podobieństwo to nuda, należy się dobrze uzupełniać na zasadzie przeciwieństw. Teraz bardziej toleruję czyjeś wady, są po prostu czyimś 'urokiem'. Fajny seks to za mało, potrzebuję związku w którym 'wszystko' gra. Jeszcze nie zdradziłam i nie zostałam zdradzona, ale ludzie są poligamistami i po prostu przyjmuję do wiadomości, że na wyjeździe może się zdarzyć jakiś romans i tyle. Zatrucie - myślałam, że mogę umrzeć, zdziwiłam się, że umysł przyjął to tak... spokojnie. Pomyślałam tylko jaka to głupia śmierć, pogodziłam z ew. męczarnią przed skonaniem, ogarnęłam szybko logistykę dojazdu do szpitala. Ponadto czułam takie oderwanie, że jestem obserwatorem mojego ciała, nie ciałem. Przestałam się aż tak obawiać śmierci.
  15. Nie lubię stresu, ale nieco adrenaliny jest super! Nie, nie mam takiej potrzeby, mój facet pracuje ze mną w firmie i czasami wspólnie dojeżdżamy albo wracamy, czasami piszemy na messengerze między zleceniami (branża usługowa, nie sprecyzuję bo w firmie jest mało kobiet i można by namierzyć). Lubię - za dużą elastyczność. Paradoksalnie mimo sytuacji na świecie obecnie mi się świetnie układa w życiu i czuję się dobrze. Przypadkowy zawód, wysyłam CV jeśli znajomi polecają firmę, nie mam problemu przejść do konkurencji w razie czego. Podwładną, za elastyczność i wolność. Prowadząc działalność trzeba włazić klientom w dupę, wolę być chamska jeśli potrzeba i mieć niezależne opinie. Raz próbowałam własnej działalności i początki były obiecujące, ale ucierpiała moja wolność, źle się czułam i zamknęłam to w cholerę mimo, że mnie bolało ogromnie i zastanawiam się czy nie rozkręcać znowu, będąc sobą w 100%, czy to ma szansę się przyjąć. Wolę pracować sama. Zarobki - ok, ale ucięli bonusy wraz z pandemią i to ostro. Jeszcze dodam, że rzadko ale zdarza się, że robię na odpierdol albo udaję akurat niedostępną zamiast się wykłócać z klientem, moje zdrowie jest najważniejsze a nie jakość usługi moim kosztem.
  16. Wyżywaj się na swoim facecie, wbijaj szpile i wkurwiaj go specjalnie, to Ci depresja się zmniejszy, potem wszystko zwalisz na nerwowość spowodowaną wirusem.
  17. To piszcie na priv do właściciela forum o zlikwidowanie rezerwatu. Jeśli się nie zgodzi to może niech rezerwat zostanie usunięty tymczasowo, na cały grudzień i sprawdzicie czy to zmiana na lepsze.
  18. @Natii Ludzie mogą rywalizować o dowolną rzecz, może być niematerialna. Za PRLu była większa równość, a polska kultura kwitła. Potrzeba tylko jakiegoś wroga.
  19. 'Jaśni' czują się gorszymi więc mogą atakować innych by sobie podbić samoocenę.
  20. Trzeba zawsze wiedzieć i robić swoje. Mój znajomy w rozmowach przejawiał redpillowe poglądy, mówiłam mu że to jakieś brednie, że związek i rodzina leży właśnie w jego interesie. Wyszło na moje. Jeśli nie leży to ludzkim interesie czemu wszyscy dążą do związku i są nieszczęśliwi jeśli nie założą rodziny. A to że potem ględzą jak im ciężko na przykład.. poględzą, nawet i może się rozwiodą, to wejdą w kolejny związek i zrobią kolejne dziecko. Rodzina jest najważniejsza, bo to oni z Tobą żyją na co dzień i Twój problem staje się ich problemem, w ich interesie leży żeby to skutecznie rozwiązać. Reszta ludzi jest mniej ważna, chyba, że potrafisz sobie dobrze dobierać przyjaciół i oni mają podobne problemy do Twoich. Jestem odporna na współczesne ideologie które dążą do odizolowania ludzi i skłócenia ich ze sobą, feminizm, mgtow.
  21. Co sprawia że jest satysfakcjonujący, przede wszystkim wygląd i 'vibe'. Już na pierwszy rzut oka widzę czy ktoś lubi się częściej bzykać, w jaki sposób i pierwsze wrażenie okazywało się słuszne. Ja uwielbiam podduszanie , lubię klapsy, bicie po twarzy, ale i zmysłowość, czułość, jestem bi więc co innego cenię w obu płciach albo np. lubię robić loda, ale nie podnieca mnie jak facet robi mi minetkę. Nie zastanawiam się czy coś jest poniżające czy zboczone, tylko na ile mnie to podnieca, nie rozkminiam za dużo o seksie, nawet nie oglądam pornosów. Lubię nieprzewidywalność, jak nie mam pojęcia gdzie ta osoba jest teraz myślami, ma takie dziwne, chłodne i nieobecne spojrzenie, zwłaszcza jak w codziennym życiu nie zachowuje się jak psychol, ma się taki dysonans.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.