Skocz do zawartości

Armengar

Starszy Użytkownik
  • Postów

    278
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Armengar

  1. @Strusprawa1 Cały czas bezczelnie kłamiesz i kręcisz. Cała twoja działalność w tym wątku to ustawiczne próby okłamania, oszukania innych użytkowników. Wciskasz na chama zakłamaną propagandę proukraińską na poziomie dla idiotów. Łżesz notorycznie, z jakąkolwiek przyzwoitością i uczciwością masz zero wspólnego. Masz ukraińską mentalność typu "kłamać na chama, na bezczela i może się jakoś uda, może wszyscy dookoła się głupi i nikt się nie zorientuje co Sasza odpierdala". To jak się zachowujesz wskazuje na to, że jesteś ukraińcem udającym Polaka. Kłamiesz w innych sprawach, więc co do narodowości pewnie też kłamiesz. To jest częsta praktyka wśród ukrainców urodzonych w III RP, że wykorzystują znajomość języka polskiego do wspierania ukrainy propagandą. Jako niby "Polacy".
  2. Kolejne zagranie manipulacyjne. Miałeś pisane konkretnie cytat po cytacie gdzie kłamałeś. Teraz piszesz "dawaj konkrety" jakbyś ich nie dostał. Próbujesz stworzyć wrażenie, że sytuacja wygląda inaczej niż wygląda. 1. Skłamałeś, że sowieci zamordowali milion Polaków. 2. Napisałem, że to jest kłamstwo. 3. Zacząłeś mącić, mieszać pomordowanych i przesiedlonych. 4. Skłamałeś, że usprawiedliwiam rosjan. Kłamstwo było w punkcie 1 i 4. Manipulacja była w punkcie 3. Wszystko co piszesz to jedna wielka, ciągła próba okłamania innych użytkowników. Walisz typową ukraińską ściemę typu "do przodu na chama, na bezczela i może się jakoś uda, może wszyscy dookoła się głupi i nikt się nie zorientuje co Sasza odpierdala".
  3. @Strusprawa1 wali typową propagandę ukraińską. Dużo kłamie, a gdy mu się wytknie kłamstwo, to rzuca kłamstwa pod adresem tego kto mu wytyka jego wcześniejsze kłamstwa. To jest taka ukraińska mentalność typu "do przodu na chama, na bezczela i może się jakoś uda, może wszyscy dookoła się głupi i nikt się nie zorientuje co Sasza odpierdala". Ja nie dyskutuję jak dziecko. Ty dyskutujesz jak zakłamany ukrainiec. To nie tłumaczy chamskiego łgarstwa proukraińskiego. To jak się zachowujesz wskazuje bardzo silnie na to, że jesteś ukraińcem, który za wszelką cenę chce przekonać Polaków do proukraińskości. Kłamiesz po raz kolejny, bo nie to napisałem. Kłamiesz na korzyść ukraińców i to jest podejrzane, a nie nienawiść do rosjan. Łżesz po raz kolejny. 1. Wytykanie tego, że kłamiesz nie jest idiotyzmem. 2. Wytykanie tego, że twoje zachowanie sugeruje, że jesteś ukraińcem, też nie jest idiotyzmem. Próbujesz okłamywać użytkowników tego forum. Z marnym powodzeniem, ale próbujesz.
  4. Łżesz na chama. W jakże upaińskim stylu. Znowu łżesz. Ja ich nie usprawiedliwiam, tylko piszę, że łżesz zawyżając liczbę ich ofiar. 1. Wątpię, żebyś był Polakiem. To jak się zachowujesz wskazuje bardzo mocno na to, że jesteś ukraińcem. 2. W polskiej historii jest wiele zbrodni rosyjskich, jak i wiele zbrodni ukraińskich. A ty z jakiegoś powodu robisz propagandę proukraińską. Obstawiam, że tym powodem jest upaińska etniczność. Znowu łżesz. Ja nie usprawiedliwiam rosjan, ani nie traktuję ich jako "świętych". Jedynie wytykam tobie kłamstwo, w postaci zawyżonej liczby zamordowanych Polaków. Łżesz w innych sprawach, pewnie łżesz i w tej sprawie. Twoje zachowanie wskazuje na to, że jesteś ukraińcem kłamiącym, że jest Polakiem. Dla uwiarygodnienia propagandy proukraińskiej. Po raz kolejny łżesz. Przecież widać, że jesteś kłamcą. Gdy zakwestionowałem twoje kłamstwo o milionie zamordowanych Polaków, to zacząłeś mącić mieszając mordy i deportacje. 1. Sowieci nie zamordowali miliona Polaków. Wbrew twojemu kłamstwu. 2. Sowieci to nie tylko rosjanie. Część zbrodni sowieckich na Polakach dokonali ukraińcy w szeregach sowieckich formacji. Nie napisałem, że mi to nie przeszkadza. Życzę źle jednym i drugim. 1. Bezczelnie kłamiesz, a potem mówisz o poziomie? 2. Twoje zachowanie wskazuje na to, że jesteś ukraińcem udającym Polaka. To jest częsta sprawa wśród ukraińców urodzonych w Polsce, którzy wykorzystują znajomość języka polskiego do robienia propagandy proukraińskiej. Piszę konkretnie, że kłamiesz. Wskazując chociażby wyssaną z (zapewne ukraińskiego) palca liczbę miliona zamordowanych Polaków. Twoje zachowanie wskazuje na to, że jesteś ukraińcem udającym Polaka. Kolejne kłamstwo, tak naprawdę nie wiesz tego. Który raz z kolei łżesz?
  5. Łżesz i zawyżasz liczbę ofiar sowietów. Po to, aby pokazać ukraińców w łagodniejszym świetle. Podejrzewam, że jesteś ukraińcem i tylko kłamiesz, że jesteś Polakiem. To jest obecnie popularne wśród ukraińców mieszkających w Polsce. Bezwstydny kłamco i propagandzisto ukraiński, wyssałeś z palca milion Polaków zamordowanych przez sowietów, a teraz próbujesz mącić, mieszając mordy i deportacje. Ch*j mnie obchodzi co mówi ten Chmiel. Może to nieświadomy idiota, a może zakłamany propagandzista jak ty. W tłumieniu Powstania Warszawskiego brali udział ukraińcy z tzw. "Ukraińskiego Legionu Samoobrony". https://pl.wikipedia.org/wiki/Ukraiński_Legion_Samoobrony "Na początku 1944 r. na Lubelszczyźnie walczył z polską partyzantką, głównie z 1. batalionem BCh Stanisława Basaja Rysia[1]. Wziął również udział w mordach na Polakach, tj. 23 lipca 1944 r. w odwecie za zabicie oficera SS, Legion spacyfikował wsie Chłaniów i Władysławin zabijając 44 osoby, rozstrzelał też co najmniej kilku przypadkowo spotkanych Polaków[2]. Według relacji polskich świadków Legion specjalizował się w wyłapywaniu cywilnych Polaków i ich wyrafinowanym torturowaniu[3]." "Od 15 do 23 września 1944 Legion w sile ok. 400. ludzi brał udział w walkach z powstańcami warszawskimi na Czerniakowie, działając przeciwko Zgrupowaniu „Radosław” i Zgrupowaniu „Kryska” i desantowanym oddziałom 9 Pułku Piechoty 3 Dywizji Piechoty z 1 Armii WP."
  6. No jasne. I najgorsze często wcale nie są kobiety, tylko białorycerze, którzy chcą "naprawiać świat i pomagać kobietom".
  7. Ale manipulujesz ukraiński propagandzisto. Raz, że liczba milion w przypadku Sowietów jest wątpliwa. Dwa, że Ukraińcy mieli ograniczone możliwości. UPA chciała i próbowała wymordować więcej Polaków, ale Polacy zaczęli organizować samoobrony i z jednostronnej rzezi zaczęły się robić obustronne walki. Gdy się porówna liczbę zamordowanych Polaków do posiadanych możliwości, to UPA była o wiele bardziej zbrodnicza i antypolska niż ZSRR. Pod względem okrucieństwa Ukraińcy byli najgorsi z najgorszych - gorsi i od Rosjan i od Niemców. Także Ukraińcy z Armii Czerwonej. Wiele zezwierzęconych zachowań czerwonoarmistów nie było dziełem Rosjan, a Ukraińców. Marek Hłasko o tym co robili Ukraińcy w niemieckiej służbie w Warszawie: „I nie uwierzyłaby chyba również i w to, że widziałem w czterdziestym czwartym roku w Warszawie, jak sześciu Ukraińców zgwałciło jedną dziewczynę z naszego domu, a potem wyjęli jej oczy łyżką do herbaty; i śmiali się przy tym, dowcipkowali..."
  8. Nie wiem ile tego jest, ale wcale nie jest powiedziane, że mało. 🙂 Słyszałem od różnych ludzi, ze na pielgrzymkach jest dużo seksu. No tak. Najpierw bolcowanie przez południowca, a potem msza, i Jezus jest dla niej super ważny i cnota i w ogóle, ojej, jaka ona dobra i uduchowiona dziewczyna jest. Gdybyś powiedział jej znajomym, rodzinie co widziałeś, to by nie uwierzyli i by powiedzieli, że podle oczerniasz dobrą dziewczynę. 🙂
  9. Jezu, ta Filipinka ma w sobie coś męskiego. To jest obrzydliwe. Fuj. 🤮
  10. Miałem co do gościa mieszane odczucia, ale to jak mu skasowali kanał to jest skurwysyństwo. Lewacka cenzura i zamordyzm. Tfu!
  11. Sorry, ale błądzisz. To forum nie jest bańką informacyjną, tylko miejscem wolnym od propagandy Blue Pill. Świat poza forum jest pełen propagandy Blue Pill i tam jest bańka, a nie tutaj. Przeciętny facet jest zrobionym w trąbę białorycerzem i nie ma pojęcia jakie naprawdę są kobiety. Niektórym światełko zapala się po zdradzie lub rozwodzie, ale to nie jest jedyna droga. Ja jestem "chadem" i napatrzyłem się jak kobiety, w tym te zajęte, dostają na mnie chcicy i próbują namówić mnie na seks. O takich sprawach wie wielu gości z dobrym wyglądem, z kasą lub tych pracujących w klubach. Pytanie ile naprawdę wiesz, ale ile myślisz, że wiesz. 🙂 Niejedna "wartościowa" dziewczyna to zakłamana dziwka, która wciska facetowi kit, że jest świetnym materiałem na żonę. Są nawet z pozoru ultra katolickie myszki, które chodzą na spotkania oazowe, a po cichu się pierdolą. Taka myszka oazowa potrafi trzymać sobie jednego białorycerza oazowego jako kandydata na męża, a z innym gościem walić się analnie. Rodzina i znajomi myślą, że panna jest chodzącym ideałem i nigdy by nie uwierzyli, gdyby powiedzieć im prawdę. Oficjalny chłopak, szczery katolik, nigdy się nie dowie, że został oszukany przez swoją cudownie pobożną żonę. Ile normalnych panien imprezuje i ssie penisy po pijaku, a potem nagle odkrywa swoją sapioseksualność, gdy chce zrobić z siebie dobry materiał na żonę? Dlatego ja bym uważał z wiarą w "wartościowe" dziewczyny. To często wygląda zupełnie inaczej niż się może wydawać.
  12. A mnie to nie śmieszy, tylko wpienia. Ile jeszcze k***a razy będę w życiu słyszał to pierdolnięte bredzenie "wygląd nie ma znaczenia"? Ja już nie mogę znieść słuchania tych bzdur znowu i znowu. Ja mam bardzo wysokie SMV i widzę wyraźnie, że wygląd ma znaczenie. Dlatego widzę, że dostrzegam różnicę w sposobie traktowania mnie i gorzej wyglądających kolegów. Dlaczego on tego nie widzi? Jak dla mnie z gościem jest coś nie tak. Niby taki super obserwator życia, a tego nie dostrzega? Część rzeczy mówi z sensem, a część bez sensu. Przesłuchałem dopiero kilka nagrań, a już widzę głupoty. Mówi, że 90% atrakcyjnych kobiet jest zajęta i dlatego nie ma co liczyć na dużo sukcesów... CO??? Od kiedy dla kobiet bycie w związku jest przeszkodą? Gość twierdzi, że zna kobiety, ale gada takie głupoty? Według niego nie ma facetów zaliczających kobiety na lewo i prawo. 😲 Jak to nie ma, skoro są? Mówi, że ma znajomych radzących sobie dobrze z kobietami. Niby ma takich znajomych, a mówi, że nie ma facetów zaliczających na lewo i prawo? 🤪
  13. Ten gość jest dziwny. Część rzeczy mówi z sensem, a o innych bredzi. Rozpierdala mnie głupota tych gości. Jakim cudem oni nie widzą, że simpienie nic nie daje? Z tym się nie zgodzę. To zależy indywidualnie od panny i od faceta. Wielu facetów ma średnie związki ze średnimi kobietami, które działają jako tako. Tak. I mężczyzna był silniejszą, a nie słabszą stroną. Kobieta wiedziała, że w razie czego może dostać od niego w pysk i nikt nie stanie po jej stronie. W efekcie oboje byli szczęśliwsi, bo kobieta czuła respekt przed mężczyzną, a to jak wiadomo dobrze działa na kobiecą seksualność.
  14. Zabił siebie i niewinnego pieska z powodu paszteta... Ja pierdolę... 😢
  15. Dlaczego? Mam od groma przeciętnych z wyglądu znajomych, którzy ruchają i ruchali zanim zainwestowali finansowo w te panny. Syf zaczyna się raczej po kilku latach i to nie u wszystkich. Tak, ale bez przesady. 🙂 Nie trzeba być nie wiadomo kim, aby zamoczyć bez wielkich inwestycji. Wystarczy przeciętny wygląd i mało trudna panna. U przeciętnych z wyglądu facetów ja widzę taki problem, że trudno jest im mieć kobietę i związek wysokiej jakości. Nie widzę wielkich problemów z samym zamoczeniem, o ile ktoś nie jest aspołeczny. O tak. Dobre rozpoznanie charakteru panny to oszczędzenie sobie miliona problemów później. No i wiadomo, że małżeństwo to czysta głupota z punktu widzenia interesów mężczyzny. Ale to jest proste. Rozpoznanie charakteru panny to jest to, co często ziomkom nie wychodzi. Wielu nie potrafi odróżnić "wersji demo" od prawdziwego charakteru kobiety. Tak. A jeżeli bardzo ładna panna jest zainteresowana przeciętnym facetem, to warto jest się zastanowić czy: 1. Może coś jest z nią nie tak? Może leci czysto na kasę? Może ma coś nie tak z psychiką? 2. Co się stanie, gdy po roku ona spotka na swojej drodze bardziej atrakcyjnego faceta. Większość kobiet nadal chce seksu i związków. Przy całym moim poparciu dla Red Pill, to widać, że wielu gości z tego środowiska "żyje w internecie" i patrzy się na laski lansujące się na Instagramie, a nie szare myszki z codziennego życia.
  16. Oczywiście. To jest biologiczna prawda o człowieku. Natomiast wielu ludzi ma w głowie syf Blue Pill i nie rozumieją tej prostej prawdy. Patrzę na fajną laseczkę i mam przyjemne odczucia. Patrzę na paszteta i mam nieprzyjemne odczucia. To jest prosta biologia, a osoby próbujące dorabiać do tego "głęboką psychoanalizę" mają syf w głowie. Co za bzdury wypisujesz. Tak, to jest normalne. To widać gdy jest się w towarzystwie kolegów. Gdy w zasięgu wzroku pojawi się bardzo atrakcyjna lub bardzo nieatrakcyjna kobieta, to padają komentarze "wow, ale laseczka" lub "o jezu, jaki pasztet". Widziałem to w różnych towarzystwach i tak, to jest normalne. Bredzisz od rzeczy. To jest normalne, że ludzie mają standardy, a gdy ktoś ich nie spełnia, to postrzegają tego kogoś w "nieprzyjemny" sposób. Większość ludzi ma coś takiego jeżeli chodzi o bezdomnych. Ludzie krzywią się na ich widok i woleliby ich nie oglądać. Mało kto czuje się dobrze przebywając tam, gdzie przebywa bezdomny. A bezdomny to też człowiek, tak samo jak brzydka kobieta. I dlatego tak, obrzydzenie względem innych ludzi jest czymś normalnym. Prawda. Za to w skład feminizmu wchodzi "zwalczanie body shaming", czyli przekonywanie mężczyzn, aby akceptowali brzydotę pasztetów. Co jest robione za pomocą pseudo psychologii i wmawiania mężczyznom, że jeżeli nie zgadzają się z feministkami, to wynika to z ich problemów z psychiką, samooceną. Taką właśnie taktykę stosuje feministka @Yolo. Przecież to jest normalne, wielu facetów ma takie odczucia. Tutaj mamy feministyczną propagandę w praktyce. Kogoś obrzydzają pasztety? To oznacza, że on nie akceptuje samego siebie! To już nie jest naturalna reakcja na brzydotę paszteta. To jest głęboki problem psychologiczny po stronie mężczyzny, którego obrzydza pasztet! Tak właśnie feministki stawiają sprawy do góry nogami. Według nich jeżeli mężczyznę obrzydza brzydota paszteta, to jest to wina mężczyzny, który nie akceptuje...samego siebie. 🤪 Oczywiście prawda jest taka, że jeżeli kogoś obrzydza pasztet, to nie akceptuje....paszteta. 😂 Co za brednie. W tym nie chodzi o szukanie dowartościowania się, tylko o nieprzyjemne odczucia na widok paszteta.
  17. Tak, jest wiele zmiennych, ale w praktyce to wspiera to co ja piszę. Ponieważ odpowiednia kombinacja zmiennych wywoła obrzydzenie u większości ludzi. Obrzydzenie względem drugiego człowieka jest normalną rzeczą i nie wynika z "kompleksów", "zerowego poczucia wartości" lub "zaburzeń osobowości". To występuje u większości ludzi, tylko z różnymi kryteriami aktywacji. Nie udało Ci się zrozumieć tego co napisałem. Czy to, że obrzydza mnie woń moczu z obszczanego muru, oznacza, że mam kompleksy lub zaburzenie osobowości? Nie. To samo tyczy się uświnionych ścian, wysypanych śmieci i psich kup leżących na chodniku. Obrzydzenie na widok brzydkich kobiet działa na tej samej zasadzie. Co do rozpowszechnienia, to tak. Różnią się kryteria, ale obrzydzenie względem drugiego człowieka zdarza się większości ludzi. Chociażby, gdy w pobliżu pojawi się śmierdzący bezdomny. Co za bzdury. W tym nie chodzi o podbijanie swojej wartości, tylko o nieprzyjemne wrażenia wizualne lub inne. To Ty masz mętlik w głowie. Tak, to jest wrażliwość estetyczna. Widzę paszteta i czuję obrzydzenie. To jest w gruncie rzeczy bardzo proste.
  18. @Yolo uprawia manipulację, jak na feministkę przystało. Pytanie "Jakie są Twoje reakcje na widok osoby, która nie jest dla Ciebie atrakcyjna?" jest tak dobrane, aby ludzie wyobrazili sobie osobę, która trochę im się nie podoba. To różni się kalibrem od tematu wątku, do którego odnosi się ta ankieta. W temacie tamtego wątku jest mowa o osobach "brzydkich i pokracznych", czyli takich z rzucającą się w oczy, raniącą estetykę brzydotą. To ma inną wymowę niż znacznie łagodniejsze "osoby, które nie są dla Ciebie atrakcyjne". To jest normalne, że ten sam człowiek reaguje obojętnie na osobę trochę nieatrakcyjną, ale patrząc na brzydotę osoby "brzydkiej i pokracznej" czuje fizyczne obrzydzenie. Feministka Yolo próbuje zrobić manipulację w oparciu o tę różnicę. Robi ankietę sugerującą, że chodzi o to pierwsze, ale wnioski odnosi do tego drugiego.
  19. To co wcześniej napisałeś to jest typowa feministyczna narracja. To jest "walka z body shaming", czyli nakłanianie mężczyzn do akceptowania brzydoty pasztetów, przy użyciu pseudo psychologii i doszukiwania się u nich problemów. Tłumaczyłem to już i widać, że rżniesz głupa. W tym jak się zachowujesz widać feminizm i kobiece cechy.
  20. Kręcisz, jak na feministkę przystało. Nie chodzi o psychologię jako naukę. Chodzi o wykorzystywanie szyldu psychologii do wmawiania ludziom, że feministyczne spojrzenie oznacza "zdrowie", a jeżeli ktoś ma inne spojrzenie, to jest to oznaka problemów.
  21. Oczywiście. Powszechna znajomość określenia "pasztet" świadczy o powszechności takich reakcji. To jest normalna, często spotykana rzecz. Bredzisz od rzeczy. To nie są podstawy psychologii, tylko propaganda Blue Pill. Wyjaśniłem to już w poprzednim poście, ale jak widać nie dotarło. Blue Pill beciak, białorycerz i kukold, który naprawdę ma problem z brakiem poczucia własnej wartości, nie usłyszy takiej krytyki ze strony feministycznych psycholożek. One go jeszcze pochwalą i powiedzą, że właśnie on jest prawdziwym mężczyzną. Najlepiej niech jeszcze wychowuje cudze dziecko lub niech wybaczy żonie walenie się na boku. Ooo, wtedy to jest dopiero męski według nich. Jeżeli facet stawia siebie na pierwszym miejscu i odrzuca białorycerstwo, ooo to wtedy jest niedobrze zdaniem feministycznych psycholożek. To wtedy zaczynają się doszukiwać braku poczucia własnej wartości, lęków, kompleksów, braku męskości i w ogóle wszystkiego najgorszego. I częścią tego jest walka z body shaming, czyli wmawianie facetom, że coś jest z nimi nie tak jeżeli odrzucają brzydkie kobiety. Przecież to jest jasne, że w tym nie chodzi o naukę, tylko o propagandę i robienie z mężczyzn beciaków. Odwraca się znaczenie pojęć i zakompleksionego beciaka robi się mężczyznę ze zdrowym poczuciem własnej wartości, a z uświadomionego Red Pillera robi się kogoś z problemami. Co jest z Tobą nie tak, że siedzisz na tym forum, a nie rozumiesz takich spraw? Musisz mieć nieźle zabetonowany Blue Pill. Wyskoczyłeś z żałosnym feministycznym bełkotem. Cytuję: "Są ludzie, którzy tak myślą. Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości." To jest typowe feministyczne obrzucanie błotem za niepoprawność polityczną. W tym przypadku: obrzucanie błotem za myślo-zbrodnię z kategorii "body shaming". I typowe wykorzystywanie do tego pseudo psychologii. To jest stosowane dlatego, że to jest nieweryfikowalne. U faceta może być wszystko ok i nie ma się do czego obiektywnie przyczepić, ale dzięki pseudo psychologii feministka może zasugerować, że w środku facet na pewno ma masę problemów. Ot na przykład "zerowe poczucie wartości". Nie odpowie? Kłamstwo krąży bez zaprzeczenia, jako jedyna wersja. A feministka może mówić "nie zaprzeczył dlatego, że wie, że to prawda". Odpowie? Feministka może mówić "Zobaczcie jak go to zabolało. Zaprzecza dlatego, że to jest prawda". Z psychologii już dawno zrobiono narzędzie do takich manipulacji. Chodzi o to, aby z ideologii feministycznej zrobić niby "naukowy" model zdrowia psychicznego. Sam piszesz jak kobieta i co gorsza feministka, a mi zarzucasz pisanie jak kobieta? Napisałem o rozpiętości podstaw, a nie, że Ty napisałeś o ożenku z pasztetem. Moim zdaniem odpaliłeś się, feministyczny obrońco pasztetów. Możesz twierdzić, że niby nie, ale sposób w jaki się zachowujesz wskazuje na coś innego. Ja Tobie zwracam uwagę na to, że wierzysz w bzdury. Ponieważ to nie wynika z kompleksów, a z wrażliwości estetycznej i wysokich standardów. Teza, że to jest "defekt osobowości" jest dyskusyjna. Dlaczego posiadanie wysokich standardów estetycznych ma być defektem? To jest toksyczna pseudo psychologia. Nie lubię brzydkich widoków, zapachów i dźwięków. Nie lubię zapachu moczu z obsikanego muru. Czy to znaczy, że w środku gra mi coś związanego z moczem? Nie. Po prostu nie lubię brzydkiego zapachu. Nie lubię widoku rozrzuconych śmieci, gruzu, uświnionych ścian. Co ma mi grać w środku w związku z tym? Mam tak samo. Fuj... 🤮 Gdybym musiał wybrać, to wolałbym celibat przez całe życie niż takie "piękności". Bez żadnego wahania. Miewam tak czasami. Mam to samo! Nie lubię spożywać jedzenia przygotowanego przez starą, otyłą lub brzydką kobietę. To kojarzy mi się z potem, brudem i chorobą.
  22. Przecież wiem skąd się wzięło to co napisałeś. "Są ludzie, którzy tak myślą. Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości." To jest wyssany z D*** atak na osoby o światopoglądzie odstającym od Blue Pill. Ja pierdolę, jaki "poprzedni nick", co Ty insynuujesz? To nie świadczy o żadnym problemie. Powtarzasz ciągle propagandę Blue Pill. Ja pierdolę, ale manipulujesz. Wynik takiej ankiety, jaki by nie był, nie będzie oznaczać, że "świadczy to o sporym problemie". Jedni ludzi mają ostrzejsze reakcje, a inni łagodniejsze. Jeden facet nigdy by nie dotknął paszteta, a drugi się ożenił z pasztetem. Wielu facetów ma reakcje "fuj, ale pasztet!" i nie wynika to z żadnych problemów. Jak na razie to Ty sprawiasz wrażenie kogoś, kto ma spory problem pod kopułą. Odpaliłeś się, bo kogoś pasztety obrzydzają. No straszne. Zapisz się do organizacji feministycznej, będziesz tam pasował. Mógłbyś tam walczyć z body shaming i przekonywać, że z facetami których brzydzą otyłe panny jest coś nie tak. 😂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.