Skocz do zawartości

Adalberto

Użytkownik
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez Adalberto

  1. Jaja jak berety. Dałem radę przeczytać tylko kilka i wystarczy tego zidiocenia na dziś xd. Jakaś Pani w tych komentarzach stwierdziła, że Panowie mający wąty do P0lek byli wychowywani przez niewyemancypowane, niepostępowe kury domowe XD. Dzięki Ci moja Mamo za to z całego serca. Kiedyś znalazłem w sieci jakiś gówno warty blog feministyczny i porady na nim jak wychować syna na feministę...
  2. Śpiew ptaków nad ranem, możliwość zjedzenia sobie zajebiście pożywnego śniadania i zamieszkiwanie lokum chroniącego mnie przed wrogimi siłami natury. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem na takim poziomie świadomości. Pozdro. Peace, yo. A koleżanka parę postów wyżej mam nadzieję, że trolluje. A jak nie to w sumie nie będę nawet pisał co.
  3. Adalberto

    Cześć

    Już się widzieliśmy w Twoim temacie, ale nie zdążyliśmy się przywitać. Siema!
  4. Już miałem pytać po poprzednim poście czy chodzi o tego znanego naukowaca z Berlina, ale rozwiałeś moje wątpliwości XD. My tu się rozwijamy, odrzucamy porno i fap, a tu nasz Kolega z Berlina leży półprzytomny w wannie po kilku seansach PMO i porządnie zarabia na dodatek w ojro. Chyba coś robimy nie tak. Trzeba bardziej brać z niego przykład. 😃 Nie trzeba nawet dodawać, że jest prawdziwym przywódcą i inspiratorem i nakłania swoich podwładnych inceli do boju. A cóż to za bój? To ja nie wiem. Mam nadzieję, że nie chodzi mu o legalizację gwałtu czy inne tak okropne rzeczy.
  5. Dzięki za ten temat. Już kiedyś myślałem o tym żeby się tym zainteresować, ale wjeżdżały mi jakieś racjonalizacje typu szkoda czasu xd. Trzymam prawidłowo język gdzieś od tygodnia i on po kilku dniach przyzwyczaił się do spoczynku na podniebieniu i sam się tam układa. Miesiąc uważności i tak zostanie na zawsze. Nie robiłem żadnych fotek po zaczęciu, ale cyknę jakąś dzisiaj i porównam za miesiąc oraz dam znać.
  6. W wolnym czasie napiszę Ci na priv co i jak, bo to w sumie nie miejsce na takie rzeczy.
  7. @bassfreak tak sobie czytam od jakiegoś czasu Twoje posty i widzę, że nie jest z Tobą dobrze. Może wypadałoby pomyśleć nad zadbaniem nad swoją strefą emocjonalną poprzez przykładowo medytacje albo uwalnianie emocji? Miałbyś inny sposób na rozładowanie tego niż to gówno. Wiesz co się dzieje, gdy non stop odczuwasz stres (wszelakie negatywne emocje to stres)? Twój układ akupunkturowy się osłabia zamiast wzmacniać i może to doprowadzić do różnych chorób. Negatywne myśli, które przy tym się pojawiają kierują Cię na dodatek na takie linie życia, które nie są dla Ciebie korzystne. Pisałeś kiedyś, że byłeś w związkach z pojebuskami co jest kolejnym elementem. Ja bym serio pomyślał nad jakimś rodzajem terapii. Trzym się. @Anasasan Tobie też może by się przydało pomyśleć nad inną formą rozładowania napięcia niż porno i fap. To totalne gówno. Wiem, że łatwo jest mówić, ale ja to bym chyba już wolał schować dumę do kieszeni i odezwać się do byłej niż do tego syfu wracać.
  8. Chłopaku, jak już Ci Bracia pisali, musisz popracować nad samooceną. Mi najbardziej pomogły nagrania afirmacyjne (w szczególności afirmacje i Modlitwa do Boga Marka, właściciela forum). Później doszło uwalnianie metodą Davida Hawkinsa co jest totalną bombą na jakiekolwiek odtraumatyzowanie się, polecam. Na dziś zmień w swoim mindsecie przekonanie, że kobieta szczęścia nie daje i nie powinna być centrum Twojego świata. Bądź tu z nami i czytaj forum, a w szczególności różne stare i popularne tematy i nabieraj dobrego światopoglądu. Nie jesteś żadnym przegrywem. Przegryw to mental. Pielęgnując w sobie myśli, które stają się później przekonaniami o swoim wyimaginowanym, bądź nie spierdoleniu tylko sobie pogarszasz. Przechyl to w drugą stronę i będzie inaczej. Mnie też sporo osób mogłoby nazwać przegrywem i wiesz co? Sram na to. "Ja przyszedłem żeby wygrać" jak to nawinął jeden z moich ulubionych raperów Avi. I "Mam wszystko czego trzeba do podbicia świata. Działają organy, mózg, serce, prostata". Na początek łap parę książek, które Ci sporo rozjaśnią: - Kobietopedia, Stosunowy Dobry - Marek Kotoński. Na start. Potem polecam żonglować tym co napisał, bo to świetna wiedza. Brudna Gra 1 też Ci sporo rozjaśni. No more mr nice guy - Robert Glover I ogólnie polecam się zainteresować psychologią ewolucyjną. David Buss świetnie pisze. Robin Dunbar myślę, że też.
  9. Śmieszy mnie jak w internecie widzą, że to dziewczę leci na kasę, a już w innych przypadkach tego nie ma. Tam już jest, że jak oni świetnie do siebie pasują, na pewno poszła na jego wnętrze a nie hajs XD. Ostatnio oglądałem coś u Nitrozyniaka i pisali w komciach, że ta jego Sandra to jedyna w internecie co na kasę nie poszła XDDD. Niby nie powinno się śmiać z bluepillowców, bo jeszcze niedawno samemu się nim było, no ale nie da się.
  10. Wydaje mi się, że moim życiowym powołaniem jest muzyka. Mam nawet przeczucie, że urodziłem się po to żeby ją tworzyć. Pamiętam, że jak byłem kilkuletnim szczylem (chyba miałem 4 lata), to będąc u kuzynki nie chciano mi dać zagrać na dziecięcym keyboardzie i bardzo mnie to zasmuciło/zdenerwowało. Jak miałem jakieś 10 lat i słuchałem Lady Pank, to pamiętam, że rozważałem pójście do lokalnej szkoły muzycznej na gitarę, ale nie powiedziałem nawet o tym rodzicom, bo już chodziłem na angielski i nie chciałem ich wprowadzać w jeszcze większe koszta. Było ich stać i w sumie trochę szkoda, bo z tego angielskiego dla porównania nie wyniosłem niczego więcej niż ze szkoły. Jak miałem gdzieś z 15 lat byłem zafascynowany muzyką typu Big Room/Progressive House (Hardwell, Blasterjaxx, Martin Garrix itp.). Skończyło się na tym, że ściągnąłem sobie program DAW (FL Studio), parę wtyczek i to tyle XD. Może z 2-3 lata wcześniej byłem podjarany muzyką Avicciego (za czasów Levels, przed Wake me up) i nawet pamiętam, że na wypracowaniach z polskiego pisałem, że w przyszłości chciałbym być DJ-em i producentem oraz grać na największych festiwalach świata. Podzieliłem się w tych czasach tym marzeniem z kolegami i mnie wyśmiali, że co najwyżej po weselach będę grał i nie zarobię na tym. Wtedy nie rozumiałem ich zachowania i z czym się to wiąże. Jakiś rok temu gdy miałem najgorsze problemy psychiczne i emocjonalne (możliwe, że to był wyzwalacz) w swoim życiu przyszły z powrotem do mnie myśli o tym, że powinienem za tym pójść. Po konkretnych miesiącach opierdzielania się i przekładania na później uczę się produkcji muzyki oraz grania na pianinie. Lepiej późno niż wcale. Jeszcze mam czas żeby to sowicie spieniężyć, ale muszę zapierdalać jednym słowem. Dość już marnowania czasu. A dla tych co nie mogą tego odnaleźć polecam Modlitwę do Boga najświętszego Marka naszego. Wyprowadziła mnie ze stanów depresyjno-maniakalnych, to i Wam przedstawi to co nada sens życiu. Jest o tym wzmianka tam. Ja w tym czasie spierdzielam uczyć się tworzyć perkusję. Pozdro.
  11. Wiesz jaki jest najlepszy wers w historii polskiego rapu? Ba, w sumie całej muzyki nie zważając na gatunki? "Mordo nie ufaj kobietom" - Kaz Bałagane "Matematyka". Proste i bardzo treściwe. Niezbędne do nie zepsucia sobie życia.
  12. Aktualizacja. Od kilku dni fiut stoi jak maszt. Modlitwy zostały wysłuchane.
  13. Jakbym trochę widział siebie. Ojciec odkąd byłem mały wolał spędzać czas z kolegami niż ze mną. Dziadek robił to samo. Powodem jest, to że pradziadek zginął, gdy dziadzio miał 5 lat i najbardziej potrzebował ojca. Szczerze mówiąc nie mam prawa mieć ojcu tego za złe, bo to się ciągnie od kilku pokoleń i sam nie miał kolorowo. Zdarzało mi się przyciągać do siebie kobiety z depresją jako typowemu nice guyowi. Schemat. Kiedyś wpadła mi w oko dziewucha z sąsiedztwa i sprawdziłem jej instragram, a tam na wstępie w opisie, że jej świat to depresja, nerwica, kur*ica itp XD. Ostro zalecały się też patologiczne Panie, które twierdzę, że były nieźle zaburzone, po tym co o nich wiem. Trzeba uważać. Co Wam mogę Bracia powiedzieć, to że widzę ogromną nadzieję w technice uwalniania Hawkinsa. Zamierzam spędzić najbliższych ileś lat po jakieś 30 minut dziennie na sesjach uwalniania gówna z podświadomości. @Messer pisał, że u niego zajęło to 7 lat i jest forumowym przykładem na to, że można ten syf całkowicie zmienić. A jeśli bym z tym nic nie zaczął w ogóle robić, to strzelam, że skończyłbym albo pod sklepem albo na stryczku. Dziękuję Bogu czy komu tam z całego serca, że tu trafiłem, bo uratowałem sobie życie. Wam Braciszkowie też.
  14. Zazdroszczę. Teraz bryluje na bitach z "legendami" polskiego rapu: Nie wiem jak można robić coś przez 20 lat i być w tym tak chujowym za przeproszeniem (nie mogłem się powstrzymać zważając nawet na regulamin).
  15. https://www.nadopaminie.pl/2019/05/korzysci-sperm-retention.html?m=1 Pod koniec tego posta jest wzmianka o Muhammadzie Allim i Tysonie, którzy rzekomo latami lecieli na semen retention (bez strzałów). David Haye mówi tu również o tym, że nie robił tego 6 tygodni przed walką. Ciekawi mnie tylko jak naćpany Tyson mógł nie strzelać w kobitki. Może posiadł wiedzę od dalekowschodnich mistrzów i towarzyszyła mu ona przy kokainowo-orgazmicznych ekstazach albo praktykował to tylko z początku. Nieważne.
  16. Słuchaj ja jestem już z początku tysiąclecia. Rodzice po ślubie mieszkali na wynajmie i jak się urodziłem to po kilku latach mieli już własnościowe mieszkanie, w którym każdy ma swój pokój. Co do innych doświadczeń, to mama mieszkała z licznym rodzeństwem, rodzicami i dziadkami w kilkupokojowym domku. To były jakieś lata 70, gdy była mała. Było ich łącznie kilkanaście. Przytoczyłem też jej chyba, że za żadne skarby nie mieszkałbym na kupie z nimi i ze swoją własną rodziną w kilkupokojowym mieszkaniu. I później zaczęły wychodzić w rozmowie takie kwiatki, które przytoczyłem w poprzednim poście. Moim zdaniem w takich dyskusjach celem numer jeden jest nakłonienie innych do rozmnożenia się nie zbaczając na koszty. Aby geny szły dalej w świat, a reszta nie ma znaczenia. To my, ludzie, istoty myślące.
  17. XD. Ostatnio miałem pogadankę z moją Mamą. Twierdziła, że jak jest dziecko, to pieniądze i miejsce (chodzi o zakwaterowanie) dla niego się zawsze znajdą. Co te kobiety mają w głowach, to ja nawet nie chcę wiedzieć. Aby się rozmnażać bez patrzenia na konsekwencje. Zero jakiegokolwiek myślenia o skutkach. Myślenie życzeniowe.
  18. W Brudnej Grze jedynce to był chyba pierwszy rozdział jak dobrze pamiętam. Wtedy nasi samczy Pisarze podawali, że w samym polskim internecie (net kobiety, kafeteria, itp) jest ze 40000 postów na ten temat (jak dobrze pamiętam). Ciekawe jak to wygląda teraz.
  19. Ale co polecasz? Fapanie na no fapie? Czy ssri na czas no fapu? Jeśli to drugie, to byłbym ostrożny. Te leki mają pomagać w zaburzeniach depresyjnych, a nie towarzyszyć w rzucaniu nałogu (gdy w normalnych warunkach nie są potrzebne). Zresztą, gdy ktoś jest w takim stanie emocjonalnym i duchowym, to nie wiem czy jest w stanie w ogóle wyjść, z nałogu. Hawkins o tym pisał. Mam kumpla, który od roku ciśnie na ssri i pali fajki razem z trawą. Twierdzi, że jakby nie miał dostępu do w szczególności fajek, to by chyba ze sobą skończył. Każdy przypadek jest inny. Jak się mylę, to niech ktoś mądrzejszy w tym temacie mnie zaneguje. Na logikę wydaje mi się to niezbyt dobrym pomysłem. A Tobie Bracie dużo siły życzę.
  20. Adalberto

    Wojsko

    Otóż nie jest, to żaden temat tabu. Aczkolwiek gdy sam piszesz o tym, że jedną z głównych motywacji jest "za mundurem panny sznurem", to nie dziw się, że Bracia się do tego odnoszą.
  21. Poranne erekcje zaczęły zanikać przede wszystkim wtedy, gdy od nowa wracałem do tego gówna. Zawsze. Teraz się coś może powaliło z tym, kto wie. Jak chcesz jakiś pozytywny fakt, to nie wymieniłem chęci dążenia do celu i robienia czegoś. Gówno mnie szczerze mówiąc obchodzą jakieś nadprzyrodzone moce, które temu towarzyszą. Ja chcę tylko nie oglądać pornosów i nie fapać dzień w dzień. Pora zaliczać panienki i sporadycznie ewentualnie zwalić. Z resztą największym pozytywnym faktem jest to, że umysł nie jest uzależniony od narkotyku jakim jest dla niego pornografia (po odstawieniu na dłuższy czas). Nie wiem co według Ciebie oznacza no fap to mit, bo brak tu argumentacji, a ja nie chcę lecieć z projekcjami. Ale jeśli zaprzeczasz temu, że brak uzależnienia od pornografii i walenia do niej (ja przykładowo byłem i może jeszcze nadal jestem uzależniony) nie jest równoznaczny z poprawieniem standardu życia, to ja nie mam pytań ani chęci do dalszej dyskusji, bo po prostu szkoda mojego cennego czasu.
  22. Z reguły jak już zasnę, to się nie wybudzam, praktycznie zawsze. Budzę się razem z budzikiem i lecą przeważnie ze dwie drzemki. Czasem miałem tak, że nie mogłem usnąć przez jakieś dwie godziny i więcej po położeniu się spać. Ale już nie pamiętam kiedy to było nawet. Ostatnio kładę się i niedługo potem usypiam. Nie ma u mnie żadnej kontroli nie patrzenia na ekrany przed snem i nawykowo to robię (nawet nie wiem kiedy i co ile). Tu może być problem. Alkohol przed snem max raz na tydzień albo rzadziej.
  23. Słuchaj sypiam z reguły dobrze, o w miarę regularnej porze może poza weekendami i raczej zawsze 7-8h. W weekendy zdarza się dłużej.
  24. Gdy chodziłem jeszcze do szkoły, to był tam w klasie taki Opieka. Dziewczyny zaczęły wołać na niego toster i któryś z kolegów zapytał się dlaczego. W ten on odpowiedział, że od nazwiska i słowa opiekacz. Dziewczyny były zafascynowane tym, że rozgryzł ich przezwisko i był w ich oczach niezwykle inteligentny. Taka anegdotka. Gdy w grę wchodzi prawdziwe życie, to tak jak Bracia wcześniej wspominali. Liczy się zaradność i inne pożądane cechy, które niekoniecznie wiążą się z inteligencją. Inteligencja sama w sobie wiąże się z ostrożnością i pewnym lękiem, którego nie odczuwają dynamiczne półgłówki wzbudzające emocje. A(więc) niekiedy może nawet przeszkadzać w pozytywnych skutkach kontaktów z Paniami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.