Skocz do zawartości

AT91SAM7S256

Użytkownik
  • Postów

    318
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez AT91SAM7S256

  1. Już przedpiścy napisali: gips szpachlowy (dłużej się utwardza) lub budowlany (szybciej się utwardza). Rozrabiasz gips z wodą tak, by miał konsystencję dość gęstej papki (by nie wypłynął z gipsowanej dziury). Jeśli gips szpachlowy zacznie twardnieć w naczyniu przed wykorzystaniem go, to jeszcze możesz przedłużyć wiązanie dolewając do pojemnika wody i rozmieszać całość w naczyniu (ta sztuczka z budowlanym się nie uda).

     

    Acha, przed gipsowaniem zwilż dziurę wodą np. ze strzykawki, by sucha ściana nie wypijała wody z nałożonej masy szpachlowej - nie będzie wtedy pękać.

    • Like 1
    • Dzięki 1
  2. 😞 Może w ramach pocieszenia dodam coś od siebie. Też władowałem kilka tysi w "inwestycje" (czyt. pkotfi), namówiony przez kogoś... Była to jesień 2007 roku. Przez pierwsze pół roku od inwestycji ostro szło w górę. Gdybym tego momentu nie przespał, to mógłbym wyciągnąć przynajmniej 2 * te zainwestowane kilka tysi. Ale skąd to miałem wiedzieć... Przyszedł kryzys w 2008 roku i jak wszystko jebło... W najgorszych momentach do zwrotu miałbym 0,5 * te zainwestowane kilka tysi. Czekałem 14 lat (do 2021 roku) by chociaż wyjść na zero (a wartość zainwestowanych kilka tysi w 2007 roku > wartości tej forsy w 2021 roku). Wybrałem tę forsę mniejszą już o kilka stów (strata), bo potrzebowałem na notariusza i agencję nieruchomości (kupiłem mieszkanie dla siebie). Także ten tego...

    Za cienki i za stary jestem na takie "inwestycje", tyle już wiem.

  3. 18 godzin temu, antyrefleks napisał:

    Czuję głęboką wdzięczność dla mojej ex, aż wycałował bym jej dłonie, że dzięki niej znalazłem się w miejscu,

    Jestem daleki od tego typu uczuć, raczej złość, że ex jeszcze zaznaczy swoją obecność w moim życiu (dziecko oraz obecna batalia majątkowa...)

    A w obecnym miejscu jestem dzięki moim (nawet podświadomym) działaniom, które nakazywały mi uwolnienie się od toksycznej, wyniszczającej relacji, bez względu na koszty...

  4. 1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

    Pierwszym etapem jest przefarbowanie włosów / kolczyk w nosie (ten krowi) albo walnięcie sobie tatuażu.

    Potem zaczyna się wstawianie coraz odważniejszych zdjęć na insta.

    Powtarzam - mówimy o matkach i żonach.

    Kolejny krok to tik tok (mowa o kobietach 30+) gdzie często mąż jest traktowany z "przymrużeniem oka", a wyśmiewane są jego domniemane nieudacznictwo, nieporadzenie życiowe etc.

    Później imprezki z koleżankami.

    Ja wiem co jest następnym krokiem ale co mam na to zrobić

     

    Jakbym widział swoją ex... Tylko że wtedy była mordoksiążka a nie tiktok. Następny krok też był, opisywałem w Świeżakowni. To aż tak one wszystkie są na jedno kopyto???

  5. 3 godziny temu, Dave1974 napisał:

    Zemszczę się na niej a najbardziej oberwą oni. Chyba że się mylę

    Mylisz się. To nie zemsta, tylko zadbanie o swoje finanse. Nie wiem, czy Twoja ex reguluje rachunki, ale jak coś jej odpierdoli, Ty zostaniesz z długiem i problemem, jako współwłaściciel nieruchomości. Synowie mogą mieszkać u Ciebie, gdyby co (oczywiście musisz przez ten czas zadbać o odpowiednie warunki lokalowe dla siebie). Poza tym budujesz dla siebie pole do negocjacji, gdyby ex chciała wyskoczyć z alimentami na siebie (ma takie prawo przez 5 lat od orzeczenia rozwodu bez orzekania o winie).

     

    Powyższe z moich doświadczeń: Mam współwłasność, ex nie płaci, muszę to robić ja (oczywiście połowa nakładów (czynsz, kredyt) do zwrotu oprócz połowy za mieszkanie). Sprawa o podział już w sądzie, w maju pierwsze posiedzenie. Ex już wie, jakie są moje roszczenia. W międzyczasie kupiłem dla siebie dwupokojowe mieszkanie - mam argument, że córka może mieszkać u mnie, a zaraz będzie mieć 18 lat. Stąd naciski ze strony rodziny ex.

    • Like 2
  6. @Dave1974, jeśli masz z ex współwłasność mieszkania / domu (nie doczytałem) i jej to zostawiasz, to zakładaj jej sprawę o podział majątku. Oczywiście bierzesz do tego ogarniętego adwokata. Zobaczysz, jak zrzednie jej mina :) jak się dowie, ile forsy będzie Tobie winna. Oczywiście podział doprowadzasz do końca, a będą różne naciski na Ciebie... (u mnie tak jest).

    9 godzin temu, Dave1974 napisał:

    (połowa jej, połowa moja)

    Doczytałem, koniecznie zakładaj jej sprawę o podział majątku.

    Możesz to potraktować jako karę dla niej za rozwalenie małżeństwa.

    Trzymaj się

    • Like 5
  7. Cześć,

     

    1. Lemingi

    2. Wolfenstein

    3. Spear of Destiny

    4. Doom I oraz II

    5. Heretic

    6. Quake 1 i 2

    7. Unreal Tournament

    8. Duke Nukem 3D

    9. Blake Stone (Aliens of Gold)

    10. Shadow Warrior

     

    Ech, w Dooma grałem na 386 z 4MB RAM i 40MB HDD. Codzienna rozkmina, co wywalić z HDD, by wgrać Dooma (kilkanaście MB). Po skończonym graniu wywalałem grę, pozostawiając tylko savegame'y 😄

     

    • Like 3
  8. 8 godzin temu, RealLife napisał:

    Dopiero jak pojechała do nich okazało się, że synowa odeszła od ich syna (oboje po 30+) do kochanka. W święta. Mają jedno dziecko - 5 lat. Pod nieobecność męża (delegacja) wezwała serwis i wymieniła zamki w drzwiach, zaprosiła do domu kochanka bo nie miał gdzie mieszkać.

    @RealLife, bardzo podobna sytuacja miała u mnie miejsce, exżona zmusiła mnie do wyprowadzki planami pozbawienia mnie życia. Jak się wyprowadziłem, zaraz jej stary zmienił zamki w drzwiach i niedługo potem jakiś jej fagas zaczął pomieszkiwać we wspólnym mieszkaniu. Tak się bujali jakieś pół ...3/4 roku i chyba kopnął ją w dupę, bo już od dawna nie słyszałem od znajomych sąsiadów o jakichś odwiedzinach u niej. A jak się ex rozrosła wszerz od tego czasu :D Stówka spokojnie jest... A tu jeszcze sprawa o podział majątku, już jest w sądzie :) I mieszkanie zostawiam ex...

    • Like 1
  9. 2 godziny temu, Amperka napisał:

    Z luźnych obserwacji: jeżeli małżeństwo mieszka z rodzicami kobiety, to jest dobrze. Zięć ma często dobre relacje z teściem, a teściowa się w męskie sprawy zbytnio nie wtrąca

     

    Hahaha, było tak dobrze, że do exżony powiedziałem, że albo się razem wyprowadzimy od jej rodziców, albo sam się wyprowadzę, a ona niech robi, co chce.

     

    Dobry żart :) tylko w tamtym czasie nie było mi do śmiechu...

    • Haha 2
  10. W dniu 20.09.2018 o 20:26, Imbryk napisał:

    Anię lat 35 ( ja 33).

     

    Chłopaki wyżej wszystko Ci powiedzieli. To samo przerabiałem, nawet wiekowo. Jedyna różnica, to panna kilka miesięcy starsza ode mnie i mieszkała u rodziców. Przeczytaj w Świeżakowni smutną historię mojego małżeństwa - bo ta znajomość może się identycznie skończyć u Ciebie... Bo Twoja historia to nie mający końca schemat, który wielu już przerobiło.

     

    Nie pchaj się w to, uciekaj!

    @Szary, to oczywiście do Ciebie.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.